Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Czerwona Krewetka znowu powraca

Komentarze

Sukces kasowy jakiegoś filmu najczęściej zachęca producentów – bez względu na to, jak historia się zakończyła – do nakręcenia kolejnej części. W ten sposób okazuje się, że planeta Ziemia jest celem corocznych najazdów Obcych , ktoś z zadziwiającą regularnością znajduje się w centrum terrorystycznego ataku, a wielokrotnie postrzelony w pierwszej części bohater cudem ożywa w kolejnej. Ale czasami nawet miażdżąca krytyka czy klęska frekwencyjna nie powstrzymuje kontynuacji, co naraża widzów na dalsze ataki zmutowanych piranii lub zemstę oszukanego przeznaczenia. Obie te przypadki mają jeden wspólny mianownik – rzadko kiedy sequel okazuje się lepszy od oryginału.

Edycja 2015. © Maciej Nowicki
Edycja 2015. © Maciej Nowicki

Właśnie takie spostrzeżenia przyszły mi do głowy, gdy trawiłem kolejną degustację zorganizowanej przez wydawnictwo Gambero Rosso i Magazyn Wino. Zresztą wydaje się, że sama Czerwona Krewetka gubi się już w ilości przygotowywanych imprez – na jej stronie internetowej w spisie międzynarodowych prezentacji próżno było odnaleźć informację, że jakiekolwiek wydarzenie tego cyklu odbywa się 27 listopada w Warszawie.

Informacje niepełne. © Gamberorosso.it
Informacje niepełne. © Gamberorosso.it.

Ale może nie chciano tego za bardzo rozgłaszać? Powód byłby oczywisty – kolejne odsłony objazdowej degustacji są coraz słabsze (już dawno pisał o tym nasz Naczelny), coraz trudniej spróbować win, które zdobyły najwyższą ocenę – Trzy Kieliszki (tym razem doliczyłem się ledwie kilku) albo o których można powiedzieć że to naprawdę Wielkie Wina. Za to coraz częściej przecieramy oczy ze zdumienia widząc butelki, które miałyby problem z pojawieniem się na spotkaniach pod dużo mniej prestiżowymi auspicjami.

Wraz z Ewą Wieleżyńską z Magazynu Wino, seminarium poprowadził Giuseppe Carus z Gambero Rosso. © Królestwo Garów
Wraz z Ewą Wieleżyńską z Magazynu Wino, seminarium poprowadził Giuseppe Carus z Gambero Rosso. © Królestwo Garów.

Miejscem akcji szóstej części sagi „Czerwona Krewetka znowu powraca” był tym razem Fort Sokolnickiego, zaś w głównych rolach wystąpiło 27 producentów, z których 13 ma polskiego importera. Nie pojawiło się jednak żadne z win wyróżnionych w poszczególnych kategoriach (najlepsze wino białe, czerwone itd.), na osłodę można było przynajmniej spróbować butelek z Winiarni Roku – Tenuta Sette Ponti (importer: Wine Avenue, pisałem o tych winach w tym tekście). Wśród znanych twarzy – piemoncki Marchesi di Barolo (importer: Piwnica Wybornych Win), sardyński Argiolas (importer: La Cantina) czy wenecki Ca’ Rugate (jeszcze bez importera, oby jak najkrócej, bo to świetne wina). A w subiektywnej ocenie najbardziej spodobały mi się:

Doczekamy się jej w Polsce? © Maciej Nowicki
Doczekamy się jej w Polsce? © Maciej Nowicki

Barone Pizzini Franciacorta Brut Nature 2010 – dobrej musującej Franciacorty nigdy za wiele. Tym bardziej że w tej niewielkiej, lombardzkiej apelacji ceny większości win osiągnęły już poziom szampana, ale jakość jest tu nadal mocno zróżnicowana. Na szczęście ten zakup jest absolutnie bezpieczny – świeże aromaty cytrusów, trochę nut chlebowych i migdałowych, świetna kwasowość. Mam nadzieję, że ktoś zdecyduje się na import (cena detaliczna we Włoszech – ok. 20€).

Musiak gastronomiczny. © Maciej Nowicki
Musiak gastronomiczny. © Maciej Nowicki

F.lli Berlucchi Franciacorta Brut Rosé 2009 – ten musiak na naszym rynku już jest – i bardzo dobrze. Ta różowa Franciacorta ma aromat czerwonych owoców, skórki chlebowej i grzanki, ale co najważniejsze – ma dobrą równowagę i kwasowość. I jest wręcz modelowym przykładem wina gastronomicznego – świetnie sprawdzi się nie tylko z przekąskami, ale i wieloma daniami głównymi (importer: Kondrat Wina Wybrane, 125 zł).

Do zapamiętania! © Maciej Nowicki
Do zapamiętania! © Maciej Nowicki.

Zorzettig Friulano Myò 2013 – choć nazwa tego producenta jest koszmarem dla większości próbujących ją wymówić, same wina są zupełnie bezproblemowe. W supermarketach łatwo znaleźć podstawowe wina – Sauvignon czy Friulano – w cenach ok. 3–5€ i nigdy się nie zawiodłem na takim zakupie. Myò 2013 to już wyższa linia – czuć wyraźniejszą strukturę, lepszą mineralność i fajne cytrusowo-ziołowo-trawiaste aromaty (brak importera).

Do rocznika 2013 nie mam żadnych zastrzeżeń. © Maciej Nowicki
Do rocznika 2013 nie mam żadnych zastrzeżeń. © Maciej Nowicki

La Guardiense Falanghina del Sannio Janare 2013 – dziwiłem się obecności tego wina we wcześniejszym roczniku na poprzedniej degustacji. Tym razem jestem jak najdalej od krytyki, zresztą przekonało mnie do siebie już w czasie zeszłorocznej wizyty w Kampanii. Zapach żółtych kwiatów i owoców plus trochę nut miodowych i pikantna końcówka dają naprawdę dużo przyjemności (brak importera).

Kosmiczne wino. © vivino.com
Kosmiczne wino. © ViVino.

Piandaccoli Chianti Classico Riserva Cosmus 2011 – świetne wino, ale żeby się nie powtarzać, odsyłam do tekstu Izy Kamińskiej (importer: Krople Wina).

Wskazana kontemplacja. © Maciej Nowicki
Wskazana kontemplacja. © Maciej Nowicki.

Argiolas Turriga Isola Dei Nuraghi 2009 – można je kroić nożem. Dojrzałe owoce leśne, nuty korzenne, kawa, lukrecja – świetnie zrównoważone kwasowością. Do kontemplacji, ale i dziczyzny, czerwonych mięs i dojrzałych, twardych serów (importer: La Cantina, 230 zł).

Degustowałem na zaproszenie Magazynu Wino.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Gabriel Kurczewski

    Warszawska impreza jest w odpowiednim kalendarzu wymieniona. Nie był to przystanek „Top Italian Wines Wine Show” tylko „Vini d’Italia Tour” http://www.gamberorosso.it/images/internationalevents/calvinitour1415.pdf

    • Maciej Nowicki

      Gabriel Kurczewski

      Faktycznie jest, zwracam honor, co nie zmienia jednak faktu, że można się pogubić w odmianach poszczególnych tour’ów organizowanych przez Krewetkę. Dzięki za czujność!

  • Andrzej

    Nie trzeba było bardzo długo szukać aby znaleźć nagrodzone trzema kieliszkami Villa Sandi

  • piotr

    Trzy kieliszkivdla Rosso del Conte Tasca,Lugana Le Creete Ottella, Molceo Riserva Ottella