Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Aimé Guibert (1924–2016)

Komentarze

 

Aimé Guibert.b-w
© Mas de Daumas Gassac.

Smutne wiadomości przychodzą niespodziewanie, tak jak ta sprzed kilku dni. W nocy z 14 na 15 maja w wieku 91 lat zmarł Aimé Guibert, założyciel legendarnej langwedockiej posiadłości Mas de Daumas Gassac. Nie znałem go zbyt dobrze. Różnica wieku sprawiła, że kiedy zaprzyjaźniłem się na dobre z winami z Mas Daumas Gassac, Aimé przekazywał właśnie zarządzanie posiadłością swoim synom. Po wielokrotnie opisywanym konflikcie z Kalifornijczykiem Robertem Mondavim, „wojownik z Aniane”, jak go zaczęto nazywać, uznał, że czas odpocząć.

Długa droga Aimé zaczęła się zaskakująco późno. Tuż przed pięćdziesiątką, doświadczony prawnik i przedsiębiorca z branży skórzanej z Owernii, kupił w Langwedocji dom, na zboczach Arboussas, który miał być w zamierzeniu rodzinnym azylem i miejscem wypoczynku, a nieoczekiwanie stał się początkiem nowej, wytężonej aktywności.

Nowym wyzwaniem – a Aimé nigdy nie uchylał się od wyzwań –okazała się produkcja wina. Według zaprzyjaźnionego geologa, gleba w nowo nabytej posiadłości okazała się wyjątkowa, wręcz wymarzona do uprawy szczepu cabernet sauvignon. Osiem lat później, w roku 1978 w Mas de Daumas Gassac powstał pierwszy rocznik wina wytworzonego pod nadzorem jednego z najlepszych ówczesnych enologów – Émile’a Peynauda. I na tym można by całą historię zakończyć, bo cóż w tym nadzwyczajnego? Kupić ziemię, sadzonki, sprzęt i wynająć ludzi do produkcji wina. Jeśli coś było w tej historii niezwykłego – to właśnie Aimé Guibert.

Początki wcale nie były łatwe. Dla winiarzy z Langwedocji, a nawet jego własnych pracowników to, co proponował Aimé, było rewolucją. Ręczny zbiór zamiast tańszego i szybszego użycia maszyn, winifikacja bordoska: fermentacja w stali, krótka maceracja, dojrzewanie w beczkach – to było do tej pory nieznane. Podobnie jak posadzenie caberneta wśród śródziemnomorskiej makii garrique.

Posiadłość Mas de Daumas Gassac.
Posiadłość Mas de Daumas Gassac.

Aimé Guibert dość szybko zorientował się, że wino można zasadniczo produkować na dwa sposoby. Pierwszy – nowoczesny, windujący w górę wydajność i następnie korygujący niedostatki jakości owocu przy pomocy najnowszych osiągnięć enologii, tak by utrzymać odpowiedni standard przy produkcji milionów butelek. Oraz drugi, z którym Guibert całkowicie się utożsamiał, samoograniczający się, polegający na poszanowaniu naturalnego tempa rozwoju winnych krzewów, pozwalający na otrzymywanie win naznaczonych przez rocznik i siedlisko, przy minimalnym udziale człowieka. Z tego właśnie powodu mniej niż jedną trzecią posiadłości obsadzono winoroślą. Resztę terenu pozostawiono w stanie pierwotnym, bez żadnej ingerencji, podobnie jak las porastający zbocza Arboussas. Naturalna równowaga. Czyż nie przypomina nam to dzisiejszych biodynamików? Z pewnością, choć sam Guibert, daleki od ortodoksji, niepokorny i nieznoszący szufladkowania, biodynamikiem nie był. Sam bardzo niezależny, nie lubił narzucać nikomu swoich poglądów, choć potrafił z charakterystyczną ironią spuentować adwersarza. Widok Guiberta, który w filmie Monodovino ze złośliwym błyskiem w oku i śmiertelną powagą mówi: „Zgadzam się z opinią, ze wszędzie na świecie może powstać wielkie wino, pod warunkiem, że będzie je robił pan Rolland” – bezcenny.

Przekazując synom Samuelowi, Romanowi, Gaëlowi i Basile’owi zarządzanie posiadłością był całkowicie spokojny o przyszłość winnicy. W końcu, jak mówił, „Możemy dać swoim dzieciom dwie rzeczy: korzenie i skrzydła”.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Marcin Czerwiński

    Peynaud był geologiem? ;)

    • Wojciech Bońkowski

      Marcin Czerwiński

      Czeski błąd, oczywiście. Geologiem był prof. Henri Enjalbert, przyjaciel rodziny, który jako pierwszy dostrzegł potencjał posiadłości kilka lat przed Peynaudem.

  • Robert

    No to sobie pożył, jak na amatora wina przystało. 92 lata dla mężczyzny, ładnie. Ciekawe ile dziennie pil wina oczywiście.