Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Spotkajmy się w Spotkaniówce

Komentarze

Położoną w miejscowości Połomia (25 km od Rzeszowa) Winnicę Spotkaniówka i jej gospodarzy – Krzysztofa Kotowicza wraz z żoną, Grażyną Barć – miałem okazję odwiedzić już w 2013 roku, w czasie III edycji konkursu Galicja Vitis. Zachwyca samo położenie – 6,5 ha terenu (z czego sama winnica zajmuje ponad hektar, w planie jest jej dalsze powiększanie) na Pogórzu Strzyżowsko-Dynowskim, wspaniałe widoki na piękną dolinę. A jednak to nie Toskania, to Podkarpacie.

Widok - także na charakterystyczną pergolę na winnicy. © Polomia.pl.
Charakterystyczna pergolę na winnicy. © Polomia.pl.

Jest jednak wiele winnic z pięknymi widokami i niczym więcej – o smaku samych win chce się zapomnieć. W Spotkaniówce jest zgoła inaczej. Już w 2010 r. na międzynarodowym konkursie Muvina w słowackim Preszowie likierowy Hibernal 2009 dostał podwójny złoty medal. Na polskim Galicja Vitis – medal tej samej barwy zdobył Hibernal 2011. A kilka miesięcy później, w czasie Międzynarodowych Dni Wina w Jaśle, uwagę zwróciło Rosé.

Przed winiarnią. © eholiday.pl.
Przed winiarnią. © Eholiday.pl.

Dziś na rynku jest już pełna gama powstających tu win, obejmująca cztery szczepy, na które postawił właściciel Krzysztof Kotowicz: hibernal, bianca, rondo i regent. Konsultantem winnicy jest Piotr Stopczyński. Wrażenia z próbowanych win poniżej:

hibernal

Hibernal 2015 – zaskoczenia nie ma – kolejny dobry hibernal z tej winnicy, pełny jabłkowo-cytrusowych nut. Wybijają się właśnie nuty cytrusa, wyraźniejsze niż w innych przypadkach, mniej tu za to ziołowych akcentów. Całość bardzo świeża, z niezłą strukturą – do lekkiej ryby będzie w sam raz (43 zł). ♥♥♡

bianca

Bianca 2015 – niewielu winiarzy decyduje się na produkcję win wyłącznie z tego szczepu, zwykle występuję on raczej w kupażach. Ten przykład pokazuje ,że warto dać mu szansę – w bukiecie i smaku sporo tropikalnych owoców, chwilę później wyraźną kwasowość. Nie wszyscy polubią tą gwałtowną zmianę smakowego kursu, ale mnie przyniosła dużo odświeżenia – zastrzyk adrenaliny (46 zł). ♥♥♡

rose

Rondo Rosé 2015 – dołącza do moich ulubionych róży na lato. Wytrawne, pełne truskawek, poziomek i rabarbaru, ze świetną – ale już nie tak szokującą jak w Biance – kwasowością. Tu nie ma co pisać, trzeba po prostu cieszyć się kolejnym kieliszkiem. Mój faworyt! (46 zł) ♥♥♥

rondo

Rondo 2014 – w trudnym roczniku broni się, nie atakuje niedojrzałymi, zielonymi nutami, ale nie daje się też ukryć, że owoce czereśni i wiśni – bo to je wyczuwamy tu najbardziej – są… dość młode. Przyjemne taniny i niewybijająca się kwasowość, ale brakuje struktury. Lepsze z posiłkiem – próbowałem z mięsnym makaronem i był to dobry kompan (54 zł). ♥♥♡

regent

Regent 2014 – jest zdecydowanie lepiej, a co najważniejsze – nie ma typowego dla źle zrobionych regentów, buraczanego aromatu. Owoce leśne, jeżyny, trochę śliwek plus trochę pikantnych przypraw. Wyraźniejsza tanina – to wino ma jeszcze trochę czasu przed sobą i o ten czas dla regenta zawsze apeluję (44 zł). ♥♥♥

cuvee

Cuvée Polomia 2014 – firmowa kompozycja tej winnicy – po 50% rondo i regent. Znajdziemy tu wszystko co najlepsze z każdego szczepu. Przyjemnie owocowe (wiśnia, malina, śliwka), dobry garbnik i struktura, odrobina tytoniu i czarnego pieprzu, a całość równoważona dobrym poziomem kwasowości. Byłem naprawdę mile zaskoczony (46 zł). ♥♥♥

Dobre miejsce na odpoczynek. © nocowanie.pl.
Dobre miejsce na odpoczynek. © Nocowanie.pl.

Tytuł tekstu to nie tylko gra słów – spotkanie, a nawet pobyt w winnicy jest jak najbardziej możliwy: goście skorzystać mogą z oddzielnego, 6-osobowego domku, z którego cieszyć się mogą nie tylko wspominanymi widokami, ale i czymś czego będę im autentycznie zazdrościł – ciszą i spokojem.

W tym momencie opisywane wina zakupić (oprócz samej winnicy) zakupić można w sklepach: Białe czy Czerwone w Warszawie, Klub Wino w Łodzi, Wine Bar Stoccaggio w Krakowie. Wkrótce mają być także dostępne w Poznaniu i Trójmieście. Podane ceny dotyczą zakupu w winnicy.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Mike

    Ma Pan rację ta część Podkarpacia do złudzenia przypomina krajobraz Toskanii ;-) jedyna różnica to brak winnic w krajobrazie i trochę inne gatunki drzew.
    Chociaż ten taras na zdjeciu to architekturą bardziej przypomina mi Napa niż Toskanię i to duży komplement z mojej strony.
    Jedyne do czego bym się przyczepił i co właściciele powinni zmienić to etykiety swoich win.
    Ciemne etykiety wyglądają na słabej jakosci i po prostu „tanichy” co chyba nie licuje z jakością win. Powinni zmienić kolor na biały lub kremowy i koniecznie matowy z taką szorstką fakturą, takie etykiety o niebo lepiej wyglądają a same wina „poważniej” się prezentują.

  • Grzegorz Paterak

    Maleńka korekta niemerytoryczna :) Miejscowość to PoŁomia…przez ł nie l . :)

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz Paterak

      Poprawiliśmy, przepraszamy za poprawkę.

  • Mateusz Papiernik

    Zgadzam się praktycznie co do joty. Pan Krzysztof ze Spotkaniówki pokazywał Biankę, Hibernala, Regenta i Rondo w niedawno w Łodzi. Z zaskoczeniem zobaczyłem Biankę grającą pierwsze skrzypce, a nie dającą tło w kupażu – i bardzo mi się to wino spodobało. Obok tropików i wielkiego kwasu pałętał mi się w niej melon i… zielony ogórek, a wino bylo bardzo orzeźwiające i świeże. Hibernal rzetelny i naprawdę smaczny, choć ten szczep przyzwyczaił mnie do intensywnej pokrzywy, a tutaj zdecydowanie więcej było owocu. Brak buraka w Regencie cieszył natomiast podwójnie, zważywszy na mocno buraczane klimaty w innych próbowanych tego dnia winach. Nie spotkałem się ze Spotkaniówką wcześniej, a i w Łodzi próbowałem trochę w pośpiechu, ale to było fajne spotkanie.

  • Grzegorz Paterak

    Miałem okazję wczoraj degustować wina Przeworskich Winnic.
    Biała „Elżbieta” mimo(bo to zwykle odstrasza), że półwytrawna, jest świetnie pijalnym winem (Hibernal+Riesling 10%), A na tarasie przy temperaturze +28st.C wręcz świetnym. Różowy „Kazimierz” nieco drażni typowo hybrydowymi smakami, ale też nie jest to poziom polskich win sprzed, powiedzmy, 5lat ! Jestem zdecydowanie pozytywnie zaskoczony ich jakością. Co prawda, picie polskich win w cenie 40-50pln za flaszkę, jest nadal prawie wyłącznie okazywaniem patriotyzmu, ale moje obserwacje i poczynione tutaj opisy win ze Spotkaniówki bardzo dobrze rokują na przyszłe lata.