Bucci Verdicchio 2015
Bucci Verdicchio dei Castelli di Jesi Classico Superiore 2015
Życie dopisało ciekawy epilog do fascynującego tekstu Marka Bieńczyka o Marchii. Do Polski staraniem importera DELiWINA wreszcie po wielu latach trafiły jedne z najciekawszych i najbardziej okrzyczanych win z tego regionu – od rodziny Buccich, jednej z pierwszych, która w latach 80. XX wieku przestawiła Verdicchio z torów ilości na tory jakości. Odwiedziłem te posiadłość w prehistorycznych czasach (wrzesień 2001) i Villa Bucci Riserva było wówczas jednym z najlepszych win białych Italii, wymienianych jednym tchem z Terlano Pinot Bianco czy czołowymi etykietami Schiopetto.
Powrót do tych win okazał się fascynujący i trudny zarazem. Są niewątpliwie znakomite, ale wydały mi się dziś nie tak wyraziste i oczywiste, co dawniej. Zmienił się krajobraz włoskiego winiarstwa, zmieniły się smaki – moje i wszystkich dookoła – zmienił się także układ sił: 15 lat Verdicchio był młodym zdolnym, którego odkrycie miało w sobie podniecający smak eksplorowania winiarskich bezdroży. Dzisiaj jest pełnoprawnym członkiem włoskiej orkiestry rdzennych szczepów winorośli, ale też już żadnych zachwytów nie dostanie na kredyt tylko za to, że się „dobrze zapowiada”. W międzyczasie wyszły też na jaw jego bardziej kontrowersyjne skłonności, na przykład wybujały alkohol w winach takich jak Coroncino (niekiedy 16%), ale też pewna neutralność i identyczność wielu tańszych wcieleń tego szczepu, które trudno odróżnić od siebie (podobny problem ma Soave).
Pozytywem i negatywem win Bucci w tym kontekście jest to, że przez te 15 lat niewiele się zmieniły. Verdicchio jest generalnie winem mało aromatycznym i wyrazistym, raczej zrównoważonym i subtelnym, a tutaj mamy dodatkowo jego najbardziej tradycyjne, wręcz historyczne wcielenie, więc trzeba raczej z niego wyciskać aromaty – dojrzałe jabłko, zieloną brzoskwinię, odrobinę słonej mineralności. Wino głębokie, subtelne, morskie jak Chablis, muszelkowe jak Muscadet, a zabrakło mi tutaj kropki nad i. A ponadto sprzeciw budzi polska cena 99 zł. ♥♥♥♡
Verdicchio dei Castelli di Jesi Classico Riserva Villa Bucci 2013 – Bucci zasłynęli właśnie tym winem, selekcją Verdicchio z najstarszych winnic, leżakowaną półtora roku tylko w dużych beczkach dębowych (5 i 7,5 tys. litrów). Co zadziwiające, wino nie jest wyraźnie bardziej wyraziste niż podstawowe Verdicchio tego producenta; różnica polega raczej na trochę ostrzejszym rysunku, większej głębi, ciut dłuższym posmaku… Silniej zagrała mi tutaj gorzka nutka gruszkowej skórki, w smaku pojawia się mocna mineralność, spora jabłeczna kwasowość, a potem taniny od długiego postoju w drewnie. Czekać? Dekantować? Nalać pół butelki do wielkiego kieliszka do burgundów i puścić symfonię Mahlera? Sączona przez trzy dni butelka nie udzieliła odpowiedzi. Ale też nie przestała fascynować swoimi półcieniami, delikatnym smakiem mineralnej oczywistości (209 zł). ♥♥♥♥
Rosso Piceno Rosso Tenuta Pongelli 2013 – wina czerwone Buccich nie robią aż takiego wrażenia jak białe, a w każdym razie są (jeszcze) trudniejsze w odbiorze. Jak na kompozycje Montepulciano i Sangiovese nie buchają aż tak bardzo owocem, są klasyczne, stonowane, jesienne, nieco sucho-liściaste; przypominają toskańskie Vino Nobile albo Brunello w starym stylu. Zarazem są bardzo skoncentrowane, soczyste, świeże niemal żurawinową kwasowością. Mają też mało alkoholu (13%) i generalnie mało w nich czekoladowego charakteru Montepulciano, który zwykle dominuje w winach Rosso Piceno. No i ta zimna jak marmur tanina. Ciekawe, choć nieoczywiste, wymagające wino! (99 zł) ♥♥♥♡
Rosso Piceno Rosso Villa Bucci 2013 – droższe i obiektywnie drogie (179 zł) czerwone wino tej posiadłości to więcej Montepulciano (70%), więcej struktury i taniny, nie tak dużo natomiast dojrzałego owocu – w tej chwili absolutnie za młode do picia, najlepsze da z siebie dopiero za 5 lat. Ja zaczekam – jest szansa na coś w rodzaju starostylowego Chianti Classico albo Rufina Riserva. ♥♥♥♡
Wina dostępne w sklepie firmowym DELiWINA w Poznaniu oraz w sklepach i restauracjach współpracujących.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.