Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Żona dla vinho verde

Komentarze

Wino i jedzenie. Zgrana płyta. Z jednej strony banał – wszystkie klasyczne wina europejskie przez stulecia wymyślano po to, by pasowały do miejscowego jedzenia. Chianti do świni, Rioja do jagnięcia, Santorini do dorady. I doprawdy nie trzeba być geniuszem, by do sera Valençay podać wino o nazwie Valençay.

Z drugiej strony wino i jedzenie to rozgotowana mamałyga narcystycznych bajań winopisarzy. Do pianki z trawy morskiej uformowanej w ciekłym azocie w heksaedr poszukuje się alkalicznego wina o odpowiednio intensywnym posmaku chlorofilu. Poszczególne roczniki Rieslinga z czerwonego łupka harmonizuje się z różnym czasem pieczenia gęsi w piecu (peccavi). Poszukiwanie mitycznego „accord parfait” (połączenia doskonałego) absorbuje degustatorów w takim stopniu, że zapominają, iż dla normalnego człowieka nie wynika z tego nic, a reportaże z takich warsztatów czyta się tak jak albumy o architekturze mauretańskiej – przy stoliku do kawy dla zabicia czasu w dłużącą się niedzielę.

sardynki
Idealne połączenie. © Cravo e Canela Blog.

Jako wyjście z tego labiryntu proponuję prostotę. Zjeść coś zwykłego i popić czymś prostym, naturalnie pasującym. Świnia z Chianti. Kapusta z Furmintem. Albo Vinho Verde z sardynką. Ten ostatni mariaż jest tak idealny, że na usta samo ciśnie się stwierdzenie „match made in heaven”. Słono-gorzko-tłusty smak grillowanej rybki w naturalny sposób zostaje podbity przez kwaskowaty, cytrusowy charakter wina. Samo Vinho Verde, które przecież generalnie jest winem cienkim i kwaśnym, zostaje przez sardynkę wywyższone na nowy smakowy poziom. Sama sardynka, której przecież nie da się zjeść tak dużo bez znudzenia, dzięki winu o wiele łatwej „wchodzi”.

Świeże grillowane sardynki zjecie m.in. w warszawskiej restauracji Portucale a do grillowania w domu kupicie np. w Smakach Portugalii via BioBazar. Okresowo pojawiają się także w Biedronce.

sardynki grillowane Portucale
Genialna prostota.

Testy z grillowaną sardynką i VInho Verde w Portucale przeprowadziłem na koszt własny.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • reuptake

    Tak jak wspominałem: w Auchan (Piaseczno) kupiłem w piątek i jedno (sardynki) i drugie (verde). Do tego salsa verde, żeby się rymowało. I taras, żeby smakowało bardziej.

    • Wojciech Bońkowski

      reuptake

      Dzięki za fotki. Ten Cruzeiro Minhoto bodaj kiedyś był wybrany w top 5 Vinho Verde, pamiętam taki ranking w Revista de Vinhos.

      • reuptake

        Wojciech Bońkowski

        10.99 złotych polskich.

        • Krzysiek

          reuptake

          Wpadłem ostatnio do krakowskiego Auchana spróbować w końcu to Vinho Verde i zostałem zaskoczony cenami – to Cruzeiro Minhoto kupiłem za 7,99(!!!), inne wino od tego samego producenta za 10,99, ogólnie chyba z 5 różnych verde i wszystkie poniżej 15 zł. 

  • cerretalto

    I o to chodzi – proste połączenia zamiast wydumanych doskonałości! 10 takich połączeń, tolerancyjnych i łatwo dostępnych a sprzedaż dobrych win z czasem na pewno wzrośnie :-). Wino jest do jedzenia :-)

    • reuptake

      cerretalto

      Jak na razie to chyba więcej sprzedają wina niż tych sardynek niestety.