maybach dotuje:)

Odnośnie przecen win w dyskontach… Pewnego wieczoru będąc w osiedlowym Lidlu zauważyłem pracownika, który wymieniał metki z cenami wina na których to widniała kwota 5 zł !!! Zapytałem, czy ta cena już obowiązuje ?, grzeczna pani poinformowała mnie, że to dopiero od jutra. Zdziwienie nastąpiło kiedy natknąłem się na Chateau Dassault St. Emillion, które pierwotnie było wycenione na 149,99 zł, po czym systematycznie przeceniane dobiło kwoty 49,99 zł i w końcu 5 zł. Ze sporą dawka adrenaliny w żyłach opuściłem budynek Lidla z mocnym postanowieniem pojawienia się tam nazajutrz, celem zakupu upragnionego trunku. Kolejnego dnia rano w sklepie przywitały mnie puste półki…Tak, tak, też pomyślałem, że to pracownicy Lidla wykupili wszystkie flaszki, nic bardziej mylnego. Tuż za sklepem, w krzakach, a jakże „urzędowali” miejscowi wielbiciele wina, tylko tego tańszego, znaczy się po 5 zł. Domyślacie się co było dalej… ?, owszem spożywali moje wymarzone Chateau „z gwinta”. Dialog przebiegał mniej więcej tak : Ja : panowie wykupiliście wino, na którym mi bardzo zależy, widzę że macie tu jeszcze dwie butelki, mógłbym od panów je odkupić ? Winomani : pan siada panie kierowniku, suszy z rana co ? Ja : panowie śpieszę się do pracy, za ile sprzedacie te 2 butelki, Winomani : ile pan dasz ? Ja : 20 zł starczy, Winomani pomiędzy sobą – będą 4 amareny, Ja : to co stoi ? Winomani : może być i tak kwaśne jest jak ch…

Dzięki… Teraz sprawa jest jasna.
Swoisty rekord Polski. Wino w pierwotnej cenie za 75 zł teraz za 5 zł tj. 6,66%… A ja myślałem, że Talbot będzie po 20 zł, a to tylko 10% ceny wyjściowej.
Jest takie rosyjskie przysłowie, cytuje z pamięci ” Za pjat’ kupił, za dwa prodał, sztoby handel nie propał”. Lidl jest mistrzem, ciekawe jak to ma się do słów ludzi z Lidla, że te drogie wina w Lidlu to ogromny sukces, klękajcie narody… Może winicjatywa by sie spytała lidlowców i p. Strzelczyka o opinie post factum..?