Percheron Cinsault 2012
- Zaskoczenie! Pyszne… cinsault i to z RPA!
Boutinot Western Cape Percheron Old Vine Cinsault 2012
Zdziwiłem się mocno, gdy zobaczyłem to na półce. Czyste cinsault z RPA? W supermarkecie? Za 23,99 zł? Ten stary, tradycyjny szczep langwedocki praktycznie nigdy nie jest butelkowany samodzielnie nawet w swojej ojczyźnie (jeden z nielicznych wyjątków to niesamowite wino Capitelle de Centeilles), a co dopiero w Nowym Świecie, gdzie występuje w śladowych ilościach. Po drugie, cinsault nie bardzo się nadaje do robienia łatwych, przyjemnych win supermarketowych. Jest wyjątkowo uciążliwy w uprawie i daje bledziutkie wino bez ciała i mocy. W dodatku na etykiecie sztampowy zwierzaczek (tu akurat z klasą, ale sztampa pozostaje sztampą) i butelkowanie we Francji…
Obawy były płonne, wino jest wręcz cudowne. Soczyste, niezakłamane i świeże, czyli takie, jakie rzadko są wina czerwone z RPA. Ale stary zgred cinsault uchronił to wino przed dżemowatym banałem, dał mu kwas, nerw, lekko przydymione, ziemiste nuty w bukiecie, a na podniebieniu wręcz kwiatowe. Smakuje jak pinot noir powracające z dalekiej podróży (znawcy będą pamiętać, że ze skrzyżowania cinsault i pinot noir uzyskano w RPA pinotage). Zaskakujące i naprawdę pyszne wino w świetnej cenie. (Importerem jest Waldipol, kupisz w jego sklepie internetowm (22,60 zł) oraz w marketach Leclerc (23,99 zł).
Źródło wina: zakup własny autora.
- 3
- …
Komentarze