Bestheim Crémant d’Alsace 2008
Bestheim Crémant d’Alsace 2008
Moje pierwsze wino z nowej oferty Lidla. Chwaliła je już Iza Kamińska. I słusznie – solidna rzecz w uczciwej cenie. Może nie ma czym się przesadnie podniecać – wino nie ma głębi, jest smaczne, ale trochę ostre i toporne. Jego „rocznikowość” można potraktować jako chwyt marketingowy, bo żaden ekstra smak z niej nie wynika.
Jednak w swojej cenie jest to dobra rzecz. Za 29,99 zł mamy zwykle prawo do Prosecco albo Cavy, która przy całej sympatii dla osiągnięć katalońskiej cywilizacji nie osiąga na tym poziomie cenowym złożoności i głębi musujących win z Francji. Byt określa więc świadomość – wiedząc jak umiarkowanie kosztowała ta butelka, wino zaczyna smakować o wiele lepiej i od razu sięga się po drugi kieliszek. W porównaniu do niedawno polecanego Saumur w tej samej cenie to Crémant d’Alsace jest mniej kwaśne i bardziej podejdzie debiutantom w dziedzinie szampańskich bąbelków. (29,99 zł, Lidl)
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez Lidla.