Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Panel grüner veltliner – wyniki

Komentarze

To był rewelacyjny panel! Tak wysokiego poziomu nie miała bodaj żadna z naszych panelowych degustacji. Nawet gdy degustowaliśmy wina z Rioja po sto kilkadziesiąt złotych nie mieliśmy w kieliszkach takiego nagromadzenia wspaniałości.

Grüner veltliner, ta flagowa austriacka odmiana, która od 15 lat podbija serca winomanów i światowe rynki, również i nam ukazała się w całej swojej wspaniałości. To wina, które potrafią być z jednej strony bardzo świeże, owocowe, radosne, przystępne, a z drugiej często wielowymiarowe, złożone, bogate, na takim samym poziomie winiarskiej maestrii jak czołowe rieslingi czy burgundzkie chardonnay.

Przez wiele lat bolączką win austriackich w Polsce były wysokie ceny, praktycznie nie dało się ich kupić w cenach niższych niż 40-50 zł. Dziś jest inaczej. Co prawda austriacki veltliner nie jest (i prawdopodobnie nigdy nie będzie) winem supermarketowym, które kupimy w Żyrafce za 14,99 zł, ale Ci, którzy pragną poznać austriacki smak w codziennej cenie 29–39 zł mogą już dziś wybierać spośród przynajmniej kilku etykiet. Przy tej okazji niski pokłon składamy importerom, którzy od wielu lat walczą o lepszą widoczność austriackich win na naszym rynku: weteranowi tej walki Adamowi Kusakowi z Austrovinu oraz Wojciechowi Wojtanowskiemu, właścicielowi młodej ale dynamicznej firmy Wino i Kieliszki. Cichymi bohaterami są mali, niszowi importerzy jak Twoja Winnica czy Modus Vivendi, którzy stawiają na półki bardzo dobrze wybrane wina austriackie w uczciwych cenach. Dzięki nim Austria to już nie ciekawostka dla wybranych, ale pełnoprawny i naprawdę ekscytujący winiarski mainstream.

Zatem wzywamy – pijcie grüner veltlinera! Niewiele jest lepszych, bardziej charakterystycznych i pijalnych win w naszej części świata.

Skala ocen: ♥♥♥♥♥ wybitne, ♥♥♥♥ bardzo dobre, ♥♥♥ dobre, ♥♥ pijalne, ♥ (wino mierne, niepolecane; odpowiednik oceny punktowej 75–79/100).

♥♥♥♥♡ Jurtschitsch Grüner Veltliner Dechant 2013

Imponujący Veltliner. Rozłożysty, aromatyczny, pięknie soczysty – ale przy zachowaniu mocnej mineralności i kwasowego kręgosłupa. Wina Jurtschitscha były kiedyś bardzo bogate i alkoholowe, teraz zmieniły styl na bardziej czysty i przejrzysty. Brawo! (Kamptal, importer: Austrovin, 101,10 zł)

Lamm

♥♥♥♥♡ Schloss Gobelsburg Grüner Veltliner Lamm 2013

Dojrzałe jabłka w sadzie, pieprz, mleko i zatrzymany czas. Złożone, pełne, jeszcze lekko drewniane, ale soczyste, długie… Szlachetna goryczka Bieńczyka, melancholia i medytacja. Co za wino! (Kamptal DAC Reserve, importer: DELiWINA, 164 zł)

2015-02-27 11.53.42

♥♥♥♥ Allram Grüner Veltliner Gaisberg 2013

Wino klasy Erste Lage o sporej koncentracji, nutach dojrzałych owoców, melona, konfitury z moreli. Kwasowość jest raczej schowana, co ucieszy tych, dla których lżejsze Veltlinery są za kwaśne. Jeszcze młode, a już świetne. Jedno z najlepszych win naszego panelu. (Kamptal DAC Reserve, importer: Austrovin, 78,20 zł)

2015-02-27 11.47.58

♥♥♥♥ Allram Grüner Veltliner Lösskindel 2013

Udany Veltliner, wyraziście grejpfrutowy, kwaskowaty, gorzkawy, mineralny, ale też pełen owocu, nut niemal egzotycznych, a także pieprznych, zgodnych z poetyką tej odmiany winorośli. Jeszcze młody, rozwinie się. Pije się świetnie, z autentyczną przyjemnością i bez zmęczenia. No i rewelacyjna cena!! (Wagram, importer: Austrovin, 39 zł)

2015-02-27 11.52.39

♥♥♥♥ Bründlmayer Grüner Veltliner Loiser Berg 2012

Pikantny Veltliner o dużej koncentracji, bardzo mineralny, za to o stosowanej kwasowości. Jabłka i biały pieprz, głębia smaku i potencjał. Jeszcze za młody, podobnie jak również degustowany przez nas rocznik 2011. (Kamptal DAC, importer: Centrum Wina, 99,90 zł)

♥♥♥♥ Markus Huber Grüner Veltliner Berg 2012

Intensywny i skoncentrowany. Dojrzałe cytrusy, gruszka i akcenty miodowe. Do całej palety aromatów dołączają także nuty tytoniu, oczywiście jest też biały pieprz typowy dla Veltlinera. Długi, aromatyczny posmak. Prawdziwa klasa! (Traisental DAC, importer: Interwin, 160 zł)

Warszawa-20150212-05414

♥♥♥♥ Thiery-Weber Grüner Veltliner Gebling 2013

Z pojedynczej parceli Gebling. Pełne, kompleksowe wino. Aromatycznie połączenie klasyki (cytrusy, pieprz, zioła) z dojrzałymi owocami: brzoskwinią i morelą. Świetna struktura, kwasowość i mineralność. Jedno z najbardziej ekscytujących win panelu. (Kremstal DAC Reserve, importer: Winaria, 102 zł)

♥♥♥♡ Bründlmayer Grüner Veltliner Alte Reben 2012

Mineralne, pikantne aromaty i wyraźne nuty maślane (od beczki), ale wino jest rozwojowe. Dzisiaj lepiej sięgnąć po tutejszy Loiser Berg. Problemem jest bardzo wysoka cena, którą uzasadni dopiero długie starzenie. (Kamptal DAC Reserve, importer: Centrum Wina, 179 zł)

Domane Wachau Achleiten

♥♥♥♡ Domäne Wachau Grüner Veltliner Smaragd Achleiten 2013

Poważny Veltliner o zielonym, sałatowym smaku. Bardzo goryczkowy i mineralny, nieprzyjazny. Potrzebuje jeszcze czasu. Bardzo dobra klasa, ale trochę odstaje od najlepszych win w naszym panelu. (Wachau, importer: Partner Center, 129,90 zł)

♥♥♥♡ Graf Hardegg Grüner Veltliner vom Schloss 2013

Geste, wręcz rosołowe wino o ładnej materii. Aromatycznie jeszcze zamknięte, przyduszone przez drożdże. Wino sporej klasy i w dobrej cenie, ale dajcie mu dwa lata. (Weinviertel, importer: Austrovin, 58,10 zł)

2015-02-27 11.49.05

♥♥♥♡ Hofbauer-Schmidt Grüner Veltliner Alte Reben 2013

Ładnie zaprojektowane i narysowane wino, zachowujące lekko zielone, warzywne nuty Weinviertel, ale dodające do nich trochę słodyczy, dunajską szerokość, całkiem niezłą długość i soczystość. Proste, ale atrakcyjne i bardzo dobre. (Weinviertel, importer: Wino i Kieliszki, 60 zł)

♥♥♥♡ Loimer Grüner Veltliner Loiserberg 2013

Przydymione nuty w bukiecie, chlebowa gęstość, Veltliner jak beczkowy Chardonnay (choć bez beczki). Długi posmak, ale wino jest trudne w odbiorze, trzeba zaczekać co najmniej rok. (Kamptal DAC Reserve, importer: Modus Vivendi, 99 zł)

Warszawa-20150212-05382

♥♥♥♡ Markus Huber Grüner Veltliner Obere Steigen 2013

Aromaty podobne do Veltlinera Berg od tego samego producenta – połączenie cytrusów, ziół i białego pieprzu. Wyraźniejsza mineralność i jeszcze większy potencjał. W tej cenie bardzo warto! (Traisental DAC, importer: Interwin, 70 zł)

Warszawa-20150212-05408

♥♥♥♡ Phillip Zull Grüner Veltliner 2014

Piękny, klasyczny Grüner. Świeże nuty jabłek, gruszek i cytryn, biały pieprz, zioła, równowaga i świetna kwasowość. Czego chcieć więcej? Chyba tylko szparagów. Zdecydowanie polecamy, tym bardziej, że cena atrakcyjna. (Weinviertel DAC, importer: Winaria, 49 zł)

♥♥♥♡ Salomon Undhof Grüner Veltliner Lindberg 2013

Mocno intensywne aromaty: cytrusy, pieczone jabłko, akcenty drożdżowe – a te wynikają z faktu, że wino pijemy kilka lat za wcześnie; teraz warto sięgnąć raczej po 2010. Grejpfrutowa goryczka w posmaku. Duża klasa z potencjałem, w stylu raczej wycofanym, intelektualnym. (Kremstal DAC Reserve, importer: Mielżyński, 115 zł)

♥♥♥♡ Schloss Gobelsburg Grüner Veltliner Steinsetz 2013

Szlachetny Veltliner o nieco protestanckim, zielonym obliczu. Zioła, mięta, spokój i relaks. Fajne, ale wymagające – najbardziej purytańskie z degustowanych win Gobelsburga. (Kamptal DAC Reserve, importer: DELiWINA, 85 zł)

2015-02-27 11.50.24

♥♥♥♡ Tom Dockner Grüner Veltliner Pletzengraben 2013

Aż przydymione od koncentracji i młodości. Nuty grejpfruta i minerału. Ładny, świeży, czysty Veltliner. Degustowaliśmy również rocznik 2012, który jest bardziej gotowy do picia, ale punkcik mniej ciekawy. (Traisental DAC Reserve, importer: Wino i Kieliszki, 73 zł)

2015-02-27 11.55.55

♥♥♥♡ Türk Grüner Veltliner Kremser Weinberge 2013

Wina Türka są zwykle bardzo aromatyczne i nie inaczej jest w tym przypadku. Czarujący, wiosenny Veltliner z bukietem bzów i gruszek. Świetna, soczysta kwasowość. To nie jest grand cru, ale w swojej kategorii pyszne wino. (Kremstal DAC, importer: Wino i Kieliszki, 59 zł)

2015-02-27 11.51.43

♥♥♥ Allram Grüner Veltliner Hasel 2013

Surowe wino z nutami sałaty i selera. Dla purystów. O tyle dziwne, że inne wina Allrama wypadły lepiej, bardziej intensywnie i owocowo. (Kamptal DAC Reserve, importer: Austrovin, 49,20 zł)

♥♥♥ Bründlmayer Grüner Veltliner Kamptaler Terrassen 2013

Młode, ale mniej agresywnie pieprzne i drożdżowe niż wiele Veltlinerów z rocznika 2013. Soczyste, nieprzesadnie dojrzałe. Nuty szarej renety i dobry kwas. Udane, tyle że drogie. (Kamptal, importer: Centrum Wina, 79,90 zł)

♥♥♥ Domäne Wachau Grüner Veltliner Federspiel Terrassen 2014

Trochę dzieciobójstwo, ale w swojej cenie 40 zł wino jest naprawdę świetnym wstęp do Veltlinera i Austrii. Bogaty, acz minimalnie landrynkowy bukiet. Ma wszystko, co trzeba w tej klasie cenowej i to z naddatkiem. (Wachau, importer: Partner Center, 39,99 zł)

2015-02-27 11.52.07

♥♥♥ Eschenhof Holzer Grüner Veltliner Goldberg 2014

Niegotowe do picia (zarówno rocznik 2014, jak 2013), drożdżowe, cydrowe, jabłeczne. W smaku lepiej wyważone niż w zapachu. Dobre i w (bardzo) dobrej cenie. (Wagram, importer: Twoja Winnica, 45 zł)

♥♥♥ Eschenhof Holzer Grüner Veltliner Klassik Altweingarten 2014

Podstawowy, szczery i młodziutki Grüner. Na razie zielone jabłka, niedojrzałe cytryny i wysoka kwasowość. Ale rozwinie się – akurat na lato. (Wagram, importer: Twoja Winnica, 43 zł)

2015-02-27 11.48.41

♥♥♥ Frischengruber Grüner Veltliner Smaragd Zanzl 2013

Po otwarciu wino jest bardzo zredukowane, potrzebuje czasu w kieliszku, by odsłonić bogaty, słodkawy owoc (brzoskwinie, mango) na pikantnej podbudowie. Dobra klasa, choć jak na Smaragdy z Wachau jest stosunkowo skromne, bez głębi. Niestety drogo, ale Wachau już tak ma. (Wachau, importer: Wino i Kieliszki, 90 zł)

2015-02-27 11.55.33

♥♥♥ Gruber Röschitz Schloss Maissau Grüner Veltliner Steinwandl 2013

Klasyczny styl Kremstal, wino ostre, zielone, pieprzowe, podparte dobrą mineralnością. Wręcz surowe, z nutką szałwii, geranium, natomiast owocu dużo nie stwierdzono. Puryzm i solidna jakość. (Kremstal DAC, importer: Winkolekcja, 68 zł)

♥♥♥ Jurtschitsch Grüner Veltliner Stein 2013

Pieprzny Veltliner wagi średniej, wciąż trochę zielony, soczysty. Niezła dynamika, choć przydałoby się więcej owocu. (Kamptal, importer: Austrovin, 54,50 zł)

♥♥♥ Laurenz V. Singing Grüner Veltliner 2013

Poważny mineralno-strukturalny aromat aż z nutami nafty. Dobra kwasowość, wino jeszcze trochę twarde, dajcie mu czas. (Kamptal, importer: Cerville Investments, 49,90 zł)

♥♥♥ Laurenz V. Charming Grüner Veltliner 2013

Głębia aromatów, nuty drożdżowe stopione z owocowymi, w smaku wytrawne, trochę liściaste, nierozwinięte, trochę brak owocu. Goryczka w końcówce. Kamptal Reserve nie do końca na poziomie najlepszych Reserv. (Kamptal DAC Reserve, importer: Cerville Investments, 99 zł)

♥♥♥ Laurenz V. Silver Bullet Grüner Veltliner 2013

Wytrawne wino bez bogactwa, bardzo wytrawne, długie, ale na tym poziomie (również cenowym) oczekiwalibyśmy więcej (Kamptal DAC Reserve, importer: Cerville Investments, 69 zł za 500 ml)

2015-02-27 11.56.24

♥♥♥ Lehensteiner Grüner Veltliner Federspiel Terrassen Weissenkirchen 2013

Wina z Wachau kojarzą się z wolą mocy i mocnymi egzotycznymi smakami. Ten Veltliner jest raczej szczupły, kwasowy, z nutami kiwi i limonki oraz mocnym minerałem. Prosty i podstawowy, ale smaczny. Cena adekwatna i w dodatku rzadko spotykana w tym regionie. (Wachau, importer: Twoja Winnica, 52 zł)

Warszawa-20150212-05384

♥♥♥ Markus Huber Grüner Veltliner Terrassen 2013

Klasyczny Grüner. W bukiecie sporo nut białego pieprzu, w smaku towarzyszą mu delikatne citrusy i zioła. Dobra kwasowość. Jeszcze młody, ale przed nim świetlana przyszłość. (Traisental DAC, importer: Interwin, 54 zł)

2015-02-27 11.49.20

♥♥♥ Pichler-Krutzler Grüner Veltliner Frauengärten 2013

Ta bardzo znana, wręcz kultowa dziś winiarnia robi zwykle wina bardzo wyraziste i skoncentrowane. Ale tutaj mamy jej podstawowego Veltlinera z niżej położonych winnic, wino nieco kwaśne i zielone, bez głębi i mocy, jakiej oczekujemy po Wachau. Dobre, ale jednak dość drogie jak na swoją jakość. (Wachau, importer: Mielżyński, 68,50 zł)

♥♥♥ Rainer Wess Grüner Veltliner Loibenberg 2013

Dobra materia bez większej ekspresji. Dobry, reprezentatywny veltliner, unika ekscesów wielu win z Wachau, tyle że z kolei brakuje mu wyrazistości. (Wachau, importer: Austrovin, 97 zł)

♥♥♥ Schwarzböck Grüner Veltliner Aichleiten 2013

Gęste wino z dobrą fakturą, wręcz oleiste. Solidna klasa za niemałą kasę. Do wyższej oceny zabrakło świeżości, głębi i minerału. (Weinviertel DAC Reserve, importer: Modus Vivendi, 79 zł)

♥♥♥ Schwarzböck Grüner Veltliner vom Bisamberg 2014

Owoce egzotyczne w parnej szklarni, za to w smaku wino trochę zielone i bez większej intensywności. Solidne, ale zatrzymuje się w pół drogi. (Weinviertel DAC, importer: Modus Vivendi, 59 zł)

2015-02-27 11.54.57

♥♥♥ Stift Grüner Veltliner Reserve 2012

Poważne, trochę wycofane wino. Architektura raczej romańska niż „płonący gotyk” innych, bardziej egzotycznych Veltlinerów. Koncentracja, szlachetna goryczka, odrobina dobrze użytego cukru resztkowego. Pić bez pośpiechu, otwiera się w kieliszku (chociaż na drugi dzień pojawiają się nieprzyjemne nuty kapuściane). Żywy dowód sensowności terroir – lepsze niż większość Veltlinerów z Weinviertel, ale jednak nie jest to poziom win Reserve z takich regionów jak Kamptal czy Kremstal. (Weinviertel, importer: Wino i Kieliszki, 74 zł)

2015-02-27 11.48.17

♥♥♥ Tegernseerhof Grüner Veltliner Smaragd Mittelbach 2010

Najstarsze i najdroższe wino naszego panelu. Czy najlepsze? Na pewno nie. Dojrzałe, krągłe, półbogate, maślane, ale jednak dość proste. Nie ma ani kwasowego kręgosłupa, ani mineralnej podbudowy najlepszych veltlinerów. W posmaku lekko przypalone à la francuskie beurre noisette. Dobre, ale nie nadzwyczajne, czyli w kontekście ceny rozczarowujące. (Wachau, importer: Winkolekcja, 185 zł)

Warszawa-20150212-05411

♥♥♥ Thiery-Weber Grüner Veltliner Klassik Animo 2014

Podstawowy grüner tego producenta, ale robi wrażenie – soczysty owoc, mnóstwojabłek, cytrusów i grejpfrutów, delikatne pieprzne nuty i masa odświeżenia. Bardzo dobra cena. (Kremstal DAC, importer: Winaria, 45 zł)

♥♥♥ Tom Dockner Grüner Veltliner Konglomerat 2012

Inny Veltliner, fermentowany w dębie, w zapachu nuty dumne, całość bez nadmiernego kwasu, ciekawe studium niuansów. Jednak ta technika produkcji nieco stępiła wino i pozbawiła je mocniejszego kwasu, co dla nas nie jest zaletą. (Traisental DAC Reserve, importer: Wino i Kieliszki, 99 zł)

♥♥♥ Tom Dockner Grüner Veltliner Theyerner Berg 2013

Porządne wino ze średniej półki, łączące sprzeczności – tłustość i zieloność. Dobre. (Traisental DAC, importer: Wino i Kieliszki, 59 zł)

2015-02-27 11.51.29

♥♥♥ Waldschütz Grüner Veltliner Stangl 2013

Egzotyczne wakacje na Goa skropione cytryną. Proste, ale przekonujące wino o dobrej równowadze. (Kamptal, importer: Austrovin, 51,50 zł)

♥♥♥ Weinrieder Grüner Veltliner Alte Reben 2012

Bardzo jeszcze zamknięte, małomówne, drożdżowe, przy tym gęste wino ze starych krzewów idące bardziej w miękki owoc, a mniej w kamienne minerały. Wietrzyć w karafce albo czekać z otwieraniem rok-dwa. (Weinviertel, importer: Kondrat Wina Wybrane, 85 zł)

♥♥♥ Weinrieder Grüner Veltliner Kugler 2013

Młody, drożdżowy grüner już teraz pokazujący krągłość i moc, charakterystyczną dla win z późnego zbioru. Ale też mineralny, kamienno-jabłkowy, słonawy. Cena dobra, choć nie okazyjna. (Weinviertel, importer: Kondrat Wina Wybrane, 49 zł)

2015-02-27 11.50.40

♥♥♡ Allram Grüner Veltliner Strassertaler 2013

Zielone i nieprzyjazne. Młode, ale to nie jest wytłumaczenie – inne wina tego producenta z 2013 wypadły świetnie. Po prostu trochę za chude i puste. (Kamptal DAC, importer: Austrovin, 35,70 zł)

2015-02-27 11.54.15

♥♥♡ Ecker Eckhof Grüner Veltliner 1-Liter 2013

Lubimy litrowe flaszki – nie dlatego, że wina jest więcej, ale za to, że są radośnie bezpretensjonalne. Dokładnie jak to wino, które nie zawojuje świata, ale w swojej cenie ma dokładnie to, czego chcemy: tłuste jabłko i pieprzną świeżość. (Wagram, importer: Wino i Kieliszki, 34 zł)

2015-02-27 11.51.05

♥♥♡ Eschenhof Holzer Grüner Veltliner 2014

Soczysty Veltliner w rewelacyjnej cenie 29 zł. Radość picia bez komplikacji. Typowy dla szczepu i po prostu arcysmaczny. W tej chwili na rynku jest rocznik 2013, 2014 wypada równie dobrze. (Wagram, importer: Twoja Winnica, 29 zł)

♥♥♡ Graf Hardegg Grüner Veltliner 2013

Wypada nieźle, choć ma niuans orzechowy (laskowy), nie do końca świeży, który psuje ogólne wrażenie i nie przystaje do stylu tego producenta, zazwyczaj pełnego energii i kwasu. (Weinviertel, importer: Austrovin, 40,90 zł)

♥♥♡ Gruber Röschitz Grüner Veltliner 2013

Pieprz, sól i mielone jabłko. Dużo kwasu i zieleniny, ale w tle jest też coś kremowego i przytulnego. Proste i przystępne wino. (Weinviertel DAC, importer: Wineland, 42 zł)

♥♥♡ Gruber Röschitz Grüner Veltliner Reipersberg 2013

Lekko słony grüner wagi średniej. Wytrawny, ale przypudrowany słodką, niemal landrynkową nutą brzoskwiń. Łatwy. (Weinviertel, importer: Wineland, 58 zł)

2015-02-27 11.54.31

♥♥♡ Gruber Röschitz Grüner Veltliner Pepp 2013

Proste, podstawowe, ale apetyczne wino z nutami zielonego jabłka i pieprzu. Trochę za drogie, ale atrakcyjne. (Weinviertel, importer: Winkolekcja, 46 zł)

♥♥♡ Laurenz V. Forbidden Grüner Veltliner 2013

Półwytrawne w smaku wino o przyjemnym owocu – z początku, bo w końcówce atakuje suchy kwas. Nie ma tu wielkiej głębi. Szkoda. (Kamptal, importer: Cerville Investments, 55 zł)

♥♥♡ Laurenz V. Friendly Grüner Veltliner 2013

Veltliner z Kamptalu z nutami drożdży i jabłkowego lukru. Trochę proste i krótkie,zwłaszcza w tej cenie. (Kamptal DAC, importer: Cerville Investments, 59,90 zł)

♥♥♡ Laurenz V. Sunny Grüner Veltliner 2013

Prosty, ale dobrze zrobiony i przyjemnie soczysty grüner z wyraźnym kwasem. Smaczny, ale za drogi. (Kamptal, importer: Cerville Investments, 49,90 zł)

♥♥♡ Loimer Grüner Veltliner Terrassen 2012

Fermentowany w dębowych beczkach, warzywno-tłusty, rosołowy grüner o redukcyjnym bukiecie kocich sików. Na razie dość nieokrzesany, ale czy się rozwinie? Jak na Loimera rozczarowanie, wino niewarte swojej ceny. (Kamptal DAC Reserve, importer: Modus Vivendi, 67 zł)

♥♥♡ Phillip Zull Grüner Veltliner Lust & Laune 2014

Lust & Laune czyli „zabawa i przyjemność”. To właśnie ma dać ten podstawowy GV: cytrusy, pieprz, kwasowość, odświeżenie. Niezła cena. (Weinviertel, importer: Winaria, 38,80 zł)

♥♥♡ Rainer Wess Grüner Veltliner Pfaffenberg 2013

W zapachu i smaku warzywa i owoce, wino jest dojrzałe i niekwaśne, przyjemnie długie, ale jeszcze za młode i drożdżowe. (Kremstal DAC Reserve, importer: Austrovin, 97 zł)

2015-02-27 11.53.59

♥♥♡ Salomon Grüner Veltliner Hochterrassen 2013

Typowy dla Kremstal Veltliner z mocną nutą cytrusa i nieco gryzącą, chemiczną kwasowością. Smakuje jak dobrze zmrożona granita z wina. Solidny, ale trochę techniczny i bez emocji. (Kremstal, importer: Mielżyński, 39,90 zł)

♥♥♡ Steininger Grüner Veltliner 2013

Przyjemne wino bez większej osobowości. Trochę zielone, twarde. Brakuje owocu. (Kamptal DAC, importer: Wino i Kieliszki, 65 zł)

2015-02-27 11.55.16

♥♥♡ Tegernseerhof Grüner Veltliner Federspiel Mittelbach 2013

Wino od młodego gniewnego z Wachau, wypada przyzwoicie, z dobrymi nutami dojrzałego jabłka, no ale jest zdecydowanie za drogie jak na swoją jakość – na poziomie koncentracji niektórych prostych DAC Kremstal czy Kamptal, a kosztuje dwa razy więcej. Naprawdę mało tu komplikacji i głębi smaku. (Wachau, importer: Winkolekcja, 79 zł)

♥♥♡ Waldschütz Grüner Veltliner Aturo 2013

Tyje ciasto w dzieży, zabrakło mu kwasu do wyższej oceny. (Kamptal DAC Reserve, importer: Austrovin, 70,10 zł)

♥♥♡ Wieninger Grüner Veltliner Nussberg 2013

Wino dobrej klasy, ale jeszcze za młode, no i nie ma wielkiej koncentracji czy gęstości. Proste. Jak na producenta – rozczarowanie. (Wien, importer: Mielżyński, 68 zł)

2015-02-27 11.56.49

♥♥ Esterhazy Grüner Veltliner Estoras 2012

Burgenland raczej nie słynie z dobrych Veltlinerów. To wino jest klasy najwyżej średniej, już powoli się starzeje w stronę nut oleistych, pestkowych, goryczka zaczyna dominować nad świeżością. Do jedzenia jeszcze byśmy to wypili, tyle że nie w tej cenie, przesadzonej o jakieś 50%. (Burgenland, importer: Centrum Wina, 77,90 zł)

♥♥ Loimer Grüner Veltliner Lois 2014

Chemiczne, cukierkowe nuty w bukiecie. Rustykalny prościak z mocnym drożdżem. Może się poprawi, ale w tej chwili jest naprawdę agresywny. (Kamptal, importer: Modus Vivendi, 39 zł)

2015-02-27 11.49.35

♥♥ Salomon Grüner Veltliner 1-Liter 2013

Gruba flacha zakręcona kapslem jak od mazowszanki, kontekstowo odpowiednia do pieczonego kurczaka na zielonej trawce. Taką trawką – a także pietruszką, selerem naciowym – pachnie i smakuje. Wino chłopskie, szprycerowe. Nie zgłaszamy zastrzeżeń, oprócz tego że cena 27 zł (w przeliczeniu na normalną butelkę) jest jednak ciut wysoka. (Kremstal, importer: Mielżyński, 36,50 zł)

Źródło win: udostępnione do degustacji przez importerów. Oceniali Wojciech Bońkowski, Marcin Jagodziński, Maciej Nowicki i Marta Wrześniewska.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Irek „blurppp” Wis

    Trochę mi przykro, że w panelu nie znalazło sie ani jedno wino z Moraw. Veltlinske zelene to też Grüner Veltliner. Wiem to głównie austriacka odmiana ale jedna czy dwie butelki z Moraw, choć dla pokazania odmienności stylu mogła aby sie znaleźć w panelu.
    ( rozumiem też, że wszystkiego spróbować sie nie da)

    • GrzegorzC

      Irek „blurppp” Wis

      Listę można by rozszerzać. Słowacja, Węgry, Włochy, a pewnie i w innych krajach europejskich znaleźliby się producenci G.V. ;-)

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Irek „blurppp” Wis

      Może też Australia – tam, zdaje się GV staje się bardzo popularny.

      • Wojciech Bońkowski

        Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Raczej w Nowej Zelandii – i co najmniej jedno takie wino (z winnicy Konrad, importuje Kondrat Wina Wybrane) jest dostępne w Polsce.
        W Australii to jest generalnie za ciepło na GV.

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          Wojciech Bońkowski

          Zdaje się, że trochę tego w Adelaide Hills nasadzili.

    • Wojciech Bońkowski

      Irek „blurppp” Wis

      Dostępność tych win w Polsce jest minimalna i żaden importer ich nie nadesłał na panel.

      • Irek „blurppp” Wis

        Wojciech Bońkowski

        Pytaliście Zbyszka Gluzy , naprawdę nic nie podesłał! On ma przynajmniej kilka ciekawych pozycji. Ciekawe jak wypadło by w tym zestawieniu wino żółte od Nestarca czyli Antika Veltlinske
        Zelene 2013

  • Sławomir Hapak

    Powoli bo powoli,
    ale zaczyna być w czym wybierać, gdy idzie o białą Austrię.
    Zastanawiam się tylko gdzie są wielcy nieobecni?
    Gdzie cała czołówka z Wachau?
    Zmienić to trzeba w trybie natychmiastowym…

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Sławomir Hapak

      Ale z Pana to malkontent ;)

      • Sławomir Hapak

        Sebastian Zdegustowany Bazylak

        maruda, nie da się ukryć… bez smaragdów nie ma zabawy ;-)

        • GrzegorzC

          Sławomir Hapak

          No właśnie…

          Mam do Pana jako do osoby siedzącej w tym temacie pytanie.

          Dlaczego poza Domäne Wachau i Weingut Schmelz chyba żaden inny producent z Wachau nie jest w Polsce sprzedawany w sposób ciągły (Austrovin ma w swej ofercie etykiety od największych ale tylko na zamówienie)? Ceny chyba nie są jedynym powodem bo np. Bründlmayer z Kamptal ma podobny poziom cen jak czołówka z Wachau, a mimo to jest w Polsce reprezentowany.

          I jeszcze jedna uwaga natury ogólnej. Najlepsze austriackie G.V. są to wina długowieczne najlepsze do picia po kilku ładnych latach dojrzewania w butelkach. Natomiast w handlu dostępne są głównie wina młode które najlepsze lata mają dopiero przed sobą (co wyraźnie zostało zaznaczone w opisach panelowych win). Niezwykle trudno jest kupić wielkie G.V. które już dziś prezentowałyby swoją najwyższą formę, co dla kogoś kto dopiero zaczyna obcowanie z nimi oznacza długie lata męczącego czekania. ;-)

          • Sławomir Hapak

            GrzegorzC

            Pierwsze – chyba jednak idzie o ceny. Importerzy generalnie boją się naprawdę drogich win, i mają świętą rację. Zaś pomiędzy cenami Bründlmayera a cenami czołówki z Wachau jest zaś przepaść. I to głęboka…

            Drugie – wina od czołówki austriackich winiarzy sprzedają się na pniu, często trzeba robić booking z góry na kolejny rocznik, żeby w ogóle coś kupić. Zwykle pod koniec sezonu mamy przerwy w dostawach, bo nie mamy czego kupić u winiarza, bo wyprzedał wszystko do samej podłogi. Tak więc jesteśmy skazani na tworzenie własnych piwniczek. Co samo w sobie nie jest taką złą wiadomością ;-)

          • GrzegorzC

            Sławomir Hapak

            Cytuję: „Tak więc jesteśmy skazani na tworzenie własnych piwniczek. Co samo w sobie nie jest taką złą wiadomością” koniec cytatu.
            Ma Pan całkowitą rację, sam taki proces rozpocząłem jakiś czas temu. ;-) Ale… musi Pan przyznać, że oczekiwanie na otwarcie wymarzonego wina może być niezłą torturą. :-)

          • Sławomir Hapak

            GrzegorzC

            Właśnie dlatego nie wolno trzymać w piwnicy butelek, tylko skrzynki ;-)

          • GrzegorzC

            Sławomir Hapak

            Ach, marzenia, marzenia…

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Sławomir Hapak

            I warta honorowa do tego ;)

          • Łukasz Kuszela

            Sławomir Hapak

            @ GrzegorzC: czy Schmelz 4-5 gwiazdek? może 4:) porównał bym ich jakościowo do winnic
            Jamek, Pichler-Krutzler czy Donabaum, czołówka to nie jest, 5 gwiazdek
            bardziej Hirztberger, Knoll, FX i Rudi, Prager czy Alzinger.. Dalej
            miałem napisać to samo: ceny smaragdowego topu Wachau (poza najdroższymi
            FX i Hirtzbergerem) są podobne jak najwyższe Kamptal, np Lamm, poziom
            ok 35-40euro, więc może niedługo ktoś tu z nimi „zaryzykuje”..

            @Sławomir, no własnie poza najdroższą dwójką tworzącą przepaść (ok 45-60jewra) ceny są te same:)

          • Sławomir Hapak

            Łukasz Kuszela

            Pamiętaj Łukaszu, że „gwiazdki” to nie tylko odzwierciedlenie jakości ostatnich kilku roczników. Z tego powodu wynikają różne zabawne nieporozumienia ;-)

            Falstaff dał owe 4* Schmeltzowi, dał też 4* Rudiemu. A flaszka od tego drugiego to dla mnie najlepsze wino ostatniego roku…
            Co do cen – mówiąc o górce producentów z Wachau, miałem na myśli samą górkę ;-)

            W ich wypadku 35-40 euro to cena netto najlepszych flaszek na wyjściu z piwnicy, a nie cena na sklepowych półkach. Ale jakoś nikt nie narzeka, wszyscy z uśmiechem wyciągają banknoty o wysokich nominałach ciesząc się jak dzieci że znowu udało się kupić RolsRoyce’a :-)
            BtW… Unendlich’2011 w BB&R = 140 funtów :-)

          • Łukasz Kuszela

            Sławomir Hapak

            Taa, nieskończony ’11 98/100pkt od F, za ’08 było 99pkt :)

          • Bernard

            Łukasz Kuszela

            Panowie, widzę, że jesteście biegli w weingutach z Wachau. Mam pytanko wobec tego… Czy jakieś koneksje rodzinne łączą FXa, Rudiego i Elisabeth..?

          • Sławomir Hapak

            Bernard

            W weingutach jestem zaledwie umiarkowanie biegły. Ale kto tam z kim sypiał, to już nie dopytywałem ;-)

          • Wojciech Bońkowski

            Bernard

            Elisabeth to córka F.X. i siostra obecnie prowadzącego tę winiarnię Lucasa.
            Rudi natomiast to daleki kuzyn FXa. Jest też inne dalekie kuzynostwo, czyli Weingut Franz und Maria Pichler. Inne odnogi Pichlerów prowadzą piekarnię i bodaj drogerię w Loiben.

          • Bernard

            Wojciech Bońkowski

            Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź… A jakieś drzewo geanalogiczne… :-)

          • Sławomir Hapak

            Łukasz Kuszela

            W tym kontekście zastanawiam się czasami: czego można jeszcze chcieć od wina?
            Żeby niby było bardzie jakie?
            Bardziej-bardziejsze?

          • GrzegorzC

            Łukasz Kuszela

            Cytuję: „czy Schmelz 4-5 gwiazdek? może 4:)” koniec cytatu.

            Odpowiem swoim własnym cytatem:

            „Dlaczego poza Weingut Schmelz… chyba żaden inny cztero lub pięciogwiazdkowy producent z Wachau” koniec cytatu.

            Jak widać nigdzie nie jest tu napisane, że Schmelz jest producentem 4-5 gwiazdkowym. Na podstawie tego zdania można stwierdzić jedynie, że Schmelz mieści się w tej kategorii, a nie określa czy ma cztery, czy pięć gwiazdek. Gwoli ścisłości Schmelz ma cztery gwiazdki i rzeczywiście nie jest to absolutny szczyt Wachau. ;-)

            Co do równorzędnych rywali Schmelza.

            Donabaum???

            Falstaff daje mu całe dwie gwiazdki, co chyba nie pozycjonuje go na tej samej półce co Schmelza.

            Jeżeli chodzi o pozostałych wymienionych producentów, to generalnie można się zgodzić (aczkolwiek Falstaff pozycjonuje co niektórych inaczej).

            Aby rozmowa o poziomie cen detalicznych najlepszych producentów nie tylko z Wachau ale i z innych naddunajskich regionów Austrii była bardziej przejrzysta (bo być może nie wszyscy wiedzą o czym mówimy) proponuję zapoznać się z cennikiem chyba największej i z największym wyborem win winoteki z Wachau w Spitz: http://www.fohringer.at/ :-)

          • Wojciech Bońkowski

            GrzegorzC

            Bardzo lubię Schmelza, ale niezależnie od gwiazdek w Falstaffie nie stawiałbym go na tym samym poziomie co wymieniani już pierwszoligowcy (do których zaliczam też Veyder-Malberga i Pichler-Krutzler, których moim zdaniem Sławek Hapak nie docenia – rocznik 2013 w tej winiarni to jest ekstraklasa światowa).
            Donabaum – ale który? Bo Johann Donabaum na pewno gra w tej samej lidze, jeśli nie wyższej, co Schmelz czy Jamek.

            Co do cen natomiast zgoda. Poza paroma rzadkimi etykietami FXa czy Knoll Vinothekfullung czołowe wina z Wachau kosztują tyle co górna półka z Kamptal czyli 30/40€.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            Ach, bez przesady z tym niedocenianiem! Jako fan StarWars bardzo szanuję Veydera, choć nie znam win spod jego czarnej ręki ;-) Co zaś się tyczy Pichler-Krutzler z 2013, to i Kellerberg, i Pfaffenberg A.R., i Superin zdjęły mi czapkę z głowy. Duuuży szacunek!

            Do niewymienionych jeszcze super-duper producentów dorzuciłbym jeszcze Högla:
            zarówno Schön jak i Bruck to rzeczy godne uwagi, mimo że nie z głównego nurtu Dunaju ;-) Zaś jego Vision…

          • Łukasz Kuszela

            Sławomir Hapak

            przypomniała mi się tu ciekawostka tak a propos rodzinnych linków Elisabeth, nie zapomnę jak na pewnej degustacji męska część winnicy Pichler-Krutzler trochę „narzekała na szlachetne pochodzenie” partnerki ;) zwalając tu winę za wysokie ceny, wyższe niż samemu by się chciało ustawić, także przy innych „konfiguracjach” niektóre Wachau mogłyby być trochę tańsze.. ;)

          • Sławomir Hapak

            Łukasz Kuszela

            W pewnych specyficznych wypadkach jestem zwolennikiem cen zaporowych. To jeden z takich przypadków…

          • GrzegorzC

            Wojciech Bońkowski

            Rzeczywiście, Donabaumów w Spitzu jak mrówków, a dokładnie czterech. :-)
            Życzę Winicjatywie aby miała kiedyś możliwość zrobienia panelu porównaczego np. dwudziestu najlepszych producentów z Wachau, bo mi z oczywistych powodów pewnie nigdy się nie uda. :-)

          • Wojciech Bońkowski

            GrzegorzC

            Tak jak napisał Sławomir Hapak – czołowe wina z Wachau są produkowane w bardzo małych ilościach i są bardzo poszukiwane. Na tym tle Brundlmayer czy Schloss Gobelsburg to całkiem spore winiarnie, które mają więcej wina do upłynnienia i w związku z tym są bardziej skłonne do rozmowy z polskimi importerami.

    • Barbera

      Sławomir Hapak

      Świetnie! Herr Emmerich juz się cieszy na te zamówienia tysiecy flaszek z Zamościa! ;-)

      • Sławomir Hapak

        Barbera

        pudło, ale było blisko!

  • Grzegorz

    Świetna robota ! Jedną małą niekonsekwencję widzę… Piszecie „Bardzo dobra klasa, ale trochę odstaje od najlepszych win w naszym panelu ” – to o Domane Wachau Smaragd Achleiten 2013 … Nie lepiej było wziąć rocznik 2011 i dać mu spokojnie 4 i pół serduszka ? Przecież jest świetny,a tylko za młody do picia jeszcze. To po co oceniać ten rocznik ? Podobnie jest z kilkoma innymi w panelu…

    • Sławomir Hapak

      Grzegorz

      Dlaczego? Nie było jakiejś istotnej jakościowej różnicy w tym winie między rocznikami 2011/12/13… W tym wypadku „trochę odstaje” wydaje się być zupełnie uzasadnionym stwierdzeniem. Jeszcze bardziej widać to „odstawanie” gdy porówna się zawartość tej butelki z innymi smaragdami z Achlaiten, niestety.

      • Grzegorz

        Sławomir Hapak

        Panie Sławku… Z opisu wynika że „odstawało” z powodu młodzieńczego wieku, a nie jakości samej w sobie. Bo gdyby odstawało tak ogólnie od całej reszty win to dostałoby 1serduszko. 2011 na pewno jest już ułożony .Ale domyślam się ,że degustowano po prostu to ,co było podesłane przez importera…

        • Sławomir Hapak

          Grzegorz

          Panie Grzegorzu!
          Czy my czytamy inne opisy? Bo z tego, który ja czytam nie wynika w żaden sposób, że odstawało z powodu wieku. Odstawało, bo odstaje ;-)

          Poza tym żelazna zasada przy degustacji jest taka, że oceniamy to co mamy w kieliszku, a nie etykietę/rocznik. Zatem 2011 byłby pewnie lepiej ułożony, ale ocenę dostałby zapewne dokładnie identyczną. To nie jest jakieś wielkie wino, choć pochodzi z jednej (z dwu?) najlepszych winnic regionu.

        • Wojciech Bońkowski

          Grzegorz

          Odstawało od innych czołowych win na tym panelu jakością, a nie młodością (znaczna większość win pochodziła z rocznika 2013).

          • Grzegorz

            Wojciech Bońkowski

            Rozumiem. Ale czy właśnie nie odstawało jakością z powodu młodzieńczego jeszcze wieku ? Nie piłem go -przyznaję- a dlatego tak dociekam ,bo rocznik 2011 był dla mnie świetny ! Spokojnie postawiłbym go ponad
            równie świetnym Allram Grüner Veltliner Gaisberg
            I teraz nie wiem czy odpuścić sobie 2013 ,bo słaby(słabszy) ?

    • juro

      Grzegorz

      No i Domane Wachau GV Federspiel Terrasen 2014 „dzieciobójstwo”- a przecież rocznik 2012 w Top100 of 2014 w Wine Spectator. A na pewno na rynku jest 2013 ! Jest ok.

      • Wojciech Bońkowski

        juro

        Importer Partner Center przedstawił na degustacji rocznik 2014.

    • Wojciech Bońkowski

      Grzegorz

      Zdegustowaliśmy to co jest dostępne na rynku ;-)
      Oczywiście że najlepiej dziś pić 2004 tylko skąd go wziąć?

    • Łukasz Kuszela

      Grzegorz

      „nie lepiej było wziąć rocznik 2011 (…) To po co
      oceniać ten rocznik ?” :) przed panelem jest prośba o przysłanie próbek z jednego tematu (riesling w kategorii <50zl, gv w kategorii open etc) a nie jednego rocznika, wina są wysyłane w tych rocznikach, które są akurat dostępne, a nie tych które są w idealnym stadium, w 99% przypadków w PL dany rocznik jest jedynym w magazynie/na półce czy dalej- w restauracyjnej lodówce i niekoniecznie jest to rocznik gotowy do picia..

      • Grzegorz

        Łukasz Kuszela

        Rozumiem to .Niestety ,taki rynek. Tych w idealnym stadium już nie ma a pewnie zostały wypite również zbyt wcześnie. Cieszy ,że w ogóle są dostępne – i to ( jak się okazało) w dużej reprezentacji ! I coraz fajniejsze ceny dla polskiego konsumenta.

  • Tomasz Wagner

    Żadnego premium super cri de lux za 12,99??? Widać veltlinery sprowadzają i produkują sami naciągacze :-)

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Tomasz Wagner

      Poczekajmy na GV z Australii – przy wydajności rzędu 20t/ha uprawa SB może okazać się nieopłacalna ;)

  • Barolo

    Kto by się spodziewał, że w sąsiedniej wsi mam dystrybutora win z Austrii tj. Winaria. Kotlina Jasielsko-Krośnieńska rulez. Może i ja założę winnicę? Młode kadry po szkole już mam :-)

  • Barbera

    A gdzie kupić tego Loesskindla, bo Austrowin go nie oferuje? Cos tu nie gra…

    • Wojciech Bońkowski

      Barbera

      W cenniku hurtowym to wino jest. Widocznie w sklepie internetowym się skończyło. Prosimy o kontakt z importerem w tej sprawie.

  • GrzegorzC

    Chciałbym wspomnieć o jeszcze jednych G.V.
    W Warszawie w restauracjach należących do p. Jarczyńskiego można kupić na kieliszki i butelki bardzo przyzwoite i w dobrych cenach G.V. z winiarni Dolle z Kamptal http://www.dolle.at/ http://jarczynski.pl/produkty/wino-dolle

  • Radek Rutkowski

    Uczestniczyłbym. A kilka butelek nawet udało mi się wypić :). Na pewno skorzystam, panel nebbiolo albo pinotów mi się marzy…

    • Wojciech Bońkowski

      Radek Rutkowski

      Panel Nebbiolo wkrótce ;-)

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        Fantastycznie! Tylko proszę, żeby znalazły się jakieś butelki w cenie <100 zł :).

      • Oz

        Wojciech Bońkowski

        Czyli co..? Jeden panel dla Barolo, Barbaresco, Langhe Nebbiolo, Valtellin i Roero..? O czymś zapomniałem..?

        SZEROKO…

        • Wojciech Bońkowski

          Oz

          Langhe Nebbiolo + Nebbiolo d’Alba.

          • Oz

            Wojciech Bońkowski

            Aha. Thx. To czekamy!

  • GrzegorzC

    Odnosząc się do samych wyników panelu naszły mnie takie dwie (pewnie dosyć oczywiste) refleksje.

    1. Cytuję „To był rewelacyjny panel! Tak wysokiego poziomu nie miała bodaj żadna z naszych panelowych degustacji.” koniec cytatu.

    Potwierdza to opinię, że winiarstwo austriackie to absolutny top światowego winiarstwa.

    2. Importerzy którzy zajmują się importem austriackich win do Polski to prawdziwi pasjonaci którym zależy na sprzedaży produktu o jak najwyższej klasie, a nie przemysłowego chłamu którego można mnóstwo sprzedać i jak najwięcej zarobić bez wnikania w takie szczegóły jak jakość.

    • Grzegorz

      GrzegorzC

      Zgadzam się z Twoimi i mam jeszcze jedno swoje spostrzeżenie : coraz więcej na naszym rynku win w cenach do 50pln. I to nie od „czwartej ligi” ale od uznanych np. Allram ,Zull czy Eschenhof Holzer .

    • Lucek

      GrzegorzC

      W bieli 100% racji, bo i rieslingi z Austrii sroce spod ogona nie wypadły. Co do czerwieni to zweigeltem raczej świata nie zawojują…

      • jakub

        Lucek

        W Lidlu pojawiła się nowa Francja (oprócz Bordeaux m.in. Burgung, dwa nowe CdR, Prowancja). Czy Lidl robił degustację i czy będzie recenzja?

        • Wojciech Bońkowski

          jakub

          Na razie nic nie wiem ;-)

        • Radek Rutkowski

          jakub

          O, super, nowa Francja w Lidlu…

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          jakub

          Mam przeczucie, że degustacja będzie :)

        • GrzegorzC

          jakub

          Już chciałem napisać, że wbrew opini wielu blogerów winnych i niektórych czytelników winicjatywy którzy twierdzą, że prawdziwym tematem jakim żyje konsument wina w Polsce jest najnowsza promocja w Lidlu/Biedronce a, prezentacja droższych/lepszych win dotyczy tylko niewielkiego grona „winofili”, temat tego artykułu zainteresował jednak duże grono czytelników i sprowokował do dyskusji w której generalnie nie ma większych kontrowersji, a tu nagle… jednak Lidl wypłynął.

          Oddaję honor tym wszystkim blogerom i czytelnikom których opiniom nie dowierzałem – mieliście rację.

        • valdano

          jakub

          Swietne jest Michel Rolland AOC Bordeaux 2009 za smieszne 29,99.Sklep internetowy
          101win.pl ma to samo wino za 72 plus koszt dostawy 12,90:)

      • GrzegorzC

        Lucek

        Powiem tak, nie znam się. Jakoś w czerwonych winach nie zdołałem się jeszcze zakochać. ;-)

        • Grzegorz

          GrzegorzC

          Zgłębiaj temat. Daj im szansę bo wg mnie warto .Sporo Blauburgunderów ,Blaufrankischów czy Zweigeltów jest wyśmienitych . Umathum,Markowitsch ,Hoffstatter,Gsellmann,Netzl,,Igler,Achs ,Pichler-Krutzler …itd…itd… :) Oby tylko dostęp w kraju był coraz lepszy…

  • Bernard

    Jeszcze podrążę trochę temat Gruveltów. Wydawało mi sie kiedyś że Pfaffl ma w Polsce dystrybutora. Może nie jest to najwyższa pólka, bo to nie Wachau, Kamptal czy Kremstal tylko Weinviertel, ale stosunek jakości do ceny bardzo przyzwoity. Ktos może wie, czy Pfaffl jest dostępny w Polsce..?

    • Grzegorz

      Bernard

      Była taka koncepcja kilka lat temu która zwała się WIENICO. Czy coś z tego wyszło ,czy projekt wypalił nie wiem-nie śledziłem tego. Na pewno dziś nie można już znaleźc tej strony… O nowym importerze nie słyszałem .

      • Wojciech Bońkowski

        Grzegorz

        Wienico istnieje – działa obecnie jako agent kilku austriackich winnic wyszukujący partnerów na polskim rynku.

  • Rakousko

    Przy okazji panelu GV warto było chyba tez wspomnieć o czasie przez jaki mozna przechowywać i pić GV, bo padło tutakj dużo słow o rocznikach i zwrotów typu „dzieciobójstwo”, itp…
    Mniej zorientowani czytelnicy moga sobie zbyt duzo wyobrażać. Przydałby się taki „maturity chart” jak w przypadku dyskusji o SB NZ. Tylko GV typu smaragd można chyba przechowytwać do 10-12 lat i w tym czasie degustować jakm wino ewaluuje w czasie, tanioszkę, której w panelu przecież nie brakuje należy pić jak najszybciej…

    • Grzegorz

      Rakousko

      Jak najszybciej to znaczy ? …. Kilka federspiel’i przetrzymywałem po 3-4 lata i nie widziałem ubytku w ich wartościach smakowych. Więc na pewno „tanioszka” -taka po 3-4 euro to towar do szybkiego użycia , ale inne ? Myślę ,że tu trzeba słuchać producenta ,bo często podaje „termin do spożycia” lub samemu poeksperymentować ,ale to może boleć :) No i pytanie : po co trzymać taką „tanioszkę” ?! Pić i się cieszyć ! :)

    • Sławomir Hapak

      Rakousko

      Jakieś dwa lata temu odbyła się dość istotna degustacja Austrian Monuments, w całości poświęcona Grüner Veltlinerowi. 1971,83, 85, kilka pozycji z lat 90tych.
      I – wbrew pierwszemu skojarzeniu – nie były to wcale same smaragdy z Wachau, ale wina z różnych regionów, tyle że wybrane od sensownych producentów.
      To chyba – pośrednio – odpowiedź na pytanie o długowieczność tego szczepu.

  • Lolek

    Podoba mi się passus:

    „Lubimy litrowe flaszki – nie dlatego, że wina jest więcej, ale za to, że są radośnie bezpretensjonalne”

    A co powiecie na podwójną bezpretensjonalność ZweiLiter’a zamknietego kapslem? 3,99 EUR w markecie w Austrii.

    • Wojciech Bońkowski

      Lolek

      Jeśli zawartość jest dobra to nie mam nic przeciwko.
      Tyle że 1 litr to jest też wygodna miara do picia na 3–4 osoby. 2 litry to już trochę za dużo.

      • Grzegorz

        Wojciech Bońkowski

        Oj tam ,oj tam ! Gdzież tam za dużo…?! Wystarczy 25st.C na zewnątrz i miłe okoliczności przyrody …. :)

        • Gerard D.

          Grzegorz

          Trzy takie i byłbym szczęśliwy przy śniadaniu.

  • Greg

    W zasadzie w ogóle nie ocenialiście Państwo win z tzw Veltliner landu, a czyli królestwa Veltlinera – a szkoda. Wina warte grzechu a i ceny o niebo niższe (oczywiście dla win popularnych) od tych z degustacji

    • Wojciech Bońkowski

      Greg

      Co Pan ma na myśli? Vetlinerland to potoczne określenie regionu Weinviertel. Oceniliśmy 15 win z tego regionu czyli znaczną większość tych dostępnych w Polsce i 20% naszego panelu.

      • Greg

        Wojciech Bońkowski

        Veltliner land w nomenklaturze austriackich winiarzy to część płn-wsch Weinviertel
        Veltlinerland:
        Rund um die Weinzentren Poysdorf, Falkenstein und Herrnbaumgarten schmiegen sich zahlreiche Weinorte. Im Veltlinerland präsentieren sich die Weine eine Spur spritziger als im südlichen Teil des Weinviertels. Auch die Produktion von Sektgrundwein spielt hier eine bedeutende Rolle.
        W sumie nie jest to tak istotne, jak ciągle wg mojej ocenie zbyt mała popularność austriackich win na naszym rynku.

        • Grzegorz

          Greg

          Jeśli się dobrze zorientować, to okazuje się ,że żaden z dobrych i najlepszych producentów jakich tu wymienialiśmy nie jest z tamtych (Poysdorf,Falkenstein) bezpośrednich okolic. „… Wina warte grzechu a i ceny o niebo niższe…” Być może , ale to w dużej mierze 3liga austriackich Veltlinerów. Gdyby panel miał i takie obejmować pewnie byłoby tu do degustacji 150 etykiet …. :)

          • Grzegorz

            Grzegorz

            No przeprosiłbym za tą „3ligę” Marion (i Manfreda) Ebner-Ebenauer :)

          • Greg

            Grzegorz

            Bardzo byłbym ciekaw reakcji winiarzy tych okolic za tę „3 ligę”. Jestem pewien, że mógłby Pan przetrzeć oczy ze zdumienia, że ta „3 liga” w wielu przypadkach robi tak dobre (nagradzane i oznaczone DAC) wina. Jednak jak prawie każda taka ocena i ta jest subiektywna…i Pańska…… i moja. Mnie ta „3 liga” smakuje i jest dobrym zaczynem do poszukiwań coraz lepszych smaków.

          • Grzegorz

            Greg

            Ależ nigdzie nie stwierdziłem ,że to słabe wina ! Absolutnie nie ! Pijam je(np. Ebner-Ebenauer ,Stadler czy Solomon) i wiem ,że są bardzo dobre ! Ale…wiem też gdzie robią zdecydowanie lepsze , choć często niedostępne dla mnie ze względów formalnych :) A Ich reakcja na moje stwierdzenie jest powszechnie znana. Oni doskonale wiedzą ,że Ich terroir nie dorównuje temu z Wachau czy nawet Kremstal i wiedzą dobrze,że taki F.X Pichler czy Jamek lub nawet Domane Wachau czy Jurtschitsch robią wina zdecydowanie lepsze i równe co roku. To ,że są lepsze wynika z Głosowania. Głosują na nie Klienci .Swoim portfelem .

          • Wojciech Bońkowski

            Greg

            DAC to nie jest żadna nagroda tylko standardowa apelacja, którą noszą tysiące win.
            Czy stwierdzenie „trzecia liga” jest kontrowersyjne? No to zobaczmy jak w przewodniku Falstaffa albo Gault-Millau oceniany są te posiadłości (nawet Pan notabene nie wymienił ich nazw).
            Mnie się wydaje że zmieszczą się na pewno nie w pierwszej dwudziestce producentów Veltlinera w Austrii, tylko w drugiej albo w trzeciej. Czyli w drugiej albo w trzeciej albo w czwartej lidze.
            Nie przeszkadza to w niczym, żeby te wina bardzo Panu i mnie smakowały. Mecz z trzeciej ligi (np. włoskiej) ogląda się nieraz o wiele lepiej niż z pierwszej.

          • Greg

            Wojciech Bońkowski

            Zgadza się, chodziło mi tylko o to, że dla przeciętnego Kowalskiego czy też Vogla, do „codziennego” użytku wydanie 6 do 10 euro za dobre wino a nie 20 do 60 za wybitnego Smaragda jest subtelną różnicą w portfelu. Ważne, żeby poszukiwać też dobrych a „tanich” rozwiązań

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            Jedna uwaga do wypowiedzi Wojtka.
            Trudno tak jednoznacznie powiedzieć, że DAC to po prostu „standardowa apelacja”. Nie podzielają tego zdania winiarze z Wachau czy Styrii. Nie bardzo rwą się do dołączenia do systemu DAC, mimo niewątpliwej jakości swoich win. Jedni i drudzy ustanowili swój własny „system apelacyjny” i dobrze im z tym. Można by zatem powiedzieć, że w Austrii jest kilka różnych modeli apelacji, a nie jeden standardowy.

          • Wojciech Bońkowski

            Sławomir Hapak

            Jasne. Powinienem był napisać „standardowa apelacja w Weinviertel”. Doprawdy trzeba bardzo chcieć, żeby na nią nie zasłużyć.

          • Sławomir Hapak

            Wojciech Bońkowski

            To fakt. Dokładnie nie zliczałem hektarów, ale samo to Weinviertel DAC to mniej więcej tyle, co wszystkie pozostałe DAC razem wzięte.
            Robią tyle grunera co lubelszczyzna buraków.

  • GrzegorzC

    Panie Wojciechu czy pił Pan (lub ktoś z szanownych Państwa) te wina: 2013 Riesling Kellerberg – Pichler-Krutzler oraz 2012 Gr.Veltliner Fass 43 – Pichler-Krutzler, jeżeli tak czy może przedstawić Pan (lub Państwo) swoje oceny?

    • Wojciech Bońkowski

      GrzegorzC

      Fass 43 nie piłem nigdy.

      Kellerberga 2013 piłem na początku tego roku. To wino potrzebuje moim zdaniem minimum 2 lat. Ale oceniam je bardzo wysoko – ♥♥♥♥++

  • Lolek

    Pichler-Krutzler Frauengaerten GV 2014
    Jakbym nie miał butelki w ręku to powiedziałbym, że ktos mi nalał rieslinga i to takiego co nie ma za duzo do powodzenia i atakuje tylko kwasem. Zero pieprzu, czy innych niuansów veltlinera. Duże rozczarowanie, jakbym chciał cos kwaśnego to wolę wodę z cytryną… Nie warte nawet połowy ceny, a kosztuje niemało bo 69 zł…

    • Sławomir Hapak

      Lolek

      To co się w Wachau wyróżnia, to smaragdy z topowych siedlisk, a nie podstawowe flaszki z płaskiego jak stół pola nad samą rzeką. Dużo się Pan spodziewał po dobrym producencie, tylko po niewłaściwej butelce ;-)

      • Lolek

        Sławomir Hapak

        No ale są producenci, którzy już podstawowe etykiety maja na bardzo przyzwoitym poziomie. Prosze spróbować ostatniego rocznika Rudi Pichler GV Federspiel, Sighardt Donnabaum GV Fuchs czy Knoll GV Loibnergarten. Takim winiarzom należy się szacunek, że już entry level mają na dobrym poziomie i nie psują sobie reputacji…

        A co do powyższego kwaśniaczka, to przyznam, że już wolę Pańskkiego Furmina od Patriciusa… Wczoraj wypiłem do kolacji… Przyzwoite wino tylko dlaczego tak zdołowało cenowo na Węgrzech, już można kupić za 19 zł…

        • Sławomir Hapak

          Lolek

          Widzi Pan, to właśnie na podstawie podstawowych win od Knolla, Pichlera i paru innych dobrych nazwisk wyrobiłem sobie dość krytyczną opinię o adekwatności ceny do jakości we wszystkich nie-smaragdach z Wachau.
          Co do cen na Węgrzech – nie mam pojęcia co się tam na ich wewnętrznym rynku dzieje. Ale cieszę się, że zaczęli płacić w złotówkach ;-)

    • Wojciech Bońkowski

      Lolek

      Rocznik 2014 był trudny w Wachau tak jak wszędzie w Środkowej Europie. Aczkolwiek nie rozpoznaję tego wina po Pańskim opisie, bo kiedy je piłem wiosną to miało ponadprzeciętną koncentrację.

      • Olek

        Wojciech Bońkowski

        Pan Panie Wojciechu ocenial 2013. Ale z trefnym rocznikiem 2014 to fakt. Po dłuższej przerwie wrócił Van Volxem do sprzedaży. Proszę spróbować Saar 2014, nie to wino co kiedyś…

        • Wojciech Bońkowski

          Olek

          W panelu powyższym ocenialiśmy 2013 ale ja wiosną degustowałem już 2014 i miałem lepsze wrażenia niż Pan, chociaż słabsze niż 2013. Aczkolwiek te wina lepiej wypadają po roku.

          W Niemczech mają pecha, bo 2013 też był słaby w wielu miejscach. Natomiast w Austrii rocznik 2013 wypadł per saldo dobrze lub bardzo dobrze.

      • Lolek

        Wojciech Bońkowski

        Cóż spróbuję jescze raz, ale o ponadprzeciętnej koncentracji to raczej mowy być nie może… Rozczarowałem się, ale może tak jest z tymi wielkimi nazwiskami, że człowiek oczekuje nie wiadomo czego.
        Podobne rozczarowanie doświadczyłem jak spróbowałem GV od Krachera. Kracher uznana firma, przedstawiać nie trzeba, a gruenery bardzo słabe.

        • Sławomir Hapak

          Lolek

          No, ale to podobna sytuacja jak przy wcześniejszym Pańskim poście… Zdejmujemy czapki przed Kracherem, ale akurat nie z powodu grunerów… Skoro robi wybitne słodycze, to się z nich cieszmy, ale nie narzekajmy że np. jego babki drożdżowe nie są szczególnie wybitne ;-)