Jak pragnę Beaujolais
O świetności Beaujolais w roczniku 2009 opowiadam od dawna na lewo i prawo, i słusznie czynię. Właściwie ani razu nie wpadłem na słabą butelkę, a moją ostatnią koronną narracją jest wspomnienie o dniu, w którym to po pionowej degustacji pewnego supertoskana wróciłem znużony do domu i nalałem sobie kieliszek Beaujolais-Villages 2009 kupiony w Marks & Spencer za 16 zł (w promocji 20%). Był to pierwszy kieliszek, jaki tamtego dnia wypiłem w całości.
Teraz mam przed sobą inne beaujolais z tej samej sieci, z wyższego już rozlania, to znaczy Moulin-à-Vent 2009, Domaine du Petit Chêne (47 zł). Kupiłem je z dwóch powodów. O pierwszym czytaj wyżej, a drugi jest taki, że jego współautorem, o czym informuje kontretykieta, jest Nicolas Potel. Biedny, słynny Nicolas Potel, którego burgundzkie dzieje w ostatnim dziesięcioleciu są tak burzliwe i otchłanne.
Jeszcze słówko o beaujolais na naszych półkach. Słówko niewielkie, bo porządnych beaujolais z porządnych cru od porządnych producentów nie ma zbyt wiele – Marcel Lapierre i Pierre-Marie Chermette (Domaine du Vissoux) są oczywiście najlepszym, ale też, ze względu na klasę i famę, droższym wyjątkiem (oba dostępne w Enotece Polskiej, 40–121 zł). W tej samej kategorii trzeba wspomnieć o Jeanie Foillardzie (Wina.pl). Te moulin czy morgon czy fleurie i juliénas, na które można trafić w M&S, w Leclerku za cenę ok 40–50 zł (czyli mniej więcej w cenie francuskiej), są na tyle przyzwoite, że chciałoby się wejść na stopień wyżej, choćby dodając 10 zł. Bo też bardzo dobre cru z Beaujolais są świetnym zamiennikiem dobrych burgundów village, czyli burgundów podstawowych. W degustacji w ciemno nie byłoby wcale tak łatwo odróżnić jedne od drugich. To po pierwsze; po drugie podejrzewam, że beaujolais nieraz wygrałoby w konkurencji smaku i przyjemności. A że ceny prawdziwie dobrych burgundów podstawowych zaczynają się najczęściej tam, gdzie kończą się ceny większości najlepszych beaujolais, warto robić to sprytne – jeśli kto pamięta Czterech pancernych – „machniom”. Czyli cwaną podmiankę.Źródła wina: zakup własny autora.