Iago Bitarishvili Chinuri 2015
Iago Bitarishvili Chinuri 2015
W tym przypadku nie ma powodów do nadmiernego rozpisywania się. O tym że lubię wina gruzińskie – wiadomo nie od dziś. O tym, że w szczególności te powstające w amforach kwewri – wiadomo jeszcze bardziej. I generalnie wątpliwości nie budzi także fakt, że najlepszą selekcję win gruzińskich znajdziecie aktualnie w równie przeze mnie uwielbianym Krakó Slow Wines, czyli pod kultowym krakowskim adresem Lipowa 6F. Nigdy nie brakuje tam nowości na półkach.
Winem dnia ogłaszam więc Chinuri 2015 od Iago Bitariszwilego. To mały producent, jak na Gruzję wręcz butikowy (2 hektary), produkujący swoje wina wyłącznie tradycyjnymi metodami, a więc w kwewri właśnie. Chinuri (lokalna odmiana winorośli) fermentuje najpierw 8 miesięcy we wspomnianych amforach, później dojrzewa przez 24 miesiące w stalowych kadziach. I jest niesamowite. Oczywiście pomarańczowa barwa i cała feeria aromatów – od świeżych poprzez suszone owoce, słodkie przyprawy (goździki!) aż po charakterystyczne, mentolowe akcenty. Plus tanina i dobra kwasowość. Kontemplowałbym ile tylko się da – a potencjał wina oceniany jest na minimum 15 lat (106 zł). ♥♥♥♥+
Złego słowa nie mogę powiedzieć także o nowym roczniku wina od Jakeli: Rkatsiteli–Kisi 2015. Czerwone wino tego producenta – Khashmi Saperavi 2009 – rozłożyło już kiedyś na łopatki Wojtka Bońkowskiego. Po Rkatsiteli–Kisi też ledwo trzymam się na nogach. Bursztynowa barwa, potęga suszonych owoców, lekkie słonawe akcenty i niesamowita świeżość. I wciąż bardzo młode, potrzebuje jeszcze czasu, by całość była idealnie zrównoważona – strach pomyśleć co będzie wtedy, skoro już teraz wino jest mega-smaczne (154 zł). ♥♥♥♥+
Trzecie wino pochodzi od chyba najbardziej znanego producenta w zestawieniu – Nika Bakhia, a Dato Noah 2014 to jeden z najbardziej znanych reprezentantów stylu kwewri. Ponownie bursztynowa barwa, na pierwszym planie suszone owoce, ale nie brakuje tu także nut kwiatowych i migdałowych. Niesamowita czystość (116 zł). ♥♥♥♥
Wina zakupić można w Lipowa 6F/Krakó Slow Wines.
Degustowałem na zaproszenie importera.