Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Panel: Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii – wyniki

Komentarze

Mówimy Sauvignon Blanc, myślimy… Kiedyś myśleliśmy Sancerre i Pouilly-Fumé, a dziś niemal wszyscy winomani pomyślą  automatycznie – Nowa Zelandia. Sukces win z tego najodleglejszego zakątka globu jest niesamowity, biorąc pod uwagę, że pierwszą komercyjną winnicę zasadzono tam w 1973 roku! W ciągu dwóch dekad Sauvignon z Nowej Zelandii – a właściwie z regionu Marlborough, wytwarzającego ponad 70% krajowych win – podbiło cały świat i przez kolejne dwie na szczycie pozostało. Choć już od wielu lat mówi się, że moda na „NZSB” przemija, że te wina są wszystkie jednakie, nudne i techniczne, a międzynarodowy konsument zaraz zamieni je na Grüner Veltlinera (Pinot Gris, Albariño).

Nic takiego nie nastąpiło. Owszem, Pinot Gris w Nowej Zelandii ładnie się rozwija, a pod naszą szerokością geograficzną nikt kieliszka dobrego Veltlinera nie odmówi, ale czar zelandzkiego Sauvignon na razie nie prysł. Tak, wiele komercyjnych win z niskiej i średniej półki smakuje bardzo podobnie, ale podobnie smakują też Veltlinery za 7€, nie mówiąc o marketowych Pinot Grigio.

Krytycy NZSB mieli rację co do pewnych spraw, ale nie docenili nowozelandzkich winiarzy. Typ robionego przez nich wina był dokładnie dostosowany do realiów rynkowych; dziś. gdy one się zmieniają, również w Marlborough pojawia się wiele nowych, ciekawych etykiet, stylistyczna różnorodność nie jest tylko pustym hasłem, terroir i indywidualizm uwidaczniają się w wielu winach. Paradoksalnie w chwili, gdy mieliśmy przestać pić te już niemodne wina, nastąpił najlepszy moment na ich picie.

To pokazał nasz panel, w ramach którego przyjrzeliśmy się blisko 40 nowozelandzkim Sauvignon Blanc dostępnym na polskim rynku. Poziom był bardzo wysoki – co najmniej tak samo, jak niedawnego panelu Grüner Veltlinerów z Austrii. Trafiło nam się niemało pereł – w sumie nic dziwnego, skoro kilka flaszek kosztowało ponad 80 zł – ale bardzo smacznie się piło także cztery etykiety kosztujące poniżej 30 zł.

Ceny to osobny wątek. Już kilka razy podnosiłem, że Nowa Zelandia, by się rozwijać na polskim rynku, musi mocniej stanąć na lewej nodze. Bardzo fajnie mieć na naszych półkach dobrą reprezentacją ambitnych zelandzkich etykiet po 60 zł i więcej, ale naród musi to pić na co dzień i to w punktach cenowych 29 i 39 zł potrzebne są dobre alternatywy do Vinho Verde i Verdejo. Nasz panel pokazał, że sytuacja się poprawia – przyzwoite wina z Nowej Zelandii w tym przedziale zaczęły proponować nam dyskonty i markety, ale też mniejsi importerzy.

Coraz tańszy, coraz lepszy, coraz ciekawszy – taki jest dziś w Polsce Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii. Ktoś jeszcze wątpi, że będziemy go pić coraz więcej?

Skala ocen: ♥ (wino mierne, niepolecane; odpowiednik oceny punktowej 75–79/ 100), ♥♥ pijalne, ♥♥♥ dobre, ♥♥♥♥ bardzo dobre, ♥♥♥♥♥ wybitne (95/100).

♥♥♥♥♡ Greywacke Wild Sauvignon Blanc 2012 – inne Sauvignon, fermentowane w beczce na dzikich drożdżach. Nie ma tu więc marakui z puszki, za to są nuty skoszonej trawy, szałwii, potęga w ustach, szlachetnie goryczkowe nuty beczkowe. Smak nie w trzech wymiarach, tylko co najmniej 6D. Sauvignon z habilitacją (Region: Marlborough, kupisz w Vive le Vin, 126 zł)

DPV Section 94 2010CMYK2

♥♥♥♥♡ Dog Point Section 94 Sauvignon Blanc 2010 – mistrzowsko skomponowane arcydzieło. Wszystko, czego można się spodziewać po Sauvignon: nuty limonki, mięty, pokrzywy, smaki owoców egzotycznych (mango), do tego duży, rześki, elektryzujący kwas. A jednocześnie niespodziewana struktura, delikatne nuty nabiałowo-beczkowe (ale mniej dominujące niż w Greywacke Wild Sauvignon), długość, długość, długość… (Region: Marlborough, kupisz w Wine Express99 zł)

Greywacke-Sauvignon-Blanc_11

♥♥♥♥ Greywacke Sauvignon Blanc 2014 – młodszy brat powyższego Wilda, produkowany w stalowej kadzi, ale żadną miarą nie mainstreamowy. Dużo mineralności, trochę nut trawiastych, ale też kreda, natomiast nie tak dużo zwykłego owocu. W smaku kragłe, obrobione, długie, skupione, poważne. Wybitne. (Region: Marlborough, kupisz w Vive le Vin, 88 zł)

♥♥♥♥ Jules Taylor Sauvignon Blanc 2013 – kwintesencja zelandzkiego Sauvignon, wino mineralne, ostre, odświeżające. Ale nie jest karykaturalne czy z przerysowanyn egzotyzmem. Ułożone, zrównoważone, wszystkiego jest tu akurat. Doskonałe i w doskonałej wobec swych emocji cenie. (Region: Marlborough, kupisz w Wine Express, 75 zł)

-little-beauty-sauvignon-blanc-2012[1]

♥♥♥♥ Little Beauty Sauvignon Blanc 2012 – bardzo intensywny, fascynujący bukiet ziołowego ogrodu: szałwia, mięta, szczaw, pomidory. W smaku świetnie wyważone, narysowane mistrzowską ręką, świeże i długie bez żadnego kwasowego przerysowania. Jedno z najlepszych win naszego panelu. Prawdziwie interesujące. Atrakcyjna cena. (Region: Marlborough, kupisz w Mielżyński, 74 zł)

♥♥♥♡ Craggy Range Te Muna Road Sauvignon 2013 – niezbyt wiele owocu, pokrzywy czy papai, za to mocne nuty chemiczne i mineralne. Głębia smaku i mineralność bez powierzchownego makijażu. Ukazuje nieco mocniejsze oblicze Sauvignonów z regionu Martinborough. Bardzo dobre+ (Region: Martinborough, kupisz w Red White, 89 zł)

♥♥♥♡ Fern Ridge Wines Hãhã Sauvignon Blanc 2013 – pieprzne, niemal mączne Sauvignon, mniej trawiasto-zielone od normy, z bardzo soczystym owocem. Fajne, bardzo pijalne. Najlepsza relacja ceny do jakości w naszym panelu. (Region: Marlborough, kupisz w Wines United, 59 zł)

♥♥♥♡ Insight Wines Insight Sauvignon Blanc 2013 – solidne wino, zarówno pod względem jakości jak i mocnej, ściśniętej mineralności. Jest trochę owocu, ale dominuje właśnie zapach i smak mokrych kamieni. Wino ma swoje ciało i koncentrację, idzie prosto do surowego, kamiennego celu. Bardzo dobre. (Region: Marlborough, kupisz w Mielżyński, 59,50 zł)

schubert sauv bl♥♥♥♡ Schubert S Sauvignon Blanc 2013 – bardzo ciekawe wino. Właściwie brak tu akcentów charakterystycznych dla Nowej Zelandii (pokrzywa, agrestu, porzeczki), bukiet jest niezwykle oszczędny, mocno mineralny, smak – ultrakwasowy. Trochę drożdżowych aromatów, po czasie pojawiają się też nuty benzynowe – to sprawia, że wino zaczyna się upodabniać do wytrawnego rieslinga. Inne i świetne. (Region: Martinborough, kupisz w Brix65, 70 zł)

♥♥♥♡ Seresin Sauvignon Blanc 2012 – zdecydowanie głębsze i ciekawsze, subtelniejsze wino niż jego tańszy brat Momo (patrz niżej). Jak na NZSB dość dyskretne, eleganckie – koniec z egzotycznym straganem, więcej nut mineralnych i zwierzęcych. Jesteśmy niedaleko od Loary. (Region: Marlborough, kupisz w Kondrat Wina Wybrane, 79 zł)

soljans sauv bl

♥♥♥♡ Soljans Sauvignon Blanc 2014 – świeże i pyszne, doskonała kwasowość podbijające nuty agrestu i cytrusów. W tle bardzo fajne nuty ziołowe. W tej cenie świetny zakup. (Region: Marlborough, kupisz w Wine Express, 56 zł)

♥♥♥♡Spy Valley Sauvignon Blanc 2013 – cudowne Sauvignon intensywnie pachnące gruszką i marakują. Lekko słodkie, bardzo długie i pełne. Szerokie, rozłożyste. Wzorcowe. (Region: Marlborough, kupisz w Vive le Vin, 58 zł)

♥♥♥♡ Te Mata Estate Sauvignon Blanc 2013 – inne Sauvignon, bogatsze, przypomina raczej Bordeaux albo wręcz Ruedę niż Loarę. Jest moc, może trochę mało owocu i tłuszczu. (Region: Hawke’s Bay, kupisz w Wine Express, 59 zł)

© Pisane Winem.

♥♥♥♡ Vidal Estate Reserve Series Sauvignon Blanc 2012 – bogatsze od wielu, znać dłuższe starzenie na osadzie, nuty owoców tropikalnych, ziół, delikatna nuta orzechowe. Ale wino nie jest zmęczone, ma dość mocną strukturę. Bardzo dobre, ale już je pijcie. (Region: Marlborough, kupisz w Wineonline, 75 zł)

babich-black-label-sauvignon-blanc-400x700[1]

♥♥♥ Babich Black Label Sauvignon Blanc 2014 – poważne, ale przystępne. Dobrze zrobione, choć jak na wyższą półkę rnieco ozczarowuje brakiem ekspresji. Mango, grejpfrut, trochę taniny. Dobre i nic więcej. (Region: Marlborough, kupisz w Mielżyński, 74 zł)

♥♥♥ Huia Hunky Dory Sauvignon Blanc 2013 – raczej delikatne, komercyjne, ale przyjemne w piciu i dobrze zrobione. Świeżość wyziera na każdym kroku: skoszona trawa, młode, soczyste owoce tropikalne i charakterystyczne nuty grejpfruta. Nie jest nad wyraz skomplikowane, wysyła jasny sygnał – to będzie duża porcja przyjemnego odświeżenia. W poprzednich rocznikach wydawało nam się bardziej zadziorne, ale to wciąż dobry zakup. (Region: Marlborough, kupisz w Winkolekcji, 59 zł)

♥♥♥ Lawson’s Dry Hills Mount Vernon Sauvignon Blanc 2014 – łatwe w piciu, komercyjne, ale dobrze wypichcone wino, w którym cukier resztkowy, świeży kwas i nuty szczepowe (szparagi, melon, ale i mineralność) są naprawdę dobrze skomponowane. Fajne wino warte swojej ceny. (Region: Marlborough, kupisz w Vininova, 56 zł)

Mount Riley Sauv bl

♥♥♥ Mount Riley Sauvignon Blanc 2014 – klasyczne aromaty: agrest, grejpfrut, marakuja, trochę skoszonej trawy, szczypta papryki. Bardzo świeże i kwasowe. Proste, ale energiczne i dobre. (Region: Marlborough, kupisz w The Fine Food Group, 59,90 zł)

♥♥♥ Seifrieds Old Coach Road Sauvignon Blanc 2014 – Sauvignon na maksa świeży, trawiasto-pokrzywowy, natomiast mało skomplikowany. Dobrze owocowe wina bez drugiego dna – ale kto go potrzebuje? Smaczne i w przyzwoitej cenie, przyjemnie owocowe wino z nutami melona i pieczonego jabłka. Brać! (Region: Nelson, kupisz w Vininova, 52,90 zł)

♥♥♥ Seresin Momo Sauvignon Blanc 2012 – podstawowe wino tego producenta, ale wysoka półka Nowej Zelandii. Aromatyczne, bardzo przyjemne w zapachu, typowe: pokrzywa i kiwi. To samo w smaku, stylistyka typowa dla Zelandii, w bardzo dobrym wydaniu. (Region: Marlborough, kupisz w Kondrat Wina Wybrane, 59 zł)

Spy Valley Satellite Sauvignon Blanc 2011

♥♥♥ Spy Valley Satellite Sauvignon Blanc 2013 – to podstawowa etykieta producenta. Nowozelandzkie sauvignon blanc o aromatach marakui i posmaku pokrzywy i szczawiu. Proste, lecz eleganckie. (Region: Marlborough, kupisz w Vive le Vin, 49 zł)

♥♥♥ Vidal Estate White Series Sauvignon Blanc 2014 – dobra równowaga, świetne proporcje między cytryną i marakują a przyjemnie soczystym, słonawym posmakiem. Ożywcze. Brawo. (Region: Marlborough, kupisz w Wineonline, 65 zł)

♥♥♥ Villa Maria Private Bin Sauvignon Blanc 2014 – świeże, soczyste, pełne owocu (jak zawsze: cytrusy, mango, agrest, nieco ziół). Dobra kwasowość i budowa. Tylko cena niedobra. (Region: Marlborough, kupisz w Wine 4 You, 84,30 zł)

♥♥♥ Yealands Estate Baby Doll Sauvignon Blanc 2013 – bardzo przystojny Sauvignon. Szczupłe, ale czyste owocowe aromaty są bardzo zachęcające (melon, pomelo), a przede wszystkim nie ma tu agresywnego cytrynowego kwasu i twarogowo-kiszonych aromatów, które są na porządku dziennym w taniej Nowej Zelandii. Soczyste i autentycznie smaczne. W swojej cenie – bardzo polecamy. (Region: Marlborough, kupisz w Wines United49,90 zł)

greyrock

♥♥♡ 90 Plus Ltd. Greyrock Sauvignon Blanc 2014 – lekuchne, średnio intensywne, ale świeże, rześkie i przyjemne. Smaki typowe dla szczepu, ale podane w wersji uproszczonej. Dość agresywny kwas wymaga odpowiedniej potrawy. Porządne, dobrze zrobione, w swojej cenie nie można nic zarzucić – polecamy. (Region: Hawke’s Bay, kupisz w Biedronce24,99 zł)

♥♥♡ Babich Sauvignon Blanc 2014 – nuty pokrzywy i mięty, natomiast mniej agresywnych owoców tropikalnych niż w typowym NZSB. Jest też melon. Wino trochę płaskie i uproszczone. (Region: Marlborough, kupisz w Mielżyński, 73 zł)

♥♥♡ Forrest Wines Heart of Stone Sauvignon Blanc 2012 – wbrew obawom to 3-letnie wino ze średniej półki nieźle się trzyma. Trochę się tu plącze nutka syropu glukozowo-fruktozowego, ale jest też dobra świeżość spod znaku pokrzywy i zielonego jabłka. Jest ciut cukru resztkowego i sporo cienkości. Wszystko w porządku, ale jednak 2014 smakowałby lepiej. A poza tym za drogo! (Region: Marlborough, kupisz w Dolio Vini, 54 zł)

♥♥ Kim Crawford Sauvignon Blanc 2014 – dużo zieleniny i kwasu przypominającego witaminę C w pigułce. Zioła, liście, mało owocu. Kościste, surowe i mało przytulne, chociaż pijalne. (Region: Marlborough, kupisz w Centrum Wina, 69,90 zł)

♥♥♡ Lawson’s Dry Hills Reserve Sauvignon Blanc 2013 – dość pełne, więcej ciała niż w tutejszym winie podstawowym, ale też więcej cukru. Cukierkowe i płaskie. Sporo goryczy. (Region: Marlborough, kupisz w Vininova, 74 zł)

♥♥♡ Marks & Spencer Sauvignon Blanc 2014 – klasyczne nowoświatowe Sauvignon, buchające aromatami owoców i liści porzeczek, agrestu i niedojrzałych limonek. Wyraźnie kwasowe, przy trzecim kieliszku myśli same wędrują ku zastawionemu stołowi a nogi do lodówki. Soczyste i spełniające oczekiwania, chociaż za drogie. (Region: Marlborough, kupisz w Marks & Spencer, 45,99 zł)

soljans sparkling sauv bl

♥♥♡ Soljans Sparkling Sauvignon Blanc – jedyne musujące wino tego panelu. Słodkawe, pudrowo-landrynkowe. Przyjemne, choć w ciemno stawialibyśmy, że to raczej chardonnay niż na sauvignon blanc. (Region: Marlborough, kupisz w Wine Express, 56 zł)

♥♥♡ Southbank Estate Sauvignon Blanc 2013 – bardzo przyzwoite wino w swoim przedziale cenowym, żywe, odświeżające, limonkowe, ale z odcieniem świeżego twarogu tak typowym dla Sauvignon z Nowej Zelandii. Butelkowane w Belgii, czego nie dało się odczuć. Polecamy jako podstawowy przykład szczepu. (Region: Marlborough, kupisz w Żabce, 28,99 zł)

♥♥♡ Tinpot Hut Sauvignon Blanc 2013 – klasyczny i z klasą. Porządne nowoświatowe Sauvignon, choć bez fajerwerków. Spełni oczekiwania, będzie aromatyczne (mocno zielone, szparagowe z porządną dawką egzotyki), w ustach dość kwasowe, kościste, średnio długie, z lekką goryczką w końcówce. W kontekście ceny wypada jednak słabo. (Region: Marlborough, kupisz w Wine Avenue69 zł)

♥♥♡ Wairau Cove Sauvignon Blanc 2011 – lekkie, zwarte, żywe, o dość wysokiej kwasowości, nieco goryczkowe, nieprzesadnie perfumowane, nieprzesadnie alkoholowe. Nie odcisnęły na nim piętna te trzy lata w butelce. (Region: Marlborough, kupisz w Tesco19,99 zł)

♥♥♡ Yealands Estate Tesco Finest Sauvignon 2013 – wino bardzo trawiaste, ma dynamikę i drajw, chociaż owocu niezbyt wiele. Względnie niska cena pozwala mu wiele wybaczyć. Dobre. (Region: Marlborough, kupisz w Tesco, 29,99 zł)

mud house sauv bl

♥♥ Mud House Sauvignon Blanc 2014 – proste, szczere NZSB. Nie udaje lepszego niż jest, ale nie ma też najmniejszych powodów do obciachu. Trawa, grejpfrut, świeżość. Pije się bardzo fajnie. Ocenę obniża cena – dyszkę za wysoka (Region: Marlborough, kupisz w Partner Center, 39 zł)

♥♥ Angel Cove Sauvignon Blanc 2013 – bardzo komercyjne Sauvignon, starannie oczyszczone z kwasu, za to obficie podlane cukrem resztkowym. Ten kompromis nawet byśmy zaakceptowali (choć nut Sauvignon nie ma tu dużo), gdyby wino kosztowało 25 zł. I tyle kosztowałoby w dyskoncie, ale w Centrum Wina zapłacicie za nie dwa razy więcej – zdecydowanie nie warto. (Region: Marlborough, kupisz w Centrum Wina, 56,90 zł)

♥♥ Matua Sauvignon Blanc 2014 – komercyjne, mocno perfumowane wino hojnie obdarowane sodyczą. Atrakcyjne (także dzięki rzucającej się w oczy etykiecie), okrągłe, łatwe w odbiorze – będzie się podobać szerszej publiczności, choć próżno w nim szukać winiarskiego indywidualizmu. Główny problem to cena. (Region: Marlborough, kupisz w PWW, ok. 60 zł)

Cimarosa Limited Edition Casablanca Chardonnay 2013.png

♥♥ Yealands Estate Cimarosa Estate Selection Sauvignon Blanc 2013 – wino spełnia wszelkie kryteria taniego Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii: jest aromatyczne, trawiaste, lekko egzotyczne, chociaż przede wszystkim zielone i kwaskowate (dla niektórych wręcz zbyt ostre). Mało złożone, ale kto by tego oczekiwał za dwie i pół dychy. Samo w sobie niezłe, ale wypada płasko i blado w kontekście naszego panelu. (Region: Marlborough, kupisz w Lidlu, 24,99 zł)

Wina jeszcze niedostępne w sprzedaży w Polsce:

♥♥♥♡ Spy Valley Single Vineyard Sauvignon Blanc 2013 – przepyszne. Moc owocu, superkwasowość, dużo nut zielonych i biały pieprz. Bardzo długie. Chce się chwycić kolejny kieliszek! (Region: Marlborough).

Wairau River Reserve Sauvignon Blanc

♥♥♥♡ Wairau River Reserve Sauvignon Blanc 2013 – mniej agresywne od swojego bliźniaka, bardziej oleiste w wyrazie Sauvignon, jednak w ustach mocniejsza kwasowa struktura. Mineralne, ale nie ostre. Ciekawe, głębokie wino na poziomie dobrego Sancerre (i w takiej też cenie). (Region: Marlborough).

Wairau River Sauv Bl

♥♥♥♡ Wairau River Sauvignon Blanc 2014 – bardzo trawiasty w wyrazie Sauvignon, dobry owoc, dobra kompozycja, w smaku nie zanadto kwaśne, dobra koncentracja. Duża klasa. Oby prędko znalazł importera. (Region: Marlborough).

♥♥♥ Kim Crawford Spitfire Sauvignon Blanc 2014 – poważne, choć typowe Sauvignon. Spora materia zakrywająca kwasowo-ziołowy kręgosłup. Krzemień, pokrzywa. Ma duży potencjał, na razie trudne w piciu. (Region: Marlborough).

Spy-Valley-Easy-Tiger[1]

♥♥♥ Spy Valley Easy Tiger 2014 – superciekawa etykieta od Spy, jeszcze nieobecna u importera i być może słusznie. W końcu to Sauvignon Blanc z 9% alkoholu, zielone na potęgę i kwaśne niezwykle. Dla nas superlekkie i superpijalne. To nowozelandzka odpowiedź na potrzeby klienta poszukującego win lżejszych i mniej alkoholowych. W Polsce jeszcze jesteśmy na innym etapie. (Region: Marlborough).

♥♥♡ Lawson’s Dry Hills Sauvignon Blanc 2014 – świeże sauvignon spod znaku trawy i owoców. Sporo cukru, który – jak rozumiemy – w zamyśle ma równoważyć kwasowość, w praktyce powoduje, że wino jest niepoukładane, od sasa do lasa. (Region: Marlborough).

Źródło win: próbowane na degustacji publicznej organizowanej przez Winicjatywę, nadesłane do degustacji przez importerów, zakupy własne.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • kielon

    Bardzo dobra butelka za 60-70zł to nie jest tak źle. I fakt, za Villa Marię sporo sobie dystrybutor żąda, podobnie jak za resztę swoich win. Dopiero z 30-procentowym rabatem ceny zbliżają się do ‚normalnego’ pułapu.

  • Sebastian Zdegustowany Bazylak

    Mnie Tinpot Hut bardziej podeszło. Wydało mi się ciekawsze od HaHa, które było świetnie pijalne, ale też chyba trochę mniej złożone. Wairau River Reserve też dałbym z pół serduszka więcej :)

  • tomcio

    Mud House SB za 39 zł??? Jestem ciekaw gdzie? Bo 70- 75 zł to wino widziałem…..

  • Grzegorz Paterak

    Nie mam nic przeciwko ,by kupcy z dyskontów/marketów nie zauważyli ,że „moda na NZSB” powinna już przemijać i półki zapełniali takimi ‚niemodnymi’ winami :) Mogę być passe ,ale dla mnie taka moda może trwać nawet całe dziesiątki lat :)

  • Kamil

    Bardzo dobry poziom degustacji, sporo interesujących pozycji w rejonach 60zł, faktycznie brakuje jeszcze trochę tej niższej, codziennej półki.
    Oby Wairau River znalazło importera, warto byłoby wrócić do ich etykiet.

  • czerwoneczybiale

    Chyba już drugi raz widzę informację o tym, że pierwsza komercyjna winnica w Nowej Zelandii powstała w 1973 roku. Skąd taka informacja? Ja spotkałem co najmniej kilka winnic, które chwalą się dłuższą historią. Na przykład Ivan Yukich zasadził pierwsze krzaki w 1934 roku, a wino sprzedawał od 1944 roku.

    • PIT

      czerwoneczybiale

      Też zauważyłem, że winicjatywa ma w tej kwestii jakieś rozdwojenie jaźni. W innym artykule znowu piszą: ” Babich jedna z najstarszych nowozelandzkich winiarni już od 1916 roku…”

      • MAP

        PIT

        Zdaje się, że idzie o szczep SB. Tak to zrozumiałem.

  • Bartek Wasiewski

    Dziwi mnie średnia opinia Kim Crawford. Jest to jedno z niewielu nowozelandzkch SB dostępnych dla nas w ostatnim czasie (a wydawałoby się, że skoro mamy o połowę bliżej do NZ, to powinno być lepiej…) i regularnie się nim zachwycamy. Być może to po prostu brak konkurencji? Albo inny klimat, więc smakuje inaczej? Jest orzeźwiające, ale witaminy C tam zbytnio nie wyczuwałem, nie odbieram go również jako ‚surowego’. A może transport mu źle robi?

    • Wojciech Bońkowski

      Bartek Wasiewski

      Samo w sobie jest OK, ale rzeczywiście nie wytrzymuje porównania z innymi NZSB. A poza tym w Polsce jest winem 30% za drogim.

  • Ania

    Matua SB

    1. Hong Kong Int. Wine & Spirit Competition 2013: Gold & Trophy für 2013
    2. San Francisco International Wine Competition: Gold für 2013
    3. New Zealand International Wine Show 2014: Gold für 2013
    4. China Wines and Spirits Awards 2013: Gold für 2013
    5. Wine Spectator: 89 Punkte für 2013
    6. Stephen Tanzer: 89 Punkte für 2013
    7. San Francisco International Wine Competition: Gold & Bester seiner Klasse für 2012

    a na winicjatywie dwa serca i ocenione gorzej od Cimarossy.

    Dziwny jest ten świat…

    • Wojciech Bońkowski

      Ania

      Po pierwsze nagrody zdobywał 2013, a my degustowaliśmy 2014. Roczniki się od siebie różnią – dziwny jest ten świat…
      (notabene 2014 ma 30% cukru więcej niż 2013)

      Po drugie, to wino nie zdobyło żadnej nagrody w Europie. Najwyraźniej naszym europejskim podniebieniom aż tak nie smakuje.

    • Sławomir Hapak

      Ania

      Ano prawda. Ten świat jest dziwny. Na przykład grad złota dla wina, które Tanzer i WS ocenili na raptem 89 punktów…
      Proszę aż tak ślepo nie wierzyć konkursom i medalom!
      To na pewno oceny tego samego wina w tym samym roczniku? – bo nie wygląda na to…

      • deo

        Sławomir Hapak

        Oj tam oj tam :) Oceny win znaczą tylko i wyłącznie tyle, że konkretnemu próbującemu wino z konkretnej butelki smakowało tak, jak to opisał i ocenił. Nie znaczy to wcale, że inny degustator oceni to wino tak samo, ani że wino z innej butelki (np. kupionej w sklepie a nie dostarczonej przez producenta na konkurs) ten sam degustator opisze i oceni tak samo. Nie mówię, że opisy i oceny win nie mają żadnej wartości – mają, ale nie należy ich traktować jak pomiaru linijką.

        • Sławomir Hapak

          deo

          Tyle że Pani Ania przedstawiła właśnie wyniki z konkursów, czyli oceny win dostarczonych (zwykle w kilku sztukach) przez producenta… A w takim wypadku można się już spodziewać w miarę zbieżnych ocen, a nie takiego rozrzutu.