Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

6 polskich pinotów na święta

Komentarze

Poranny tekst red. Sochaja z propozycjami spatburgunderów na świąteczny stół uznałem za jawną prowokację, której nie mogłem pozostawić bez odpowiedzi, a najlepszą będą propozycje polskich pinot noir. A pisząc poważnie – uznałem, że sugestie rodzimych win powstających z tego szczepu będą świetnym uzupełnieniem, tym bardziej, że nigdy wcześniej nie mieliśmy na rynku tylko dobrych pinotów co w 2019 roku.

Winnica Turnau.© Maciej Nowicki.

Najmłodsze w zestawieniu wino opisywałem ledwie trzy tygodnie temu, ale ta propozycja jak najbardziej pozostaje w mocy. To Pinot Noir 2018 z Winnicy Turnau, który przez 11 miesięcy dojrzewał w beczkach z dębu slawońskiego. Wysoka jakość owocu, duża koncentracja i mocna budowa (14%) oraz aromaty dojrzałej wiśni i śliwki w towarzystwie akcentów kawy i czekolady predestynują to wino do połączeń z solidnym kawałkiem mięsa w pierwszy dzień świąt. Pełną recenzję znajdziecie tutaj (120 zł). ♥♥♥♥

Winnice Wzgórz Trzebnickich. © WWT.

Koncentracji nie brakuje także pinot noir z tego samego rocznika pochodzącego z Dolnego Śląska, a konkretnie z Winnic Wzgórz Trzebnickich. Rafał Wesołowski na tej odmianie zna się jak mało kto i trzyma jej jakość praktycznie w każdym roczniku, o czym można się było przekonać chociażby w trakcie pionowej degustacji roczników 2014-2018 odbywającej się w czasie festiwalu Łódź Popłynie! Polskie Wina i Cydry. Podobnie jak u poprzednika, w Pinot Noir 2018 czuć dobrą jakość owocu. W kieliszku dominuje  owoc dojrzałej wiśni i śliwki, jest też sporo nut pikantnych i charakterystyczne akcenty lukrecji. Wino dojrzewało przez 10 miesięcy w używanych, burgundzkich beczkach (zresztą wcześniej także używanych do produkcji pinot noir). Duża klasa. (100 zł, dla zainteresowanych – wino jest także dostępne w butelkach magnum). ♥♥♥♥

Winnica Ingrid. © Maciej Nowicki.

Kto preferuje odrobinę lżejszy styl, sięgnąć może po butelkę z lubuskiej Winnicy Ingrid (znanej już ze znakomitej ręki do innej odmiany – pinot blanc). Tutejszy Pinot Noir 2018 dojrzewa w beczce dębowej krócej od poprzedników, przez 6 miesięcy. W aromacie prócz wiśni pojawia się też truskawka i czereśnia, jest też trochę nut pestkowych, korzennych. Kwasowość jest solidna, a całość podana w dobrych proporcjach i eleganckim stylu (55 zł). ♥♥♥♡

Winnice Jaworek. © Maciej Nowicki.

Mam także dwóch bardzo mocnych kandydatów ze starszego rocznika, którzy jednak weszli do sprzedaży ledwie kilka miesięcy temu. Zacznę od Winnic Jaworek i tamtejszego Pino-re XVII czyli pinota z 2017 roku. To kolejne potwierdzenie powrotu tego producenta na dobrą ścieżkę (pisałem już o tym w kontekście nowego rocznika rieslinga, także dobrze nadającego się na świąteczny stół). Pino-re XVII dojrzewało przez 19 miesięcy w kombinacji używanych beczek z dębu francuskiego i amerykańskiego, które umiejętnie podbiły strukturę wina. W kieliszku zaś znajdziemy równie udaną kombinację owoców wiśni, porzeczek i dojrzałych truskawek, a do tego sporo akcentów korzennych i spinającą wszystkie elementy kwasowość (72 zł). ♥♥♥♡

Winnica Płochockich (tutaj rocznik 2016). © Maciej Nowicki.

Na pochwały zasługuje także pinot noir od Basi i Marcina Płochockich, którzy wypuścili pod rząd dwa bardzo dobre roczniki, docenione zresztą przez rozmaite jury (Pinot Noir 2016 – najlepsze czerwone wino w konkursie Polskie Korki w SPOT, Pinot Noir 2017 – złoty medal Grand Prix Winobranie 2019 w Zielonej Górze). Ponieważ nakład starszego z nich jest już praktycznie wyczerpany, na święta (i nie tylko) polecam zakup młodszego – spędził on ponad rok w używanej beczce dębowej, kilka miesięcy w stalowych zbiornikach i butelkach. Robi wrażenie koncentracją, dojrzałością i klasycznymi aromatami czerwonych owoców (wiśnia, porzeczka, malina) wraz z odrobiną nut ziemistych i dymnych (150 zł). ♥♥♥♥

Winnica Hiki. © Wojtek Starzycki.

W zestawieniu nie może zabraknąć lubuskiej Winnicy Hiki, którą pozostawiłem na sam koniec. Dlaczego? Bo tutejszy pinot noir to najstarszy rocznik dostępny w sprzedaży. Katarzyna i Władysław Hiki praktycznie od samego początku postawili na tę odmianę, a opisywane wino stanowi świetne potwierdzenie ich umiejętności. Pinot Noir 2015 dojrzewał przez 20 miesięcy w używanej dębowej beczce, ma dobrą strukturę i pełen jest dojrzałych czerwonych owoców (najwięcej wiśni i porzeczki), pojawiają się też akcenty wędzone i korzenne, a wino cały czas zachowuje spory potencjał dojrzewania. Zdecydowanie warto! (99 zł) ♥♥♥♥

Pinot Noir pojawia się na stołach zwykle w pierwszy dzień świąt. © Valenzano Winery.

Podane ceny dotyczą zakupu bezpośrednio w winnicy, opisywane pinoty znaleźć można także w sklepach współpracujących z producentami (zainteresowanym Ci ostatni zawsze udzielą informacji w tej sprawie).

Źródło wina: degustowane na zaproszenie producentów.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.