Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Riverlore Sauvignon Blanc 2014

Komentarze

Wairau River Riverlore Sauvignon Blanc

Wairau River Marlborough Riverlore Sauvignon Blanc 2014

Nowe Sauvignon z Nowej Zelandii na polskim rynku. I kolejne bardzo dobre wino w tej kategorii, godny konkurent lubianych etykiet takich jak Baby Doll czy Hãhã. Jest od nich droższy (69 zł), ale bardzo dobry, soczysty, z dobrym miksem nut roślinnych (szparagi, koperek) i kwasowo-mineralnych. Bardzo wytrawne, żadnego tu oszukiwania na cukrze resztkowym. Bardzo dobre w każdym calu. ♥♥♥♡

To nowy rodzynek w katalogu DELiWINA – importera specjalizującego się w wybitnych winach francuskich, ale od dwóch lat sięgającego także po dobre marki spoza Francji – polecałem już choćby włoskie San Leonardo. Teraz do wyboru dostaliśmy sześć etykiet z Wairau River. Ponieważ różnice cenowe nie są wielkie, warto rozważyć tzw. „trade-up” czyli zakup wyższych etykiet. Flagowy Marlborough Sauvignon Blanc 2014 to bardzo trawiasty w wyrazie Sauvignon o świetnym owocu;  w smaku nie nazbyt kwaśne, dobra koncentracja, dobra kompozycja (79 zł, ♥♥♥♡). Reserve Sauvignon Blanc 2013 to już trochę inna bajka, mniej agresywne, bardziej oleiste w wyrazie Sauvignon, jednak oparte na mocnej kwasowej konstrukcji. Mineralne, ale nie ostre; ciekawe, głębokie wino na poziomie dobrego Sancerre (i w takiej też cenie – 89 zł; ♥♥♥♥).

Wairau River Reserve Sauvignon etykieta

Ciut mniej emocji dały mi tutejsze Pinot Noir, ale również z pewnością są bardzo dobre. Riverlore Pinot Noir 2014 ma niezwykły kolor – jasnokoralowy jak średniej mocy rosé. W zapachu miks masła i zieleniny, ale są też dobre nuty owocowe (wiśnie). W smaku dobra, średnia intensywność, wciąż nieco tłusto-maślane, ale te nuty dębowe są zrównoważone owocem. Wino ma swój styl i jest ciekawe, ale o wiele lepsze na drugi dzień, kiedy zrzuca dąb, zostaje sam owoc, rozświetlony mocną, bezkompromisową kwasowością – wtedy cena 79 zł staje się wręcz atrakcyjna (♥♥♥). Marlborough Pinot Noir 2013 dojrzewa rok w używanym dębie, z początku również atakuje nutami beczkowymi i kiszonymi, rozwija się na drugi dzień w kierunku smacznej żurawiny; jest bardziej skoncentrowane, pestkowe niż Riverlore, więc chyba warte dopłacenia 10 zł (89 zł; ♥♥♥♡). Najlepsze z tej trójcy jest zdecydowanie Reserve Pinot Noir 2013. Ma więcej owocu, mniej ewidentnej beczki, więcej taniny, ale dobrej jakości. Głębia, integracja, kultura no i choć jest gotowe do picia, to ma spory potencjał. Brawo! Za takie wino 99 zł to świetna cena (♥♥♥♥).

Wairau River Reserve Pinot Noir etykieta

Wina dostępne w sklepie DELiWINA w Poznaniu, a wkrótce w licznych restauracjach i sklepach współpracujących.

To niejedyna nowinka z Nowego Świata w katalogu DELiWINA. Pojawiła się także cała gama win argentyńskich z małej bodegi Alpamanta. I musze powiedzieć, że te wina w ogóle do mnie nie przemówiły. O ile zwykle gust Guillaume’a Deliancourta jest zbieżny z moim i przy większości sprowadzanych przez niego win mogę tylko zastanawiać się nad skalą zachwytu, to tutaj mam spore wątpliwości. Wina Alpamanta wydały mi się ospałe, bez nerwu, a także bez szczególnej osobowości, która uzasadniałaby ich nieniskie wszak ceny:

Alpamanta Natal Chardonnay

Mendoza Chardonnay Natal 2012 – zdziwienie budzi stary już rocznik, wino jest technicznie świeże, ale gorący klimat przebija przez nuty oleisto-bananowe; bez zachwytu (68 zł; ♥♥). Estate Chardonnay 2012 jest blisko dwa razy droższy (129 zł), na pewno kulturalniejszy, ale wydał mi się techniczny i „skomponowany”; nie obalił teorii, że Chardonnay się w Argentynie raczej nie udaje (♥♥♡).

Alpamanta Reserva Malbec

Natal Malbec 2012 – sporo alkoholu, ale wino jest całkiem pijalne, stosunkowo świeże; przyjemne nuty śliwkowe są typowe dla Malbeka. Wszystko na swoim miejscu, ale jednak za drogo (68 zł; ♥♥♡). Estate Malbec 2010 smakuje na więcej niż podane na etykiecie 14% alk.; do śliwki dochodzi tu sporo czekolady i wszystko rozwija się dobrze, niestety w posmaku następuje atak nut gorzkich, likierowych; wino pozbawione równowagi, a przede wszystkim koszmarnie za drogie wobec swoich emocji (129 zł; ♥♥♡). Malbec Reserva 2007 to w zamierzeniu bez mała argentyńska „ikona” (219 zł!); starszy rocznik już robi swoje, mamy lekką ewolucję, czekolada stapia się z nutami kawy z mlekiem. Jest masa, ale nie ma tak dużo definicji ani rysunku. Ale na zdecydowany plus trzeba zapisać brak nut beczkowych i suchego ekstraktu. Z pewnością dobre wino, które chętnie bym pił, ale za połowę jego ceny (♥♥♥♡).

Alpamanta Estate Merlot

Natal Syrah 2010 okazał się dobrą niespodzianką, najlepszym z tanich win czerwonych i najbardziej pijalnym ze wszystkich. Przede wszystkim jest najświeższe, poza tym do gęstego owocu dochodzi dobry kontrapunkt w postaci białego pieprzu. Czy jednak warte 68 zł? (♥♥♡). I tak jest lepsze niż karykaturalne Estate Cabernet Sauvignon 2008, niszczące podniebienie swoimi 15% alk. i ostrym, dodanym kwasem, a na tym tle owocu generalnie nie staje – może po prostu wino jest po swoim szczycie (129 zł; ♥♥). Estate Merlot 2010 wypadł lepiej niż Cabernet, ma świeże taniny, sporo alkoholu i w miarę niezły owoc; dobre wino, ale za drogie (129 zł; ♥♥).

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Marcin Krzystolik

    Wairau Sav Blanc podstawowa etykieta jest moim zdaniem bardzo slabiutka, jak na Marlborough mało owocu o mocno przytlumionego kwasowością. Lepszy był Morton Estate z poprzedniego sezonu. PN Reserva to już naprawdę dobrze zbudowane wino, dobry owoc i przyjemna tania, naprawdę mnie zaskoczył.

    • Wojciech Bońkowski

      Marcin Krzystolik

      całkiem się nie zgadzam co do Sauvignon Blanc… pije to wino dzisiaj trzeci dzień i ma niezmiennie doskonały owoc… jeśli już to brakuje bardziej zdecydowanego kwasu, ale nie jest to wadą.

  • Tomasz

    Znowu nie łapię tych serduszek. 2 serca, a opis dobre wino ale za drogie. Minimum 2 serca to dostaje połowa win z biedry do 30 zł, a to wino za 129! Mam wątpliwości czy faktycznie jakość jest porównywalna.

  • Sebastian Zdegustowany Bazylak

    Chyba nie miała dobrego dnia ta butelka merlota. Mnie na Grand Prix bardzo smakował i ja dałbym z 1,5 serca więcej.