Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Raport z Douro, odc. 2: Porto

Komentarze

W New Douro Tasting (ideę imprezy przybliżałem tutaj) brało udział 18 producentów (lista pod tekstem), ale tylko kilku z nich przedstawiła porto rocznikowe – Vintage 2013. Po uznawanym już za historyczny 2011 przyszła kolej na rocznik mniej spektakularny, lecz w moim odczuciu interesujący. Wart kupna, obok czterech innych: 2011, 2007 (dobrze zbudowany, z gładkimi taninami), 2003 (niezwykle dojrzały i taniczny) oraz – by ograniczać się do tego stulecia – 2000 (duża koncentracja, bardzo pełne wina). Wobec wymienionych roczników 2013 wydaje się nieco lżejszy, bardziej potoczysty, mniej skoncentrowany, znakomicie kwasowy i zbalansowany; na podstawie przedegustowanych próbek podoba mi się jednoznacznie, lecz materiał dowodowy był zbyt mały. Liczę w przyszłości na opinię Wojtka Bońkowskiego, który monitoruje od lat każdy rocznik porto.

Quinta do Vesúvio. © A Good Nose.
Quinta do Vesúvio. © A Good Nose.

Rocznikowe porto ma niejako dwie wersje. Właściwe Vintage, czyli porto selekcjonowane z najlepszych gron – najczęściej mieszanki różnych posiadłości i działek, oraz tzw. Single Quinta – wino z jednego tylko gospodarstwa (quinta to portugalski odpowiednik château), które od dekady jest bardzo modne. To drugie miało być lekarstwem na słabsze roczniki; jeśli nawet sztandarowe porto vintage nie było „deklarowane”, single quinta, czyli vintage mniejszego zasięgu, szybszego użytku, pojawiały się na rynku, by wypełnić przerwę w produkcji vintage. Z czasem jednak niektóre quinty zyskały taki prestiż, że zaczęły przebijać sławą i ceną właściwe vintage i zyskały status superquint, jak słynna Quinta do Vesúvio Symingtonów, a wśród niezależnych producentów np. Quinta do Vale Meão. Ta niejasna sytuacja trwa do dzisiaj, a że w Douro wzmacnia się tendencja „dośrodkowa”, to znaczy zainteresowanie produkcją win z pojedynczych parcel, można się spodziewać dalszego wzrostu braterskiej rywalizacji.

Mechaniczne stopy w akcji. © Graham’s.
Mechaniczne stopy w akcji. © Graham’s.

W winifkacji i w prowadzeniu winnic dla win Porto wiele się w ostatnim trzydziestoleciu zmieniło. Wspomnę tylko o powstaniu tzw. mechaniczych lagares (lagar to granitowy basen do miażdżenia winogron nogami), które – jak twierdzi na przykład Charles Symington – przynoszą lepsze efekty niż lagares tradycyjne. Przytoczę jedną, istotną dla Symingtona różnicę: odciągnięcie wina z tradycyjnych lagares po zakończeniu ekstrakcji zajmuje około trzech godzin; w przypadku lagares mechanicznych ok. 30 minut, a jest to moment, gdy wina są najbardziej delikatne.

Ale najbardziej może istotne postępy poczyniono w stosowaniu brandy (czy, jak to się mówi lokalnie, aguardente); rozumie się teraz lepiej, w jaki sposób wpływa ona na równowagę win oraz ich kolor. Stosuje się dziś spirytus zdecydowanie wyższej jakości niż dawniej, jest on coraz lepiej wtopiony z materią wina. Ogromnie spodobało mi się Bioma – ekologiczne porto Niepoorta „doprawiane” organicznym brandy (z Cognac). Bardzo głębokie, spokojne wino, ze spirytusem tak zintegrowanym w jego masę, że można było mieć wrażenie, że alkohol nie przekracza 16%; nasuwały się z tego powodu skojarzenia z rocznikowymi Banuylsami z południa Francji.

Niepoort Bioma Vintage Porto 2013

Moja selekcja najlepszych porto vintage 2013:

Niepoort Bioma 2013 ♥♥♥♥♥+
Quinta do Vesúvio 2013 ♥♥♥♥♥ (piękny balsamiczny, wciągający nos, świeże, czyste, rasowe usta)
Quinta do Vale Meão 2013 ♥♥♥♥
Churchill’s Quinta do Gricha 2013 ♥♥♥♡
Quinta de São José 2013 ♥♥♥
Quinta Nova 2013 ♥♥♥

Wśród Late Bottled Vintage doskonałe jest – jak zawsze – Quinta do Crasto 2011 (♥♥♥♥), bardzo dobrze zrównoważone, świeże wino z pięknie wtopionym alkoholem; w notce degustacyjnej zapisałem: „wino wybitnie inteligentne”, czego nie umiem dokładnie wyjaśnić, ale proszę uwierzyć na słowo. Dla wielbicieli tej posiadłości dobra wiadomość: niedługo pojawi się pierwsza Colheita. Powszechnie znane i szeroko dystrybuowane są dwa LBV z koncernu Sogrape: Sandeman 2001 (♥♥♡) i Ferreira 2011 (♥♥♡), oba trzymają poziom, wolę to drugie.

Quitna do Crasto LBV

Znawcy porto dzielą się z grubsza na tych, którzy za jego najwyższą formę uważają wersję vintage i takich, mniej chyba licznych, którzy esencji porto upatrują w jego wersjach tawny. A w tych ostatnich – jak bodaj najbardziej uznany specjalista od porto Richard Mayson – na pierwszym miejscu stawiają tawny 20-letnie.

Tawny czy vintage, sam stanąłem nagle przed tym dylematem, gdy pierwszego wieczora zasiadłem przed dwoma kieliszkami Graham’s, Vintage z wielkiego 1970 oraz Tawny 40 Years Old. Mecz nierozstrzygnięty, lecz przede wszystkim jedno wrażenie: w ciągu jednej kolacji należy podawać albo jedno, albo drugie, lecz nie dwa naraz; zalety win stają w takiej opozycji, że w bliskim sąsiedztwie czasowym obie te pięciogwiazdkowe wspaniałości znoszą się wzajemnie.

Bardzo dobrą wersję 40 Years Old proponuje Quinta do Vallado (♥♥♥♥ – dostępne u Mielżyńskiego – 468 zł), może o jeden włos kwasowości za mało, za to o wspaniałym, intensywnym bukiecie.

Wracam do tawny 20-letnich. Duże wrażenie zrobiło na mnie wino od jednego z moich głównych faworytów w Douro, Alvesa de Sousy. Jego Quinta da Gaivosa 20 Years Old warta jest mszy (♥♥♥♥♡). Ponadto nieco mniej świeże Ramos Pinto Quinta do Bom Retiro (♥♥♥).

Quinta da Gaivosa Tawny 20 Years Old

O białych porto, zwierzęciu rzadkim, mogę tylko powtórzyć dawnych wiedzę, w czasie opisywanych degustacji potwierdzoną: najlepsza znana mi wersja, obok tej od Niepoorta, pochodzi od Alvesa de Sousy. Jego Quinta da Gaivosa White 10 Years Old (♥♥♥) przypomina bukietem nieco vin jaune i jest winem wybitnie gastronomicznym.

Na zakończenie trudnie nie wspomnieć o prezencie, jaki przyniosła Sandra Tavares z Wine & Soul, czyli Porto 5G, złożonym z XIX-wiecznych win znalezionych w piwnicy odziedziczonej przez jej męża Jorge Borgesa. Zabutelkowano dotąd tylko kilkaset butelek, cena – dobrze ponad 1000€. Kilka butelek ma Robert Mielżyński; to nie jest informacja, to jest donos. W bukiecie nieskończona ilość aromatów, lecz na pierwszy plan przebija się, a później długo pozostaje w ustach (i w kieliszku, parę godzin) uszlachetniony, uwznioślony aromat starej piwnicy pełnej beczek i kadzi. Znamy ten aromat wszyscy, którzy zwiedzamy winiarnie, lecz tu chodzi o, powtórzę, szlachetną apoteozę zapachu, który na codzień wydaje się niemal trudny, wręcz nieładny.

Wine & Soul 5G

Takich XIX-wiecznych porto jest jeszcze trochę w obiegu; w karcie jednej z restauracji widziałem Graham’s Ne Oublie za 5000€. Gdyby komuś było szkoda średniej krajowej na taki rarytas, niech sięgnie po bardzo smaczne Ruby Finest Reserve z Quinta do Vale Meão, świetne porto typu premium ruby dla prekariatu.

Grahams Ne Oublie shot

Lista producentów obecnych na New Douro Tasting:

Alves de Sousa
Churchill’s
Duorum (João Portugal Ramos)
Poeira
Lavradores de Feitoria
Niepoort
Quinta das Bandeiras (Passagem)
Quinta das Murças (Esporão)
Quinta de la Rosa
Quinta de São José
Quinta do Crasto
Quinta do Passadouro
Quinta do Vale Dona Maria
Quinta do Vale Meăo
Quinta do Vallado
Quinta Nova N. S. do Carmo
Ramos Pinto
Symington Family Estates
Wine & Soul

Do Portugalii podróżowałem na zaproszenie agencji promocji Wine & Partners.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Marcin Jagodziński

    LBV Ferreira (bodajże 2009) jest do nabycia (albo było) w bardzo atrakcyjnej cenie 49 zł w sklepie Sami Swoi w Warszawie (Zebra Tower). Polecam.

  • andrzej

    Witam czy ktos jest mi wstanie przypomnic jakie wins portugalskie byly sprzedawane lata temu w cafe róza w warszawie. Albo gdzie teraz mozna he zakupic?

    • Wojciech Bońkowski

      andrzej

      Miejsce już nie istnieje. Sprzedawało wina wytrawne z katalogu Atlantiki oraz porto z własnego importu, bodaj dwie marki, nie wiem czy jedną nie było Quevedo.