#Ludzie wina: Karolina Mikołajczyk
Karolina Mikołajczyk
Do wina pchnął ją przypadek, los albo jakaś dobra dusza, która nad nią czuwa. Zaczynała w firmie Winarium, w tej chwili prowadzi łódzki sklep Kondrat Wina Wybrane. Wcześniej zajmowała się wieloma rzeczami niezwiązanymi z winem, ale dopiero teraz pierwszy raz ma poczucie, że jest na swoim miejscu, na drodze, którą idzie powolutku, małymi kroczkami. Jej marzeniem jest stworzenie winiarskiego miejsca dla wszystkich fascynujących ludzi, których poznaje dzięki winu.
Dlaczego wino?
Bo zawsze coś za nim stoi, nigdy nie myślę o nim jak o zwykłym alkoholu.
Mój ulubiony region winiarski to…
Francja – Dolina Rodanu, Nowa Zelandia – Marlborough, Hiszpania – Ribera del Duero i Rueda.
Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…
Shiraz – bo musi długo leżakować żeby złagodnieć
Na co dzień piję wino…
Na co dzień staram się nie kupować win droższych niż 40-50 zł. Nie będzie chyba zaskakujące, że głównie pijam wina ze swojego sklepu. Otwieram też butelki, które dostaję w prezencie od przyjaciół z różnych podróży.
Wino, które zmieniło moje życie…
Nie ma takiego jednego wina, ale to pytanie w moim przypadku śmiało można zamienić na stwierdzenie: tak, wino zmieniło moje życie.
Najwięcej wydałem na butelkę…
Ok. 200 zł na amarone.
Wino i jedzenie – warto łączyć?
To naczynia powiązane, nie można ich rozdzielać.
Najtrudniejsza w winie jest…
Nieprzewidywalność.
Butelka, o której marzę…
Co chwilę o innej, kolejnej…
Ludzie piszący o winie nadużywają słowa…
Nadużywają słów, które niepotrzebnie dodają winu patosu. To często zniechęca ludzi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z winem.
Przyszłość wina to…
Ludzie. Na przestrzeni kilku lat rynek w Polsce bardzo się zmienił, głównie za sprawą ludzi. Tworzą się portale winiarskie, grupy społecznościowe, coraz więcej ludzi pisze o winie. Coraz więcej osób chce dzielić się z innymi swoimi winiarskimi odkryciami, potrzebne są nienapuszone miejsca, przestrzeń do wymiany wrażeń, poglądów. To jest przyszłość dla wina.