Festiwal Win Letnich
Czy można mieć lepszy pomysł niż wymyślić imprezę prezentującą wyłącznie wina na tę porę roku, opatrzyć ją nazwą „Festiwalu Win Letnich” i zorganizować w pierwszą sobotę wakacji, na świeżym powietrzu i słonecznej pogodzie?
Taka impreza odbyła się w łódzkim Klubie Wino. Jego właściciel Michał Rutkowski po sukcesie (nie tylko frekwencyjnym) Festiwalu Win Polskich poszedł za ciosem i tym razem zaprosił 5 współpracujących z nim importerów (Atlantika, Weinland, Wines United, Winkolekcja i Winny Garaż) do zaprezentowania win, które sprawdzą się w wysokich temperaturach i tzw. okolicznościach przyrody niepowtarzalnej. Większość wybrnęła z tego zadania dobrze, część postawiła na wina półwytrawne, niektórzy odważnie (ale z sukcesem) polecali wina czerwone.
Chybionych strzałów było niewiele, a przecież i tak z gustami publiczności się nie dyskutuje: co z tego, że Claudia Moreno Frizzante Rosé 2014 (Winkolekcja) robiła wrażenie podgazowanego kompotu z dodatkiem cukru, skoro w głosowaniu publiczności zdobyła drugie miejsce? Jeśli ktoś ma ochotę pić je latem – jego zdrowie. Ja wolę sięgnąć po poniższe wina – od każdego importera wybrałem jedną pozycję:
Quinta da Lixa O Tal Vinho da Lixa 2014 – po prostu fajne vinho verde. Świeże, lekko musujące, pełne nut cytrusowych i kwiatowych, z odświeżającą kwasowością. Ale jest coś jeszcze. Wino zamykane jest – co nietypowe – szampańskim korkiem i jak mówi właściciel Atlantiki – Manuel Maioral – „niech to będzie nasza portugalska odpowiedź na prosecco”. (Atlantika, 29 zł*)
Fitz-Ritter Pink Spätburgunder 2014 – jeśli wina na lato, to nie może zabraknąć różu. A ten jest po prostu pyszny. Mocno owocowy – poziomki, truskawki w śmietanie, trochę młodej wiśni i idealne wyważenie – 7,9 g cukru do 7,9 g kwasu. Doskonale gasi pragnienie, ale to całkiem poważne wino. (Weinland, 58 zł)
Fern Ridge Wines Hãhã Sauvignon Blanc 2013 – już zdjęcie etykiety powinno mówić wszystko – to wino naprawdę odświeża!. Soczysty owoc, trochę nut trawiastych, ciut agrestu, świetna kwasowość. Ocenialiśmy je wysoko w naszym panelu Sauvignon Blanc i nic się tu nie zmieniło – to nadal świetne wino. (Wines United, 59 zł)
Delheim Chenin Blanc 2014 – to wino także już polecaliśmy. Soczyste, tropikalne owoce (mango, ananas), trochę nut gruszki i sporo mineralności jak na reprezentanta RPA. Dobrze zrobione Chenin Blanc. (Winkolekcja, 41 zł)
Schneider Kaitui Sauvignon Blanc 2014 – doskonałe Sauvignon Blanc prosto z Niemiec? Owszem. I to jakie! Markus Schneider proponuje nam wino pełne soczystego owocu (mandarynka, mango), nut świeżo skoszonej trawy, akcentów ziołowych i równowagi wszystkich tych składników. Gdyby zakazano importu win z Nowej Zelandii, bylibyśmy uratowani. (Winny Garaż, 64 zł)
* Podane ceny są cenami sugerowanymi przez importerów. Wina dostępne są w sklepach lub poprzez kontakt z poszczególnymi importerami oraz rzecz jasna – w Klubie Wino w Łodzi.
Degustowałem na zaproszenie Organizatora. Winicjatywa była patronem medialnym wydarzenia.