Krakowskie klimaty
Po Warszawie i Łodzi Winicjatywa zawitała do Krakowa na spotkanie z miejscowymi winomanami i importerami. W niedawno otwartym lokalu Konfederacka 4, mieszczącym się w postindustrialnych wnętrzach dawnej piekarni obecnie upstrzonych kawowymi plakatami (kawa to pierwsza pasja właściciela, Bogdana Fałowskiego) i manifestami wina naturalnego, kosztowaliśmy w dobrej atmosferze 30 butelek. Równolegle w ramach dwóch seminariów rekomendowałem niedrogie wina na wiosnę (tutaj hitem był bodaj Gruner Veltliner Hugo 2011 od Markusa Hubera) oraz opowiadałem o winach eko, biodynamicznych i naturalnych. W tej ostatniej kwestii przyniosłem z własnych zasobów butelkę słodkiego Dettori Moscadeddu 2005 jako przykład wina zepsutego. Prowokacja się nie udała, wino było świetne, pełne życia i właściwie bez wad.
W imprezie udział wzięło pięciu importerów. Nasz gospodarz Bogdan Fałowski (Winna Spółdzielnia) pokazał cztery etykiety od szalonej biodynamicznej Eleny Pantaleoni z La Stoppa w Emilii. Trebbiolo Frizzante (pity również bez wypluwania, do obiadu; 46 zł) nieco mnie zniechęcił mięsnym nosem, a czerwone wytrawne musujące to jest w ogóle trudny styl, choć podobno wino dobrze się sprzedaje. Na pewno ciekawą flaszką jest Ageno 2007, pomarańczowe monstrum macerowane kilka tygodni, o świetnej intensywności i głębi smaku, choć kontrowersyjnym utlenieniu w końcówce (98 zł).
Paweł Woźniak z Winnacji specjalizuje się w winach gruzińskich i z pewnością ciekawą propozycją jest Tsinandali Tsinapari 2010 (54 zł), wino w klasycznym stylu gruzińskim, pełne cytrusów i miodu, podobnie jak starzone w kaukaskim dębie Saperavi Tsiskari 2009, wino jeszcze w fazie młodzieńczej, muskularne i taniczne (dobra cena – 39 zł). Lecz równie ciekawe w Winnacji są wina z Rumunii od Prince Ştirbey (chwaliłem go już tu), od rzadkiego rdzennego Crâmpoşie 2010 w typie Silvanera (37 zł) aż solidną czerwoną Fetească Neagră 2008 o świetnym owocu (61 zł). Vini e Affini znany w Krakowie ze swojego sklepu La Wina zaprezentował mainstreamowe i smaczne Aulente Rosso 2010 (40 zł; pisałem o nim już tu) i niefiltrowane Prosecco Sottoriva (40 zł; tutaj). Rosso Conero Villa Malacari 2007, jedno z moich ukochanych win ze środkowych Włoch, nie miało swojego dnia, podobnie jak dość beczkowe Nebbiolo 2009 Sandro Faya z Valtelliny, natomiast duże wrażenie zrobiło mocno zbudowane, skoncentrowane Gea 2007 od Il Paradiso di Frassina z Montalcino (75 zł).
Bardzo podoba mi się gama sklepu Winoman.pl, pełna ciekawych i smacznych win za uczciwe pieniądze. Obere Steigen 2010 Markusa Hubera to świetny Grüner Veltliner, ostry i mineralny jak trzeba (54 zł); bardzo porządnym w niecodziennym bezbeczkowym stylu jest Château de Lisennes Cuvée de l’Artiste 2009 (32 zł). Nowa pozycja w katalogu Winomana to egerska winiarnia Orsolya (pisała o niej Vinisfera). Jej wina są kontrowersyjne, m.in. macerowany i utleniający się Olaszrizling 2008 z 16,5% alk. (sic!), ale taki czerwony Kettöezerkilenc 2008 to całkiem dobre, ziemiste, chłodne, bardzo egerskie wino.
Z oferty Wina.pl sygnalizowałem już świetnego Portugalczyka Cerejeiras 2010 (32,40 zł), które przebiło tego dnia ulubieńca publiczności – Cunha Martins 2009. Zabójczy portugalski trójząb uzupełniało Quinta de São Francisco 2008 (40,50 zł); nie wspominam już nawet o orzeźwiająco-bąbelkowej Cavie Segura Viudas Vintage 2007 w rewelacyjnej cenie 35 zł. Ludzkie, przystępne wina w świetnych cenach – to było dobre podsumowanie krakowskiej Winicjatywy. Kolejne spotkanie wkrótce!
Wina do degustacji udostępnili importerzy. Podane ceny w niektórych wypadkach były specjalnymi promocjami w dniu imprezy. Beata Gawęda – importer Vini e Affini – jest wspólniczką Winicjatywy.