Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę
Zaloguj Zarejestruj się

Forum

Bożo – niedzielna teoria

 Winicjatywa
11 postów
11 lata, 5 mięsięcy temu

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.. Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

  • Jakub Jurkiewicz

    18 listopada 2012 o 14:09

    Dokładnie tak zrobiłem. Zamiast nuvo otworzyłem cru z Saint Amour.

  • Irek Wis

    18 listopada 2012 o 14:12

    to nie do końca tak, jest BN za 19,90 z Lidla, przed chwilą przytargałem butelkę, wieczorem otworze . 
    Prawdę mówiąc jest to  Beaujolais Villagees , ale rocznik 2012

  • reuptake

    18 listopada 2012 o 14:51

    Ja tak robię od lat (znaczy dwóch). W tamtym roku zaliczyłem prawie wszystkie cru, w tym dołożyłem Chiroubles i o ile dobrze pamiętam, mam komplet (nie wiem, czy St. Amour piłem).

  • Gabriel Łagan

    18 listopada 2012 o 15:21

    Interesująca rozbieżność zdań. Ty piszesz „Takie samo jak co roku” a Sławomir Chrzczonowicz: „Beaujolais nouveau odgrywa interesującą rolę testera pozwalającego
    przewidywać jakość i ewolucję burgundów z tego samego rocznika. Po
    prostu beaujolais nouveau możemy próbować w drugiej połowie listopada,
    kiedy burgundy są jeszcze na etapie winifikacji i na degustację nie ma
    szans. Tak więc na podstawie jakości beaujolais nouveau z dużym
    prawdopodobieństwem oceniać można jakość całego rocznika, jeśli chodzi o
    wina burgundzkie.” Komu prosty lud ma wierzyć?

    • Sławek Chrzczonowicz

      18 listopada 2012 o 16:19 Gabriel Łagan

      Myślę, że Maciek mial na myśli: „takie same ja co roku – czyli marne”, bo to się narzuca czytając jego tekst. Ja sie z tym głęboko nie zgadzam, ale to chyba taka moja osobliwość. Zresztą wolę beaujolais od wiekszości recenzowanych na różnych łamach i ekranach win z dyskontów. A to że beaujolais nouveau jest co roku inne nie wymaga chyba komentarzy. Burgundia jest jednym z najbardziej wrażliwych na rocznik (czytaj pogodę) regionów. Zresztą w tym roku zbiory były znacznie niższe niż w ubiegłym – winiarze oceniają, że w granicach 30% mniej 

      • Gabriel Łagan

        18 listopada 2012 o 16:53 Sławek Chrzczonowicz

        ” to że beaujolais nouveau jest co roku inne nie wymaga chyba komentarzy.” Skoro Wojciech Bońkowski, autor tekstu, do którego Maciek nawiązuje pisze „Rocznik 2012 Beaujolais Nouveau smakuje… tak samo jak wszystkie inne.” to dla czytelnika sprawa ta nie musi być taka oczywista.

        • Sławek Chrzczonowicz

          18 listopada 2012 o 17:11 Gabriel Łagan

          Jeśli ktoś beaujolais nie lubi i skupia się na podstawowych, nielubianych przez siebie cechach, to będzie rzeczywiście co roku to samo – bo banan, bo truskawka, bo landrynka itp. Jesli jednak podejdzie sie do tego jak do degustacji profesjonalnej, łatwo odkryć  różnice w aromatycznych niuansach,m w alkoholu, w ekstrakcie, w koncentracji, w wybarwieniu itp.  Oczywiście w tym celu trzeba mieć choćby notatki z lat poprzednich do porównania. A mało kto zawraca sobie tym głowę.

          • Gabriel Łagan

            18 listopada 2012 o 18:03 Sławek Chrzczonowicz

            Jasne.

          • Wojciech Bońkowski

            18 listopada 2012 o 19:39 Sławek Chrzczonowicz

            z tymi różnicami bym nie przesadzał, przecież to jest interwencyjna winifikacja na maksa, która w dużym stopniu zamazuje charakter rocznika. Począwszy od sztucznych drożdży aż po korektę kwasowości. Ja bym na piśmie jakichś wielkich wniosków o roczniku w Burgundii na takiej podstawie nie wyciągał.

          • Maciek Gontarz

            19 listopada 2012 o 09:59 Sławek Chrzczonowicz

            Sławku,

            Ja wcalę się nie czepiam. Pytam zupełnie serio. Jak ma się Gamay w wersji Nouveau do tych „prawdziwych” burgundów? Wszak PN (i do tego „x” klonów w których występuje) ma inny czas zbiorów i wydajność. Inny potencjał starzenia, inną metodę produkcji. Serio uważasz, że można wyrokować o Cote d’Or na podstawie Beaujolais? 

            Przejrzałem notatki BN 4 lata wstecz (wiem, to bardzo mało) i nie różnią się zbyt wiele. Być może jeszcze muszę się wiele o tych winach nauczyć. Masz 100% racji, że wiele zależy od osobistych sympatii. Moje nie leżą w obszarze na południe od Macon i północ od Lyonu :)

          • jarek

            29 maja 2015 o 14:45 Maciek Gontarz

            Sławku,
            jak ma się powyższe wino do win np sign in z Tokajów ta sama cena ale które byś wybrał?