Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Bez deszczu grzybiarze się nudzą

Komentarze
Jesień pachnie grzybami. Nareszcie możemy wrzucić do garnka coś innego niż pieczarki! Co prawda już w maju mamy krótki epizod ze smardzami, a latem szalejemy z kurkami, ale dopiero wrzesień i październik są miesiącami dla grzybiarzy wymarzonymi.
© Izabela Kamińska
Podgrzybki, borowiki, panienki, zające, maślaki, koźlarze – rozróżniam je wszystkie, bo zbieram grzyby od dziecka. Po wielogodzinnej wyprawie do lasu, można je po prostu i bez ceregieli wrzucić razem do garnka (oczywiście oczyszczone i pokrojone), na małym ogniu udusić z cebulą i zjeść z kromką wiejskiego chleba. Ale co do nich podać? Grzyb grzybowi nierówny, a w łączeniu z winem ważny jest nie tylko sam składnik, ale to, co z nim zrobimy. Grzyby mają szczególny zapach i smak – pachną ziemią, mokrą ściółką, lasem, piwnicą. Mają w sobie pewną aromatyczną i smakową mroczność, która jest fascynująca. Lubią masło, cebulę, rozmaryn, tymianek, jałowiec. Jako nośnik umami kochają sos sojowy (również pełen umami) i jajka, których smak wspaniale podbijają. Tak jak przysłowiowa „deska serów”, potrafią być zmorą niedoświadczonego sommeliera, ale też wywołać ekscytację u smakowych fanatyków.
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!