Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Leclerc na Święta

Komentarze

Leclerc Ursynów jak wszystkie supermarkety usiłuje nadążyć za Biedronką i Lidlem. W dziedzinie wina, choć od lat ma bardzo dobrą selekcję, przekłada się na to na naśladowania dyskontowego rytmu winiarskich promocji, które w B. i L. zmieniają się co miesiąc–dwa. Dlatego Leclerc kilka tygodni po swym ambitnym kiermaszu Foire aux Vins wydrukował nową gazetkę. Ta oferta obowiązuje do końca roku, ale trudno o niej mówić „nowa” – składa się tak naprawdę z niedobitków Foire aux Vins i paru nowych etykiet. Jest od październikowej chudsza i zdecydowanie mniej ciekawa, więc stanowi swego rodzaju marketingowy „anticlimax”. Ale to dla nas ma mniejsze znaczenie – ważniejsze jest, czy da się w Leclerku coś ciekawego kupić?

Leclerc Świąteczna kolekcja alkoholi 2015

Wybraliśmy do degustacji siedem najlepiej zapowiadających się win:

Philippe Deval Saumur Brut

Philippe Deval Saumur Brut – kolejne niedrogie wino musujące z Francji na półkach Leclerka. Były już różne rodzaje Crémant, czyli regionalnych alternatyw wobec szampana, a teraz mamy Saumur z Doliny Loary. Wino jest zdecydowanie dobre i warte swojej ceny 29,99 25,99 zł. Mało aromatyczne i jak przystało na musujące Chenin Blanc, łapie pijące w mocny kwasowy uścisk, co docenicie, jedząc z tym winem np. śledzia, mule albo ostrygi. ♥♥♡

Domaine de la Rinière Muscadet Sèvre et Maine Sur Lie 2014

Domaine de la Rinière Muscadet Sèvre et Maine Sur Lie 2014 – Leclerc miał już sporo świetnych strzałów z Muscadetem. Ten do nich nie należy – wino jest przyzwoite w swojej niziutkiej cenie 21,19 18,29 zł, ale nic więcej. Świeże, czyste, mineralne, ale owocowa treść jest dość wątła – trochę rozwodnionego jabłka, bo nawet nie cytrusy. Dominuje wrażenie niewielkiej koncentracji (to w Muscadecie jeszcze nie grzech) i braku osobowości. Cena dyskontowa, więc nie będę się czepiał, ale zachwytu brak. ♥♥

Domaine des Fournaches Bourgogne Aligoté 2014

Domaine des Fournaches Bourgogne Aligoté 2014 – Aligoté to stary szczep burgundzki, bliźniak Chardonnay, choć dający o wiele zieleńsze i bardziej kwasowe wina. Bywa doskonały, ale najczęściej – bardzo średni. I tak jest w tym przypadku – wino cierpi na nadmiar kwasu i niedomiar owocu. Jest odrobina charakteru, ale też wino nie jest bardzo tanie – 33,69 26,69 zł – i w tej cenie trudno mi je polecić. ♥♡

Château La Reyne Cahors Grande Réserve 2014

Château La Reyne Cahors Grande Réserve 2014 – miesiąc temu recenzowaliśmy rocznik 2013, teraz już mamy kolejny. W dodatku w niesłychanie wprost niskiej cenie jak na tak znanego producenta i regularne wino: 27,29 23,85 zł. Kolor czarny, w zapachu esencja porzeczkowa z odrobiną zieloności. Tanin sporo, jak to w Cahors, ale w granicach rozsądku i przede wszystkim dobrej jakości. Naprawdę dobrze skomponowane wino, a cena wprost okazyjna. Polecam!! ♥♥♥♡

Château Moîne Martin Fronsac Cuvée Le Cloître 2012

Château Moîne Martin Fronsac Cuvée Le Cloître 2012 – w swojej cenie 29,85 25,99 zł jest to niezłe Fronsac, ale takie trochę bez radości życia. Przyjemnie wytrawna, lekko przydymiona śliwka Merlota, ale wychudzona. Najmniej udanym elementem wina jest gorzka, kasztanowa końcówka. Mocy i smaku niemało, ale całość jakoś mało szlachetna. Na drugi dzień już po prostu niesmaczne. ♥♡

Gérard Bertrand Coteaux du Languedoc La Clape Château L’Hospitalet La Réserve 2012

Gérard Bertrand Coteaux du Languedoc La Clape Château L’Hospitalet La Réserve 2012 – z początku mocny niuch dębowy, ale z czasem szybko ustępuje głębokiej nucie wiśniowej, śliwkowej; znać udział Grenache. Wino już powoli dojrzewające, w stylu nowoczesnym ale zachowujące sporo langwedockiego autentyzmu. Można parę lat jeszcze potrzymać. Beczka w stanach wysokich, ale w moim odczuciu prawidłowo użyta, mimo wszystko jest tu sporo owocu i ekspresji. Bardzo dobra cena: 46,99 39,99 zł. ♥♥♥

Château Chasse-Spleen Haut-Médoc L’Héritage de Chasse-Spleen 2011

Château Chasse-Spleen Haut-Médoc L’Héritage de Chasse-Spleen 2011 – drugie wino bardzo znanego i cenionego zamku klasy cru bourgeois. Średni kolor i koncentracja, bukiet pod dyktando Cabernet Sauvignon (wiśnie i czerwone porzeczki), ale pozbawiony przykrych nut zielonych. Proste, jednowymiarowe, ale przyjemny. Daleko jednak jesteśmy od wielkich Bordeaux tego świata (69,99 59,99 zł). ♥♥♥

o oprócz tego w ofercie Leclerka? Jest parę luksusowych, klasyfikowanych Bordeaux, ale w wysokich cenach np. Château Montrose 2011 za 449 zł czy Figeac 2010 za 926 zł. Z win degustowanych przy innych okazjach zwracam uwagę na:

Château Jalousie Bordeaux Supérieur 2012 za 23,85 zł

Château Tour La Vérité Bordeaux 2014 za 15,99 zł

solidne Chablis William Fèvre w dobrej cenie 55,99 zł

Dom Pérignon za 599 zł

Źródło win: udostępnione do degustacji przez Leclerka.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Irek „blurppp” Wis

    Stałe i niezmiennie dziwi mnie, że żadna z sieci handlowych na początku grudnia nie zrobi gazetki z winami panującymi do polskiej wigilii. Z riesling ani z Niemiec, z czymś białym z Moraw czy z Austrii.Może być nawet kalifornijska masłowata szardonka do karpia. Wiele dań wigilijnych jadą się przez całe święta, nikt nie wyrzuca kapusty, pierogów czy karpia. Do kutii może być fajny PX albo aszu.
    Czy im nie zależy czy jesteśmy , my miłośnicy wina, nie istotnym marginesem marginesu

    • Marcin Jagodziński

      Irek „blurppp” Wis

      Nie chcę urazić Twoich uczuć, ale jesteśmy właśnie marginesem marginesu. Gdybyśmy byli winami bylibyśmy winami morawskimi. Świat handlu ma nas mniej więcej tam, gdzie redakcja Wine Spectatora wina morawskie.

      • Irek „blurppp” Wis

        Marcin Jagodziński

        Boje się że wręcz słowackie

        • 2 smaki

          Irek „blurppp” Wis

          pokutuje to, ze wino jeszcze nie jest az tak popularne, jakbysmy chcieli
          Jakby bylo wiecej fanow wina > wiecej sprzdanych butelek > wieksza dostrzegalnosc > dania pod potrawy wigilijne i swiateczne

          A tak, szkoda…

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            2 smaki

            Ja bym nie chciał, żeby wina były popularne. To ostatnia rzecz, którą lubię i na snobowanie którą mnie stać ;)

          • Marcin Czerwiński

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Zawsze można się posnobować na whisky z colą albo zostać hopsterem ;)

          • 2 smaki

            Marcin Czerwiński

            no tak :) Cos w tym jest
            Ale tak szczerze, to gdyby sklepy poczuly winiarska misje edukacyjna, to wszyscy bysmy skorzystali. Taka jest prawda

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            2 smaki

            Od misji jest TVP (podobno)

          • 2 smaki

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            :D
            no tak

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Marcin Czerwiński

            Samkowo nie to samo :) A bycie hopsterem? Cóż to teraz za snobizm? Chyba, że zacząłbym pić ostentacyjnie Żubra :)

          • kielon

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Picie Żubra jest zbyt mainstreamowe. No, chyba że z pepsi.

      • Marcin Czerwiński

        Marcin Jagodziński

        A propos zagranicznych redakcji. Ostatnio Decanter pomylił konia z koniakiem (wino z wioską) w artykuliku o sauvignon blanc, pióra dziennikarza, który szykuje się do egzaminu WSET 2. Ów anglosaski krzewiciel winiarskiej oświaty o pięknym imieniu John, nazwisko przemilczę, zauważył że najlepsze francuskie sauvigniony rosną wokół wiosek Sancerre i Pouilly-Fume (sic!).
        Także wolę być już morawskim pinotem, niż Johnem z dyplomem ;)

        • Wojciech Bońkowski

          Marcin Czerwiński

          To do Decantera można pisać nie mając nawet WSET2 ????

          A tak konkretnie, to akurat uważam że napisanie Pouilly-Fumé zamiast Pouilly-sur-Loire nie jest najcięższym grzechem. Już raczej miałbym pretensję, że tam żaden redaktor tego nie wychwycił.

          • Sławomir Hapak

            Marcin Czerwiński

            Przykro mi Panie Marcinie, ale w angielskim oryginale wszystko jest poprawnie i nie budzi większych wątpliwości. Bez wątpienia wioski Sancerre i wioski Pouilly-Fume leżą po dwu stronach rzeki.
            Najwyraźniej autor nie pisał o Pouilly sur Loire, bo i nie zamierzał.

          • Marcin Czerwiński

            Sławomir Hapak

            A powinien, bo stamtąd pochodzi wino Pouilly-Fume ;)

          • Sławomir Hapak

            Marcin Czerwiński

            Najwyraźniej Pan nie zrozumiał. Trudno. Może będzie łatwiej, gdy w tym zdaniu skoncentruje się Pan na słówku „of”.

          • Marcin Czerwiński

            Sławomir Hapak

            Dziś koncentruję się na słówku „off” i rodzinnej winiarni z Macon.
            Pozdrawiam

          • Kuba

            Sławomir Hapak

            Tym razem poległ pan i pana angielski również.

          • Sławomir Hapak

            Kuba

            Miłych złudzeń!

          • Kuba

            Sławomir Hapak

            Nie dość że nieuk, to jeszcze ignorant! Proponuję przeczytać komentarz pod cytowanym artykułem… no chyba że Jacquelin też słabo zna angielski i nie skoncentrowała się na słówku „of” ;).

          • Sławomir Hapak

            Kuba

            Skoro już, Kubo, raczyłeś mnie obdarzyć tymi pięknymi epitetami, to pociągnę temat dalej. Bo jest niedziela wieczór, mam dobre wino w kieliszku i mogę się podrażnić z różnymi internetowymi mędrcami…
            Autor artykułu użył w jednym zdaniu dwu nazw, i odwołania do trzeciej. Tak się jakoś dziwnie składa, że wszystkie trzy są nazwami apelacji. A tylko jedna z nich jest nazwą konkretnej miejscowości (Sancerre). Nie istnieje ani miejscowość Pouilly-Fume, ani Pouilly-Fusse (w tym drugim przypadku to dwie różne wioski, które złożone razem tworzą nazwę apelacji). Czyż nie byłoby zatem słusznym uznać, że autor artykułu pisze o apelacjach, a nie o miejscowościach?
            Zatem „sporne” zdanie należałoby na nasz język przełożyć jako:
            „Wioski (apelacji) Sancerre i Pouilly-Fume – nie mylić z (apelacją) Pouilly-Fuisse -” …. i tak dalej, zgodnie z intencją autora.
            Gdyby Autor napisał (jak postulują niektórzy) o Sancerre i Pouilly-sur-Loire (dwu miejscowościach, nie apelacjach), to całe zdanie nie miałoby sensu, bo co prawda leżą one po przeciwnych stronach rzeki, ale zupełnie nie naprzeciwko siebie.
            Naukę o winie dobrze jest zacząć od geografii i znajomości apelacji – to znacznie ułatwia życie i poprawne interpretowanie obcojęzycznych tekstów.
            Miłej niedzieli.

          • Kuba

            Sławomir Hapak

            Miłych złudzeń!

            A poprawne interpretowanie obcojęzycznych tekstów najbardziej ułatwia znajomość odpowiedniego języka obcego;)

          • Sławomir Hapak

            Kuba

            Niestety, to trochę mało, co dobitnie widać po ilości błędów zawodowych tłumaczy, którzy biorą się za przekład literatury fachowej z tej dziedziny. Trzeba jeszcze – o zgrozo! – wiedzieć o czym jest sam tekst. Język – choćby do perfekcji wyszlifowany – to za mało.

            Ale widzę, że nie przekonałem Pana, choć nie widzę żeby odniósł się Pan w jakikolwiek sposób do przytoczonych argumentów. Trudno. Takie życie.

          • Tomasz

            Kuba

            Panie Kubo, niezbyt często zgadzam się z p. Sławkiem :-), ale tym razem muszę mu przyznać rację. W tym kontekście „of” znaczy „z” czyli chodzi o zbiór wiosek wymienionych apelacji. Świadczy o tym rownież fakt że wszystkie 3 nazwy z tego zdania to apelacje, a tylko jedna z tych apelacji nosi nazwę wioski we Francji.

          • Robert Borowski

            Marcin Czerwiński

            Natomiast wino może mieć nazwę „Pouilly-sur-Loire” na etykiecie, ale wtedy jest zwykle ze szczepu chasselas i bez AOP.

          • Marcin Czerwiński

            Robert Borowski

            Kochany, nie ucz ojca dzieci robić ;)

            Tak na marginesie, wina Pouilly-sur-Loire mają AOC. ;)
            A co się tyczy chrupki (chasselas), ciekawostką jest, że wina z tego szczepu powstawały w średniowieczu na ziemiach polskich.
            Pozdrawiam

          • Marcin Jagodziński

            Wojciech Bońkowski

            Przypomina mi to jak usłyszałem od wieloletniego pracownika jednej z firm importerskich: „Tak się to czyta? Pouilly-Fuisse? a ja to zawsze to wymawiałem Pouilly-Fumé”

          • 2 smaki

            Wojciech Bońkowski

            outsourcing ;)

    • Wojciech Bońkowski

      Irek „blurppp” Wis

      Myslę że Marcin ma rację w tym sensie, że konsumenci wina to większości wyższe wykształcenie z dużych miast i niekoniecznie jest to najlepszy target do pisania o tradycyjnych daniach wigilijnych.

      Ale faktycznie – rok temu np. Lidl wydał piękną gazetkę z Wigilią, a w tym roku nic.

      • Marcin Jagodziński

        Wojciech Bońkowski

        Może będzie na święta, whisky, wódka, coś musującego, może jakiegoś bordoszczaka wcisną.

        Ale, żeby nie iść w taki defetyzm, to np. oferta beaujolais noveau bardzo dobra w tym roku. Simply 2 etykiety, Carefour 3, PiP 4…

      • 2 smaki

        Wojciech Bońkowski

        pewnie to taka grupa jak piszesz. A nie macie moze jakis wlasnych badan/ankiet?
        Zakladam, ze obecne pokolenie 25-latkow, znacznie podniesie volumenowo statystyke winiarska

      • victor creed

        Wojciech Bońkowski

        W Polsce alkoholu nadużywa blisko 12 proc. osób w wieku produkcyjnym, czyli ponad 3 mln mieszkańców. Coraz więcej pijących to tzw. wysokofunkcjonujący alkoholicy, czyli najczęściej osoby z wyższym wykształceniem, mające dobrą pracę i wysoki status społeczny, które latami potrafią ukrywać swoją chorobę.

        • Wojciech Bońkowski

          victor creed

          skąd te dane?

          z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych?
          czy z Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Komisji Episkopatu Polski? (to nie żart, tylko ciało często cytowane w tego typu dyskusjach)

          bo alkoholików w Polsce wg statystyk medycznych jest między 300 a 600 tys.

          a „nadużywanie” to pojęcie nigdzie niezdefiniowane i używane głównie w celach politycznych

          • victor creed

            Wojciech Bońkowski

            Wśród nich są choćby lekarze, nauczyciele, politycy czy biznesmeni. Są to alkoholicy, o których rzadko się mówi, bo realizują się zawodowo i pozornie dobrze funkcjonują – mówi Tatiana Mindewicz-Puacz, prezes Fundacji „First”, autora kampanii społecznej „Alkosfery. Picie w biznesklasie”.

          • Irek „blurppp” Wis

            victor creed

            Kiedyś robiłem sobie test i wyszło że jestem alkoholikiem.
            Serio
            Podobno kryterium decydującym jest nie ilość a częstotliwość, ja piję pewnie ze 330 dni w roku.

          • victor creed

            Irek „blurppp” Wis

            Można w piątek albo sobotę bo niedziela jest dla rodziny.

          • Marcin Aleksander

            Irek „blurppp” Wis

            Amerykanie ułożyli taki test, że nawet jak się zapierałem nogami i wszystkimi ręcyma, że nie biorę kropli do ust, to i tak wyszło, żem opój nieświadomy – czyli alkoholizm w stadium nadającym się już na terapię. To nie jest mój wymysł. Widziałem taki test. Autentyk, jak markownik. Creedowi by się spodobał, bo to na jego poziomie.

          • Bohdan Palowski

            Wojciech Bońkowski

            Ciekawe czy ZAT wliczył też księży

  • Marcin Jagodziński

    Pozagazetkowo polecam to Roussette de Savoie (cena ok. 35 zł). Bardzo smaczne, delikatne. To bym pił do karpia – choć bardziej do pstrąga.

    • Wojciech Bońkowski

      Marcin Jagodziński

      To wino jest na półkach Leclerka chyba od zawsze.

      • Marcin Jagodziński

        Wojciech Bońkowski

        Nie wydaje mi się, w każdym razie na pewno była ostatnio przerwa. Są różne sabaudyjskie, ale to chyba pojawiało się najrzadziej. Tak czy owak to jest dobrze zrobione wino (red. Nowicki poleca, a wiadomo, że ma do francuskich win stosunek glacjalny).

        • Wojciech Bońkowski

          Marcin Jagodziński

          Akurat stosunek glacjalny do win z Sabaudii jest w sam raz ;-)

  • Radek Rutkowski

    Państwo pozwolą, że do poznańskiego Leclerka celem sprawdzenia oferty nie udam się :).

  • JM

    Można prosić o rozszyfrowanie określenia „Grande Reserve” w zaledwie rocznym cahors;ie Chateau La Reyne…?Są jakieś obwarowania prawne czy wolna amerykanka?

    • Wojciech Bońkowski

      JM

      Obwarowań nie ma żadnych oprócz tego, że termin „Réserve” może pojawiać się tylko na winach z apelacją kontrolowanego pochodzenia.

      Zazwyczaj we Francji ten termin jest używany do pozycjonowania win w obrębie gamy danego producenta. W La Reyne od dołu mamy Cahors Le Tradition, Le Prestige, Grande Réserve, L’Excellence oraz czołowe Vent d’Ange.

      W poprzednich rocznikach Grande Réserve miała 4 tygodnie winifikacji i 20 miesięcy beczki, co teraz jak widać skrócono, może dlatego że rocznik nie był najlepszy.

      Wina La Reyne od wielu lat są nagradzane przez wszystkie francuskie przewodniki jako jeden z najlepszych stosunków jakości do ceny w całym kraju.

      • JM

        Wojciech Bońkowski

        Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
        Pozdrawiam.

      • aramis

        Wojciech Bońkowski

        Dzięki za polecenie Chateau La Reyne i jeśli można to poproszę jeszcze o wskazówkę, czy Grande Reserve może kilka lat poleżeć w dobrych warunkach? Przyznam, ze to dla mnie najlepsze wino jakie piłem w tym roku jeśli chodzi o stosunek cena/jakości. Może trochę brak w owocach soczystości, jest jakby lekko suche, ale przy tym winie biedronkowe „hity” Ravasqueira, Marques de Borba, Grous nie mówiąc o mówiąc o Ravasqueira reserva to jednak niższa liga. Szczególnie Ravasqueira reserva mnie zawiodła, liczyłem, że będzie choć trochę lepsze od tej za 14,99 a tu lipa, cena o 2/3 wyższa a jakość wina bez zmiany. Rzeczywiście dopłata wyłącznie za opakowanie. Z biedronki to ostatnio chyba zdecydowanie najlepsze było Petirrojo z Chile, trochę szorstkie ale owoc w porządku. W poniedziałek zamierzam nabyć mały zapas La Reyne i tylko się zastanawiam 6 czy 12, stąd moje pytanie na początku. Czy to wino miałoby szansę znaleźć się w publikacji „50 win do 50 zł? Pozdrawiam

        • Wojciech Bońkowski

          aramis

          To wino jest w publikacji „50 win do 50 zł” ;-)

          To wino bez problemu może leżakować 5–6 lat, więc proszę brać ile dusza zapragnie. Tym bardziej że taniej nie będzie. Jedyna rzecz która może przyćmić to wino to rocznik 2015 tego samego wina, ponoć historyczny.

          • aramis

            Wojciech Bońkowski

            Dziękuję za odpowiedź

          • Kattunge Kerstin

            Wojciech Bońkowski

            Jak długo taka butelka Chateau La Reyne może leżeć odłożona w ciemnej szafie 18’C bez uszczerbku dla jakości? Niestety nie jestem w stanie zapewnić wszystkim ostatnim zakupom godziwych warunków leżakowania, a Malbec wydaje mi się najdzielniejszy.

          • Wojciech Bońkowski

            Kattunge Kerstin

            Tak jak pisałem, „To wino bez problemu może leżakować 5–6 lat.”

  • swedish chef

    Leclerc – Targi Wina 2015
    cyt: Philippe Deval Saumur Brut (29 zł) – wyraźny cukier (nie pić do ostryg)

    Leclerc na Święta
    cyt: Philippe Deval Saumur Brut […] mocny kwasowy uścisk, co docenicie, jedząc z tym winem np. śledzia,
    mule albo ostrygi.

    • Marcin Jagodziński

      swedish chef

      Może podfermentowało jeszcze w butelce… :)

      Red. Bońkowski ma oczywiście nade mną ogromną przewagę jeśli chodzi o doświadczenie, ale w tym przypadku będę się upierał, bo próbowałem tego wina do ostryg i nie, nie pasowało.

  • JM

    Chyba już ten wątek był poruszany,ale czy jest jakaś szansa,że te wina mogą być w innych miastach w Leclercu czy są dedykowane jedynie dla stolicy w tym jedynym Leclercu?

    • Wojciech Bońkowski

      JM

      Tego niestety nikt nie wie na pewno. Każdy Leclerc (zresztą tak jest również we Francji) zaopatruje się samodzielnie. Leclerki poza Ursynowem „mogą” pozyskiwać te wina od ursynowskiego. W praktyce jakieś pojedyncze etykiety trafiały do innych sklepów. Niestety nie ma w tym żadnej prawidłowości.
      Zalecam jednak naciskać na swojego lokalnego Leclerka – jak paręnaście razy usłyszą, że klientów interesują wina importowane przez Ursynów, to może w końcu zamówią.

    • Robert Borowski

      JM

      Czemu ostatnio prawie wszystko jest „dedykowane”, a coraz rzadziej przeznaczone? Pożera nas język marketingowy i kalki z angielskiego.

  • KF

    Zachęcony rekomendacją red. Bońkowskiego dla Chateau La Reyne chciałem je dzisiaj kupić w cmentarnym Leclercu na Wawrzyszewie. Niestety, przekonałem się jak bardzo stymulująco mogą działać jego wysokie oceny wina na Leclerca. Cena tego wina wzrosła natychmiast o 13 złotych, do prawie 37 zł.

    • Wojciech Bońkowski

      KF

      36,99 zł to jest normalna (i całkiem dobra) cena za to wino.
      Promocja do kosmicznych 23,85 zł to jest inicjatywy Leclerka na Ursynowie.

      • Tomasz

        Wojciech Bońkowski

        Wczoraj na Ursynowie była pusta półka.

        • aramis

          Tomasz

          W poniedziałek nabyłem 6 butelek, rzeczywiście tam gdzie jest kartka z jego ceną na dużym regale go nie ma, stoi naprzeciwko, tak było w czwartek i poniedziałek, pozdrawiam

          • Artur

            aramis

            Siła rażenia słów pana Wojciecha jest tak duża, że zrobiła sporą wyrwę na półkach – również tej naprzeciwko. Naocznie sprawdzałem dzisiaj…

          • Marcin Czerwiński

            Artur

            Znak czasów.

          • Tomasz

            Artur

            Czyli co? Nie ma też na regale bo nie wiem czy warto jechać.

          • aramis

            Tomasz

            We wtorek ok. 14, niestety tylko puste miejsce

          • Vittorio

            aramis

            Château La Reyne Cahors Grande Réserve 2014 jest cały czas dostępne w dużych ilościach w butiku Leclerca Ursynów. Dzisiaj zauważyłem jeszcze przeceny ponad – 50 % na jakieś prosecco Ca’ Di Rajo.

  • BlueLagune

    najgorszy wybór win jaki widziałęm do Leclerc na Bielnach. masakra!

  • Vittorio

    Panie Wojtku, czy 19,99 PLN (przecena z 42,99 PLN) za podstawowe, niebieskie prosecco Ca’ Di Rajo jest uczciwą ceną?

  • Vittorio

    Próbowałem tego Malbeca (Château La Reyne Cahors Grande Réserve 2014) i jest to chyba najlepszy zakup w tej cenie w mijającym roku. Wino ma fajny ciemnoczerwony kolor, przyjemny zapach i jest długie. Oby więcej było takich win w Leclercu.

    • Sali

      Vittorio

      Jest długie, bo ma dużo tanin. Ale brak mu troche wielokontekstowosci w końcówce. Nie mniej ciekawe wino w tej cenie.

      • MAP

        Sali

        „wielokontekstowość w końcówce” – litości! „nie mniej” piszemy „niemniej”!