Prá Soave Staforte 2014
Prá Soave Classico Staforte 2014
Jak często sięgacie po Soave? Na papierze to chyba najsławniejsze włoskie wino białe, tyle że… No właśnie, zbyt często rozczarowuje nijakością. Na tegorocznym Vinitaly spędziłem 3 godziny na zbiorczym stoisku Soave, cierpliwie poszukując czystych mineralnych win z wulkanicznych gleb, jak Soave samo się reklamuje. Wspominam ten środowy poranek jako degustacyjną torturę. Zapewne dlatego z mniejszym zaufaniem sięgam na co dzień po wina z tej apelacji.
A jednak! Jak się uda, to się uda wybitnie. Wina z małej rodzinnej winiarni Prá były mi już znane wcześniej, Staforte 2006 było jedną z większych degustacyjnych emocji roku 2008, a niedawno chwaliłem bardzo kulturalne, niewymuszone wina czerwone La Morandiny, czyli przybudówki Prá w apelacji Valpolicella. A teraz z półki zdjąłem nowy rocznik Staforte 2014 i od razu wiedziałem, że to będzie coś. Wino jest niebywale czyste, jak kryształowy bursztyn z gruszki leżakującej milion lat, zanim trafi do Waszego kieliszka. Nie jest złożone ani nazbyt intensywne, całą energię kieruje wgłąb. Ale znajdźcie wino – a już zwłaszcza Soave – które gra czystszą mineralno-kwasową nutę. Taki winny kamerton dla purystów. Drogo – 95 zł – ale przez chwilę poczułem, że warto. ♥♥♥♥
Próbowałem również innego Soave od Prá – Monte Grande 2014. W odróżnieniu od Staforte leżakuje ono w dużych beczkach i oprócz Garganegi zawiera 30% Trebbiano di Soave. Kosztuje tyle samo i jest bardzo dobre, ale poruszyło mnie mniej niż Staforte – jest czyste, ale mniej mineralne i mniej przejrzyste (może przez beczkę), kwasowość wydaje się silniejsza, mniej subtelna (to z kolei Trebbiano). ♥♥♥♡
Wina Prá importuje do Polski Vinoteka13 – dostępne w ich sklepie internetowym i winotece w Warszawie i Wrocławiu – a także Winoblisko (sklep stacjonarny na warszawskim Powiślu).
Źródło win: zakup własny autora.