Pé Branco 2013
Herdade do Esporão Pé Branco 2013
Piłem to wino dwa dni po „ścieżce zdrowia”, jaką się okazała degustacja 21 win z nowej – pożal się Boże – oferty win ze Środka Winiarskiej Europy. Kontrast okazał się dramatyczny. Tam jakieś niepijalne trucizny z Mołdawii i Niziny Węgierskiej, a tutaj zdrowie, soczyste, zachęcające wino zrobione przez profesjonalistów (winiarnia Esporão, o której pisaliśmy wielokrotnie). Takie wino chce się pić w lecie – oczywiście to nie jest żadne wielkie ą ę, tylko proste wino stołowe, ale bez gumowego węża i postkomunistycznego trupa w kadzi. A kosztuje tyle samo co tamte – 14,99 zł za butelkę, czyli 3 zł za kieliszek. Biedronko – wróć do tego, co ci dobrze wychodzi!
I jeszcze jedno wino: Cantina di Soave Veneto Pinot Rosa Frizzante Doné – ta flaszka pojawiła się w ramach akcji „Sommelier Poleca”, choć mam wrażenie, że Biedronka zapomniała rozesłać informujący o niej mailing. Wino-duperela, na granicy dobrego smaku, ale w sumie się to przyjemnie sączy, jeśli się o winie w ogóle nie myśli. Jest to dość mocno zabarwione wino różowe z lekko półwytrawną, lekko cierpką nutą wiśni i dość agresywnym, choć mało trwałym musowaniem. Krótko mówiąc gazowany (naturalnie, niby…) róż semi-dry do wakacyjnych sytuacji. Na plus niski alkohol – 10,5%. Nie jest megatanie: 17,99 zł.
Źródło win: zakup własny autora.