Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Brexit korzystny dla wina

Komentarze

O konsekwencjach wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej dla ekonomii, rynku pracy, turystyki, rybołówstwa i motoryzacji wylano już morze atramentu. Dogłębnie zanalizowano również wpływ Brexitu na rynek wina. Eksperci przeoczyli jednak jeden bardzo ważny aspekt!

Szansa na zwyżkę jakości!
Szansa na zwyżkę jakości!

Po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE brytyjskie wina nie będą mogły już trafiać do mieszanek butelkowanych jako „wino ze Wspólnoty Europejskiej”. Nadwyżki produkcyjne (znaczące, bo solo nikt tych win nie chce pić) z zimnych winnic w południowej Anglii i Walii dotąd mieszano ze słonecznymi smakami z Hiszpanii i Langwedocji. Powodowało to drastyczny skok jakości tych pierwszych, ale dramatyczną obniżkę tych drugich. Po zakończeniu procedury Brexitu taka eurokołchoźniana urawniłowka nie będzie już możliwa. Wina stołowe z Hiszpanii i Francji będzie można mieszać już tylko z rumuńskimi, greckimi i węgierskimi.

Dawnych wspomnień czar.
Dawnych wspomnień czar.

Z kolei otworzy się szansa dla polskich winiarzy. Nasze rodzime Sibery i Regenty będą mogły zastąpić wina angielskie wszędzie tam, gdzie producenci z upalnego Południa poszukują zastrzyku ożywczej, nordyckiej kwasowości.

Angielscy producenci będą mogli salwować się mieszankami oznaczonymi „wino ze Wspólnoty Brytyjskiej”, do których będą mogły trafiać trunki z Kanady, Zimbabwe, południowych Indii i Nowej Gwinei. Już jednak wiadomo, że takie kompozycje będą obłożone w UE bardzo wysokim cłem, a być może nawet zabronione z powodów medycznych. Brexit to zatem najlepsza nowina dla rynku wina!

Istnieje tylko jedno niebezpieczeństwo – jest nim secesja Szkocji i jej osobny akces do UE. Winnice w tym kraju dynamicznie się rozwijają – jeśli tamtejsze sikacze trafią do wspólnej europejskiej puli, wrócimy do punktu wyjścia.

To nie jest ASZDziennik. Wszystkie informacje pochodzą z pewnego źródła.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Sławek Chrzczonowicz

    Jest tylko jedno ale. Nawet najbardziej nieudane polskie wina, które producenci chcieliby „poświęcić” na takie kupaże, podniosłyby ich cenę tak znacząco, że lepiej byłoby dodawać rioję czy chianti. Wyjdzie bardziej ekonomicznie.

    • Wojciech Bońkowski

      Sławek Chrzczonowicz

      Na razie! Jak wpadniemy w spiralę nadprodukcji jak inne kraje, to będziemy chętnie dopłacali, żeby od nas wzięli co gorsze partie Twoich ukochanych hybryd.

      • Sławek Chrzczonowicz

        Wojciech Bońkowski

        Nadprodukcja jeszcze długo nam nie grozi. Z tego zresztą powodu sprzedają się wszystkie wina, także odpady z vinifery .

  • Robert Mazurek

    Czujny redaktor przeoczył jedną rzecz – cła na towary z UK najpewniej nie będzie. Strefa wolnego handlu, drogi panie, jest szersza niż UE. Więc napiszą: „vin europeenne” (czy jakoś tak) i już nas mają!

    • Wojciech Bońkowski

      Robert Mazurek

      UK musi sobie od zera wszystko wynegocjować. Mogę się z Tobą założyć, że syndykaty winiarzy z płd. Europy sobie wylobbują zaporowe cła na wina angielskie.

      • Robert Mazurek

        Wojciech Bońkowski

        Odczuwają zagrożenie, to fakt

  • Radek Rutkowski

    Swoją drogą, jak już jesteśmy przy sprawach europejskich, można by zorganizować „winne Euro” i proponować jakieś zacne butle do picia podczas meczy. Z obecnych ćwierćfinalistów i potencjalnych ćwierćfinalistów problem byłby zdaje się tylko z Islandią – ale oceniam jej szanse w starciu z Anglikami dość nisko…

    • Grzegorz Paterak

      Radek Rutkowski

      No niby tak…
      A tu 18 minuta i 1:2 :)

      • Radek Rutkowski

        Grzegorz Paterak

        No dobra, mają tam jakiegoś gościa, który robi wina owocowe… ;)