Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Covela Escolha 2013

Komentarze

Quinta de Covela to posiadłość na północy Portugalii. Już jej położenie jest trochę dziwne, bo choć formalnie należy do regionu Minho (inaczej: Vinho Verde), to geograficznie i klimatycznie znacznie bliżej jej do doliny Douro – leży na 500 metrach n.p.m. w suchej dolinie. Dlatego zamiast cieniutkich, „nerwowych” win białych mogą tu powstawać wina o wiele pełniejsze i intensywniejsze, a bez problemu dojrzewa nie tylko Chardonnay i Gewürztraminer, ale nawet Cabernet Sauvignon i Syrah. Ukuto więc dla tych okolic termin Entre-Douro-e-Minho, choć innych winnic tu praktycznie nie ma.

© Quinta de Covela.
© Quinta de Covela.

Covela była jedną z bohaterek pierwszej fali jakościowej rewolucji w Portugalii w latach 90., wysoko ocenianą w przewodniku Wina Europy 2003, 2005 i 2008 – opisywałem ją wówczas słowami „coraz wyższe loty tej świetnej posiadłości… wina o znakomitej mineralności, bardzo ciekawe”.

Niesamowitym zrządzeniem losu przeinwestowana posiadłość zbankrutowała w 2009 i została zamknięta. Wierzyciel – bank – usiłował ją sprzedać, ale na dnie kryzysu finansowego nie znalazł nabywcy i budynki stały zaplombowane przez trzy lata. Z winem w środku! Bez opieki pozostawiono nie tylko wino zabutelkowane, lecz nawet dojrzewające w kadziach i beczkach. To ostatnie zmarnowało się i trzeba było je wylać – do kanalizacji popłynęły trzy roczniki 2009–11; dopiero w 2012 roku produkcję wznowili nowi właściciele, panowie Lima i Smith. Enologiem jest znany Rui Cunha. Zupełnym przypadkiem wpadłem na te wina w czasie niedawnego pobytu w Porto i miałem okazję spróbować odratowanych roczników 2004, 2005 i 2006 – trzymają się całkiem nieźle. A teraz do Polski dzięki nowemu importerowi Vintages trafiły nowe wina z lat 2012–2014.

Covela Arinto 2014

Vinho Verde Edição Nacional Avesso 2014 i Arinto 2014 to nowe produkty w portfolio, ambitne Vinho Verde z pojedynczych szczepów winogron. Zazwyczaj bardzo lubię Arinto – to prawdziwa cytrusowa bomba – ale jest mniej udanym z tej pary, grzeszy nadmiarem cytrynowego kwasu (♥♥♡, 59 zł). Avesso natomiast jest winem oryginalnym, o sporym kwasie, ale też przyjemnym owocu spod znaku gruszki i melona – dobre Verde z wyższej półki (♥♥♥, 59 zł).

Covela Avessa 2014

Covela Branco Escolha 2013

Flagowym winem Coveli była jednak zawsze mieszanka Chardonnay i Gewürztraminer, wspieranych obecnie przez sporą porcję Avesso. Bezbeczkowa wersja nazywa się Escolha i jest chyba najlepszą tutaj propozycją. W Polsce mamy rocznik 2013 o przyjemnej grejpfrutowej goryczce i dobrym owocu (♥♥♥, 95 zł), choć potrzebuje jeszcze czasu, by się rozwinąć tak jak pity przeze mnie w Portugalii 2012, który miał więcej głębi i atrakcyjnej mineralności. Amatorzy beczki i stylu międzynarodowego mogą zaś sięgnąć po cięższą wersję zwaną Reserva 2013, której też zdecydowanie przyda się rok spokoju (♥♥♡, 135 zł). Te wina zdecydowanie nie przypominają Vinho Verde, a raczej białe Bordeaux czy wina z Dolomitów.

Covela Branco Reserva 2013

Covela Tinto Escolha 2012

Wśród win czerwonych do wyboru mamy trzy etykiety. Najlżejsza to Covela Tinto Escolha 2012 (Touriga Nacional, Cabernet Franc i Merlot), ciekawie soczysta, kwaskowata, mięsista, z lekko tytoniowym niuansem. Oryginalne wino w stylu może loarskim, kontynentalnym (♥♥♥, 95 zł). Nie jestem pewien, czy Tinto Reserva 2012 jest winem obiektywnie lepszym – na pewno mocniejszym i dojrzalszym, śródziemnomorskim, ze smakami śliwki, czekolady, powideł – problemem oprócz przesadnej beczki jest pewien brak świeżości. W 2013 powinno być lepiej, na razie wino robi dobre wrażenie, ale nie jest warte swojej ceny (135 zł; ♥♥♥).

Covela Tinto Reserva 2012

Flor de Tecedeiras Douro 2013

Do tych samych właścicieli należy także dobrze położona Quinta das Tecedeiras w dolinie Douro. Za 66 zł w Vintages kupimy wino Flor das Tecedeiras 2013, które sprawiło mi sporo przyjemności. Należy jednak zostawić je na jakiś czas w karafce, by pozbyło się swych niezbyt oryginalnych zapachów beczki i czekolady. Ma jednak więcej energii i owocu niż Covela Reserva, a kosztuje wszak dwa razy mniej. Ucieszy miłośników Douro – to naprawdę dobra propozycja (♥♥♥).

Jak widać, wina Coveli nie są tanie – na polskim, ale też na portugalskim rynku pozycjonowane są zdecydowanie wysoko, co tylko częściowo znajduje dziś odzwierciedlenie w jakości. Ale przecież to dopiero pierwsze roczniki po traumie, jaką było pozostawienie winnic zupełnie bez opieki przez trzy lata. Covela ma szansę wspiąć się wyżej w kolejnych latach. Kto ma ochotę ją w tym wesprzeć, może kupić te wina w internecie (kliknijcie linki powyżej) oraz w następujących sklepach:

Wines & More (Warszawa)

Tenuta (Warszawa)

Winotopia (Warszawa)

Winnice Południa (Warszawa)

Vintages (Warszawa)

Art of Wine (Łomianki)

Promil (Zamość)

Janvin Zdzisław Janowicz (Białystok)

Kawiarnia Presto (Warszawa)

Klub Flow (Warszawa)

Restauracja Nabo (Warszawa)

Restauracja Videlec (Warszawa)

Restauracja Gusto (Piaseczno)

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Albuquerque

    Lima & Smith to energiczny duet brazylijsko-brytyjski, wykupujący perspektywiczne posiadłości w Portugalii. Oprócz Quinty de Covela ci dwaj dżentelmeni są także właścicielami Quinty da Boa Vista (Douro). Co ciekawe, Rui Costa był w Warszawie w lutym br. podczas 3th Annual Tasting of Portuguese Wines, prezentując opisane na moim blogu (http://winnerefleksje.blogspot.com/2015/03/wina-z-santa-terrinha.html) wina z wyróżniającej się posiadłości Valle Pradinhos.

    • Wojciech Bońkowski

      Albuquerque

      Valle Pradinhos to bardzo ciekawe wina, trochę w innym stylu – bardzo oszczędne, surowe. Też zresztą pochodzą z dziwnej strefy – Tras-os-Montes gdzie jest mało winnic (aczkolwiek więcej niż w Entre-Douro-e-Minho). Główną produkcją Tras-os-Montes jest chyba ser?