Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Poderi Marchesi Carbone Trebbiano d’Abruzzo 2017

Komentarze

Po ospałym początku roku wydarzenia w Biedronce nabrały przyspieszenia. Ledwie dwa tygodnie po dobrej ofercie win hiszpańskich (recenzja tutaj – wina wciąż są na półkach) mamy już kolejną gazetkę – tym razem z winami z Włoch. Wina te są „pełne pasji”, a hiszpańskie były „pełne temperamentu”, w związku z czym na Twitterze trwa wyścig domysłów, czego pełne okażą się za dwa tygodnie wina francuskie…

Wracając do win włoskich, ich pasja do Biedronki jest rzeczywiście wielka, skoro wiele z nich nie chce zejść z Biedronkowych półek od wielu miesięcy. Pojawiło się jednak kilka nowości:

Francesco Minini Terre Siciliane Corte dei Mori Grecanico–Inzolia 2016 – biała Sycylia w stylu cytrusowo-rześkim, przyjemnie owocowym, choć wino jest mocno wodniste. Gorąc Śródziemnomorza w miarę zrównoważony – uwaga tylko na goryczkę w końcówce (16,99 zł). ♥♥+

Passione Natura / Poderi Marchesi Carbone Trebbiano d’Abruzzo 2017 – bardzo udane, autentycznie smaczne wino. W swoim przedziale cenowym wyróżnia się intensywnością i czystym smakiem owoców – gruszki, szarej renety. Świeże, ale nie kwaśne; proste, ale nie prostackie. Dodatkową zaletą jest nowy rocznik. Za 24,99 zł doskonały zakup! ♥♥♥

Tenute Varvari Terre Siciliane Nerello Mascalese – nodny szczep Nerello jest na ustach wszystkich dzięki fantastycznym winom czerwonym z Etny. Jak wypada w wersji niskobudżetowej (17,99 zł)? Wino jest dla tego szczepu typowe, czyli niezbyt ciężkie, wiśniowo-kwaskowe, z zaczepną, mineralną taniną. Ma charakter, choć w porównaniu do dobrej Etny jest jak wyblakła fotografia. Dosmaczono go w dodatku jakimś kompletnie niepotrzebnym beczkowym niuchem. W tej cenie ciekawe. ♥♥♡

Cademusa Terre Siciliane Appassimento Rosso – Syrah z Sycylii robione w stylu Amarone – czego to dożyliśmy! Za 19.99 zł nie spodziewajcie się jednak żadnego Amarone ani nawet pół – wino smakuje dokładnie na to, czym jest, czyli na cienkie supermarketowe Ripasso szczodrze potraktowane rektyfikowanym moszczem. Ot, tak Carlo Rossi Premium. ♥♥

Passione Natura / Poderi Marchesi Carbone Montepulciano d’Abruzzo 2016 – nie tak ciekawe jak białe wino tego producenta. Solidne, ale soczkowate, bez prawdziwej struktury porządnego czerwonego wina. Nuta czarnej porzeczki ma w sobie jakąś szlachetność i za 24,99 zł wino jest porządne, ale nie jest to hit. ♥♥♡

Źródło win: nadesłane do degustacji przez Biedronkę.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • A te wina Marchesi Carbone to nie są dawne Lupi Reali?
    Wtedy tez było w Biedronce organiczne montepulciano d’abruzzo i trebbiano d’abruzzo. I były to bardzo przyzwoite wina. Były zresztą importowane przez Vini e Affini. Teraz pewnie do marketu dali inną etykietę, żeby się importer z wyłącznością nie burzył…

    • (Winicjatywa)

      Agnieszka Komasa

      Dokładnie tak, podmiot butelkujący Passione Natura to nowe wcielenie firmy Valle Reale. Notabene dziwię się, że nie zdecydowali się na kontynuację mocno lubianej (i wyrazistszej) marki Lupi Reali.

  • (Blogger)

    Z tej piątki tylko Trebbiano warto wypić. Montepulciano za smakuje jak sok porzeczkowy z wódką. Włochy nigdy nie szły owadowi. Zresztą Lidlowi też niekoniecznie.

    • (Blogger)

      Sebastian Bazylak

      Trebbiano całkiem fajne. Czekam jeszcze na Nerello, może jutro zejdzie trochę tego beczkowego makijażu :)

      • (Blogger)

        Robert Dąbrowski

        Trebbiano fajne? Hmm… Dla mnie niestety nie. Ja tam miałem w swojej butli taki misz-masz, że głowa mała.

        • (Blogger)

          Robert Szulc

          Spęd blogierów się zrobił. Żeby nie odstawać dorzucę swoje dwa grosze, że mnie się nie podobało – bylo mocno alkoholowe i z nieprzyjemną goryczką. Znów 1:0 dla różnic w butelkach?

  • Zawsze wprowadza mnie w zdumienie (i uczucia tego nie pozbawię się chyba nigdy), że największe zainteresowanie i dyskusję wzbudzają te wina które absolutnie nie są tego warte.

    • (Blogger)

      Grzegorz Capała

      Ja bym mimo wszystko nie łączył obfitości dyskusji z największym zainteresowaniem. Mam wrażenie, że w domowym zaciszu z faktycznym zainteresowaniem czytamy jednak inne teksty i pijemy inne wina, nawet jeżeli nie prowokują dyskusji pod artykułem.

      • Mateusz Papiernik

        Jeżeli czytamy to dlaczego nie prowokują? Dlaczego pod ciekawymi tekstami o Prioracie pustka, pod tekstem Norberta pustka, a pod winami za dwie dychy szaleństwo ?

        • Pawel Bialecki

          Jakie szaleństwo..? Kilka postów…
          Zacząć trzeba od tego, że kiedyś nie było artykułu na winicjatywie, który nie byłby komentowany. A pod co piątym artykułem było po sto postów, a zdarzało się i ponad trzysta… No ale decyzją właścicieli na forum pozwolono komentować jedynie zarejestrowanym ludziom. Od tego czasu mamy to co mamy – smutek i nostalgię, nikt nie komentuje, bo zarejestrowanych jest garstka. Sytuacja taka zraziła do forum nawet najwierniejszych użytkowników. Długo by ich tu wymieniać. Kiedyś słynny pan Sławek H. zapytany dlaczego go już nie ma na forum odparł, że lubił tu zaglądać by poznać opinie o winie, piciu winna, etc zwykłych ludzi, a po zablokowaniu już ich tam nie ma, więc nie ma i jego…

          • (Winicjatywa)

            Agnieszka Komasa

            „Zarejestrowanych jest garstka” – konkretnie ponad 9 tys.
            Procedura zamieszczania komentarzy na Winicjatywie jest w zasadzie taka jak wcześniej – w Disqusie należało podać nick i email, teraz tak samo (tyle że ten email musi być prawdziwy, a wcześniej nie musiał).

          • Wojciech Bońkowski MW

            „Zarejestrowanych jest garstka” – z tych co wcześniej udzielali sie na forum… O to chodziło…

          • (Winicjatywa)

            Agnieszka Komasa

            To też nie jest prawdą, wszyscy najbardziej aktywni dyskutanci założyli konta i nadal komentują, tyle że mniej.

          • (Blogger)

            Wojciech Bońkowski MW

            Warto tutaj nadmienić, skoro już nieobecni i tak są wywoływani jako argument w boju, że również Sławek H. (jak to brzmi!) jak najbardziej nadal udziela się w nowym systemie komentarzy. ;-)

          • Agnieszka Komasa

            Czym się różni zwykły człowiek, od zwykłego człowieka ze spamowym mailem, który można wpisać raz na zawsze i być automatycznie zalogowanym? Myślę, że absencja dyskusyjna ma głównie swoje przyczyny w zamkniętych artykułach, do których ludzie z ulicy nie mają dostępu.

        • (Blogger)

          Pawel Bialecki

          Zarówno Priorat jak i tekst Norberta są po pierwsze zamknięte dla osób nie prenumerujących Fermentu, po drugie – spora część czytelników Fermentu przeczytała te teksty wcześniej w wydaniu drukowanym i pewnie już do nich nie wróciła w internecie, żeby podyskutować i dorzucić swoje dwa grosze. Trochę tak to widzę.

          Dyskusje pod winami za dwie dychy to żadne dyskusje – to raptem rzucone w pośpiechu z telefonu spostrzeżenia. Łatwo się to robi, bo wszyscy widzieli, wszyscy pili, a opinie są powierzchowne i często skrajne, przez co łatwo je wyrazić. Nikt się nie posilił na coś więcej niż „fajne” / „nie fajne”, bo i rozpisywanie się tu nie ma celu – a z kolei pewnie nikt by się nie skusił na skomentowanie w tak powierzchowny sposób tekstów, które przytaczasz.

          Na wartościową dyskusję potrzeba, poza czymś do powiedzenia od siebie, także uwagi i czasu. Moim zdaniem (tu, podobnie jak w bardzo wielu miejscach w internecie) pośpiech morduje dyskusje. W ogóle fora internetowe coraz mocniej zdominowane są przez model szybkie pytanie → szybkie odpowiedź, a nie polemikę — i to widać też na Winicjatywie.

          Widać też to, że komentarzy jest zauważalnie więcej na Facebooku pod zlinkowanymi postami niż na samym portalu.

  • Kolega Kamil dał cynk o Canceli i faktycznie jest. Za 10zl 😀.
    U mnie właśnie rozstawiali, bo jest to wino z nowej oferty win…. portugalskich teraz… jest trochę nowości: Cancela, Assobio od Esporao (chociaż w Wyszkowie Assobio jest w stałej ofercie), Tons de Duorum w bieli i czerwieni – te co w Winezji za 55 zł…
    Dzieje sie w Biedzie…

    • Agnieszka Komasa

      Jest i Vallado Tinto. To najprawdopodobniej to wino tylko etykieta specjalna do Biedronki…

      • Agnieszka Komasa

        Ciekawe czy to tylko zmiana etykiety Vallado Tinto, bo różne doświadczenia ze współpracy dyskontów z winnicami niestety wymagają dużej ostrożności przy zakupach i ta reserva z etykiety też nie budzi zaufania bo Vallado reserva to już duże wino zupełnie poza segmentem owada.

        • ara mis

          U mnie dziś kupione, jutro będzie próbowane… Ale wg Irka Blurpppa:
          „to bardzo fajne wino i materiał na potencjalny hit a nawet Hit pisany z dużej litery”…

        • (Winicjatywa)

          ara mis

          Kompletnie nie wiem, dlaczego nazywacie to wino „Vallado Tinto”. Przecież widać, że to zupełnie inna, tańsza etykieta tego producenta. De facto jest to odpowiednik wcześniej ćwiczonego przez Biedronkę Paço de Monsul, a nie Vallado Tinto.

  • Z czerwonych Tenute Varvari najlepsze, Montepulciano d’Abruzzo nie warte swojej ceny. Ogólnie oferta bardzo słaba, ale jak już ktoś wyżej zauważył Włochy nie leżą Biedronce.