Bolyki Királyleányka 2021
Bolyki Egri Királyleányka 2021
Na świecie mamy rozmaite tradycje. Nie każdy wie, że japońskie seppuku (zwane również harakiri), czyli rytualne samobójstwo, jest jak najbardziej uznawane w tym kraju za tradycję pomagającą oczyścić się z hańby. O tradycjach bożonarodzeniowych można by pewnie napisać kilka oddzielnych książek. Nie obce są nam także rozmaite tradycje winiarskie, by przywołać choćby winobranie, a także związane z nim świętowanie. Mieliśmy też swoistą tradycję w sieci Lidl – wszystkie opisywane przez nas wina ze znanej węgierskiej winiarni Bolyki, które znaleźliśmy na półkach tej sieci, pochodziły zwykle ze starszych roczników (te bardziej aktualne można było zwykle znaleźć w ofercie importera Rafa-Wino). Aż do dziś.
Oto niedawno do sprzedaży trafiła świeżutka Királyleányka 2021, następczyni reprezentanta rocznika 2020, który oceniałem raptem trzy tygodnie temu. Nowe wino różni się od poprzedniego nie tylko etykietą, ale też zawartością butelki i napiszę to od razu – jest to zmiana na lepsze. Otrzymujemy tu bowiem wszystko, czego zabrakło mi w poprzedniej „próbie”. Wino ma sporo świeżości, jest dużo bardziej soczyste, pełne nut muszkatowych, czarnego bzu, moreli i mirabelki. Kwasowość zapewnia solidną dawkę orzeźwienia, a aromaty owoców towarzyszą nam tym razem do samego końca. Więcej uwag nie mam – to naprawdę dobry kandydat na gorący początek lipca (19,99 zł). ♥♥♥
Do nabycia w sieci sklepów Lidl do wyczerpania zapasów.
Źródło wina: zakup własny autora.