Enographia Thalloris – najważniejsza książka roku
Już w 1263 roku polscy mnisi nadużywali wina, czego nie omieszkali im wypomnieć niemieccy koledzy z klasztoru.
Rocznik 1412 udał się doskonale.
Słynny zielonogórski „szampan” wytwarzany od 1823 r. powstawał zrazu… z jabłek! Po paru latach produkcja przekraczała już 200 tys. butelek. Było to pierwsze w historii wino musujące w Niemczech.
W szczytowym okresie rozwoju w Zielonej Górze leżało ponad 1,1 tys. hektarów winnic, a miejskie wina podawano m.in. w 26 restauracjach i blisko 50 winiarniach i kawiarniach.
Wino mszalne słodkie jasnoczerwone w 1930 r. sprowadzano z Tunezji, kosztowało 2 marki za butelkę.
Po przejęciu Zielonej Góry przez władze PRL nadal produkowano wino musujące z wina bazowego stanowiącego unikalną mieszankę 50% „starego wina francuskiego”, 25% „starego niemieckiego” i 25% własnego wina z młodych winnic.
W 1960 r. flagowym produktem Lubuskiej Wytwórni Win był „Laur Lubuski”, likierowe wino ziołowe o mocy 15–17% i „ciastkowym” aromacie, produkowane z użyciem mieszanki ziół typu Torino.
Tego wszystkiego dowiedziałem się z niesamowitej księgi o dziejach winiarstwa w Zielonej Górze. Recenzujemy ostatnio coraz lepsze pozycje książkowe. Wydawało się, że nic nie przebije Słownika degustacyjnego W. Zastróżnego. A jednak! W listopadzie ukazała się drukiem Fundacji Gloria Monte Verde unikatowa w Polsce pozycja – Enographia Thalloris.
Książka liczy ponad 1,1 tys. stron i 2 tys. ilustracji. Przez kilka lat pracował nad nią w archiwach, muzeach, prywatnych kolekcjach i w terenie Mirosław Kuleba ws współpracy z Przemysławem Karwowskim. Ozdabiają ją fantastyczne fotografie autorstwa m.in. Czesława Łuniewicza. Enographia Thalloris to zdumiewająca swoją kompletnością encyklopedia, relacjonująca dzieje winiarstwa w Zielonej Górze od założenia miasta w 1222 roku przez Średniowiecze i czasy nowożytne aż po rozkwit w wieku XIX i upadek po II Wojnie Światowej. To nigdy nie publikowane kopie dokumentów księgowych i technicznych, fotogramy dawnych winnic i nieistniejących już budynków, ludzi związanych z winem, niezwykłe dawne reklamy wina, wermutu i winiaku. To fotografie związanych z winem artefaktów z Muzeum Ziemi Lubuskiej – kielichów, karafek, butelek. To księga, jakiej nie powstydziłoby się Barolo, Pomerol czy inna Szampania, a która powstała w Polsce – kraju „bez tradycji winiarskiej”, jak często słyszymy. A jednak – tej tradycji starczyło na ponad tysiąc stron tekstu.
Butelka wina – jedna z tysięcy podobnych – znika w spragnionych gardłach w ciągu czterdziestu minut. Enographia Thalloris to dzieło wiekopomne, po które będziemy sięgali za trzydzieści lat. To zdecydowanie najlepszy prezent gwiazdkowy dla winomana. Zamówić ją można tutaj za cenę 330 zł (możliwa płatność w ratach).
Egzemplarz książki otrzymaliśmy do recenzji od wydawcy.