Wina za 10 zł
Spanish White Wine bottled for Tesco by R.E. CLM-081 CRO1-SS
Czy wino za 9,99 zł może być dobre? Szanse są małe. A to dlatego, że wino kupowane w tej cenie w rzeczywistości jest warte o wiele mniej. Przeliczmy to szybko. W tej cenie 1,87 zł to VAT, 1,19 zł – akcyza. Ok. 0,50–0,70 zł kosztuje hurtowy transport butelki wina z Hiszpanii do Polski. Drobnych kosztów importu i dystrybucji jest więcej, ale pomińmy je i uznajmy, że po odliczeniu podatków i transportu wartość tej butelki to 6,23 zł. Marża importera/sprzedawcy wina w Polsce to średnio 35% od ceny netto, czyli ok. 2,50–2,80 zł. Czyli butelka tego wina w zakupie nie może kosztować więcej niż ok. 3,50 zł – według obecnego kursu to 0,80€. Tyle jest warta zawartość butelki, ale też sama butelka, etykieta, korek i folia (w tym przypadku metalowa zakrętka) – a koszt takiego opakowania to dziś minimum 0,30€.
No i wszystko jasne. Czy wino sprzedawane za pół euro ma szansę być dobre? Raczej nie i dlatego większość butelek kosztujących na naszych półkach 9,99 zł to cienkie winogronowe siki o „smaku zero”. Często są też półsłodkie, bo tego (ponoć) wymaga polski klient, a poza tym cukier to najlepszy przyjaciel producenta tani win – pomaga przykryć niedojrzałość gron oraz gumowego węża.
Ja znalazłem dla Was stosunkowo pijalne wino w Tesco za… 8,99 zł!! To jedno z lepszych win w tej cenie, jakie piłem w Polsce. A w zasadzie jedno z najmniej złych. Szczegóły – na poniższym wideo:
Źródło win: zakup własny autora.