Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Fattoria Moretto Lambrusco

Komentarze
Lambrusco to czerwone wytrawne wino musujące.

Lubicie Lambrusco? A właściwie – czy je znacie? Bo to wino w Polsce wciąż bardzo słabo znane. A jeśli już, to w swoich fałszywych, przemysłowych, półsłodkich wersjach, które stoją na marketowej półce gdzieś w okolicach Amareny. I smakują niewiele lepiej. Bezczelni industrialiści sprzedają wręcz coś, co nazywa się „Lambrusco Bianco”.

No więc ja uwielbiam Lambrusco – ale to prawdziwe, czyli czerwone, wytrawne wino musujące z włoskiej Emilii, które jest wprost wymarzonym kompanem prosciutto, parmezanu i spaghetti bolognese. Ale to wszystko już wiecie z naszego niedawnego tekstu „9 rzeczy o Lambrusco”. Pytanie bardziej na czasie brzmi – skąd takie prawdziwe Lambrusco wziąć. Bo wcale nie jest to łatwą sprawą – niesamowita moda na to nigdy niemęczące, odświeżające, supersoczyste wino dopiero do nas dociera.

W katalogu Vini e Affini zadebiutował kilka tygodni temu jeden z czołowych producentów Lambrusco – Fattoria Moretto. Jego cztery wina wypadły znakomicie. Podstawowe nazywa się Lambrusco Grasparossa di Castelvetro Tasso – to arcytypowe Lambrusco, ciemne jak noc, zawiera tylko 11,5% alk., eksploduje nutami czarnej porzeczki i aronii, w smaku bardzo wytrawne, wyraźnie cierpkie i przede wszystkim potężne kwasowe – nie wszystkim to się spodoba, wino z pewnością nie jest „delikatne”, ale jego kwasową moc docenicie przy bardzo tłustych potrawach, np. lasagne czy bollito misto (59 zł). Albo spróbujcie go z duszonymi grzybami!

Fattoria Moretto Lambrusco Monovitigno
Najmodniejsze wino tej jesieni.

Niewątpliwie jednak warto dopłacić do wina o nazwie Monovitigno, które jest szlachetniejsze, mniej agresywne, czyste jak łza – ma się wrażenie smakowania destylatu ze świeżych owoców – o doskonałej równowadze (79 zł). Sięgnąć można też po Canova – to wino z pojedynczej winnicy, najbardziej ambitne w całej gamie. Mocno pieniste, z doskonałym owocem, lekko złamaną wytrawnością, za to w końcówce bardziej garbnikowe niż Monovitigno, bardziej „winne”. Polecam je bodaj najbardziej z całej gamy (79 zł – niewielkie ilości dostępne w sklepie Wine Corner w Warszawie).

Fattoria Moretto Lambrusco Canova
Szczyt Lambrusco.

Wytrawne Lambrusco to cudownie autentyczne, nieprzekłamane wino – po prostu sfermentowany sok z dobrych ciemnych winogron, zero beczki, żadnych latających enologów i marketingowych „projektów”. Może dlatego nowe pokolenie winomanów na całym świecie tak je docenia. Na początku przygody z Lambrusco uważajcie na kwas i taniny – nie wszyscy się w nich lubują. Jeśli wolicie coś bardziej kompromisowego, sięgnijcie po Lambrusco z cukrem – ale nie te mutanty z marketu za 9,99 zł, tylko po wino wysokiej jakości takie jak Fattoria Moretto Amabile Semprebon. Generalnie popieram Lambrusco wytrawne, ale muszę przyznać, że Semprebon diablo mi smakowało – ma jeszcze więcej owocu od pozostałych i jest po prostu megapijalne. A do tego tylko 10,5% alk. (59 zł).

Źródło win: próbowane na degustacji prasowej. Właścicielka Vini e Affini Beata Gawęda jest wspólniczką Winicjatywy.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • KRYSTIAN

    Cena wydaje się dosyć wysoka jak za lambrusco, za 79zł znajdziemy poważniejsze musujące, chociaż mogę się mylić,nigdy nie piłem L od czołowego producenta. W sklepach winiarskich w mojej okolicy od lat nie mogę znaleźć żadnego lambrusco, w jednym monopolowym stoi to :Villa del Vento Grasparossa Lambrusco DOC Dolce, nie wiem czy warte zakupu?

    • Wojciech Bońkowski

      KRYSTIAN

      Dolce z nieznanego źródła bym nie ryzykował.
      Cena Moretto faktycznie wysoka, chociaż gdyby to była Barbera d’Alba od czołowego producenta to jakoś by ta cena nie dziwiła.

    • Krzysiek Simsak

      KRYSTIAN

      Miałbym opory przed dołożeniem dwóch dyszek do Canova, czy Monovitigno, ale 59 zł za Tasso to dosyć uczciwa cena, bo wino rzeczywiście świetne, a jeśli się nie znało wcześniej porządnego Lambrusco, to naprawdę warto spróbować.

      • Wojciech Bońkowski

        Krzysiek Simsak

        Moim zdaniem różnica jest duża, oba wyższe wina są zdecydowanie mniej agresywne z lepszym owocem, więc ja bym dołożył.

        • Krzysiek Simsak

          Wojciech Bońkowski

          Raz można, a raz budżet nie pozwala – u każdego inaczej. W każdym razie chyba zgodzimy się, że jeśli ktoś chce poznać Lambrusco, to Tasso za 59 jest niezłym wyborem, a 2 dyszki można przeznaczyć np. na dobry obiad mu towarzyszący.

          • Wojciech Bońkowski

            Krzysiek Simsak

            Zgadzam się. Tak w ogóle to szukamy dobrego Lambrusco za 35 zł.

          • Krzysiek Simsak

            Wojciech Bońkowski

            Alma ma butelki z tej samej apelacji co we wpisie, od Cavicchioli, piłem secco (chyba 28 zł), było przyzwoite, ale jakbym od tej butelki zaczął moją przygodę z Lambrusco, to raczej nie byłbym entuzjastą tego rodzaju wina.

    • Jacek

      KRYSTIAN

      Gdzie mozna zakupis internetorowo te lambrusco?

  • Jerzy Kułakowski

    Nie krytykował bym tak bardzo Lambrusco dolce, które ma cukru resztkowego zaledwie 30 g/L, będąc na granicy półsłodkości i słodkości. Jedynie w Emilia Romagna pija się Lambrusco wytrawne. Im bardziej będziemy oddalać się od tego regionu, niezależnie czy to na północ, czy południe Włoch, wzrastać będzie spożycie wersji słodkich do poziomu 50/50. Nawet Hiszpanie i Francuzi kupują je w takich proporcjach. Nie potępiał bym aż tak bardzo Lambrusco delle’Emilia Bianco, którego największym odbiorcą jest Brazylia i Meksyk. Płynie strumieniami w okresie ich karnawałowego szaleństwa. Szukacie dobrego Lambrusco Reggiano DOC, to proszę sięgnąć po I Quercioli od Medici Ermete ( 25,71 zł brutto) z Nomy. Za tydzień będzie dostępne Lambrusco Concerto (54,92 zł), które już trzy razy z rzędu otrzymało 3 kieliszki od Gambero Rosso. W tym roku Vinibuoni d’Italia przyznało mu złotą koronę uznając za ikonę wśród win Lambrusco. Znajduje się też na liście 100 najlepszych win włoskich opracowanej przez Paolo Massobrio e Marco Gatti.