Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Forum

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.. Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

  • Treborrr

    Krajobrazy jak w Chile :) (uwaga bez negatywnej konotacji)

  • Przepraszam, że odświeżam stary temat, ale wydaje mi się on najbardziej adekwatny.

    Z zaciekawieniem czytam wszelakie artykuły o morawskich winach. Czechy znam dobrze, ale głównie od strony turystyki piwnej i historycznej. W kwestii zwiedzania Moraw i winiarni jestem zielony jak veltliner.

    Popice, z tego artykułu ujęły mnie pięknem niczym cudowne, browarnicze miasteczka środkowych i północnych Czech. Chciałbym się zapytać, jakie miejscowości polecacie na bazę wypadową po Morawskich winnicach? (nie wiem czy Popice nie są trochę za małe, jak na bazę wypadową) Zależałoby mi na względnie dobrej komunikacji publicznej i smacznej gastronomii. Mile widziane będą jednak i adresy pojedynczych winnic (może jakieś z noclegami/restauracją ?) Tak się zastanawiam czy uderzać w stronę Znjoma i zaliczać winnice po obu stronach granicy, czy też osiąść w mijanym tak często beznamiętnie, acz pięknym Mikulovie. Oprócz tego rozpatruje też inne, mniej znane miejscowości, jednak, póki co, są one mi zupełnie obce. W regionie chciałbym spędzić kilka dni, możliwie nie ruszac się wszędzie autem i dużo spacerować.

    Mam też pytanie o język. Zwiedzając browary, zazwyczaj staram się „rozumieć” po Czesku. Z każdą kolejną degustacją poziom zrozumienia wzrasta, ale jak raz zaliczyłem oprowadzanie po angielsku to jednak było nieco łatwiej. Czy podobnie jest w winnicach ?

    Po lekturze artykułu wiem jedno…Popice zobaczyć musimy : )