Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Sangiovese, którego nie ma w Biedronce

Komentarze

Ponieważ temat lutego to sangiovese, postanowiłem chytrze wykorzystać ten fakt, aby przemycić parę słów na temat win francuskich. Powiecie, że Francja nie ma nic wspólnego z sangiovese, a ja powiem, że jak najbardziej ma, a łącznikiem między tą włoską odmianą a Francją jest Korsyka. Nie ukrywam też, że tytuł służy jedynie podniesieniu klikalności i więcej o winach z Biedronki w tym tekście nie będzie.

Słynny Most Genueński. © Sławek Chrzczonowicz.

Wracając do Korsyki – wyspa, która przez wieki była pod panowaniem włoskich miast, najpierw Pizy, potem Genui, otrzymała sangiovese w prezencie od genueńczyków, przy czym korsykańskie sangiovese zwane przez wyspiarzy nielluccio, niellucciu lub niella różni się od toskańskiego brata na tyle, że całkiem uzasadnione było przypisywanie mu odrębności, co czyniły nawet największe, winiarskie autorytety. A więc trzy słowa o francuskim sangiovese.

Do niedawna pochodzenie niellucciu było kwestionowane i, mimo domniemanych włoskich korzeni, wielu ekspertów, jak Oz Clarke i Jancis Robinson, skłaniało się do poglądu, że odmiana ta jest autochtonicznym korsykańskim szczepem. Badania DNA wykazały jednoznacznie tożsamość niellucciu i toskańskiego sangiovese. Jeden z licznych klonów sangiovese, prawdopodobnie w drugiej połowie XVI wieku trafił na Korsykę, będącą wówczas pod panowaniem Genueńczyków. Na liście szczepów VIVC (Vitis International Variety Catalogue) niellucciu jest jednoznacznie utożsamiane z sangiovese, przy czym zatwierdzono pięć klonów pod nazwa nielluccio n z numerami 902, 903, 904, 960 i 997.

Klify w Bonifacio. © Sławek Chrzczonowicz.

Niellucciu występuje wyłącznie na Korsyce, a szczególnie w części północnej wyspy, na gliniasto-wapiennych glebach leżących na granitowym podłożu w apelacji Patrimonio oraz na krańcu południowym, na granitowym siedlisku w pobliżu miasta Porto-Vecchio. Nie znaczy to, że nie uprawia się tej odmiany w innych częściach wyspy. Tam jednak z reguły używa się jej do kupaży ze szczepem sciaccarellu oraz syrah lub grenache, podczas gdy w Porto-Vecchio i Patrimonio niellucciu gra zdecydowanie pierwsze skrzypce. Tak czy inaczej jest to najbardziej rozpowszechniona, czerwona odmiana na wyspie zajmując łącznie powierzchnię 1578 ha (dane z roku 2011).

Oriu - jedno z najlepszych siedlisk w Porto-Vecchio. Sławek Chrzczonowicz.

Niellucciu daje wina garbnikowe, bogate w alkohol, z dobrym potencjałem dojrzewania. Charakterystyczne aromaty to: jagody, wiśnie, porzeczki, mięta, szałwia, przyprawy.

Z sangiovese dzieli solidne taniny i niezbyt potężny ekstrakt. Różni się natomiast nieco niższą kwasowością, wynikającą z mniejszej dobowej zmienności temperatur, bardziej wycofanym owocem i wyższą mineralnością. Więcej tu także nut ziołowych, a mniej typowych dla Toskanii aromatów skórzanych. Pojawiają się aromaty pestkowe i nuty czekoladowe, bliższe niektórym winom z Sycylii, np. Cerasuolo di Vittoria niż toskańskim. Różnice te wynikają nie tylko z charakterystyki siedliska, ale również z indywidualnych cech mutacji, które trafiły na wyspę.

Powyższy tekst jest świadectwem mojego zauroczenia, a sangiovese było oczywiście tylko pretekstem. Zapraszam na Korsykę, gdzie niemal wszystko jest wyjątkowe, a wina we wszystkich kolorach (bo mamy przecież także wspaniałe vermentinu), potrafią być naprawdę fascynujące.

Niellucciu w Polsce znaleźć jest trudno, ale nie jest to niemożliwe. Kiedyś widywałem wina na bazie tego szczepu w sieci sklepów Leclerk, dziś jedyne o którym wiem to Clos Culombu 2010, dostępne w cenie 89 zł w sklepie Wina.pl.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.