Beaujolais Nouveau 2014
Jean-Paul Brun Beaujolais Nouveau 2014
To znów ten dzień! Trzeci czwartek listopada, czyli marketingowa dyktatura młodego wina – obowiązkowy haust (kieliszek, butelka?) Beaujolais Nouveau, obowiązkowe telefony z gazet i radiostacji zawsze z tym samym tekstem: „Czy Polacy pokochali młode wino?”. Jeśli kupili jedno z arcyprzeciętnych marketowych Nouveau za 35 zł albo – o zgrozo! – w jakimś francuskim bistro nad Wisłą zostali za to samo wino skasowani 80 zł, to pewnie nie pokochali.
Jeśli natomiast napili się haust Beaujolais Nouveau od najlepszego winiarza w tym regionie – Jean-Paula Bruna – to na pewno sięgnęli po kolejny kieliszek. Jest to bowiem doskonała rzecz i pijąc je, zapomina się że to Nouveau, marketingowa wydmuszka, winiarski Halloween, itd. Rocznik 2014 był we Francji trudny, dużo się mówiło o gradobiciach, rekordowych opadach, niedojrzałych winogronach, tymczasem tutaj mamy mocno owocowe, soczyste wino bez żadnych problemów, w dodatku z dość niską kwasowością – Beaujolais to często wino zadziornie kwasowe, Jean-Paul Brun jest natomiast arcyprzyjazny dla użytkownika.
Krótko mówiąc – morał taki jak w zeszłym roku (gdy pisałem o tym winie, że to „najlepsze Beaujolais Nouveau, jakie kiedykolwiek piłem”) – jeśli pić Nouveau, to tylko najlepsze. A jak nie ma najlepszego – to pijmy młode polskie wino świętomarcińskie.
Importerem Beaujolais Nouveau Jean-Paul Brun jest DELiWINA, można je kupić w sklepach współpracujących z importerem, m.in: Wejman Wine Bar, Alewino, Wine & You, La Fromagerie oraz restauracjach. Cena ok. 35–39 zł.
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez importera.