Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Mas Neuf Côtes du Rhône 2013

Komentarze

Rhone-Paradox-CDR-Front-Label

Mas Neuf Côtes du Rhône 2013

Nowości w DELiWINA. Do katalogu trafiła posiadłość Mas Neuf. Butelkuje ona wina w wielu apelacjach, ale jej matecznikiem jest apelacja Costières de Nîmes. to południowe rubieże Doliny Rodanu, a wina w stylu bardziej przypominają te z ościennej Langwedocji, tym bardziej, że Grenache stanowi w nich mniejszość. Mnie jednak najbardziej zasmakowało tytułowe Côtes du Rhône 2013 ze 100% Grenache. Typowe, śliwkowo-czereśniowe, bogate (14,5% alk.), ale wyważone, bo ma przyjemną malinową, wręcz pomarańczową kwaskowatość. Wzorzec metra, wino świetne zrobione i bardzo przyjemne w piciu. 49 zł to świetna cena. ♥♥♥

Rhone-Paradox-Rouge-Front-Label

A jak smakuje flagowe Costières de Nîmes 2014? Powyższe wino to był koncert Grenache, tutaj mamy 50% Syrah i 20% Mourvèdre, zamiast powideł – czarny pieprz i pieczoną wieprzowinę. Wino bardzo szorstkie, wręcz „najszorstsze”, jeszcze za młode – dajcie mu minimum rok, ja mu dam trzy. Ale też zaskakująco poważne i na swoją apelację – dostarczającą zwykle dość przeciętnych win – i cenę – 49 zł.

Trudniej podniecić się tutejszym winem białym – Costières de Nîmes Blanc 2015. Jak wiele białych win z Doliny Rodanu, jest lekko ospałe i miodowo mdłe, choć trzeba przyznać, że dobrze zrobione i z wystarczającą kwasowością. Pytanie, czy warte swojej ceny 55 zł? ♥♥♡

Cremant-de-Jura-front

Dużą gratką jest pojawienie się André & Mireille Tissot Crémant du Jura Extra Brut. To dużej klasy wino musujące z nieoczekiwanego regionu. Jura kojarzy się bowiem ze słynnym „winem żółtym” i lokalnym szczepem Savagnin. Wtajemniczeni jednak wiedzą, że uprawia się tu również sporo Chardonnay i Pinot, z których powstaje m.in. Crémant du Jura – bodaj najlepsza okazja cenowa wśród francuskich bąbelków. Wino rodziny Tissot tanie nie jest – 105 zł – ale zadowoli każdego fana „szampańskiego”. Jest przyjemnie tostowe, chlebowe, bardzo wytrawne (extra brut), ale nie agresywne. Doszukać się można nawet mineralno-woskowego charakteru typowego dla jurajskich Chardonnay. Posmak bardzo długi. Nie jest to wino powierzchownie atrakcyjne dzięki cukrowi resztkowemu, jak wiele szampanów i ich imitacji. Jest to po prostu bardzo dobre wino, do którego dodano bąbelki. ♥♥♥♡

Orlando Abrigo Moscato d’Asti

A poszukującym słodyczy polecam kolejną nowinkę w katalogu – Orlando Abrigo Moscato d’Asti 2015. To co tygrysy lubią najbardziej, czyli tylko 5% alkoholu, zmysłowe musowanie i mnóstwo cukru. Może trochę za dużo jak na mój gust, a za mało kwasowości, no ale taka uroda gorącego rocznika 2015. Popijając je do faworków albo szarlotki i tak nie zauważycie (59 zł, ♥♥♥).

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.