Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Albariño Serra da Estrela 2015

Komentarze

Co tam, Panie, w Lidlu? Na froncie kulinarnym panuje świąteczne wzmożenie, Dorota i Karol zakasali rękawy i zapraszają gości. Na tym tle wino wypada blado – nie ma żadnej nowej gazetki, w skrzynkach smutne niedobitki oferty węgierskiej czekają na zmiłowanie. Lidlowskim zwyczajem po cichu pojawiło się jednak parę nowych win – słodka Málaga, czerwone Chianti i dwie etykiety, które radar winomana od razu wychwyci – tanie Albariño z Hiszpanii.

Alma Atlántica Rías Baixas Albariño CEO 2014

Za 27,99 zł to wino z Lidla nie jest żadnym CEO w świecie Albariño, a co najwyżej junior accountem. Ale jakieś tam cechy swojego szczepu i apelacji posiada, więc daję mu plusika. A konkretnie ♥♥♡, bo jednak przyjemnie się to pije, nawet jeśli jest to Albariño uproszczone. Przede wszystkim jest zapach i smak morza, ów lekko gorzkawy, słonawy posmak wody z ostrygi. I to mi wystarczy do satysfakcji. Jest też miła świeżość i całkiem przyjemny melonowy owoc. Nie ma gumowego węża. Wino na tak, i to nawet z całkiem długą końcówką.

Valmiñor Rías Baixas Albariño Serra da Estrela 2015

Przeżyłem zdumienie, bo przecież wino pod tą samą nazwą pojawiło się dokładnie rok temu w Biedronce za 19,99 zł, a teraz nowy rocznik mamy w Lidlu za 29,99 zł. Skąd taka różnica? Może stąd, że w w „Owadzie” była etykieta biała, a „u Niemca” jest niebieska. Nieważne. Wino jest dobre i warte swojej ceny. Aczkolwiek temu akurat Albariño dałbym poleżeć do czerwca, w międzyczasie pijąc powyższe CEO. Serra da Estrela (notabene co to za nazwa dla Albariño? To tak jakby nazwać Tokaj „Karkonosze”) jest bowiem jeszcze bardzo drożdżowy i cukierkowy. Poprawi się, bo ma dobrą równowagę, nuty słone są tu bardziej subtelne, przeważają cytrusy. Czy jest lepsze niż CEO? Jesteśmy na tym samym poziomie, czyli „warto”. ♥♥♡

Ale zaraz… Charakterystyczna etykieta wina CEO też wygląda znajomo! Nie dalej jak cztery miesiące temu Albariño o łudząco podobnej nalepce w matowe i błyszczące błękity pojawiło się w Biedronce i wywołało wówczas niemałą sensację. Teraz w Lidlu mamy łudząco podobną etykietę, łudząco podobne wino, łudząco podobną cenę (tutaj już tylko 2 zł różnicy), a maczkiem na kontretykiecie również tego samego producenta – Alma Atlántica. O co tu chodzi? Czy dyskonty w wyścigu o klienta w końcu zrobiły to, co nieuchronnie musiały zrobić, czyli zjadły nawzajem swoje ogony? Jakiś sprytny menago wcisnął Biedronce i Lidlowi niemal w tym samym czasie te same dwa wina pod lekko zmienionymi etykietami?

Na te pytania odpowiedzieć może tylko komisja śledcza i badanie C-14. Wy rzućcie okiem na etykiety i powiedzcie, co sądzicie:

© Losvinos.pl.
Biedronka – listopad 2015. © Losvinos.pl.
© Vinopinión.
Lidl – marzec 2016. © Vinopinión.
© Strictly Wine.
Lidl – marzec 2016. © Strictly Wine.
19,99 zł © Marcin Jagodziński
Biedronka – listopad 2015. © Marcin Jagodziński.

Źródło win: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Ernest

    Kompromitacja lidlowskiego sommeliera, czy też kupca…
    Lidl – mądry wybór, a muszą jak małpki małpować co Biedronka kupuje i jeszcze od razu widać, gdzie lepsze ceny. Wstyd.

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Ernest

      Ważne, że ludzie kupią ;)

      • Ernest

        Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Oczyma wyobraźni widzę jak jakiś warsiawiak z awansu zaprasza rodzinę z prowincji na wielkanocny obiad. I szpanuje „U nas tylko to co Karol i Dorota polecają, Lidl mądry wybór, tylko dla smart people, spójrzcie na te wina i skosztujcie, sa o smaku ostryg…”.
        Na to rodzina z prowincji „Józuś, czy ty sie szaleju najdł, u nas Gienek jak wracał z pegieeru całą skrzynkę wziął, bo akurat w Bidzie przecena na dziesięć zyla była. Wytrąbili my cały karton do kiszki na smalcu”…

        To taka proza o winach z dyskontów… :-)

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          Ernest

          Najlepsze jest to, że Alba Martin w specjaliszczaku kosztuje 60 PLN. I jak tu historia się potoczy?
          Wina piłem oba i krzywdy nie ma, a do kiszki na smalcu lepsze chyba czerwone półwyrawne ;)

          • Marcin Czerwiński

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Najlepsze jest to że u importera Alba Martin kosztuje 24.99 zł. Takie rzeczy!
            CEO jednak tego nie kupujo bo za droho, gdyż nawet swoje Porsche majo w gazie.

            PS Z etykietami jest ciekawa sprawa, tym razem Lidl ma oryginalną etykietę Serra i nieoryginalną od Martin Codaxa. Wcześniej Owad miał na odwrót. Zabawne, jak zabawny jest polski ryneczek winiarski.

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Marcin Czerwiński

            A wniosek jest taki, że musiało się dobrze sprzedawać

  • Kattunge Kerstin

    Trochę strzał w kolano, ale pewnie nie za wielu klientów skojarzy.
    A czy nie udało się zdegustować tego Barbaresco z Biedronki?

    • Wojciech Bońkowski

      Kattunge Kerstin

      Barbaresco zrecenzujemy wkrótce ;-)

  • Radek Rutkowski

    Biedronka miała znacznie ładniejsze etykiety – moim zdaniem :).

    • Wojciech Bońkowski

      Radek Rutkowski

      Takie same ale ładniejsze!

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        Podobne to nie takie same :). Proponuję zasięgnąć opinii jakiejś niewiasty – na pewno nie powie, że są „takie same”.

        • kielon

          Radek Rutkowski

          Tiaaa, to spytaj mojej mamy.

          • Radek Rutkowski

            kielon

            I co powiedziała?

  • Marcin Czerwiński

    CEO to chyba dla tych co podjeżdżają pod dyskonty (tfuu przecież nie ma już dyskontów) swoimi Macanami i Bentleyami.

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Marcin Czerwiński

      W sumie to niezły krok marketingowy. Była już zasada – Ubieraj się tak, jakbyś już był na stanowisku, do którego pretendujesz. Teraz krok dalej – Pij to, co piłbyś jakbyś już był na stanowisku, do którego pretendujesz. I tuaj widzę pole dla różnych Senior Accountów, Country Managerów, czy CFO ;)

  • Radek Rutkowski

    Wczoraj byłem w Biedronce (w poszukiwaniu Barbaresco, ale oczywiście, jak i poprzedni rocznik, jest najwyraźniej zarezerwowane dla stolicy) i nadal można kupić rocznik 2014 – czy to się jeszcze pija?

  • selif

    Ostatni tydzień w mojej (najbliższej) Biedronce, w tym, w którym wszystkie wina były przecenione o 20% był bardzo ciekawym eksperymentem. W zazwyczaj równiutko ustawionych flaszkach, na skraju pojawiły się tym razem spore wyrwy. Taki… test konsumenta, które wina najlepiej schodzą. Im większa wyrwa, i których win najbardziej brak – rozumiem, że najlepiej schodziły.

    Zaskoczony jestem jedną etykietą. Schodziła… aż znikła całkowicie. Greyrock. Aż zrobiło pod ceną pustą. Obniżka nawet nie duża z 25 zł na 20 zł. A wymiotła półkę. I to nie w jednej a w 4 okolicznych Biedronkach (we Wrocławiu). Albo całkowicie wymiotła albo zostały po 2-3 butelki.

    Obecnie już dojechały dostawy i wyrwy w ekspozycji win są znów zapełniane.
    Ale…
    I tu i puenta i pytanie i zdziwienie.
    Jeszcze tydzień temu na półce był Greyrock i 2014 i 2015. A nawet bym powiedział, że głównie 2015. Dziś chcąc uzupełnić piwniczkę przed świętami, w czterech okolicznych mi biedronkach, jedyny Greyrock, również ten, który świeżo dojechał na dniach to tylko 2014.
    W ani jednej nie dowieźli z 2015.
    Dziwne. Czy Biedronka pozbywa się starych zapasów? Czy 2015 już nie ma? Czy w ogóle ma się zamiar wycofać z Greyrocka? Byłoby smutno. To całkiem przystępne wino.

    Czy ktoś coś wie co w trawie piszczy?

    Cieszy, że w jednej Biedronce jest pełno Aldega de Monção Vinho Verde Alvarinho–Trajadura 2014
    Pijalne bez przykrości a nawet z odrobinę nieukrywanej przyjemności. Normalnie po 15 zł.
    W ostatnim tygodniu po 11,99 zł. Sowity zapas uzupełniony. :)
    A i tak wciąż na samym dole regału, pełno butelek się uchowało, i nieskromnie dodam, że jakoś w ogóle nie zwracają szczególnej uwagi na siebie. I bardzo słabo schodzą. A za tę cenę warto. Warto bardzo. :)

    • Wojciech Bońkowski

      selif

      Nie mam info żeby Biedronka miała wycofać się z Greyrocka ale wątpię.
      Dlaczego na półki trafił 2014? Nie mam info ale moja teoria jest taka że to przypadek, gdzieś w magazynie zostały kartony 2014 kiedy przyjechał 2015. Często w systemach inwentaryzacyjnych detalistów, a nawet wielu specjalistycznych importerów poszczególne pozycje SKU nie mają w ogóle podanego rocznika i wtedy przy działaniach logistycznych łatwo o taki galimatias.

      • Jan

        Wojciech Bońkowski

        W moim Lidlu, poza omawianymi winami, pojawiło się też Chateau Faure-Beausejour Fronsac 2013, na którego wcześniej się chyba nie natknąłem. Czy Redaktor coś wie bliżej o tym winie?

        • Wojciech Bońkowski

          Jan

          Nie wiem.

          • Jan

            Wojciech Bońkowski

            Niemożliwe żeby Redaktor nic nie wiedział. Może chociaż, czy 2013 był dobrym rocznikiem we Fronsac.

          • Wojciech Bońkowski

            Jan

            To wino z katalogu hurtownika Schröder-Schyler. Raczej bez wielkich sukcesów, choć rocznik 2011 miał niezłe oceny. Ceny w Europie ok. 10€. 2013 – rocznik przeciętny w całym Bordeaux, gorszy od 2009, 2010, 2011 i prawdopodobnie 2012.

  • Aleksander Lenkiewicz

    To Biedornkowe jest rocznik 2013,a Lidlowe 2015. Biedronkowe ma też korek, a Lidl nakrętkę.

  • Marcin Konopacki

    @wojciechbonkowski:disqus
    Czy byłaby możliwość, aby przy opisie wina podawał Pan jakieś sugestie kulinarne – tzn. do czego wino będzie pasować, np. kurczak z owocowymi sosami, steki, jagnięcina pieczona czy w ciężkich sosach itp. Zazwyczaj piję wino do obiadu, i zdawkowe informacje na etykietach są niewystarczające (vide „czerwone mięsa”) lub trafione jak kulą w płot (lekkie wino do steka …). Byłoby to ogromnie pomocne i myślę ze wielu czytelników zgodzi się za mną.
    Z góry dziękuję,
    Marcin

    • LosVinos

      Marcin Konopacki

      Zapraszam do siebie, na http://www.losvinos.pl. Tam znajdzie Pan szczegółowe rekomendacje kulinarne do poszczególnych win.

  • LosVinos

    O, widzę zdjęcie przeze mnie zrobione (Alba Martin). Miło! A co do omawianych tutaj Rias Baixas – to moje ulubione białe z Hiszpanii i od wielu już lat jestem ich gorącym wielbicielem. Choć może słowo „gorącym” jest tutaj nie na miejscu, bo ich charakter to raczej chłodniejsze klimaty. I to lubię. Opisywałem już powyższe wina na mojej stronie http://www.losvinos.pl. Oczywiście dyskontowe wersje tych trunków mało mają wspólnego z tymi z wyższej półki, ale mimo wszystko ten charakter galicyjskiego wybrzeża gdzieś tam głęboko siedzi. I to lubię.