Primitivo Segnavento 2012
Racemi Primitivo di Manduria SegnaVento 2012
Dawno nie polecaliśmy dobrego Primitivo. Trafił mi się naprawdę dobry egzemplarz w Auchan. Produkuje go Racemi, czyli bardzo ciekawy projekt rewaloryzacji starych winnic Primitivo – niektóre jego etykiety sprzedawała w Polsce Enoteka Polska. SegnaVento to wino codzienne, proste, ale pełne owocu, z charakterystycznym dla Primitivo posmakiem powideł i dżemu. Garbnika prawie nie ma, ale jest dobra świeżość, a 28,86 zł to dobra cena w stosunku do jakości.
SegnaVento to obok Seabird Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii jedna z nielicznych dobrych flaszek na przepastnych półkach Auchan. Ten market powinien być mocny w winach francuskich, ale moje dwa podejścia do czerwieni z tego kraju nie wypaliły. Słabiutkie okazało się Château de l’Écochère Coteaux d’Ancenis 2012, Gamay z doliny Loary, wino–samograj, lekka czereśnia i wiśnia do włożenia do lodówki i popijania latem i jesienią do szynki. Tyle że tutaj zapomnieli dodać szynki, wino jest kwaśne, suche i puste (26,08 zł). Ciut lepsze jest Cellier des Princes Côtes du Rhône-Villages Valréas Domaine de la Côte 2011, mocne (aż 15% alk.!) wino rodańskie z nutami śliwek i przypraw, ale niedojrzałe i zielone w posmaku. Lepsze na drugi dzień i w sumie w swojej cenie 27,22 zł nie jest złe, ale nie jest też nadzwyczajne.
Źródło win: zakup własny autora.