Les Vendanges de la Saint-Luc 2010
Terre de Vignerons Côtes de Bordeaux Saint-Macaire Les Vendanges de la Saint-Luc 2010
Drobiażdżek z Lidla, którego nie dowieziono na degustację prasową najnowszej listopadowej oferty. Młyny blogerskie przemieliły inne butelki, to słodkie Bordeaux nie znalazło się nawet w Lidlowej gazetce, krótko mówiąc dla świata rozbłysło przez sekundę i zniknęło, jak pierwszy zimowy płatek śniegu.
A szkoda. Bo pyszne to wino. O wiele lepsze, niżbym, się spodziewał – „Bordeaux Moelleux” to zazwyczaj synonim najgorszej marketowej ohydy, tutaj mamy anonimowe wino z dużej spółdzielni z apelacji, gdzie lepiej nie zapuszczać się nocą. A jednak – wino jest bogate, krągłe, miodowe, ciastkowe, maślane… Proste, ale czyste i autentycznie smaczne.
Ot, taka błyskotka, pierwszy zimowy płatek śniegu, wieszanie pierników na choince, obdzwanianie znajomych z życzeniami. To będzie w tym roku moje ulubione wino do popijania przy obdzwanianiu. 24,99 zł za pół litra, cena adekwatna i idealna. Do kupienia w Lidlu.
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez Lidla.