Bestheim Pinot Gris VT 2010
Bestheim Alsace Pinot Gris Vendanges Tardives 2010
Idą Święta, zaczynamy przypominać sobie o winach słodkich. Przydadzą się do kutii, makowca, piernika i sernika. Oczywiście mamy na podorędziu liczne tokaje, ale czasem mamy też chęć na zmianę smaku.
Całkiem bogatą ofertę dla słodkolubnych przygotował miłościwie nam panujący Lidl. Kiedyś kupowanie win słodkich w markecie to była groza. Dosładzane podróby z demoludów albo masowy Moscatel de Valencia. Lidl wszedł na zupełnie inny poziom, postawił na półce przyzwoite wina bordoskie z AOC Loupiac, a nawet z Sauternes. Za tę przyjemność trzeba jednak zapłacić. Château Delmond Sauternes 2008 kosztuje aż 59,99 zł. Jest to przyjemne wino z dobrym owocem (pomarańcze i morele), który równoważy mocne nuty dębowo-kleiste typowe dla Sauternes. Przy swojej dobrej jakości nie nazwałbym tego wina cenową okazją. (Poprzednia recenzja tego wina).
W sumie więc bardziej polecam alzackie Pinot Gris Vendanges Tardives 2010 od Bestheim (recenzowałem już musujące Crémant i Rieslinga Grand Cru tego producenta). To ładne wino, soczyste, owocowe (renety) i trochę maślane jak przystało na Pinot Gris. Jest bogate, trochę cukrowe, ale tak raczej na zasadzie razowej szarlotki – słodycz go nie dominuje, pojawiają się przyjemne nuty pieprzne. Do makowca będzie za mło słodkie, za to w sam raz do delikatnego sernika, a może nawet do pasztetu z foie gras w pierwszy dzień Świąt. (49,99 zł, Lidl)
Źródło win: udostępnione do degustacji przez Lidla.