Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Cono Sur Bicicleta Gewürztraminer 2015

Komentarze

gewurz bicicleta

Cono Sur Bicicleta Gewürztraminer 2015

Fani kolarstwa z pewnością uważnie śledzą trwającą właśnie (od 2 do 24 lipca) 103. edycję wyścigu Tour de France. Pasjonaci kolarstwa i wina jednocześnie, z pewnością zaś dostrzegli, że głównym sponsorem wyścigu jest chilijski gigant winiarski Cono Sur, który w ten umiejętny sposób promuje (także na polskim rynku) swoją serię win o adekwatnej do przedmiotu sponsoringu nazwie – Bicicleta.

Jak można się domyślać, taka umowa wywołała wściekłość i protesty francuskich winiarzy, którzy zapowiadają nawet blokady na trasie samego wyścigu. Nie od dziś wiadomo, ze Francuzi generalnie lubią protestować – tyle że tym razem raczej nic nie uzyskają. Zresztą już pojawiły się ciekawe opinie potwierdzające, że ta umowa sponsorska będzie raczej sukcesem niż porażką dla chilijskiego producenta – zainteresowanych odsyłam do tego, bardzo interesującego tekstu.

Wina serii Bicicleta już kiedyś przedstawiał dokładnie na naszych łamach Łukasz Czajkowski, ja tym razem sięgnąłem tylko po jedną butelkę – świeżego Gewürztraminera, którego starsze roczniki wspominam całkiem dobrze. Nie inaczej jest tym razem. To bardzo fajne, soczyste, ale nieprzerysowane i niemęczące (jak wiele win Nowego Świata z tego szczepu, które trafiają na nasz rynek). Przyjemne, klasyczne aromaty kwiatów róży, liczi i odrobina skórki pomarańczowej, a umiarkowaną słodycz dobrze równoważy kwasowość. Teoretycznie każdy Gewürztraminer polecany jest do dań kuchni azjatyckiej z naciskiem na ich pikantność, ale tutaj byłbym ostrożny – wino jest lekkie, więc z ową pikantnością nie przesadzajmy.

Importerem jest TiM, cena ok. 32–34 zł w zależności od sklepu (wino szeroko dostępne w marketach, ten konkretny zakup pochodzi z Tesco33,99 zł).

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Egon

    Co prawda mogę sie wysikać bez WI, jak to jeden forumowicz zarzucał drugiemu tutaj, ale interesuje mnie czy będzie recenzja nowej oferty z Owada. Duzo ciekawostek, sam kupiłem chorwacką grasevinę ze Slawonii, wieczorem rozpiję, choć u mnie pada i coraz zimniej. Jest też greckie czerwone wino, chyba pierwsze w historri Bidi, verdejo, crianza, kilka Francuzów.

    • Tomasz

      Egon

      Ta grasevina to Kutjevo dobrze znane w Polsce. Bardzo fajne wino codzienne. Za 19,99 zł rewelacja. W ogóle jestem zdania, że welschrieslingi w tanich wydaniach wypadają nadspodziewanie dobrze.

      A recenzji pewnie nie będzie. Winicjatywa najwidoczniej nie wie co się dzieje. Przecież pisał WB, że na lato w Biedronce to jest oferta portugalska.

      • Marcin Czerwiński

        Tomasz

        A ja jestem zdania, że vlašáki w tanich wydaniach wypadają przeważnie fatalnie. Zabawa z nimi zaczyna się powyżej 30 zeta w PL. A już czystą przyjemnością jest lektura olaszków pochodzących z gleb wulkanicznych.

        • Pepe

          Marcin Czerwiński

          30 zeta w specjaliszczaku to 15 w Bidi. To Kutjevo ktos importował i kosztowało 40 zł.

          • Marcin Czerwiński

            Pepe

            Tak tak, zadzwonimy!
            Na rynku są dostępne droższe etykiety graseviny z Kutjeva. Ta ze stonki jest najtańszą z oferty tej spółdzielni.

          • Pepe

            Marcin Czerwiński

            To jest ta grasevina, o której onegdaj WB pisał „bardzo dobre wino codzienne”. Droższa etykieta to grasevina galić, ale to faktycznie juz inne pieniądze kosztuje.

          • Pepe

            Marcin Czerwiński

            To co mamy narzekać, ze w Bidi jest kutjevo quality wine zamiast kutjevo high qualty wine?
            A może w tym roczniku quality jest lepsze od high quality sprzed paru lat?
            Trzeba spróbować a nie kaprysić jak stara panna.

          • Marcin Czerwiński

            Pepe

            Niedawno napisałeś cytuję: „30 zeta w specjaliszczaku to 15 w Bidi. To Kutjevo ktos importował i kosztowało 40 zł.” – właśnie wykazałem, że bredzisz.

            Miłego dzionka.
            EOT

          • Pepe

            Marcin Czerwiński

            Świń z Panem nie pasałem, więc proszę mnie nie „tykać”.

          • Marcin Czerwiński

            Pepe

            Poprawiłem.

            Pozdrawiam pozytywnie.

      • Radek Rutkowski

        Tomasz

        Kutjevo?! Fajnie, można sobie wakacje przypomnieć :).

      • Wojciech Bońkowski

        Tomasz

    • Tomasz

      Egon

      Aha jest rózowy syrah z Langwedocji Roussillon. Może go właczyć do tego panelu różowych win..?

      • Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Tomasz

        Był dołączony.