Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Château Tour de Baillou Bordeaux 2010

Komentarze
Chateau Tour de Baillou Bordeaux 2010
Smaczne Bordeaux na co dzień za 19,99 zł.

Armand Chaperon Bordeaux Château Tour de Baillou 2010

Co tam słychać w Żabce? Ano nowy katalog. Co prawda nie znajdziemy w nim wiele nowości w stosunku do już recenzowanej kilka tygodni temu oferty, ale można się skusić na Orvieto albo porto za 24,99 zł. Albo na to Bordeaux o parę złotych mniej.

Dla mnie pozytywna niespodzianka. Bordeaux w tym przedziale cenowym to rosyjska ruletka, można wylosować różnie. To wino się broni – czystością smaku i typowością. Smakuje tak, jak powinno smakować Bordeaux – wytrawną czarną porzeczką, lekkim garbnikiem. Dużo tu wody, ale z drugiej strony jest tylko 12,5% alkoholu i pije się przyjemnie, bo jak na czerwone wino jest całkiem odświeżające. Fajne. A w dodatku do Żabki każdy ma zawsze blisko. (19,99 zł, sklepy Żabka i Fresh Market)

Źródło wina: próbowane na spotkaniu towarzyskim.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • marek

    ” Bordeaux w tym przedziale cenowym to rosyjska ruletka, można wylosować różnie.”  no akurat o winach z każdego regionu można to napisać ale moim zdaniem akurat dolna półka cenowa w Bordeaux jest bardzo stabilna i przewidywalna w porównaniu ze zdecydowaną większością regionów winiarskich. Do tej pory każde  Bordeaux które piłem z najniższej półki cenowej (powiedzmy od 15 do 29 zł) było co najmniej pijalne i bez wrażenia wyrzucenia kasy w błoto.

  • Hunterk

    Nie zgadzam się co do przewidywalności Bordeaux z niższej półki. Z moich biedronkowych doświadczeń wynika, że Bordeaux tam kupowane rzadko kiedy ma wiele wspólnego z winem (bardziej z barwioną i alkoholizowaną wodą), choć wypić oczywiście można. Dotyczy to wielu win dyskontowych nie tylko francuskich niestety.

    Polecam natomiast zupełnie chyba nieznane Vina Zoe Reserva i Grand Reserva z Tesco (2006; 2004 13zł; 15zł). Według mnie – proste, ale prawdziwe i nieściemniane wino, jakich w tym przedziale cenowym jest naprawdę niewiele. Ciekawy jestem co by powiedział znawca, Wojtku?

    • Marcin Aleksander

      Hunterk

       Hm… tyle, że w przypadku Bordeaux niższa-naj półka to wina z przedziału 20-35 zł, nie ma co wkładać do tego worka całkowitej przemysłówki za +/- 10 zł. A w ‚biedronie’ coś kiedyś było od Dulonga, dało się pić.

  • Joanna Wasiewska

    Moja butelka ma oficjalnie 13,5 % alkoholu, podobnie jak ta na zdjęciu. Ale i tak przyjemnie się pije ;)