#Ludzie: Paweł Demianiuk
Paweł Demianiuk
Ur. 1986. Od kilku lat profesjonalnie zajmuje się winem w warszawskich restauracjach. Począwszy od Hotelu Bristol, gdzie narodziła się jego pasja, przez ś.p. orientalny Lemongrass, gdzie zdobył pierwsza nagrodę od „Wine Spectator” za kartę win, aż po aktualne miejsce pracy – restaurację Amber Room przy Klubie Polskiej Rady Biznesu, w którym powtórzył to osiągnięcie. w 2010 r. W 2010 r. na mistrzostwach Polski sommelierów zajął IV miejsce, w 2011 r. został mistrzem Polski. Prowadzi również bloga na Winicjatywie.
Dlaczego wino?
Dlatego, że jest niepowtarzalne oraz nieustannie zmienne. Dlatego, że każda butelka smakuje inaczej, i dlatego że ciągle mnie zaskakuje.
Mój ulubiony region winiarski to…
Piemont.
Gdy myślę o reinkarnacji, to jestem szczepem…
Cabernet franc albo catarratto.
Najważniejsze w pracy sommeliera…
Otwarty umysł, nieustanne odkrywanie nowych smaków, win, potraw.
Wino i jedzenie – dlaczego warto łączyć?
Aby uzyskać jedna spójną całość. Tak jakbyśmy traktowali wino jako przyprawę wykańczającą danie. Albo odwrotnie.
Na co dzień piję wino…
Morellino di Scansano od Erika Bantiego oraz sporo różności z Marks & Spencer.
Wino, które zmieniło moje życie…
W zasadzie dwa rieslingi: Egon Müller Scharzhofberger Kabinett oraz Trimbach Cuvée Frédéric-Émile.
Najwięcej wydałem na butelkę…
500 zł na Bertani Amarone 1986.
Butelka, o której marzę…
Domaine de la Romanée-Conti La Tâche.
Przyszłość wina to…
Ludzie z pasją, którzy będą promować kulturę picia wina, ale także winiarze, którzy będą chcieli robić wina ambitne i autentyczne.