Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Leclerc – Targi Wina 2016

Komentarze

Jeśli dziś piątek, to jesteśmy we Francji. A konkretnie na „Foire aux vins”, jesiennym kiermaszu winnym. Takie wrześniowe i październikowe promocje we francuskich smarketachsą stałym punktem w kalendarzu, a od paru lat – na znacznie mniejszą skalę – organizowane są też w Polsce.

Przodownikiem był słynny Leclerc na warszawskim Ursynowie, który już w 2012 sprowadził z Francji TIR pełen wina i zarzucił półki w specjalnej strefie kilkuset etykietami z większości francuskich apelacji. Wtedy to była sensacja, którą recenzowaliśmy z wypiekami na twarzy. Przed 2–3 jesienne tygodnie można wyposażyć się zarówno w niedrogie wina na co dzień, jak i prestiżowe apelacje takie jak Pauillac, Gevrey-Chambertin czy Châteauneuf.

Kliknij, bo zobaczyć gazetkę.
Kliknij, bo zobaczyć gazetkę.

W kolejnych latach Leclerc powielał swój pomysł. Polski rynek wina przez ten czas zmienił się jedna kompletnie. Najpierw na poletko Leclerka wkroczył z impetem Lidl, który co prawda nigdy nie próbował nawet prezentować tak różnorodnej oferty, ale za to wygrywał bardzo niskimi cenami, rynkowym zasięgiem i marketingową machiną. Bordoskie grands crus zaczęły pojawiać się w Carrefourze, a w tym roku bardzo ambitną i udaną „foire” zaprezentował Auchan.

Tegoroczna oferta Leclerka Ursynów jest solidna, ale nie pokrywająca. Etykiet jest kilkaset i prawdziwą rozkoszą dla winomana jest przebierać wśród mniej znanych, a arcyciekawych win francuskich takich jak Limoux, Reuilly, Saint-Pourçain, Régnié, Graves de Vayres czy Bonnezeaux. Wspaniale jest wybierać spośród 15 różnych Côtes du Rhône czy 50 różnych Bordeaux. Pod tym względem możemy się poczuć prawie jak we Francji. Natomiast z biegiem lat i rosnącej konkurencji coraz większy opór budzą w Leclerku ceny. Jeden z przedstawicieli marketu chwalił mi się wczoraj co prawda, że „w porównaniu do cen we Francji są one bardzo konkurencyjne”, ale to tylko figura retoryczna. W rzeczywistości są 20–30% wyższe od zachodnich. Léoville–Las Cases 2010 we Francji kosztuje bliżej 200€ niż 1200 zł; Pichon–Longueville 2011 raczej 80€ niż 450 zł, itd. Są też wyższe niż w innych polskich marketach: w Leclerku Château Mouchac-La Rame Bordeaux Supérieur 2013 po obniżce kosztuje 18,99 zł, w Auchan mieliśmy lepszy rocznik 2015 za 17,99 zł, Gadais Muscadet – 22,99 zł zamiast 19,99 zł w Lidlu, Ormes de Pez – 129,99 zamiast 109 zł w Lidlu (tu akurat rocznik lepszy w Leclerku), Fombrauge – 130 zł zamiast 99 zł w Lidlu, La Couspaude – 200 zł zamiast 149 zł w Lidlu.

©

Krótko mówiąc, oferta Leclerka jest konkurencyjna jakościowo, ale cenowo – niekoniecznie. Mimo wszystko na pewno tam zajrzę ponownie – nikt w Polsce nie ma tak szerokiej selekcji interesujących win francuskich w cenach 40–50 zł. Obecne Targi Wina trwają tylko tydzień – do 16 października. Oferta obejmuje też wina spoza Francji, pozyskiwane od polskich importerów – w tym roku ich nie próbowałem.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

Château Les Fontenelles Bergerac Sec 2015

Château Les Fontenelles Bergerac Sec 2015

Bardzo wyraziste wino, pełne grejpfruta, cytryny, w smaku mimo dobrej kwasowości pełne, strukturalne, wydaje się wręcz beczkowe, choć dojrzewa tylko w kadzi stalowej (na osadzie). Białe Bergerac to ukryty klejnot Francji – dostajecie jakość dobrego Graves albo Pessac-Léognan za jedną czwartą ceny (26,99 zł). Jeden z największych cenowych hitów kiermaszu! ♥♥♥♡

SCV Castelmaure Corbières Saint-Félix 2015

SCV Castelmaure Corbières Saint-Félix 2015

Dziwne Corbières, herbaciane, tytoniowe; owoc też ma (czereśnie, jeżyny), ale na razie ściśnięty przez wytrawną kamienność. Na drugi dzień pojawia się dużo słodkich wiśni. Proste, ale smaczne, z nadzieją na poprawę za rok. (29,99 26,99 zł). ♥♥♡

Philippe Deval Saumur Brut

Philippe Deval Saumur Brut

Wyraźny cukier (nie pić do ostryg), owocowe, ale krótkie; przyzwoite, ale nic więcej. W dodatku podwyżka o 10% w rok (32,99 zł). ♥♥

Domaine de Mattemales Pays d’Oc Muscat Moelleux 2015

Świeże, lekko słodkie (ale jednak bardziej niż półsłodkie), pełne owocu, optymistyczne. Jedna z lepszych butelek w tej ofercie! Dobrze wydane 32,99 zł. ♥♥♥

Tessellae-Carignan-Vieilles-Vignes-2011-Label

Lafage Côtes Catalanes Carignan Tessellae 2014

Mocne, krwiste wino z Południa. Bardzo dużo owocu, za to taniny i kwasu malutko, więc obracamy się w świecie niemal ripasso. Proste, by nie powiedzieć prostackie i nie tak bardzo typowe jak na Carignan, ale diablo smaczne za 33,99 zł. ♥♥♥

Alliance Alsace / Cave du Roi Dagobert Alsace Riesling Dégustation 2015

Miękki, prosty, sympatyczny, zdrowo owocowy Riesling. Ale 34,99 zł to za drogo w czasach, gdy inne markety oferują w tej cenie Rieslingi Grand Cru, o klasę ciekawsze. ♥♥♡

Gratien & Meyer Crémant de Loire Brut

Gratien & Meyer Crémant de Loire Brut

Dobra świeżość, nuty cytrusów, ale czuć też cukier. Niezłe wino musujące z Loary, ale nie takie tanie – 35,99 zł. ♥♥♡

CWL Jean Weingand Crémant d’Alsace Brut

Przyjemne tanie bąbelki o smaku słodkiego jabłka – tak napisałem spontanicznie z kieliszkiem w ręku, tyle że wino wcale nie jest takie tanie – 36,99 zł, a w smaku naprawdę niedaleko Prosecco za 19. ♥♥

Domaine Pitault Landry Bourgueil Les Terrasses 2013

Domaine Pitault Landry Bourgueil Les Terrasses 2015

Wino wobec naszej ostatniej recenzji podrożało o niemal 20% do 36,99 zł, ale i tak jest to bardzo dobry zakup. Mniej kwasu niż w roczniku 2013, dużo owocu spod znaku jeżyny i czarnej porzeczki, szczupłe, ale miękkie, do bezproblemowego picia. Polecam! ♥♥♥♡

Chateau-Cantelaudette-Cuvee-Prestige-2010-Label

Château Cantelaudette Graves de Vayres Cuvée Prestige 2014

Leclerc konsekwentnie, co roku stawia na to nuworyszowskie, nieciekawe, zamordowane beczką Bordeaux. Naprawdę lepiej sięgnąć po hiszpańskie Roble, tym bardziej, że na pewno będzie taniej (tutaj 42,99 37,99 zł). ♥♥

Joël Taluau Saint-Nicolas de Bourgueil Les Racines du Temps 2015

Joël Taluau Saint-Nicolas de Bourgueil Les Racines du Temps 2015

Świetne Cabernet Franc z Doliny Loary Leclerc proponował już tutaj i tu. Dlatego z dużą nadzieją sięgnąłem po kolejne wino z tego regionu, tym bardziej, że na półki wchodzi udany rocznik 2015. I mamy kolejny hit! Niesamowicie apetyczne wino wagi lekkopółśredniej, świeże, ale nie cienkie, z bardzo dobrymi nutami jagód i porzeczki. Esencja Cabernet Franc i czysta przyjemność picia (39,99 zł) ♥♥♥♡

Georges Lelektsoglou Côtes du Rhône Terres de Garrigues 2015

Georges Lelektsoglou Côtes du Rhône Terres de Garrigues 2015

To wino opisywałem cztery lat temu w roczniku 2010, a historię tego winiarza opowiedzieli Marek Bieńczyk i Krzysztof Dobryłko. Teraz wypada nawet lepiej. Arcytypowe Côtes du Rhône, pachnące malinami i rozgrzanymi kamieniami, słoneczne, ziemiste, lekko taniczne, ściśnięte. Upieczcie kaczkę i bakłażany, otwórzcie butelkę – będziecie w raju (39,99 zł). ♥♥♥♡

Domaine d’Escausses Gaillac Prestige 2015

Domaine d’Escausses Gaillac Prestige 2015

I kolejna supernisza, w której buszuje Leclerc, a my korzystamy. Gaillac to jest prowincja prowincji, a jej szczepach takich jak Braucol, Duras czy Mauzac słyszeli tylko etnografowie i czytelnicy Bieńczyka. Niesamowity smak słodkiego mango, mięciutkie jak kocie futerko garbniki, świeżość świeżo zerwanych winogron, rustykalna pieprzność. Wino na bezludną wyspę, prawdziwe odkrycie (39,99 zł). ♥♥♥♡

Château La Renaudie Pécharmant Tradition 2014

Leclerc eksplorował już większość apelacji francuskich, nawet tych najbardziej nieznanych Kowalskiemu, ale Pécharmant sobie na jego półkach nie przypominam. Czy ten daleki, ubogi kuzyn Bordeaux jest wart uwagi? Za 44,99 zł tak sobie, chociaż nie odstaje od Bordeaux w podobnej cenie. Ale w tym winie zmęczyła mnie nadmierna dębina. Owoc jest bardzo dojrzały, słodki, ale mało świeży, a garbniki mało szlachetne. ♥♥♥

Arnaud Aucœur Morgon Côte du Py 2013

Arnaud Aucœur Morgon Côte du Py Vieilles Vignes 2015

Malo bukietu jak na Gamay. A po słynnym roczniku 2015 spodziewałem się więcej głębi i smaku. Prawie bez garbników. Mimo wszystko ładne wino z soczystym owocu i mimo wszystko warte grzechu za 46,99 zł. ♥♥♥♡

Chateau de la Gardine Lirac Brunel de la Gardine 2011

Château de la Gardine Lirac Brunel de la Gardine 2015

Hit każdego kiermaszu Leclerka powraca w długo oczekiwanym roczniku. Ma mnóstwo owocu, ładny ziemisto-malinowy charakter Grenache, trochę garbniki, więc można kupić z myślą o najbliższych 3–4 latach, do czego zachęca świetna za tę jakość cena 46,99 zł. ♥♥♥♡

Domaine de la Perruche Saumur-Champigny Le Chaumont 2014

Domaine de la Perruche Saumur-Champigny Le Chaumont 2015

100% Cabernet Franc za 46,99 zł, czyli tak zwane wino „niesprzedawalne”. Klasyka Caberneta – wysoka kwasowość, posmak żwiru czy wręcz kamienia, popiołu, natomiast w stosunku od niedawnego ocenionego 2014 jest tu więcej słodkich porzeczek czy jeżyn. Satysfakcjonujące wino, choć bardziej smakował Saint-Nicolas od Taluau za parę złotych mniej (zob. powyżej). ♥♥♥♡

Domaine Cauhapé Jurançon Sec Les Vignes de Silène 2015

Domaine Cauhapé Jurançon Sec Les Vignes de Silène 2015

Wytrawne Jurançon jest często najkwaśniejszym winem świata. Ale tutaj, w rękach jednego z najlepszych winiarzy w apelacji, przeobraża się w fantastyczną galaretkę z melona i słodkiego grejpfruta. Piękne wino w dobrej cenie 49,99 zł, dało mi najwięcej emocji z tej oferty w Leclerku. ♥♥♥♥

P.A. Sancerre Charmes de Perrière 2015

Klasyka prostego Sancerre czyli wino o zapachu sałaty. Eleganckie, o delikatnym posmaku melona. Jest przyjemność, chociaż nie za darmo – 54,99 zł to cena winoteczna, a nie marketowa. ♥♥♥

Cave de Tain Crozes-Hermitage Selection Granit 2015

Poważne Syrah z dobrego rocznika, ma moc i głębię, której bym się nie spodziewał po winie ze spółdzielni. Ale też kosztuje 54,99 zł. Daje dobre wyobrażenie o możliwościach północnego Rodanu. Eleganckie i świeże, do picia teraz, znacząco się nie poprawi. ♥♥♥♡

Moillard Bourgogne Hautes Côtes de Nuits Tastevinage 2014

Leclerc nie ma zwykle ręki do czerwonych burgundów i to wino też mnie średnio przekonało. Jest mile wiśniowy, ale zdecydowanie pusty, że skromną struktura, a kosztuje 56,99 zł – w innych sieciach za wino tej klasy płacimy 30–35 zł. ♥♥♡

Les Grandes Serres Châteauneuf-du-Pape La Pigna 2015

Les Grandes Serres Châteauneuf-du-Pape La Pigna 2015

Potęga Południa, kipi owocem i to bardzo dojrzałym, choć nie przejrzałym. Do picia wkrótce, ale charakter apelacji – rodzącej najmocniejsze Grenache we Francji – jest dobrze podany. W tym kontekście cena 69,99 zł nie jest zła, choć ja wolę kupić półtorej butelki Lirac La Gardine. ♥♥♥

Domaine Dutron Pouilly-Fuissé Les Vignes du Château 2015

Beczkowe, ale eleganckie wino z lekką beczką. Przeważa miękki, miodowy posmak Chardonnay z południa Burgundii. Dobre wino, ale o wiele za drogie (79,99 zł). ♥♥♥

Château Marsac-Séguineau Margaux 2014

Château Marsac-Séguineau Margaux 2014

Dużo beczki, ale też sporo świeżości. Cena 86,99 zł jest ciut absurdalna, ale wino jest dobre. Styl nowoczesny, dużo wszystkiego z alkoholem na czele. Znudziło mi się po dwóch łykach. ♥♥♥

Château Boutisse Saint-Émilion Grand Cru 2009

Château Boutisse Saint-Émilion Grand Cru 2011

 Zwarte, ale dość suche i twarde. Owoc na podniebieniu dobry, ale koniecznie dajcie mu czas. Ma klasę, ale nie wielkość, zatem cena 99,99 zł wydaje się za wysoka. ♥♥♥

Inne interesujące wina w Leclerku:

Collin Bourisset Coteaux Bourguignon Les Carroz 2015 – 29,99 25,99 zł

Domaine de Ménard Côtes de Gascogne Cuvée Marine 2015 – 26,99 zł – rok temu ♥♥♥

Domaine Saint-Louis Corbières La Rougeante 2015 – 31,99 27,99 zł – rok temu ♥♥

Vincent Ricard Touraine Le Bouc 2015 – 35,99 31,99 zł – rok temu ♥♥♥

Château La Reyne Cahors Clos des Batuts 2015 – 31,99 zł

M. Chapoutier Lubéron 2015 – 32,99 zł

Cave de Roquebrun Saint-Chinian Roquebrun Col de l’Estrade 2014 – 39,99 zł – co roku doskonałe wino na ♥♥♥♡

Sieur d’Arques Limoux Les Auriolles Cuvée Domanium 2012 – 44,19 zł

Cédric & Benoit Bonvin Saint-Pourçain Nectar 2015 – 36,99 zł

Gérard Bertrand Coteaux du Languedoc La Clape Château L’Hospitalet La Réserve 2014 – 49,99 zł – rok temu ♥♥♥+ (ale kosztował 39,99 zł)

Champagne Pol Carson Demi-sec – 79,99 zł

Clos Floridène Graves Blanc 2011 – 99,99 79,99 zł

Château Andron Blanquet Saint-Estèphe 2011 – 79,99 zł

Château Tour de Mons Margaux 2011 – 89,99 79,99 zł

Château Rollan de By Médoc 2014 – 86,99 zł

Château Chantegrive Graves Blanc Caroline 2015 – 89,99 zł

Château d’Arsac Margaux 2013 – 89,99 zł

Champagne Xavier Lecont Cœur d’Histoire Brut – 99,99 zł

Champagne Alfred Rothschild Brut Grande Réserve – 129,99 99,99 zł

Château Boutisse Saint-Émilion 2011 – 99,99 zł

Domaine Courbis Cornas Les Agathes 2014 – 109,99 zł

Château Mazeyres Pomerol 2013 – 109,99 zł

M. Chapoutier Châteauneuf-du-Pape Les Grands Merisiers 2014 – 119,99 zł

Château Ormes de Pez Saint-Estèphe 2009 – 129,99 zł

Château La Tour Carnet Haut-Médoc Grand Cru Classé 2011 – 149,99 129,99 zł

Château Fombrauge Saint-Émilion Grand Cru Classé 2011 – 129,99 zł

La Fleur de Boüard 139,99 zł

Pavillon du Glana 2011 – 1,5L – 149,99 zł

Château Croix Figeac Saint-Émilion 2011 – 1,5L – 163,99 zł

Château La Fleur d’Arthus Saint-Émilion 2012 – 1,5L – 169,99 zł

Château Grand-Puy Ducasse Pauillac Grand Cru Classé 2011 – 199,55 179,99 zł

Château La Couspaude Saint-Émilion Grand Cru Classé 2014 – 199,99 zł

Les Fiefs de Lagrange 2012 – 1,5L – 229,99 zł

Château Gruaud Larose Saint-Julien Grand Cru Classé 2011 – 258,99 229,99 zł

Château La Croix du Casse Pomerol 2012 – 239,99 199,99 zł

Château Fonroque Saint-Émilion Grand Cru Classé 2011 – 269,99 zł

Château Giscours Margaux Grand Cru Classé 2010 – 299,99 269,99 zł

Château Smith Haut Lafitte Pessac-Léognan Grand Cru Classé 2008 – 299,99 zł

Château Prieuré-Lichine Margaux Grand Cru Classé 2014 – 349,99 zł

Château Pichon–Longueville Pauillac Grand Cru Classé 2011 – 540,99 449,99 zł

Krug Champagne Grande Cuvée – 749,99 zł

Château Angélus Saint-Émilion Grand Cru Classé 2011 – 999,99 849,99 zł

Château La Conseillante Pomerol 2010 – 1057,99 899,99 zł

Château Léoville–Las Cases Saint-Julien Grand Cru Classé 2010 – 1299,99 1199,99 zł

Degustowałem na zaproszenie Leclerka, 6 butelek – zakup własny. Współpraca – Marcin Jagodziński.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • marek

    Pierwszy ;-)

    „W rzeczywistości są 20–30% wyższe od zachodnich. Léoville–Las Cases 2010
    we Francji kosztuje bliżej 200€ niż 1200 zł; Pichon–Longueville 2011
    raczej 80€ niż 450 zł, ”

    wie Pan co? robienie wyrzutu Leclercowi że Leoville las Cases 2010 sprzedaje po 1200zł w sytuacji kiedy wine seracher pokazuje ceny we Francji kolejno od najniższej:
    – 220 Euro x 4,3 = 946 zł
    – 238 Euro x 4,3 = 1023 zł
    – 253 Euro x 4,3 = 1088 zł
    – 298 Euro x 4,3 = 1281 zł

    to jest ( eufemizmu bo nie chce być dosadny) MEGA SŁABE.

    Leclerc ma najlepsze ceny i byc moze najlepszy wybór klasyfikowanych Bordeaux w Polsce. To jest jedyny sklep który wytrzymuje konkurencje w postaci zakupów Bordeaux w Europie Zachodniej. Tym bardziej że w przypadku drogich win można potargować się jeszcze o jakiś rabat u kierownika sklepu.
    Wie, Pan jak czytam coś takiego a jednoczesnie widzę że Pan milczy na temat cen Bordeaux u pana kolegi Chrzczonowicza w Winkolekcji albo wręcz Pan broni Mielżyńskiego z jego narzutami to mi się po prostu krew gotuje.
    TO JEST MEGA SŁABE !!!!
    PS w Leclercu kupiłem Malescot St. Exupery 2009 za 340 zł, ceny we Francji zaczynaja się od 96 Euro w górę a wiekszość sklepów oferuje to wino wyraźnie ponad 100 Euro.
    Ormes de Pez 2009 kupiłem za 149zł, ceny we Francji powyżej 40 Euro, To takie dwa małe przykłady jak głupie jest poniższe zdanie:
    „Natomiast z biegiem lat i rosnącej konkurencji coraz większy opór budzą w Leclerku ceny.”
    PS2 moze Pan dowolny teks napisać żeby rozwodnić dyskusje jak to zwykle bywa o dyskusjach na temat cen. JA nie bedę Panu odpisywał natomiast wszystkich czytelników zachęcam do tego żeby sobie spisali ceny klasyfikowanych Bordeaux z Leclerca i porównali te ceny do cen we Francji (wiene-searcher.com) a potem zrobili to samo z cenami Bordaux oferowanymi przez Mielżyńskiego i Winkolekcję czy Festusa, ostrzegam przed cieżkim szokiem

    • marek

      marek

      Genialne La Conseillante 2010 cena 900 zł a we Francji ceny zaczynają się od 200 euro ( czyli od ok 860 zł).
      Proszę spytać panów Ch. i M. po ile by sprzedawali to wino gdyby mieli w ofercie.
      Oczywiście porównaniu cen Ormes de Pez w Lidlu i Leclercu też Panu nie przeszkadza że różnica między rocznikami w cenie to może byc kilkadziesiąt procent więc rożnych roczników Bordeaux ( np genialny 2009 v przecietny 2011) nie ma najmniejszego sensu porównywać w obu sieciach.

      • marek

        marek

        „La Fleur de Boüard 139,99 zł”

        nie wiem co to jest tym bardziej że bez rocznika ale jak ostatnio byłem to było butikowe wino ( prawdopodobnie najlepsze w apelacji Lalande de Pomerol) Le Plus de la Fleur de Bouard 2010 za ok 540 zł, najniższa cena we Francji tego trudnego do kupienia wina ( mała produkcja) to 126 Euro czyli ok 540 zł.
        Wino w rewelacyjnym roczniku produkowane przez arcymistrza winiarskiego Hubera de Bouarda który stoi za gigantycznym suksesem Chatau Angelus przez ostatnie 30 lat.
        To też świetna okazja do kupna Bordeaux z najwyższej półki.

        I tak dalej i tak dalej…..

        • marek

          marek

          Chateau Beaumont, Haut Medoc 2009 butelka Magnum 1,5 l w cenie 115 zł ( z pamieci piszę).
          Jedyny sklep internetowy we Francji sprzedaje to wino w regularnej butelce (0,75) w cenie 23 Euro czyli 99 zł.
          Reignac Grand Vin 2012 cena w Leclercu 89 zł, cena we Francji 21 Euro czyli 92 zł.

          I tak dalej i tak dalej….

          Rzeczywiście jak te ceny w Leclercu budzą coraz większe opory…

          • Robert Borowski

            marek

            Grand Vin de Reignac 2011 cały czas czeka u mnie pod ręką na degustację. Zwróciło moją uwagę zajmując kiedyś drugie miejsce w degustacji w ciemno ekspertów (np.: Michel Bettane) pośród wielkich bordeaux jako kopciuszek. Metodami badawczo-konkursowymi można nieco sterować, więc byłbym ostrożny w stawianiu Reignac nad Petrusem, ale…

          • Wojciech Bońkowski

            marek

            Miły Panie Marku, no więc okazało się po ile te same wina sprzedawał francuski Leclerc zanim wysłano je TIRem do Polski (na podstawie strony http://avis-vin.lefigaro.fr/foire-aux-vins/prix

            Gadais Muscadet – 22,99 zł / 3,50€
            Collin Bourisset Coteaux Bourguignons – 25,99 zł / 3,99€
            Ménard Cuvée Marine – 26,99 zł / 3,25€
            Corbières La Rougeante – 27,99 zł / 4,65€
            Touraine Le Bouc – 31,99 zł / 5,40€
            La Reyne Clos des Batuts – 31,99 zł / 4,75€
            M. Chapoutier Lubéron – 32,99 zł / 4,50€
            Lafage Carignan Tessellae – 33,99 zł / 4,80€
            Saint-Chinian Col de l’Estrade – 39,99 zł / 5,75€
            Cantelaudette Prestige – 37,99 zł / 6,50€
            Lelektsoglou Côtes du Rhône Terres de Garrigues – 39,99 zł / 5,85€
            Domaine d’Escausses Gaillac Prestige – 39,99 zł / 5,95€
            Taluau Saint-Nicolas de Bourgueil – 39,99 zł / 5,99€
            La Renaudie Pécharmant Tradition – 44,99 zł / 6,90€
            Aucœur Morgon Côte du Py – 46,99 zł / 6,95€
            Cauhapé Jurançon Les Vignes de Silène – 49,99 zł / 7,50€
            Saumur-Champigny Le Chaumont – 46,99 zł / 7,50€
            Marsac Séguineau Margaux – 86,99 zł / 15€
            Boutisse – 99 zł / 15,95€
            Courbis Cornas Les Agathes – 109,99 zł / 19,90€
            Chapoutier Châteauneuf Grands Merisiers – 119,99 zł / 19,95€

            a Reignac którym Pan potrząsał jak szablą w obronie honoru Leclerka kosztuje w tym Leclerku nie 21 tylko 16,90€

            Różnica wobec cen (detalicznych brutto, już z marżą) wobec centrali we Francji wynosi więc nie jak pisałem 30%, ale od 50 do blisko 100%! Jak widać, przydaje się spojrzeć niekiedy dalej niż punkty Parkera i pierwsza strona Wine-Searchera.

          • Marcin Aleksander

            Wojciech Bońkowski

            To ja się powtórzę. Bardzo często porównuje się tu ceny polskie do cen francuskich. Mam zatem pewną
            ciekawostkę (na marginesie; niedawno wróciłem z Francji). Otóż ceny win w
            marketach wahają się ze względu na…region, w którym dany market się
            znajduje. Jeden przykład: Cotes du Rhone od bardzo znanego producenta w
            Prowansji (a więc w macierzysty regionie, dokładnie w Carpentras ,mówię o podziale na departamenty a nie regiony winiarskie)
            kosztowało 11 euro, w Alpes-Rhone 9, a w Burgundii 6,90-7,40 ,chodzi o
            ten sam rocznik i ten sam market. Burgundy (choć było ich mało) miały
            często lepsze ceny w Prowansji, niż w Burgundii itd.. Rozumiem tę
            logikę. Natomiast informacje ze strony internetowej ogólnej danego
            marketu niekoniecznie pokrywają się z realną ceną w jednostkowym
            sklepie. Panie Wojtku unikałbym prostych zestawień. Regularne ceny w marketach francuskich bywają bardzo zbliżone do tych z Leclerca. Tez pozostaje pytanie, jak wyglądają takie targi w perspektywie regionalnej.

      • Robert Borowski

        marek

        Krug w Makro kosztuje ok.650, ja z kuponem zniżkowym kupiłem detalicznie z dodatkowym rabatem bodajże 20 %, nie pamiętam. Można się przerzucać cenami i okazjami…

        • marek

          Robert Borowski

          Wydaje mi się, z pamieci piszę że Krug w MArko kosztuje 700 czy 699 zł, wiec różnica 50 zł to w zasadzie jest żadna przy tych poziomach cenowych. Poza tym jak już napisałem przy tak drogich winach można spróbować własnych zdolnosci negocjacyjnych, mnie sięudało ;-))
          Poza tym mój wpis generalnie dotyczył porównania cen do cen sklepów internetowych na macierzystym rynku czyli we Francji.
          Oferta Leclerca jest absolutnie konkurencyjna z pozycji polskiego konsumenta i dodatkowo sprawia że oferty cenowe znanych importerów Bordeaux do Polski robią się groteskowe.
          Jeśli Lecler zacznie sprzedawać kanałem internetowym na całą Polskę to będzie killer.

          • Wojciech Bońkowski

            marek

            Ja bardzo lubię ursynowskiego Leclerka, regularnie kupuję tam wino i niemal zawsze jest ono dobre i ciekawe.
            Ale autotwierdzenie, że jest on „konkurencyjny wobec francuskich marketów” jest nieprawdą, skoro różnica wynosi 30%. Z tego co nawet sam Pan wyszuka łatwo Leclerc jest droższy niż małe sklepy internetowe we Francji. I droższy – często sporo – niż polski Lidl czy Auchan, nawet gdy porównanie dotyczytych samych roczników. Krug Grande Cuvée kosztuje u Pańskiego ulubionego Mielżyńskiego 799 zł (i w dodatku jest brany od polskiego dystrybutora). Przyzna Pan że sprzedaż tak drogiego wina w Leclerku tylko 7% taniej niż w sklepie słynącym z drożyzny jest porażką?
            Różnice na tańszych winach są jeszcze bardziej jaskrawe. Jako okazje cenowe Leclerc prezentuje Châteauneuf od negocjanta za 16€ albo kompletnie anonimowego i słabego burgunda za 15€. Ba, te same etykiety zdrożały w Leclerku przez cztery lata o kilkadziesiąt procent, jak o tym już dawniej pisałem.

            I w dodatku mówimy o Foire aux Vins, gdzie we Francji przez miesiąc ceny sięgają dna.

          • Robert Borowski

            Wojciech Bońkowski

            Zaciekawiło mnie chateauneuf Chapoutiera. I na potwierdzenie nienadzwyczajnych cen w Polsce to wino w Leclerku we Francji kosztuje 19,95 euro, kontra nasze 119. Nie tropię dalej, bo myślałem nad kupnem tej butelki.

          • marek

            Robert Borowski

            Ja od Chapoutiera piłem tylko Ermitage Le Meal 1996 i 1997 oba doskonałe wina ale ja je kupiłem po śmiesznej cenie po 55 euro.
            Więc w tym przypadku dla mnie to była mega okazja, a Chapotutier to chyba jednak bardzziej słynie ze swoich Cote Rotie i Ermitage ( Hermitage) niż z Chateaneuf.

          • Wojciech Bońkowski

            marek

            Chapoutier jest ikoną Côte-Rôtie. Każdy rocznik dostaje 100 u Parkera.

          • marek

            Wojciech Bońkowski

            Nia każdy ale rzeczywiscie to ikona produkująca jedne z najlepszych czerwonych win na naszej planecie. Mam jeszcze od Chapoutiera Le Pavillon 2000 zamierzam otworzyć tej zimy, notka będzie na moim blogu realdealswines.blogspot.com

          • marek

            Wojciech Bońkowski

            miałem Panu nie odpisywać w sprawie cen ale muszę napisać sprostowanie:
            nie napisałem „konkurencyjny wobec francuskich marketów” tylko „porównania cen do cen sklepów internetowych na macierzystym rynku czyli we Francji.”
            obok Talbota 2010 w Lidlu takie etykiety jak Malescot St.Exupery 2009, Ormes de Pez 2009, Beaumont 2009 Magnum, Giscours 2009 ( było nie wiem czy dalej jest), Ormes de Pez 2010 Magnum ( było nie wiem czy dalej jest), Reignac 2012 to absolutnie okazje do kupienia rewelacyjnych Bordeaux w rewelacyjnych cenach w Polsce.
            Jak ktoś ma gruby portfel to dorzuciłbym trio: Leoville las cases 2010, La Conseillante 2010 i Figeac 2010.
            Trzy absolutnie klasyki-legendy które za 30-40 lat będą sprzedawane kilkakrotnie drożej jak dzisiaj dzieje sie np. z rocznikiem 1961

          • Wojciech Bońkowski

            marek

            Ale to ja pisałem o konkurencyjności wobec francuskich marketów, bo tak się reklamował sam Leclerc. I wykazywałem że kompletnie nie jest to prawdą, a Pan mnie krytykował podając sklepy internetowe, które mają pewnie taki kontekst jak Mielżyński.

          • Robert Borowski

            marek

            W tekście napisane jest o Giscours 2010 za 270 zł w Leclerku. Kusi mnie, bo ma świetną prasę, ale dalsze dokupowanie win może się dla mnie zakończyć niebawem cerowaniem bielizny. Chociaż Pan na pewno poleci ten zakup:)

          • marek

            Robert Borowski

            Jak ze 3 miesiące temu byłem w Lecleru to były oba roczniki 2009 i 2010 przy czym Parker zdecydowanie lepiej ocenił Giscours 2009.
            Mam ambiwalentne uczucia polecając cokolwiek bo jak kiedyś poleciłem rewelacyjny zakup w Leclercu Reignac Grand Vin 2010 za 89 zł i Chateau de Reignac 2010 ( druga etykieta) za 45 zł to jak przyjechałem ponownie żeby dokupić kolejne butelki to na półce nie było ani jednej.
            Jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości to chyba nic nie przebije Malescot St.Exupery 2009 ( Parker 96, Suckling 97, cellartacker średnia 94,2 pkt !!!) za te 380 zł.
            Absolutna klasyka czyli Conseillante 2010 za te 900 zł to też okazja raz na całe życie można coś takiego kupić.

          • Marcin Aleksander

            marek

            To ja trochę zdjąłem z półki ;). Ale to nie z powodu polecania przez Pana… Bardzo często porównuje się tu ceny do cen francuskich. Mam zatem pewną ciekawostkę (na marginesie; niedawno wróciłem z Francji). Otóż ceny win w marketach wahają się ze względu na…region, w którym dany market się znajduje. Przykład: Cotes du Rhone od bardzo znanego producenta w Prowansji (a więc w macierzysty regionie, dokładnie w Carpentras) kosztowało 11 euro, w Alpes-Rhone 9, a w Burgundii 6,90-7,40 ,chodzi o ten sam rocznik i ten sam market. Burgundy (choć było ich mało) miały często lepsze ceny w Prowansji, niż w Burgundii itd.. Rozumiem tę logikę. Natomiast informacje ze strony internetowej ogólnej danego marketu niekoniecznie pokrywają się z realną ceną w jednostkowym sklepie. Więc Panie Wojtku unikałbym prostych zestawień 1:1. Aaa, w Lyonie kupiłem fajne Cornas od małego producenta, były też dostępne Cote-Rotie od Guigala, też od Gaillarda… Z kolei Lirac (Gardine) to wydatek (w regionie!) ok. 10 euro, a Chateauneuf 36 euro na Ursynowie bodaj 156 zł. Na Ursynowie ceny są raczej w normie.

    • Robert Borowski

      marek

      Ciekawe są Pana wpisy, choć szukające dziury w całym, ja przynajmniej aż tak nie analizuję ogólników, bo zawsze można je potem prostować znajdując kontrprzykłady. Bo w takim razie ja mogę wdać się w polemikę czy Leclerc ma dobre Bordeaux tańsze od Auchan (doradzam w Auchan, ale staram się nie być stronniczy). Yquem 2008-Auchan 1000, Leclerc-1100, La Tour Carnet 2011-Auchan 130, Leclerc-150, Pichon Longueville 2011 – cena ta sama lub Auchan ciut niższa. Parę innych deali w Auchan: Figeac 2013-300, Beausajour-Becot 2013 – 170, Leoville Poyferre 2013 – chyba 340, Cos d’Estournel 2011 – ok. 550. To są i tak wina dla garstki zainteresowanych. Spory o Leoville Las Casses są trochę bezcelowe, zakup takich win interesuje kilka osób na forum. Poza tym nie kojarzę, żeby na Winicjatywie było polecane kupowanie ich u importerów. Nikt kto kieruje się ceną nie pójdzie do prywaciarza po GCC tylko do Leclerka, Auchan, ew. Carrefoura – tak sądzę. Stawiam też, że importerzy nie są w ciemię bici, dlaczego nikt się nie wyłamuje i nie sprzedaje GCC 30% taniej? Może dlatego, że wtedy sprzeda dwie butelki więcej, a stopa zysku będzie niższa?

      • marek

        Robert Borowski

        Panie Robercie ja pisałem o droższych winach bo znam ich ceny u warszawskich importerów, w Lecleru i sprawdzałem dla ciekawości w wine-searcher.
        Uczciwie napiszę że nie byłem na targach wina w Auchan a ten Auchan który ostatni sprawdzałem w Bielsku-Białej to miał ofertę porównywalną z Biedronką ;-))
        W przypadku ceny regularnej w Leclercu można się potargować z kierownikiem oczywiscie dotyczy to cen na droższe wina wiec to Yquem pewnie by Pan za taką samą cene jak w Auchan kupił w Leclercu ;-)
        Leclerc na Ursynowie to jedyny sklep w Polsce gdzie kupując Bordeaux jestem zadowolony przy płaceniu w kasie !!!!!
        Poza tym Leclerc ma chyba jednak lepsze roczniki niż Auchan, naprawdę lepszym wyborem jest kupno Figeac 2010 za 1100 w Leclercu niż Figeac 2013 za 300 zł w Auchan
        Takie wina jak Las Cases czy Figeac czy Le Conseillante jest sens kupować tylko w najlepszych rocznikach, bo mimo że bardzo drogo to osiągają poziomy do jakich nigdy nie zbliżą się”normalne” wina sprzedawane za 100 czy 200 zł.

        • Robert Borowski

          marek

          Ha, występuję z pozycji niezamożnego miłośnika win, więc nie przekona mnie Pan do 3-4 razy droższego Figeac, bo mnie nie stać. Takie różnice w cenie roczników mierzą w klientów z innym portfelem, ja nie dopłacę 800 zł za 3-4 punkty w skali Parkera. Poza tym najlepsi producenci robią b.dobre wina w słabszych rocznikach i większość klientów sięgnie chętniej po tańszy rocznik.

          • marek

            Robert Borowski

            Chodzi o to że jakoś jaką prezentuje Figeac 2013 to można taniej kupić, natomiast do Figeac 2010 to cos porównywalnego bardzo trudno kupić, przynajmniej w Polsce i dlatego jest sens zapłacic te 3-4 razy wiecej jeśli kogoś stać.
            Prosze pamietać że takie wina jak Figeac czy Las Cases to są wina oferowane milionerom a nie „normalnym ludziom” a dla milionerów wydanie 1200 zł to jak dla Pan czy dla mnei wydanie 12 zł na wino.
            Chyba że ktoś „normalny” zaciśnie zęby i kupi raz w życiu Bordeaux co ma jakość 98+ pkt. Parkera, żeby spróbować jak smakuje monumentalna ambrozja z Bordeaux.

          • Robert Borowski

            marek

            A czy pił Pan Figeac 2010 i 2013? Ja nie, ale 300 zł wydaje mi się b.dobrą okazją mimo rocznika. Zawsze można wynaleźć tańszą perełkę i międlić ten temat można godzinami. Target topu Bordeaux to oczywista sprawa. Co do ocen Parkera i Sucklinga: temat-rzeka, nawet napiszę felieton na blogu, ale w skrócie to nie jestem ich entuzjastą. Oceny Parkera wznoszą ceny w kosmos, więc wina są zwykle grubo przepłacone. A za Sucklingiem ciągnie się cień koleżeńskich ocen i mocno zawyżonej skali w stosunku do innych ekspertów.

          • marek

            Robert Borowski

            Cóż można nie być entuzjastą PArkera ale jesli jest siemiłośnikiem Bordeaux to naprawdę głupotą jest nie brać jego ocen pod uwagę, zresztą on nie ocenia tylko win ale również ogólnie cały rocznik a porównanie 2010 v 2013 wygląda miażdżąco.
            Jesli mimo to woli Pan zignorować Parkera to moim zdaniem drugim miejscem gdzie można uzyskać miarodajne oceny jest cellartracker i tam porównać co ludzie piszą o konkretnym winie versus inne roczniki danego wina.

            Ja nie mam możliwości próbowania drogich win ( np. Bordeaux)na degustacjach na zaproszenie importerów czy targach tak jak p. Bońkowski wiec żeby nie wyrzucać kasy w błoto przed zakupem sugeruję się ocenami ludzi , którzy moim zdaniem się znają i dodatkowo tym co na bieżąco ludzie piszą na cellartracker.

  • Jacek

    Czy powyższe wina można dostać także w innych marketach Leclerc?

    • marek

      Jacek

      Raczej nie

    • Radek Rutkowski

      Jacek

      Na Poznań bym nie liczył :D.

  • Krystian Iwanowski

    Panie Wojciechu, skuszony kiedyś pańską recenzją kupiłem cztery butelki Liraca, wtedy jeszcze w Słupski Leclerc dbał o dział z winami, ostatnio będąc przypadkiem w pobliżu ursynowskiego Leclerca kupiłem rocznik 2015. Dziś za sprawą recenzji zajrzałem do szafki i okazało się że ostała się jedna butelka 2011, pewnie trzeba go jak najszybciej wypić, pytanie tylko czy warto otworzyć dla porównania 2015 czy lepiej żeby poleżał 3-4 lata? Z góry dziękuję za odpowiedz.

    • Wojciech Bońkowski

      Krystian Iwanowski

      2011 proszę rzeczywiście otworzyć, a 2015 można śmiało dziś jedną butelkę, a 2–3 kolejne odłożyć do 2017.

  • Bozydar

    Czytają ludzie winicjatywę. Wieczorem Jurancon juz sprzedane było…

    • Wojciech Bońkowski

      Bozydar

      Cholera! A ja chciałem dokupić.

      • Marcin Aleksander

        Wojciech Bońkowski

        Jest. Proszę biec, specjalnie nie brałem ;).
        Szkoda tylko, że recenzowany jest tylko niewielki wycinek oferty…

        • aramis

          Marcin Aleksander

          to prawda, byłem dziś i tylko spojrzałem szybko z braku czasu, ale jest sporo win przecenionych nawet o 20-30% a dostępnych na co dzień w Leclercu. Na przykład rioja Beronia reserva ( może nie tak dobre jak recenzowane Bordon, ale na pewno dużo lepsze od montebueny z owada) przecenione z 49 na 40, wychodzi taniej niż w Hiszpanii (internetowy decantalo). Tylko to raczej dla wielbicieli malbeca niż menci, ale w każdym roczniku jest przynajmniej dobre.

  • Adrian

    Panie Wojtku, interesowałaby Pana opinia o białym clos floridene i chateau mazeyres ? Mógłby Pan coś więcej napisać ?

    • Wojciech Bońkowski

      Adrian

      Kusiły, ale nie mogłem kupić więcej niż 6 butelek z uwagi na wyjazd i skupiłem się na tańszych.
      Jednak ja tych win w tych rocznikach nie degustowałem. Mazeyres od dawna uchodzi za najlepszego Pomerola w prrzystępnej cenie. Z tym że tutaj mamy bardzo przeciętny rocznik 2013, najsłabszy w ostatnich dziesięciu.
      Natomiast Clos Floridène brałbym w ciemno. To rewelacyjna okazja by napić się czołowego białego Bordeaux w tej cenie. Uchodzi za najlepsze z tych nieklasyfikowanych.

  • dupa

    zajebiste tagi do 30 zł
    i ani jednego wina w tej cenie.

    • Wojciech Bońkowski

      dupa

      Łaskawie proszę Szanowną Dupę o przeczytanie artykułu jeszcze raz. Recenzujemy 2 wina poniżej 30 zł a w gazetce dodatkowo widnieją 72 szt.

  • Magda

    Jurancon smaczny, ale ta cena…
    Przypomina mi w smaku biedronkową perełkę Bel Oliviera

    https://winicjatywa.pl/le-bel-olivier-2012-biedronka/

    mimo, że to różne szczepy…

    • Wojciech Bońkowski

      Magda

      Z całym szacunkiem dla Pani smaku, ale naprawdę dziwi mnie to porównanie. Bel Olivier to był taki Jurançon pół na pół z wodą.

  • Robert Borowski

    Inspekcja w Leclerku zakończyła się zakupem trzech win polecanych w recenzji oraz paru nie wymienionych, a chyba wartych. Po 80 zł były Clos de los Siete 2013 (sławny/niesławny Michel Rolland w Argentynie) i słodkie loarskie Bonnezeaux Chateau de Fesles – uwaga – 2001! Właśnie sprawdziłem, że duet B-B w „Winach Europy” dał cztery serca za 2005, Hugh Johnson poleca to wino w kieszonkowcu, na Cellar Tracker same pochwały. Chateau Giscours 2010 za 270 zł też nie mogłem się oprzeć. Mniej rozrzutni mogą zadowolić się Fourcas Dupre za 70 zł, ale niestety z nędznego 2013, więc to nie jest okazja. Drugie etykiety Estournel czy Beaucaillou z 2011 za ćwierć tysiąca dla kuzyna z Hongkongu. Mam obcykane ceny z Auchan, porównanie cenowe win interesujących dostępnych w obu sieciach wygrywa Auchan.