Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Weekend z polskim winem

Komentarze

II Weekend z Polskim Winem w Krakowie, zorganizowany po raz drugi przez prężnie działający Wine Bar Stocaggio w formie trzydniowej imprezy (od piątku do niedzieli) to okazja do zapoznania się z rosnącą ciągle liczbą polskich win. Każdy z tych dni poświęcony był winom z innej części kraju.

Polski weekend. © Wine Bar Stocaggio
Polski weekend. © Wine Bar Stocaggio

Po zeszłorocznej wizycie producentów z Sandomierskiego i Lubuskiego tym razem przyszła pora na Śląskie, Dolnośląskie i Podkarpackie. Ponownie pojawili się jedynie winiarze z Małopolski. Każdy dzień przebiegał według tego samego schematu: od 14 do 18 bezpłatna degustacja prezentowanych win, wieczorem płatna degustacja komentowana, prowadzona przez samych winiarzy.

Frekwencja dopisała każdego dnia! © Szymon Rzeźniczek / dolinamozeli.blog.pl
Frekwencja dopisała każdego dnia! © Szymon Rzeźniczek / dolinamozeli.blog.pl

Piątek dedykowany był winnicom Śląska. O nowych rocznicach Winnicy Wzgórz Trzebnickich pisałem niedawno; o Winnicy Jakubów wprawdzie także już wspominałem, ale tym razem miałem okazję próbować win z rocznika 2014. Bardzo dobrze wypada Yacobus 2014 (czytaj 100% Hibernal) – świeżutki, pełny cytrusów i młodych jabłek, z fajną, szczypiącą końcówka i bardzo odświeżającą kwasowością. Ale prawdziwe wrażenie zrobiła Solaria 2014 – solaris z późnego zbioru, znaczna część gron pokryta była szlachetną pleśnią. Prawie 38 g cukru/litr i ponad 8 g kwasu już teraz dają naprawdę dobrą równowagę, choć owocowe aromaty są jeszcze oszczędne. Wielkie brawa dla twórcy tych win, Michała Pajdosza (uwierzycie, że ma dopiero 24 lata?).

Świeże & Smaczne. © Maciej Nowicki
Świeże & Smaczne. © Maciej Nowicki

Prekursor produkcji win musujących w Polsce – Winnica Kępa Wiślicka, tym razem wina spokojne. Także tutaj warto sięgnąć po Hibernala 2014, to dobre połączenie białych owoców, lekkości i kwasowości. Świetne wrażenie robi Muscat Odeski 2014 – ledwie 10% alkholu, o bardzo aromatycznym, różnanym bukiecie i klasycznych nutach muszkatowo-przyprawowych w ustach. Wielbicieli musiaków uspokajam – nowe roczniki dojrzewają, oprócz klasycznego dla producenta kupażu Seyval Blanc/Hibernal, także klasyczny Pinot Noir/Pinot Meunier, w tym roku dosadzono także Chardonnay.

Bez bąbli - równie dobre. © Maciej Nowicki
Bez bąbli – równie dobre. © Maciej Nowicki

Sobota należała do winnic małopolskich – mieliśmy okazję spotkać się m.in. z Winnicą Kresy, Amonit, Zadora, Rodziny Steców, Hybrydium, Nad Dworskim Potokiem i Chodorowa. Trzy ostatnie były także bohaterami wieczornej degustacji komentowanej. Niezmiennie jestem pod wrażeniem Winnicy Chodorowa – pierwszy rocznik w legalnej sprzedaży stał naprawdę na wysokim poziomie (2013 – opisywałem go tutaj) i 2014 zapowiada się podobnie. Bardzo smakował mi Johanniter 2014 – jabłko, brzoskwinia, cytrusy, wyczuwalne lekkie słodkawe nuty (pozostawiono 7-8 g cukru) dają całości świetną równowagę jak na tak młode wino. Fajnie wypadło także Rondo 2014, czyste, lekkie i gładkie, z dobrym, młodym owocem i taką samą kwasowością. A w 2017 ma być gotowe wino likierowe (100% hibernal, ok. 100 g cukru).

Drugi rocznik równie dobry. © Szymon Rzeźniczek / dolinamozeli.blog.pl
Drugi rocznik równie dobry. © Szymon Rzeźniczek / dolinamozeli.blog.pl

Kolejny rocznik Regenta z Winnicy Hybridium trzyma poziom. Neo 2013 już prezentowałem, jego o rok młodszy brat został zabutelkowany jedynie na degustację a mimo to nie dało się wyczuć nut warzywnych, dominował czysty, czerwony owoc i całkiem już dobrze wtopione (8 miesięcy w używanej beczce francuskiej) nuty oddębowe – Marcin Pierożyński kolejny raz potwierdził, że umiejętnym wykorzystywaniu tego materiału jest w czołówce polskich winiarzy. Nie mógłbym nie wspomnieć o tutejszym różu. Pinky 2014 (100% regent), oprócz malin i truskawek, jeszcze trochę nut szypułkowych, ale także to wino zaprezentowano wyłącznie w sobotni wieczór. Warto na nie poczekać – będzie się działo.

Etykieta nie jest docelowa - wciąż można wziąć udział w jej wyborze na stronie fb producenta. © Hybridium - Winnica Witanowice
Etykieta nie jest docelowa – wciąż można wziąć udział w jej wyborze na stronie fb producenta. © Hybridium – Winnica Witanowice

Ostatni dzień tygodnia dedykowany był winom z Podkarpacia. Ale degustacja się nie odbyła, bo zaproszeni winiarze w ostatniej chwili…się rozmyślili. Nic, że miejsca na degustacje komentowaną rozeszły się natychmiast, a niedziela wydaje się wręcz wymarzonym dniem do prezentacji win. W szczególności dziwię się Winnicy Jasiel – mają świetne wina, jako jedyne z Podkarpacia znajdują się w ciągłej sprzedaży w Stocaggio (zresztą także w innym krakowskim sklepie Po Prostu Wino), więc wydawać by się mogło, że winiarzom powinno zależeć na ich promowaniu. A może nie?

Winicjatywa była patronem medialnym degustacji. © Maciej Nowicki
Winicjatywa była patronem medialnym degustacji. © Maciej Nowicki

W degustacjach komentowanych brałem udział na zaproszenie Organizatora. Do Krakowa podróżowałem na koszt własny.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Barolo

    Tak się głośno zastanawiam, czy brak Podkarpacia nie jest pokłosiem Dni Wina w Jaśle 2014.