Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Barolo do wzięcia

Komentarze

Na wczorajszej degustacji Barolo & Friends organizowanej przez Strada del Barolo i Magazyn Wino trzeba się było mocno napracować łokciami, żeby dostać się do poszczególnych stolików. Zaprawiona w takich bojach Winicjatywa walczyła ciężko w Waszym imieniu i spróbowała wszystkich dostępnych Barolo i Barbaresco. W ogromnej większości podawane były wina niedostępne w Polsce, szukające dopiero importerów, więc korzyść z degustacji była głównie edukacyjna. Z nadzieją, że importerzy dla najlepszych znajdą się szybko, prezentujemy kilka rekomendacji:

Schiavenza Barolo Broglio 2008
Najlepsze młode wino degustacji.

Schiavenza – najlepsze wina degustacji. Mniej znany producent posiadający parcele w bardzo dobrych miejscach, m.in. winnicach Prapò i Cerretta. Zwrócił moją uwagę już dwa lata temu na degustacji w ciemno młodych Barolo 2006. Tym razem zrobił dobre wrażenie dwoma rocznikami. 2007 to bogaty rocznik do szybkiego wypicia i w tej radosnej czynności nie przeszkadzał żaden ostry garbnik ani kwas. Mnie jednak bardziej przypadły do gustu wina z rocznika 2008 – świeższe, głębsze. Styl Schiavenzy jest bardzo elegancki, finezyjny, wina pięknie pachną, nie mają niczego w nadmiarze (zwłaszcza beczki). Świetne było już podstawowe Barolo Serralunga 2008, a najlepszą moim zdaniem butelką – Broglio 2008. We Włoszech wina Schiavenzy kosztują ok. 24–30 €, więc w Polsce miałyby szansę na konkurencyjne wobec innych Barolo ceny. [Jak donosi nam miły Czytelnik, wina Schiavenza dostępne są na Konfederackiej 4 w Krakowie]

Bussia Soprana Barolo Vigna Colonnello 2000
Najlepsze wino degustacji.

Bussia Soprana – to jedyny producent, który zaprezentował wina gotowe do picia. Plagą Barolo jest bowiem zbyt szybkie wypuszczanie win na rynek. W tej chwili w sprzedaży jest 2007, a na półki trafia właśnie nowy 2008 i dla większości butelek jest to zdecydowanie za wcześnie. Dzisiaj z przyjemnością pije się Barolo z 2003, 2000, 1999, 1998. Większość 2001, 2004 i 2005 jest wciąż za młoda. Właściciel Bussia Soprana Silvano Casiraghi to cierpliwy człowiek i pijąc świetne, mocne, rozłożyste, już trochę ewoluowane Barolo Riserva Gabutti della Bussia 2001 oraz bodaj jeszcze lepsze Vigna Colonnello 2000, pięknie intensywne, prawie oleiste, poczułem wobec tego człowieka wielką wdzięczność.

Scarzello Langhe Nebbiolo 2010
Po prostu Nebbiolo, po prostu przyjemność.

Scarzello – wyróżniający się młody producent. Od lat sprawa mi przyjemność swoimi bezpośrednimi, mocno owocowymi winami. Nie inaczej było z Langhe Nebbiolo 2010, najlepszym winem z tej apelacji i w ogóle najlepszym nie licząc Barolo na wczorajszej degustacji. Tutaj też zaprezentowano wina ciut dłużej leżakowane, choć zaledwie z rocznika 2006. Barolo di Barolo 2006 to dobre wino średniej wagi, klasyczne, jeszcze mocno garbnikowe, a jeszcze więcej garbników, ale też mnóstwo mocy i potencjału pokazało Barolo Sarmassa Vigna Merenda 2006. Chętnie napiję się ponownie tych win w 2015 roku.

Podere Ruggeri Corsini to podobnie jak Schiavenza winiarz, który zaczął ostatnio wychodzić z cienia. Barolo San Pietro 2008 wydało mi się bardzo proste, wręcz prostackie, natomiast Barolo Bussia Corsini 2008 było jednym z najlepszych win z rocznika 2008 na tej degustacji. Spokojny, klasyczny styl z wyraźną kwasowością i sporym owocem.

Bric Cenciurio Barolo Costa di Rose 2008
Tym razem się udało.

Bric Cenciurio – jedne z nielicznych win już dostępnych w Polsce (w sklepach La Vinothèque). Dość nierówny – Barolo Riserva 2006, które piłem dwukrotnie tej wiosny, było jednym z najbardziej fatalnych Barolo jakie znam (kompletnie utopione w beczce). Na wczorajszej imprezie rozczarowało proste Barolo 2008 (168 zł), rozwodnione i bez charakteru. Ale już Barolo Costa di Rose 2008 okazało się jednym z ciekawszych win popołudnia, eleganckim, długim, z dobrymi garbnikami. (2007 był słabszy; 219 zł). Ten sam producent polewał też dwa bardzo ciekawe wina białe: Roero Arneis 2011 (niestety 66 zł, choć podobno nawet w tej cenie dobrze się sprzedaje) i jeszcze lepsze Arneis Sito dei Fossili 2011, pieprzne, intensywne i bardzo ciekawe!

Barolo & Friends @ Warsaw 2012
Impreza ma odbywać się cyklicznie. Oby w lepszych warunkach.

Z innych win białych muszę wspomnieć o Nascetcie 2011 od Le Strette (o wiele mniej uładzonej od Nascetty Elvio Cogno, dobrze u nas znanej) oraz przyjemnych Gavi ze spółdzielni Produttori di Gavi (zwłaszcza wino G 2011 i GG 2011) – gdyby ktoś je wstawił na nasze półki po ok. 40–45 zł, uznałbym je za świetny zakup.

O kontrowersjach wokół tej degustacji czytaj też tutaj.

Degustowałem na zaproszenie Magazynu Wino.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Jakub Jurkiewicz

    Ja swoją relację wczoraj jeszcze w drodze do domu opublikowałem. Zapraszam: http://czerwone-czy-biale.blogspot.de/2012/09/barolo-i-przyjaciele.html

  • Barolo w piekle « Wojciech Bońkowski

    […] wina o dużej głębi i strukturze. Moje najlepsze typy z wczorajszej degustacji omówiłem już szerzej na Winicjatywie: pięknie klasyczna, głęboka Schiavenza (do kupienia na Konfederackiej 4 w Krakowie), ładnie […]