Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Accadia Evelyn Verdicchio 2017

Komentarze

Są wydarzenia, które pozostawiają w psychice trwałą, trudną do usunięcia rysę. W moim przypadku (choć nie tylko) ostatnio była to radiowa reklama jednej z sieci marketów RTV AGD, w której gryzonie (konkretnie chomiki o czym dowiedziałem trafiając na reklamę telewizyjną) skrzeczącym „śpiewem” zapraszają do zakupów, w rytm melodii z utworu „Noc komety” Budki Suflera. Bolesność doznań była wielowymiarowa – począwszy od sprofanowania kultowego dla wielu utworu, poprzez świdrujący dźwięk chomiczego chóru aż po częstotliwość nadawania samej reklamy, która sprawiła, że zmuszony zostałem do zaprzestania słuchania jakiejkolwiek stacji radiowej generalnie. Szukając ukojenia zbolałej duszy sięgnąłem po butelkę zakupioną podczas niedawnego otwarcia warszawskiego sklepu Wine & Roses. I ból ustąpił.

Wspomnianym winem było Evelyn 2017 – czyste verdicchio (z apelacji DOC Verdicchio dei Castelli di Jesi Classico we włoskiej Marchii) pochodzące z winnicy Accadia. Angelo Accadia, winiarz, ale i malarz oraz rzeźbiarz, produkuje wina od 1983 roku i aktualnie gospodaruje na 4 hektarach (oprócz verdicchio uprawia też sangiovese i montepulciano, z których powstaje czerwone Rosso Piceno). Od samego początku stawiał na staranną selekcję gron, minimalną interwencję i limitowaną produkcję, ostatnio także na dłuższy kontakt moszczu ze skórkami. Niedawno do projektu dołączyła córka Evelyn, która pomaga tacie w produkcji, tym samym zagadka pochodzenia nazwy wina została rozwiązana. Pozostaje więc dodać, że złotawo-pomarańczową barwę zawdzięcza ono 25-dniowej maceracji na skórkach. Następnie fermentowało i dojrzewało w stalowych zbiornikach przez ponad 12 miesięcy, a do butelki trafiło bez filtrowania, co łatwo potwierdzić obserwując osad zgromadzony na dnie butelki. Najważniejsze, że za tymi wszystkimi zabiegami znajdziemy naprawdę smaczne wino. Sporo tu aromatów żółtych owoców, jest trochę rumianku i skoszonego siana. Do tego dochodzi niezła budowa, dobra kwasowość i długie, ziołowe zakończenie. Na kolejne radiowe koszmarki jestem przygotowany (85 zł). ♥♥♥♡

Angelo Accadia. © Bibenda.it.

Importerem wina jest Moja Italia, w podanej cenie wino zakupić można w warszawskim sklepie Wine & Roses, jest także dostępne w poznańskim SPOT.

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.