Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Czerwona Ruta

Komentarze

Czerwona Ruta czerwone

Kamyanka Global Wine Czerwona Ruta

To pierwsze wino z Ukrainy w historii Winicjatywy! Również pierwszo wino ukraińskie, które widzę na polskich półkach. Jego importerem jest TiM, a zakupić je można w sieci Auchan w wersji białej półsłodkiej i czerwonej półsłodkiej za 15,19 zł (!).

W zasadzie to zaskakujące, że wina naszego wschodniego sąsiada nie są u nas bardziej obecne. Fani Chianti i Ribery del Duero może nie wiedzą o tym, że Ukraina jest dużym producentem wina – posiada grubo ponad 50 tys. hektarów winnic. Co prawda większość leży na Krymie, którego sytuacja jest obecnie „skomplikowana”, ale także inne regiony kraju – Zakarpacie, Tauryda i przede wszystkim obwód odeski – produkują dużo wina. Może nasi drodzy importerzy, zamiast eksplorować pustynne winnice w Mendozie albo szukać Bordeaux słusznie zapomnianych w ósmej lidze, sięgnęliby po łatwo dostępne i niedrogie wina ukraińskie? Na zupełnie dobrym poziomie są tamtejsze wina musujące, powstaje coraz więcej ciekawych czerwonych m.in. z Pinot Noir.

Czerwona Ruta białe

Natomiast Wy, drodzy Czytelnicy, znajomości z winiarską Ukrainą nie rozpoczynajcie od Czerwonej Ruty. Są to bowiem podłe przemysłowe zlewki, które smakują dokładnie tak samo jak podłe przemysłowe zlewki z południa Węgier, Bułgarii albo Mołdawii. W bukiecie dominuje ogrodowy wąż, a w smaku – siarka i konfitura z myszy. Tyle na ten temat. ♥

Może być jeszcze taniej, ale i tak nie warto.
Może być jeszcze taniej, ale i tak nie warto.

Źródło win: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Radek Rutkowski

    Półsłodkie – i wszystko jasne. Gratuluję odwagi!

  • kielon

    Panie Redaktorze, w takich sytuacjach przychodzi mi do głowy jedynie cytat z klasyka:
    „- Ale ty masz silną psychikę!
    – Zajebiście silną.”
    ;)

  • Bartek

    Swego czasu w Realu (teraz sklep sprzedany Auchan) było wino ukraińskie z Massandry, chyba czerwony słodki krymwein, ale to nie było nic ciekawego.

    • leszek

      Bartek

      zdecydowanie były ciekawsze niż chociażby porto z biedronki i tesco

      • Bartek

        leszek

        Nie wiem, bo nie porównywałem. Zgadzam się że są to ciekawe wina, ale akurat ten krymwein to było średnie wino w porównaniu z innymi winami z Massandry, które kiedyś piłem (np. muscat).

  • marek

    Parę lat temu w Piotrze i Pawle widziałem kilka butelek z Massandry, z tego co pamiętam to większość to były białe słodkie, etykiety bardzo estetyczne no i ceny od kilkudziesięciu do grubo ponad 100 zł za butelkę. Może Winicjatywa pokusiłaby się o zrecenzowanie tych win? Może to by była jakaś alternatywa do tanich soternów z Lidla czy w podobnej cenie słodkich tokajów.

  • Irek „blurppp” Wis

    Ukraińskie wina nie są złe, trzeba tylko mądrze wybierać a to nie był mądry wybór. W Hiszpanii, Francji, Włoszech też znajdziecie całe tony takiego kitu

  • Remik Okraska

    Ta Czerwona Ruta, choć nie wiem, czy pod taką samą nazwą, za to na pewno z identyczną lub niemal identyczną etykietą, była jakiś kwartał temu w Tesco, może nadal tam jest. Nie odważyłem się kupić – półsłodkie w cenie chyba jeszcze niższej niż tutaj (bodajże 12 pln) zwiastowało porażkę.

  • Pele

    Wino ukraińskie, a łowickie wzory zerżnięte jak ta lala… Żenada…