Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Zapiski z Wiesbaden

Komentarze

Tydzień temu odbyła się w Wiesbaden prezentacja nowego rocznika najlepszych win niemieckich – 2012 dla win białych oraz 2011 dla  czerwonych. Imprezę zorganizował Verband Deutscher Qualitäts- und Prädikatsweingüter (VDP), czyli klub czołowych niemieckich producentów. Rocznik 2012 okazał się dość łaskawy w końcówce lata i podczas zbiorów, pomogły wysokie temperatury i brak nadmiernych opadów. Niestety wiosna i wczesne lat były mniej udane, czego skutkiem są mniejsze zbiory (jak w całej Europie).

Degustacja nowego rocznika rieslingów. © Andrzej Strzelczyk.

Moje ogólne wrażenia po degustacjach są pozytywne – z jednym małym „ale”. Rieslingi w wielu przypadkach otwierane są zbyt wcześnie. Degustowane próbki rocznika 2012 były często zupełnie zamknięte, nieśmiałe, chociaż trzeba im oddać, że nawet w tym stadium pokazują ogromny potencjał dojrzewania. Według powszechnej opinii te wina mają potencjał na następne kilka, kilkanaście lat (chociaż można je pić i już teraz). Co z tego, jeśli za kilka lat tych win już nie będzie na rynku? Wiele win niemieckich, zwłaszcza rieslingów otwieranych jest po prostu za wcześnie.

Przekonałem się o tym jeszcze mocniej, gdy podczas dość nieformalnej kolacji ostatniego dnia mojej wizyty w Wiesbaden próbowałem kilka rieslingów z butelek magnum z trochę starszych roczników, od 2002 na 2008. Nie chcę przez to powiedzieć, że każdy niemiecki riesling powinien długo leżakować zanim znajdzie się na rynku, ale może w świetle dokonanych zmian w klasyfikacji VDP można było dodać jeszcze jedną zapiskę o późniejszym trafianiu do sprzedaży chociażby win z charakterystycznym wybitym na butelce znakiem GG.

Jeśli z prezentowanych win wybrać miałbym jedno, którego chciałbym się napić właśnie dziś, nie byłby to riesling, a raczej silvaner ze Schloss Sommerhausen z Frankonii lub wybitny Weingut Pawis Edelacker Weisser Burgunder z Saale-Unstrut z wyjątkowym aromatem białych szparagów. Choć miłości swej do rieslingów nigdy nie ukrywałem – wolę cierpliwie poczekać.

Symbol VDP.

Co do zmian w klasyfikacji VDP – począwszy od rocznika 2012 oficjalna klasyfikacja zakłada cztery oznaczenia na etykietach:

VDP Gutswein – apelacja regionalna – wzorując się na klasyfikacji w Burgundii jest to odpowiednik „zwykłego” AOC Bourgogne. Wino musi spełniać podstawowe standardy ustalone przez VDP, m.in. wydajność z hektara nie przekracza 75 hl.

VDP Ortswein – odpowiednik burgundzkiego Village. Wydajność z ha taka sama jak przy Gutswein, natomiast użyte muszą być szczepy „typowe dla danego regionu”. Wina wytrawne oznaczone są po prostu „Qualitätswein trocken” (nie można stosować żadnych dodatkowych określeń), natomiast wina z cukrem resztkowym noszą tradycyjne niemieckie oznaczenia Kabinett, Spätlese, Auslese, Beerenauslese, Trockenbeerenauslese, Eiswein.

VDP Erste Lage – odpowiednik burgundzkiego Premier Cru. Winogrona pochodzące z bardzo dobrych siedlisk w danej miejscowości, wydajność z hektara – 60 hl.

VDP Grosse Lage – odpowiednik burgundzkiego Grand Cru. Winogrona pochodzą z najlepszych parceli z danego obszaru, wydajność 50 hl/ha. Wytrawne wina w tej kategorii oznakowane są jako Grosses Gewächs (oraz „GG” wraz z kiścią winogron wybitą na butelce). Wina naturalnie słodkie klasy Grosse Lage butelkowane będą z tradycyjnymi oznaczeniami Kabinett, Spätlese, Auslese, Beerenauslese, Trockenbeerenauslese, Eiswein.

Poniżej tabelka, dla ułatwienia tych i tak ciągle dość zagmatwanych przepisów (kliknij w zdjęcie aby powiększyć).

 Nowa klasyfikacja. © Vdp.de.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Sławomir Hapak

    Cóż Andrzeju – Twoja uwaga co do zbyt wczesnego terminu prezentacji rieslingów jest do poparcia. Rok temu wybrałem się na degustację VDP w Berlinie, i wrażenia mniej więcej podobne: w tym stadium wina trafną ocenę rieslingów są w stanie wykonać 4 osoby na planecie, i ja (mimo zdeklarowanej miłości do rieslinga) najwyraźniej do nich nie należę.

    Jako kupcowi pozostaje mi satysfakcja z zebranych wrażeń, ale by coś rzeczywiście sensownie wybrać trzeba skorzystać nie z zebranych wrażeń, tylko z zebranych wizytówek i trzymać się tradycyjnej metody, czyli jeździć od winiarni do winiarni i próbować (często tych samych) win przynajmniej rok-dwa starszych…
    Ale kto powiedział, że ma być łatwo…