Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Biedronka – Wina i Smaki Francji

Komentarze

Od poniedziałku 1 lutego w Biedronce nowa oferta win – tym razem z Francji. Na półki trafi 20 etykiet w cenach od 9,99 do 29,99 zł. Tradycyjnie większość z nich to recykling win już prezentowanych przez Biedronkę przy poprzedniej ofercie francuskiej.

Kliknij, żeby zobaczyć całą gazetkę w PDF.
Kliknij, żeby zobaczyć całą gazetkę w PDF.

Ale też od razu widać, że w nowym roku cenowe ambicje polskiego lidera rynku zostały mocno okrojone. Rok temu na półki trafił burgund i Bordeaux cru bourgeois za 40 zł, a nawet Lalande de Pomerol za 50 zł. Teraz najdroższym winem jest zgoła nieprestiżowe Blaye za 30 zł… Realizm polityczny?

A jak wypadają te wina? Nieźle. 8–9 butelek wartych zakupu na 20 to nie taki zły wynik w kontekście dyskontowych ofert. Natomiast zdecydowanie brak w tej ofercie lokomotyw – win, które by się zdecydowanie wyróżniały i warte byłyby specjalnej wyprawy do sklepu. Takie wina Biedronka regularnie importuje z Portugalii, takie wina ostatnio rzucił na półki Lidl. A w Biedronce ich w lutym nie znajdziecie.

Pełne opisy win:

Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe; ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane; ♥♥♥♥ doskonałe; ♥♥♥♥♥ niezapomniane.

France Unplugged_biale

Les Vins du Littoral France Unplugged Pays d’Oc Chardonnay 2015

Słabe Chardonnay, wodniste, bez smaku, bez charakteru. Nawet niska cena 12,99 zł nie uzasadnia takiego zera. ♥

Boisieres Côtes de Gascogne Blanc Sec 2014

Producteurs de Plaimont Côtes de Gascogne Boisières 2014

W maju to wino zrobiło dobre wrażenie i nadal je robi. Natomiast od tej pory przeszło dziwna przemianę – wtedy było zdecydowanie kwaskowate pod hasłem „banan w occie”, teraz jest ewidentnie półwytrawne z dominantą ananasa. Aż nie chce się wierzyć, że to ta sama partia produkcyjna (choć rocznik – owszem). Smaczne wino stołowe w uczciwej cenie 13,99 zł. ♥♥

Granbeau Colombard_białe

Les Vignerons Réunis Côtes de Gascogne Granbeau Colombard–Chardonnay 2015

Świeżynka z najnowszego rocznika – chwała Biedronce, że już zdołała to przetransportować do Polski. Wiąże się z tym również problem – wino jest jeszcze bardzo drożdżowe i „postfermentacyjne”, jak to się określa w żargonie. W smaku dominuje banan i melon. W sumie w swojej cenie 14,99 zł jest to przemysłowa prościzna, ale przyzwoita. ♥♡

J. Riehl Sylvaner

A.M. à F-67520 J. Riehl Alsace Sylvaner 2014

Wino praktycznie bezsmakowe nie licząc grama posłodzonego jabłuszka. Woda i kwas. Cienkusz straszny, choć przynajmniej czysty. Czuję jednak opór przed polecaniem tej flaszki za 19,99 zł, bo jest tyle lepszych! ♥♡

Domaine des Gillieres

Domaine des Gillières Muscadet Côtes de Grand Lieu sur lie Grande Réserve 2014

Muscadet, nawet za 19,99 zł, to na polskim rynku często jeden z lepszych wyborów. Poprzedni rzut się Biedronce kompletnie nie udał, tym razem jest lepiej, choć na pewno nie wybitnie. Wino jest cienkie i delikatne, ale przyjemnie orzeźwiające, z charakterystyczną dla Muscadeta nutą słoną. Obiektywnie niezły zakup, ale nie ma się tu czym podniecać. ♥♥

19_baron des chartrons

Armand Chaperon / Maison Duhard Bordeaux Moelleux Baron des Chartrons 2015

Półsłodkie białe wino z apelacji AOC Bordeaux to jeden z gorszych pomysłów na wydanie Waszych ciężko zarobionych pieniędzy (nawet 16,99 zł). Możecie to zapisać jako Pierwsze Prawo Bońkowskiego. ☠

16_guerin des fleaux

Les Vignerons de la Vicomté Hérault Guerin des Fleaux 2015

Herb na etykiecie wygląda na flaszkę za 99 zł, tymczasem wino kosztuje 9,99 zł! Proste i cienkie, a w tym świeżutkim roczniku również mocniejsze, bardziej likierowe niż w 2014, wręcz przegrzane. W swojej cenie jest to jednak dobra niespodzianka, bo przy ogólnej chamowatości wino jest jednak całkiem intensywne i mocno owocowe. A to za 10 zł wcale nie jest oczywiste. ♥♡

14_france unplugged

Les Vins du Littoral Pays d’Oc France Unplugged Cabernet Sauvignon 2015

Półlekki Cab Sauv w bardzo nowoczesnym, aż niefrancuskim opakowaniu (zabrakło tylko metalowej zakrętki). Wino jest proste i cokolwiek anonimowe, ciut męczące w swojej bezkwasowej plastikowości i chyba mniej podniecające niż poprzedni rocznik, który w swojej cenie 11,99 zł był hitem. Za 2015 płacimy o złocisza więcej – 12,99 zł – i nadal warto, ale bez emocji. ♥♥

Berger des Abeilles

Les Caves Amédée Méditerranée Merlot Berger des Abeilles 2014

Prościej się nie da, ale jest przyzwoicie. Wybija się jednak problem Merlota – po przyjemnie gęstym, wręcz tłustym początku spod znaku śliwkowych powideł pojawia się goryczka i suchawe taniny. Zagryźcie to burgerem, a problem zniknie. Niezłe (14,99 zł). ♥♡

Charte d'Assemblage

F-71570-084 pour Léon Dumas Vaucluse Charte d’Assemblage 2014

Przyzwoite wino z Doliny Rodanu. Wiśnie w alkoholu od szczepu Grenache i dwa ziarenka pieprzu od Syrah. Garbnika brak, kwasowości też niewiele, ale nie jest to problemem. Niezłe za 14,99 zł, choć mało się różni od takiego Guerin des Fleaux, które jest 50% tańsze. ♥♥

Monoir Grignon

Union des Grands Vins de Saint-Chinian Pays d’Oc Manoir Grignon 2014

Smakuje tanio i prymitywnie, głównie syropem winogronowym Mega-Purple używanym do dosmaczania cienkich win stołowych. No bo przecież jest to tanie wino stołowe. Pijalne, ale bez przyjemności, nawet za 14,99 zł. ♥♡ (IV 2014)

Granbeau Syrah_czerwone

Les Vignerons Réunis Pays d’Oc Granbeau Syrah Grande Réserve 2014

Trudno zrozumieć, dlaczego do Biedronki wraca jedno z jej gorszych „win tygodnia” 2015 roku. Wino pachnie jeżynami, jagodami i mielonym pieprzem, czyli tak jak Syrah powinno pachnieć. Niestety w smaku jest zmarnowane cukrem – na etykiecie uczciwie tym razem napisano „czerwone półwytrawne” i tak właśnie – odstręczająco cukrem z ziemniaków, krótko mówiąc tanio, wulgarnie i nieprawdziwie – smakuje (14,99 zł). ♥

Chateau Barrail Bordeaux

Château Barrail Bordeaux 2014

To wino w Biedronce już było, smakowało tak samo – megauproszczonym, ale w sumie typowym Bordeaux z owymi niepowtarzalnymi pod żadną szerokością geograficzną nutami befsztyka i żwirowej ścieżki. Za tę prawdziwość ma u mnie plus. Regularne z rocznika na rocznik. 14,99 zł. ♥♥

Jean Claude Mas

Jean-Claude Mas Pays d’Oc Rouge Intense 2014

Nowoczesne, bardzo łatwe w piciu wino. Anonimowe, smakuje po prostu „winem czerwonym”, ale jest czyste i całkiem gęste. Odrobinę nut plastikowo-szminkowych. Pod koniec trochę cierpkiej taniny, ale głównym problemem jest nadmierna miękkość (16,99 zł). ♥♥

Pasquier Desvignes Beaujolais

Pasquier Desvignes Beaujolais 2014

Lekkie, wiśniowo-truskawkowe – takie jakie powinno być Beaujolais. Mniej wodniste niż wiele tanich win z tego regionu. Bardzo proste, ale smaczne, ma nawet pewną szlachetność (nuta kwiatowa). Polecam (18,99 zł). ♥♥♡

Arc du Rhone

F-71570-084 pour EPB71570 Côtes du Rhône Arc du Rhône 2014

Miłe Côtes du Rhône – zachowuje lekkość tej apelacji, ale ma też intensywny smak czereśni i porzeczek, powiew gorącego Śródziemnomorza. Nie takie tanie (19,99 zł) i raczej anonimowe, ale dobrze zrobione i reprezentatywne dla swojej apelacji. Dawajcie jagnięcinę! ♥♥♡

Marquis de Hautevigne

Les Vignerons de Buzet Marquis de Hautevigne 2015

Powrót wina już ćwiczonego przez Biedronkę. Wyróżnia się brakiem dodanych siarczynów, co jak na dyskont należy uznać za niesamowite wydarzenie i aż dziw, że fakt ten nie jest w żaden sposób zaakcentowany na przykład w gazetce. Buzet to zwykle coś w rodzaju junior Bordeaux, natomiast tutaj mamy płyn tak kwiatowo słodki, że aż sztuczny. Trochę nie wiadomo, o co chodzi, nawet w umiarkowanej cenie 19,99 zł. ♥♥

9_chateau jalousie

Château Jalousie Bordeaux Supérieur 2014

To „château” już w Biedronce też było – w roczniku 2012. W 2014 mamy akceptowalne w tej cenie (19,99 zł) Bordeaux, ale jeszcze za młode i trochę agresywne, zwłaszcza pod względem goryczy, która już w poprzednim wydaniu tu irytowała. Do tego waniliowa beczuszka. Bardzo takie sobie. ♥♡

Chateau Tour de Buch

Château Tour de Buch Bordeaux 2009

6-letnie Bordeaux w markecie za 24,99 zł to czerwona lampka ostrzegawcza pod nazwą „niesprzedane zapasy”. W tanich winach z tego regionu rozmawiamy dziś o 2013, w droższych – o 2012. Ale to nie znaczy, że to wino musi być złe – w istocie jest całkiem OK. Zestarzało się przyjemnie, oprócz dżemu z czerwonych owoców pojawiły się zapachy skórzane, ziemiste. Na podniebieniu rządzi Merlot ze swoją śliwkową goryczką. Ale jest to sporo wody, którą wybaczyć pozwala tylko cena. Natomiast w moich oczach to wino ratuje dobra jakość garbników – nie są suche i szczapowate jak w innych winach z tej półki cenowej. ♥♥♡

Chateau Capville

Château Capville Blaye Côtes de Bordeaux Cuvée Prestige 2012

Najdroższe wino w tej ofercie (29,99 zł) i z pewnością najlepsze. Jego przewaga nad innymi Bordeaux, choćby niewiele tańszym Tour de Buch, jest bardzo wyraźna. Cudów nie oczekiwałem, bo AOC Blaye to nierówna apelacja, ale tutaj mamy kawał słodkiego, czereśniowego Merlota zakończonego przyjemną, choć jednak bordosko surową taniną. Dobra robota, zdecydowanie warte zakupu. ♥♥♡

Źródło win: nadesłane do degustacji przez Biedronkę.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Marcin Czerwiński

    Pierwszy!

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Marcin Czerwiński

      damn :/

      • Marcin Czerwiński

        Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Wpisujcie miasta ;)

        • Wojciech Bońkowski

          Marcin Czerwiński

          Dzielnice!

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Wojciech Bońkowski

            W mojej Biedronce nie ma

          • pająk je biedronkę

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Kupię „F-71570-084 pour EPB71570”.

            Ps. Byłem dzisiaj w Bied. koło Microsoftu/Leclerca, było trochę win z tej promo., ale chyba nie wszystkie.
            Gazetek niet.

  • Sebastian Zdegustowany Bazylak

    Zastanawia mnie, że z taniej Langwedocji (przecież największego regionu) nie są w stanie wyciągnąć czegoś na poziomie podstawowej Doliny Rodanu. Powinno bez problemu się im udać, zwłaszcza, że to kraina wielgachnych spółdzielni. No, chyba, że nie testują przed zakupem,

    • Wojciech Bońkowski

      Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Raczej nie testują, tak w każdym razie było dotąd. A spółdzielnie to szansa ale też problem – wiele z nich jest nadal dramatycznie słabych. Słabe są też winnice, źle obsadzone ilościowymi klonami. Zatem ja się w ogóle nie dziwię.

      • Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Wojciech Bońkowski

        To wynika raczej z nietestowania. Jednak w tym morzu plonku można znaleźć coś sensownego za 1,5 ojro. Tak jak z Apulii było to San Marzano kilka miesięcy temu. Niczego nie urywało, ale było poprawne i typowe.

        • Irek „blurppp” Wis

          Sebastian Zdegustowany Bazylak

          To jest droga donikąd. Uparte trzymanie sie poziomu 1,5-2 euro. Miłośników Kadarki Prestige i tak nie przeciągną na swoja stronę, a klient „aspirujący” pójdzie do Lidla po wino za 3,5-5,0 euro. I mam świadomość, ze pisze z perspektywy „wielkomiejskiej”.

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Irek „blurppp” Wis

            Irku – chyba nie wiesz, jak smakuje wino za 3,5-5,0 ojro ex cellar. W tej cenie to można wybierać do woli :)

          • Irek „blurppp” Wis

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Wiem, to są wina po 50-70 zł ze specjalisty albo po 40-50 z Lidla

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            3,50–5€ brutto na półce czy netto? bo ani Biedronka ani najczęściej Lidl nie kupują win w takich cenach netto.

          • Irek „blurppp” Wis

            Wojciech Bońkowski

            Myślę, ze Darius czy inne 60 złotowce z Lidla to wina po 5 euro ex Cellar. Ale mogę sie mylić, nie znam sie na handu winem

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            To jest droga donikąd – dlatego w parę lat zdobyli 40% rynku wina w Polsce…

          • Irek „blurppp” Wis

            Wojciech Bońkowski

            Tak zdobyli, tylko czy utrzymają i jak jest dziś dynamika wzrostu ?
            Rozumiem, mają swój kawałek tortu bo w mądry sposób i we właściwym czasie zaczęli. Trochę na zasadzie w kraju ślepców jednooki jest królem.
            dziś inne czasy, widzę to po sobie, po znajomych, po czytelnikach. Zwrot wino z biedronki już nie rozgrzewa łącz. U was pewnie jest podobnie

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Irek „blurppp” Wis

            50 tysięcy świadomych konsumentów wina to za mało, żeby obalić biedrę i lidla. Zwłaszcza, że część tych śiadomych często chodzi tam po tanie wina codzienne vel stołowe.

          • Irek „blurppp” Wis

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Sebastian – temat rzeka, dla mnie to zaczyna wyglądać na trzeci rok w piątej klasie. W ciągu ostatnich trzech lat wychowali sobie kilka tysięcy klientów dla których wina po 17 zł to ciut za mało. Powinni do każdej oferty dorzucić 2-3 etykiety ( choćby po 4 sztuki na sklep) w cenie 40-50 zł ale o zdecydowanie lepszej jakości. Kupią je ci sami klienci którzy kupują przepiórki, ośmiornice i sery po 12 zł za opakowanie 250 gram.
            Oczywiście gdybam, nie znam twardych danych sprzedażowych, badań nie robiłem, ale na mojego nosa tak by było

          • valdano

            Irek „blurppp” Wis

            Dokladnie tego bym oczekiwal po Dronce :) Niestety nic z tego nie wyjdzie bo nawet wina po 29 99 Château Capville Blaye Côtes de Bordeaux Cuvée Prestige 2012 nie ma :)

          • Krystian Iwanowski

            Irek „blurppp” Wis

            Panie Irku, dlaczego mieliby to robić? Dostateczna ilość klientów i tak kupi swoje winko, reszta też czasem kupi z czystej ciekawości, reszta z polecenia Wi i innych..Dlaczego więc mieli by się trudzić? Oczywiście mogliby przyciągnąć tych którzy oczekują czegoś więcej, ale przecież nie robią tego z innymi produktami spożywczymi, trzymają się średniej i byle jakości, bo klient i tak to kupi, przecież w biedronce jest najtaniej, oni wychowują klienta, nie odwrotnie jakbyśmy tego chcieli, To jest dokładnie taka sama zasada działania jak komercyjna rozgłośnia radiowa wbijająca codziennie do głowy milionom słuchaczy miernej papki, czasem poleci Sigur Ros, Peter Gabriel, ale większość to chłam, bo większość woli łatwiej, i tak kształtuje się gust przeciętnego człowieka. Zmiana tego stanu rzeczy wymagała by wysiłku ,pracy, być może nawet idealizmu, a na koniec i tak, nie przyniosło by to równie wielkiego zysku, więc po co?

          • Irek „blurppp” Wis

            Krystian Iwanowski

            Panie Krystianie
            Dzisiejsza sytuacja z bylejakoscią żywności to wypadkowa dwóch czynników: sytuacji ekonomicznej i niskiej świadomości klienta. Dochody powoli ale regularnie rosną, podobnie jak świadomość. Sieci powinny robić krok do przodu ( powoli zaczyna to robić Lidl) inaczej stracą cześć udziałów rynkowych. Stracą tych „aspirujących” którzy pójdą do Almy .

          • Krystian Iwanowski

            Irek „blurppp” Wis

            Czyli pójdą przepłacić za produkty które udają najwyższą jakość. Ja bym nie chciał żeby podobne sieci kształtowały świadomość. Zresztą jest to temat zbyt rozległy żeby go tu poruszać. Z tą regularnością wzrostu dochodów, nie byłbym tego pewien. Co do lidla, oni robią te swoje szopki, ryneczki, tylko to wszystko jest ocierające się o jakość, typowość, czasem mniej czasem bardziej. Klient później nie kupi wysokiej jakości ,cheddara, jagnięciny i owoców morza w sklepach za rogiem, więc najczęściej może się do tych produktów zrazić, bo po co przepłacać za coś tak miernego? Chociaż z drugiej strony tylko dyskonty proponują coś innego na tak duża skalę.

          • ducale

            Krystian Iwanowski

            czyli nadszedł ten czas, w wątku Biedronki pojawił sie Sigur Ros.O tempora, o mores!

          • Krystian Iwanowski

            ducale

            Niestety, przepraszam jeżeli uraziłem Pańskie uczucia;)

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            Import wina dla kilku tysięcy klientów przez taką sieć nie ma żadnego sensu. Dlatego Biedronka tego nie robi. Gdyby miał sens to by robili – już próbowali (Chateauneuf du Pape czy Chablis po 40-50 zł) i zrezygnowali bo te wina nie rotowały. Teraz nawet Blaye za 29,99 zł jest dostępny „tylko w wybranych sklepach”.

          • Krystian Iwanowski

            Irek „blurppp” Wis

            Przy takiej popularności biedronek i ich liczbie, gdyby tylko wziąć pod uwagę klientów którzy się winem nie interesują ale z różnych względów je kupują, to ci nieświadomi konsumenci wykupują taką liczbę butelek że raczej biedronka nie będzie podchodziła ambitnie do tematu..Gdyby dziś biedronka zaczęła sprzedawać cygara czy whisky single malt to zgarnęła by tak samo większość rynku i utrzyma ją tak długo, jak długo nie pojawi się większa sieć.

          • Szymon Rzeźniczek

            Irek „blurppp” Wis

            O Irek jaka zmiana. Zawsze myślałem, że zwrot nowa oferta / gazetka z Lidla czy Biedronki rozpala internetowe fora i podbija statystyki blogerom :P Zresztą po co przepłacać w specjalistycznych sklepach za wino 50 – 100 PLN, chciwość takich sklepów jest ogromna, marże kosmiczne, a tak z Biedry można mieć winko za 19,99 PLN. :)

          • Irek „blurppp” Wis

            Szymon Rzeźniczek

            Szymon mylisz pojęcia. Rzeczywiście uważam, że duży handel z punktu widzenia racjonalnych decyzji klienta jest najlepszym, najbardziej oszczędnym. Przykładów jest wiele, choćby odzież. Nie kupuje w drogich butikach tylko w sieciówkach. Podobnie np z artykułami biurowymi, tez kupuję w „sklepach wielkopowierzchniowych” identycznie jest z chemią gospodarczą.
            Różnica polega na tym, że w wypadku wymienionych produktów jakość oferty jest porównywalna, a ze względu na skale duży da mi lepszą cenę. Tego samego chciałbym w winie, czyli świetne etykiety w sklepach”dużych” ale dzięki efektowi skali o 20% a może i 30% taniej niż „u specjalisty”

          • Szymon Rzeźniczek

            Irek „blurppp” Wis

            Irku, ale w przypadku wina to nie możliwe. To nie jest proszek do prania, czy ciuch. Wina bardzo dobre zazwyczaj (generalizuję oczywiście) nie powstają w fabrykach. Są produktem lokalnym, a do tego sezonowym (w przeciwieństwie do piwa, czy wódki, których produkcja ma bardziej ciągły charakter). To samo w sobie ogranicza możliwość wejścia do takich sieci jak Biedronka, czy Lidl produktów z małych winiarni. No i w przypadku małego producenta też istnieje bariera ceny, on nie sprzeda wina Biedrze za 1 ojro, pomijając to że nie ma tego wina na tyle żeby zaspokoić potrzeby sieciówki. Pozostaje import specjalistyczny. I to się chyba na dłuższą metę nie zmieni :)

          • Irek „blurppp” Wis

            Szymon Rzeźniczek

            Proponuje wizytę we francuskim, włoskim albo hiszpańskim supermarkecie. ( nie hipermarkecie a supermarkecie) i porównanie oferty z Biedronką.
            Myślę zresztą , że tanie wina sprzedają sie w Owadzie coraz gorzej, stąd tak wielki udział etykiet juz znanych, trzeba sie tego pozbyć !

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            „tanie wina sprzedają sie w Owadzie coraz gorzej” – Irku po co wypisujesz tego typu dyrdymały. Tanie wina sprzedają się coraz lepiej, dlatego Biedronka już nawet nie próbuje wprowadzać droższych. Biedronka ma najwyższą dynamikę wzrostu sprzedaży wina z dużych dystrybutorów w Polsce. A te wina który niby „trzeba się pozbyć” to przecież nowe dostawy w nowych rocznikach. To raczej dowodzi że te poprzednie sprzedały się świetnie. Generalnie Twoje wypowiedzi dowodzą nikłej orientacji w realiach tego rynku.

          • Irek „blurppp” Wis

            Wojciech Bońkowski

            Nie znam badań, widzę co jest w sklepie, cały początek stycznia w mojej Biedronce stał długaśny regał z butelkami na wysprzedaży. Upusty do 50%. Dość dobrze oceniany słodki ICE ZEN był za 9,99 zł i był chyba najtańszym naturalnym winem słodkim w Polsce.
            Statystyki może robić „Polska Powiatowa” ( nie obrażając nikogo) gdzie Biedronka często jest jedynym miejscem z jakąkolwiek winną ofertą.
            Jasne dla 50 tysięcy freakow nikt nie przemodeluje strategi korporacji ale mam wrażenie rozjeżdżania sie rynku. Z jednej strony Owad i poziom < 30 , z drugiej sklepy specjalistyczne sprzedające wina jak by kurs euro wynosił 10-11 zł. Nie ma środka, to sie zemści.
            Raz już w muzyce nie było "środka, oddolnie powstało Disco Polo. Teraz też coś w tę lukę wejdzie, i nie wiem co to może być.
            Swoja drogą dziwi mnie, że handlowcy ryzykują wpuszczając na półki piwa po 8-10 zł za butelkę a boją sie wina za 50 zł

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            W każdym sklepie z winem podobnie jak w każdym salonie samochodów albo AGD w styczniu jest wyprzedaż tego czego nie sprzedano w grudniu. Budowanie na tym wielkich teorii że coś w Biedronce się nie sprzedaje jest trochę niepoważne.

            Wina <30 zł to 95% rynku wina w Polsce. nie wiedziałeś o tym?

            Nie wiem też o jakim braku środka mówisz. W cenie 30-60 zł dostępne są dziesiątki tysięcy etykiet praktycznie w każdym sklepie poza Biedronką: Lidlu, Tesco, Almie, Żabce, Marks & Spencer i w każdym sklepie monopolowym. Co i na kim ma się zemścić?

          • Irek „blurppp” Wis

            Wojciech Bońkowski

            Inaczej na to patrzymy, ale jak wielokrotnie powtarzałem nie znam sie i nie chcę sie znać na handlu winem. Jestem jedynie konsumentem i chcę mieć dostęp do win kosztujących w kraju pochodzenia ( cena detaliczna) 6 euro za kwotę 35 zł. czyli 8,5 euro I chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            Szanuję Twoją decyzję pt. „nie chcę się znać na handlu winem”. Tylko wtedy prośba – nie twórz teorii w dziedzinie handlu winem typu co Biedronka „powinna” zrobić albo „tanie wina sprzedają sie w Owadzie coraz gorzej”. Słabo wypadają.

          • Irek „blurppp” Wis

            Wojciech Bońkowski

            Przyjmuję do wiadomości i pytam a czy klient może mieć swoje oczekiwania, nawet najbardziej absurdalne i niemożliwe do zrealizowania ?

          • Janusz Watut

            Irek „blurppp” Wis

            Piwa za 2 zł i 10 dzieli przepaść. Surowce i wielkość warki. Dziś zamiast najlepszego wina z oferty biedronki bezpieczniej było mi kupić 3 butelki polskiego IPA.

          • Marcin Czerwiński

            Wojciech Bońkowski

            Otóż to! Tanie wina w dyskontach idą jak ciepłe pączki po 50 groszy sztuka lub kilogram „szynki” po 10 zeta. Lud chce tanio, to dostaje tani produkt. Nie ma co się obrażać.

            Przykład z życia. Mam na półce wino Vinas del Vero CabSav 2011 (90 pkt Penina) przecenione z 40 na 22 zeta, przychodzi klient i mówi, że jest dla niego za drogie. Więc pytam, za ile chce kupić dobre wino. Odpowiedź: za 15 zeta. ;)

          • Radek Rutkowski

            Marcin Czerwiński

            Kupię za 22 z wysyłką. 3 butelki :).

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Irek „blurppp” Wis

            Irku – no właśnie, Franuzi wypijają i nie ma już dla nas.

            Spójrz, że to kraj winiarski i przede wszystkim są tam wina regionalne.

            A teraz rzuć okiem na półkę z wódką w Polsce i we Francji czy Hiszpanii?

          • Irek „blurppp” Wis

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Jasne masz racje ( może za wyjątkiem tego, że wypijają)
            Tylko, ze mi zależy na tym aby ta sytuacja uległa zmianie, tym bardziej, że obecnie jest olbrzymia nadprodukcja wina i nie było by z tym problemu.
            Swoja drogą, chyba przestanę o tym rozmawiać, bo od lat wino w Polsce kupuję sporadycznie. I chyba na ten moment sie to nie zmieni. Za kilka tygodni będę na Morawach, znowu przywiozę 50 butelek, starczy do wakacji, z wakacji przytacham 80 starczy do ferii i tak w kółko.
            Uroki mieszkania na południu Polski

          • Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Irek „blurppp” Wis

            „Tylko, ze mi zależy na tym aby ta sytuacja uległa zmianie..” – załóż firmę importującą wino. Na pewno będziesz miał większy wpływ na rynek sprzedając wina, niż pisząc o swoich pragnieniach na Winicjatywie.

          • Irek „blurppp” Wis

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            Za stary i zbyt niekompetentny na to jestem.

          • Sławomir Hapak

            Irek „blurppp” Wis

            Irku!
            „Nadprodukcja wina” to jest taki statystyczny mit.
            Jeżeli gdziekolwiek w winnej branży istnieje nadprodukcja, to tylko i wyłącznie na półce śmieciowych win za 1ojro. Czyli dotyczy to przemysłu, fabryk.
            Jak się tylko wybierzesz do jakiegokolwiek normalnego winiarza, który swoje wyroby sprzedaje po kilka (-naście, -dziesiąt) ojro ex cellar, to z nagła się okazuje, że nie ma żadnej nadprodukcji, że w normalnym sezonie sprzedaje 100% produkcji, a w kiepskim sezonie są braki pod koniec sezonu. U najlepszych musisz zrobić booking na rok z góry, żeby cokolwiek kupić.
            Tak więc żadne życzeniowe myślenie i żadne zaklęcia nigdy nie sprawią, że dyskonty przeskoczą jakościowo o półkę wyżej. Nie dlatego, że ich nie stać, czy że to nieopłacalne, ale dlatego, że przy swoim modelu handlu nie są w stanie niczego kupić na tę wyższą półkę prócz spadów.

          • valdano

            Sławomir Hapak

            Czyli wszyscy winiarze sprzedajacy ponizej 10euro sa anormalni:) Bardzo ciekawa teoria,pytanie co Oni na to:)

          • Sławomir Hapak

            valdano

            „kilka” To jednak nadal mniej niż 10 ;-)

          • valdano

            Sławomir Hapak

            Toz to sie rozpedzilem:)

          • Irek „blurppp” Wis

            Sławomir Hapak

            Sławku
            W tym kontekście jedno pytanie, dlaczego w Rioja spora cześć gron nawet nie jest zbierana ?

          • Sławomir Hapak

            Irek „blurppp” Wis

            Widziałeś nie zebraną winnicę w Vega Sicilia? Czy może w jakiejś spółdzielni, która obsadziła megahektary, żeby wziąć dopłatę unijną?
            Tymi dwoma pytaniami chyba udzieliłem odpowiedzi…

          • Irek „blurppp” Wis

            Sławomir Hapak

            Nigdy nie widziałem, nigdy ( czego żałuję nie byłem w Rioja) ale sporo czytałem o nadprodukcji w regionie, już jest późno i nie chce sie tłuc po regałach, ale mogę poszukać źródeł.
            Z drugiej strony jaki procent produkcji apelacji to Vega Sicilia? Nie sprowadzajmy sprawy ab absurdum. Gwiazd winiarstwa jest kilkadziesiąt i pewnie nie mają problemu ze sprzedażą, a co z całą resztą? Gdyby było tak świetnie to lokalne i narodowe stowarzyszenia nie prowadziły by marketingu, dziennikarze nie byli by zapraszani , nie było by konkursów itd, itd Za to pod winnicami od czerwca stały by kolejki prosząc sie o butelki. Wystarczy wybrać sie do Tokaju by zobaczyć jak wiele win z minionych roczników wciąż zalega w piwnicach, wizyta w regionach słynących z win wzmacnianych jak Montilla, Malaga czy Jerez de la Frontera może doprowadzić do depresji.

          • Marcin Czerwiński

            Irek „blurppp” Wis

            Montilla, Malaga i Jerez pikują, to fakt. Aczkolwiek mam kilku stałych klientów te wina. Ludzie wolę teraz Mogen Davida – to jest dramat :/

          • Sławomir Hapak

            Irek „blurppp” Wis

            Irku! Powielasz mity!

            Sytuacja w Tokaju zmienia się na naszych oczach i to bardzo dynamicznie. Zapasy słodkich, do niedawna „niesprzedawalnych” win topnieją w oczach, kupujemy coraz młodsze roczniki, a ssanie z nowych rynków zaskoczyło wszystkich. Najbardziej chyba zaskoczyło samych winiarzy. Popatrz choćby na to, co się wyrabia z cenami u młodej czołówki Tokaju: wyskakują z cenami DWUKROTNIE wyższymi niż dotychczasowi liderzy. By the Way… pytałeś może ile kosztują te rzekome niesprzedane zapasy? Kosztują coraz więcej, bo winiarze nie za bardzo chcą się pozbywać tych win :-)

            Co zaś się tyczy Rioja, to zapewniam Cię solennie, że do najlepszych winiarni ustawia się kolejka kupców, i to zanim rocznik trafi do sprzedaży. I nie dotyczy to tylko superstars jak wspomniana VS, ale praktycznie całej czołówki, która w tym regionie liczona jest setkami, nie dziesiątkami. A że robią marketing – to oczywiste! Przecież trzeba podtrzymywać mit, bo za tym idzie wysoka cena, która w każdym kolejnym roczniku nieznacznie wzrośnie :-)

          • Marcin Czerwiński

            Irek „blurppp” Wis

            Nie kalkuluje się. Rioja to w ogóle ciekawe zjawisko. Coraz niżej mierzy ten region…

        • Wojciech Bońkowski

          Sebastian Zdegustowany Bazylak

          W Yecli albo Campo de Borja albo Tejo też jest niemało OK win za 1,5€.

      • Magdalena Joly

        Wojciech Bońkowski

        Mysle, ze im po prostu nie zalezy na dobrej i taniej Langwedocji – apelacji ktorej nikt nie zna. Degustuje cala mase dobrych i tanich win, jest tego na prawde duzo w Langwedocji – w mojej okolicy na przyklad. Oni chyba wcale nie degustuja – jedyne co sie liczy to cena i etykieta. A ceny sa smiesznie niskie …

      • Magdalena Joly

        Wojciech Bońkowski

        Mysle, ze im nie zalezy na winach z Langwedocji – apelacji ktorej nikt nie zna wiec malo ludzi kupi… Degustuje obecnie cala mase tanich i dobrych win – jakosc jest na prawde poprawna i ceny atrakcyjne. Ci ktorzy wybieraja wina w Biedronce kieruja sie prawdopodobnie wylacznie cena i etykieta, a ceny jakie proponuja sa bardzo niskie i sa nizsze niz przytaczane w wypowiedziach ponizej… zadne 3.5 …

    • Marcin Czerwiński

      Sebastian Zdegustowany Bazylak

      JMP nie jest w stanie zapewnić jakości ponieważ jej nie szuka, idzie o ilość. Langwedocję można sprzedawać tanio i dobrze; przykładam niech będzie Carrefour, który sprzedaje bardzo przyzwoite wina odmianowe z tego regionu w serii Refletes de France do 30 zł (ale nie do 20 zł).
      http://www.refletsdefrance.fr/vins-blancs/75cl-chardonnay-millegrand-pays-doc-igp
      http://www.refletsdefrance.fr/vins-rouges/75cl-millegrand-pays-doc-igp-cabernet-sauvignon

      Już zupełnym dramatem jest dla mnie kupno zlewek od Plaimont.

      Trzecia myśl nasunęła mi się w kontekście Bordeaux semi sweet, to profilowanie wina na nasz rynek (wschodni), na który trafiają półsłodkie okazy ze znanych apelacji (np. chwalone ostatnio na WI Bodegas Franco-Espanoles, Rioja w wersji półsłodkiej białej i różowej). Czyżby znak czasów/gustów?

      • Irek „blurppp” Wis

        Marcin Czerwiński

        Dał nam przykład Jacobs Creek jak dosładzać mamy

      • Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Marcin Czerwiński

        Zdaje się, że te półsłodkie wina z RIojy były dostępne na miejscu, zanim w Polsce poznano RIoję :) Już E. Hemingway lubił to białe półsłodkie i pisał o nim w Ruchomym Święcie.

  • Irek „blurppp” Wis

    Niezmiennie dziwi mnie Les Vignerons de Buzet Marquis de Hautevigne. To juz drugi rocznik, poprzednio był 2013. Czy dyskont to dobre miejsce na wina bezsiarkowe? Spółdzielnia Les Vignerons de Buzet ma chyba ze 40 win w portfolio, co oni w tym owadzie tak na tą etykietę sie zasadzili ?

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Irek „blurppp” Wis

      A może to dla Biedry dobra opcja cenowa?

      • Irek „blurppp” Wis

        Sebastian Zdegustowany Bazylak

        Marquis de Hautevigne nie jest najtańszym winem w ofercie

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          Irek „blurppp” Wis

          Może chodzić też o dostępność.Pamiętaj, że Biedra zamawia co najmniej 30 000 butelek.

          • Irek „blurppp” Wis

            Sebastian Zdegustowany Bazylak

            To raczej nie jest problem, ta kooperatywa liczy butelki w milionach. Oni maja ponad 80% produkcji apelacji ( albo mieli kilka lat temu, tak podaje Domine).
            Tak na marginesie w sklepach wysyłkowych we Francji to wino kosztuje 7-9 euro, a ciekawsze wina typu Sans niecałe 6

          • Wojciech Bońkowski

            Irek „blurppp” Wis

            Ilości na pewno mają, a poza tym zapewniają duże wsparcie sprzedaży – w Biedronce pojawiły się „gifty” w postaci korkociągów, toreb, innych gadżetów sygnowanych Vignerons de Buzet. Dla takiej sieci to też ma znaczenie.

          • jakub

            Wojciech Bońkowski

            Skoro Blaye jest zdecydowanie najlepsze, to dlaczego ma 2,5 serduszka jak jak 2-3 inne butelki?

            Cenę każdy widzi, może powinno się oceniać wino bez oceniania go pod względem ceny?

          • Wojciech Bońkowski

            jakub

            Jest najlepsze, ale nie na tyle żeby dostać ♥♥♥. Ta ocena nie ma związku z ceną.

          • Tomasz

            Wojciech Bońkowski

            G&G dali 82pkt, – niezbyt zachęca do próbowania.
            http://en.gilbertgaillard.com/chateau-capville-cuvee-prestige-2012-vin-210354.html

  • Rene

    Ciekawe jaka bedzie odpowiedz Lidla. W całej Europie w Lidlach oferta węgierska, a u nas cisza. Nawet juz wyprzedaż jest, właśnie na Słowacji nabyłem Aszu 5 putni Orenusa z 2000 r. Za 4,99 eur. Polecam zajrzeć jak ktos jest na nartach.

    • Piotr

      Rene

      Do Pana Rene!
      T.Aszu 5Putt.Oremus 2000r do kupienia na Słowacji za jedyne 5Euro!!! To wręcz niesłychane! Na Węgrzech do kupienia za 14tys.Forint /ok.200zl/,wprawdzie rocznik 2006/znakomity/ ale równoważny do 2000r.Np.rocznik 1999 za 26 tys.Forint/ok.360zl/.Wino jest zapewne w tej chwili w apogeum rozkwitu,ale spokojnie jeszcze pożyje te 40-50lat.Więc trudno zrozumieć tę niby wyprzedaż! Należałoby zatem pojechać na Słowację,z dużym bagażnikiem i wykupić wszystkie zapasy.Chciałbym jeszcze nadmienic,że wino to było ,przez wiele lat,oceniane na poziomie 90-95Pkt/100.Pozdr.

      • Rene

        Piotr

        Nie wiem czy to co kupiłem jest tak wysoko oceniane, zapewne nie, bo Oremus raczej sie do tego nie chce przyznawać, bo wypuścił to po marka Goncol… :-(

        • Rene

          Rene

          Vide picture

        • Grzegorz Paterak

          Rene

          Bardzo proszę a jakieś namiary na info/wiedzę, z której wynika, że Oremus to też Göncöl… Tokaj to kompletnie nie moja „działka” i chętnie się dokształcę… :)

          • Sławomir Hapak

            Grzegorz Paterak

            Kontretykieta o tym informuje.

          • Grzegorz Paterak

            Sławomir Hapak

            Niestety, kontretykiety nie dane mi jest zobaczyć. Natomiast znajduję w sieci sklep w którym obok siebie stoją Oremus, Patricius, Gizella, Szepszy i właśnie Göncöl jakby to zupełnie osobny producent był. Stąd moje pytanie. I dlatego chciałem poznać zródło, z którego będzie jasno wynikać, że to Oremus. Jeśli Pan twierdzi, że to na pewno Oni to przyjmuję do wiadomości, oczywiście :) Ale nigdzie nie znajduję nic ponad to…
            Nieważne. Nie spędza mi to snu z powiek :)

          • Rene

            Grzegorz Paterak

            A wiec podaję namiary na wiedzę! Choć Pan Sławek mnie uprzedził.
            Jak miałem kilka lat mój Tata nauczył mnie czytać. Dzięki tej umiejętności wyczytałem na kontretykiecie, ze to Oremus :-)
            Ale przyznam, ze wcześniej tego nie wiedziałem. Ma Disznoko 2. I 3. etykietę Sarga Borhaz i Hattyus to i Oremus postępuje widać podobnie.
            Co do wina to zostało zdegustowane. Nie mam za dużego obycia gardła jeśli chodzi o kilkunastoletnie aszu, ale wino niezłe, a w kontekście ceny 5 eur wyśmienite. Trochę za duża kwasowość w końcówce zagłuszającą rodzynkowy-figowy posmak, ale nie wiem może z czasu upływem kwasu przybywa.

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          Rene

      • Sławomir Hapak

        Piotr

        Panie Piotrze!
        Sytuacja jest identyczna do omawianej przy okazji samorodnego z Patriciusa: niby wszystko gra, tylko to nie to samo wino :-(
        Inna sprawa, że na Węgrzech 3-puttonowy Goncol kosztuje coś koło 3.ooo huf, więc „piątka” za 5 euro to nadal jest dobry zakup.

        • Piotr

          Sławomir Hapak

          Panie Sławomirze-tylko w przypadku Patriciusa nie było tak przepastnej różnicy w cenie! W ogóle ta sytuacja z tą butelka i etykietą jakas dziwna,niby etykieta Aszu 5Putt.Goncol a z tyłu duża inna etykieta.Aszu5Putt. 15-letnie ma ciemny kolor a to na zdjęciu takie jaśniutkie? Zreszta,nie interesują mnie takie Aszu jak na zdjęciu.Na szczęście mam takie zapasyAszu i to z najlepszych roczników i wytwórni,że jesli nie zdążę ich skonsumowac za żywota,to na koniec się w nich wykąpię np. z seksowną kobietą!!! Pozdrawiam!

          • Fil

            Piotr

            Ja, niestety, takich zapasów nie posiadam – tym chętniej bym spróbowała, nawet drugiego sortu i w bledszym kolorycie :)
            Się zastanawiam, jak to jest z tą lidlowską ofertą. To, że jest po sąsiedzku, nie oznacza, że i u nas się pojawi? Mają różne oferty dla różnych odbiorców? Czemu u nas te Węgry się nie pojawiły? Bo.tak, czy będą później..albo wcale?
            Ciekawe to jest, bo winne Węgry pojawiły się bodaj raptem raz, w umiarkowanych ilościach, nie wszędzie, i znikały jak sen złoty..szkoda wielka :(

          • Sławomir Hapak

            Piotr

            Panie Piotrze! To nie jest pierwszy przypadek w historii, gdy w markecie pojawia się aszu w podejrzanie jasnym kolorze jak na swój rocznik. Jeden taki nawet tu, na winicjatywie był omawiany. Jeśli to zdjęcie oddaje rzeczywistość, to obaj wiemy o co chodzi. Jak to mówią: „bujać to my, ale nie nas”.

          • Magnus

            Sławomir Hapak

            Uuuuu… poważny zarzut!
            Uważa Pan, że:

            OREMUS ET DECIPIUS!

            No, no…

          • Sławomir Hapak

            Magnus

            Słowo „jeżeli” zazwyczaj bywa odczytywane jako czytelna informacja o trybie warunkowym wypowiedzi. Ale na pewno Pan to wie ;-)

          • Piotr

            Sławomir Hapak

            Panie Sławomirze-Da ist der Hund begraben! /Tu jest pies pogrzebany!/.Mnie to wygląda na małe oszustwo rocznikowe,do tego pewnie z kilkanaście beczek nie rokowało dobrze,więc rozlano i wypchnięto na Słowację.ciekaw jestem,czy węg.Lidl również to sprzedaje? Za miesiąc wybieram się na Węgry/m.in.do Szepsego/ to się trochę rozejrzę i popytam.

          • Zbigniew

            Piotr

            Panie Piotrze. Da ist was dran! Tego wina nie było na Węgrzech. Była za to „5” od Royal Tokaji z 2009 oraz „5” od Dereszli z 2009, oba za 3999 HUF oraz szamorodni od Patriciusa za 1299 HUF.
            Od poniedziałku to Royal Tokaji 2009 będzie w Polsce w Lidlu za 70 zł. Tak więc najprawdopodobniej to była tylko wrzutka na Słowację.

          • Piotr

            Zbigniew

            Panie Zbigniewie-dziękuję b.za informacje.Na temat Dereszli nie będę się wypowiadał,ponieważ jakieś 15lat temu kupiłem w tej wytwórni kupiłem kilka butelek Aszu6 i 5Putt,wypiłem i dałem sobie spokój,jeśli chodzi o Szamorodni to prawie wyłącznie piję tylko Szepsego.Od początku a zatem od rocznika 2003 Daniel dedykowanego 1-szemu wnuczkowi Szepsego,wino przez 3kolejne lata otrzymywało najwyższe oceny w Tokaju:96-100pkt/100,można powiedzieć wybitne.Przywiozłem 15k,jeszcze pozostało kilkanaście flaszek,reszta wypita.Natomiast to Aszu 5Putt z Royalu to jest mix wielowinnicowy,najniżej notowany w hierarchii Aszu tej wytwórni,ale zwykle notowany na poz. xxxx+/86-89pkt/,więc conajmniej dobry a raczej b.dobry.Cena 4tys.Forint a w Polsce 70zl-b.atrakcyjna,na Węgrzech zwykle trzeba dać min. 2-2,5tysForint więcej.Jesli chodzi o rocznik 2009,to był dość trudny dla Aszu,np Szepsy najwcześniej na jesieni br. rozleje go do butelek.Podczas niedawnej wizyty mówił mi,że wino musi się jeszcze uspokojić i wygładzić.Zyczę wszystkim miłośnikom win węgierskich wspaniałych wrażeń przy degustacji najnowszej oferty w Lidlu.Ja chyba nie skorzystam,ponieważ jestem b.mocno zaopatrzony w węg.wina m.in.w tokajskie ale z tej górnej półki.Pozdr.

          • Sławomir Hapak

            Piotr

            Panie Piotrze! Te 2-2,5 tys forintów więcej to kosztuje 5putt Blue Label. A to (znowu) nie to samo wino, które pojawia się w Lajdlu!

          • Sławomir Hapak

            Zbigniew

            Proszę się jednak nadmiernie nie entuzjazmować perspektywą „piątki” z Royala za śmieszne pieniądze. Tradycyjnie, nie jest to regularna butelka z RTWC, tylko „produkt specjalnej troski” w odrębnej (choć łudząco podobnej do oryginału) etykiecie.

          • GrzegorzC

            Sławomir Hapak

            Co nie zmienia faktu, że Decanter dał temu winu w łudząco podobnej etykiecie 90 pkt. i jeśli to wino jest warte w rzeczywistości 85 pkt. to w tej cenie jest to jak najbardziej warty rozważenia zakup, szczególnie dla kogoś kto nie ma możliwości kupowania aszu bezpośrednio na Węgrzech.

          • Sławomir Hapak

            GrzegorzC

            Zakładam milcząco, że w tej butelce jest właśnie to, co opisał Dacanter.
            Samo założenie, że to jest to samo wino jest mocno śliskie, Decanter podaje bowiem cenę coś ze 20£.
            Ale JEŻELI to rzeczywiście jest to samo, to będzie to bardzo sensowny zakup.
            Szczególnie za jakieś 2-3 tygodnie, kiedy cena spadnie do 24,99 ;-)

          • Wojciech Bońkowski

            Sławomir Hapak

            Dzisiaj potwierdziłem w Royal Tokaji że Aszu 5P z złotym otokiem JEST TYM SAMYM WINEM co Blue Label.

          • Smakija

            GrzegorzC

            Pożyjemy, skosztujemy…
            90 pkt. Decantera o niczym jeszcze nie świadczy…
            Ile to było już „dziewięćdziesiatek” Parkera w Biedronce i nie było zachwytów…

          • GrzegorzC

            Smakija

            Nie wiem, czy Decanter daje punkty za piękne oczy, być może tak?

            Wiem natomiast, że całkiem niedawno wypiłem Royal Tokaji Aszu Blue Label 5 putt. 2008 r. i jeżeli wino które pojawi się w ofercie w Lidlu będzie miało choć w części podobną jakość to jak dla mnie będzie to dobra oferta.

            Co do Parkera to chyba nigdy w życiu nie wypiłem żadnego wina przez niego ocenianego (w każdym bądź razie nie przypominam sobie takiej rekomendacji, a na pewno nigdy świadomie takiej rekomendacji nie szukałem), a trochę już tego było. ;-)

          • GrzegorzC

            Zbigniew

            W grudniowej ofercie Lidla na Węgrzech była szóstka z Royal Tokaji 2011 za 3999 HUF

          • Piotr

            GrzegorzC

            Panie Grzegorzu-czy ma pan jakieś dowody na tę cene 4tys.Forint,czy tylko się Panu tak powiedziało? Moim zdaniem,prędzej trafi Pan 6-tkę w Toto-Lotku,niż kupi za tę cenę gdziekolwiek na Węgrzech T.Aszu 6Putt.z Royal-u.Pozdr.

          • GrzegorzC

            Piotr

            Przepraszam bardzo, popełniłem błąd. Wino to było w regularnej ofercie za 5999 HUF. Natomiast autor bloga: NieWinne Podróże (mieszkający na Węgrzech) donosił, że udało mu się to wino kupić po przecenie za 4199 HUF.

            Swoją drogą to jak na moją (nie tak wielką jak Pańską) znajomość rynku węgierskiego, to i tak wydaje mi się, że cena 5999 HUF za 6 putt. aszu od Royal Tokaji była raczej okazyjna?

  • Kocur

    Uważam, ze ta oferta jest po prostu słaba. Podobnie jak kilka poprzednich. W marketach zaopatruję się w wino często i chętnie, ale nie pamiętam, kiedy kupiłem ostatnią butelkę w Biedronce. Chyba było to porto Martinez dobrych parę miesięcy temu. Odnoszę wrażenie, że sieć po prostu odpuściła sobie ambitniejsze wina i postawiła na masówkę, taką jak powyższa. A przecież jeszcze nie tak dawno na półkach można było znaleźć i fitou i madirana i cahorsa. Pozdrawiam.

    • Sebastian Zdegustowany Bazylak

      Kocur

      pewnie słabo się sprzedawały

      • Kocur

        Sebastian Zdegustowany Bazylak

        E tam, skoro pinot noir czy sauvignon blanc Grey Rock szły jak woda po 25 zł, to te, o których pisałem również długo na pólkach nie stały, tym bardziej, że miały niższą cenę. Pozdrawiam

        • Sebastian Zdegustowany Bazylak

          Kocur

          Grey Rocki ciagle są i mają się dobrze ;)

    • Piotras

      Kocur

      Oferta jaka jest taka jest ale pytanie w jakich marketach Pan kupuję i oczywiście czym jest ambitniejsze wino bo generalizując (i to bardzo) stosunek ceny do jakości jest i tak zdecydowanie lepszy niż w większości marketów (nie liczę Lidl’a). Pomijając wyjątki w większości mamy klasyczną dystrybucję (poprzez importerów), wybór owszem większy ale ceny także wyższe. Ale oczywiście pełna zgodna co do ograniczania ofert ciekawszych pozycji ale to faktycznie chyba wymuszane przez rynek i docelowego klienta, pomijając parcie na cenę przez Biedę co też chyba znaczenie ma.

      • Kocur

        Piotras

        Wydaje mi się, że w tej chwili Owad stawia na klientów, którzy wyznają zasadę: „Może być nawet francuskie, byle kosztowało nie więcej niż dychę”. Sklepów specjalistycznych mam w okolicy niewiele, natomiast przeróżnych marketów sporo, więc bywam w nich regularnie. Wiedzy o winie trochę mam, zwłaszcza o francuskim i stosunek jakości do ceny jest dla mnie ważny, ale raczej nie kupię butelki z napisem „vin rouge de france” nawet gdyby kosztowała 3 złote. Uważam że Owad zrobił sporo dobrego w zakresie winnej edukacji społeczeństwa choćby wydając te książeczki towarzyszące nowym ofertom, z których osoby zupełnie niezorientowane w temacie mogły czerpać wskazówki na temat zakupu. Ale w pewnym momencie dużo ciekawsze od win stały się przepisy kulinarne :) . Pozdrawiam

        • Marcin Czerwiński

          Kocur

          „Owad zrobił sporo dobrego w zakresie winnej edukacji społeczeństwa…” Absolutna zgoda. Kto jak nie on, wypromował w Polsce krytyka Raymonda Chana i połączenie merlota z tiramisu.

        • Wojciech Bońkowski

          Kocur

          „byle kosztowało nie więcej niż dychę” – bez przesady, wina poniżej 10 zł w Biedronce to są pojedyncze etykiety. Myślę że Owad stawia na klientów za 12,99–14,99 zł.

        • Piotras

          Kocur

          No właśnie, chyba z tym za ” nie więcej niż dychę ” to trochę przesada., nie mniej ten przedział 10 – 20 zł a może i dokładnie jak wskazał WB jest faktycznie docelowy. Trza się do tego chyba już przyzwyczajać.

          • Kocur

            Piotras

            Ta „dycha” była przenośnią. Miałem na myśli wina tanie, bo chyba na takie Owad postawił ostatnio, sprawę jakości oferty traktując jako drugorzędną. W ogóle mam wrażenie, że sieć zmieniła podejście do win, w znanych mi sklepach bardzo zeszczuplały półki z winem, wybór jest dużo skromniejszy no i praktycznie nie ma już wyprzedaży win ze starszych ofert, przez co po kątach poniewierają się zakurzone butelki w nierzadko absurdalnych jak na Biedronkę cenach ( choćby biały burgund po 40 zł ). Pozdrawiam

          • Piotras

            Kocur

            Coś w tym jest, wpadłem kilka dni temu do jednego w mojej okolicy i ilość rodzajów win nie powalała, może to tez spowodowane jakąś tam kolejną akcją zimowymi wysokimi procentami. Ale o dziwo na półkach stała w sporej ilości świąteczno-noworoczna Cava Villa Conchi, więc skorzystałem. Czasami się dobrze składa, że Polacy nie gustują w musujących :)

  • Pablo

    A u mnie jest Monte da Ravasqueira rose … 2015. Czy ktoś to pił? Było nie tak dawno 2014 a tu już Biedra wypuściła 2015- rocznik :)

    • Wojciech Bońkowski

      Pablo

      To jest „wybór sommeliera” czyli wino tygodnia, a nie część recenzowanej tu oferty. Zważywszy że poprzednie roczniki były niezłe a 2015 jest wysoko oceniany, ja bym spróbował.

      • Kattunge Kerstin

        Wojciech Bońkowski

        Producent zachęca, rocznik zachęca, tylko sommelier niepotrzebnie poleca. Montepulciano d’Abruzzo – pamiętamy!

        • Piotras

          Kattunge Kerstin

          Coś sommelier musi w końcu raz na dwa tygodnie polecić ;) choć różowe o tej porze chyba trochę zaskakuje.

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        Ale co to za wybór, skoro Monte da R. w wersji czerwonej stoi w każdym portugalskim Pingo Doce, a i w Biedrze jest elementem stałego wystroju… Wyborem sommeliera powinny być chyba ciekawe perełki, a nie to, co i tak by się na półkach pojawiło.

        • Piotras

          Radek Rutkowski

          No właśnie, ciekawe perełki. Chyba się Bieda i polecający wina sommelier rozmijają z naszymi oczekiwaniami (och to przytaczane wyżej Montepulciano d’Abruzzo Alteno w oszałamiającej cenie 11,99 zł. …)

      • Gismo

        Wojciech Bońkowski

        To gdzie jest ta różowa Ravasqueira? Bo „wybór sommeliera” jest przecież w Lidlu?

        • Wojciech Bońkowski

          Gismo

          „Sommelier poleca” oczywiście

          • Gismo

            Wojciech Bońkowski

            No właśnie tak mi cos nie pasowało…
            I jeszcze jedna sprawa P. Wojciechu skoro Pan jest online :-)
            Może tak przy okazji oferty madziarskiej jakiś panel aszu i szamorodnich? Jest przecież duży wybór na rynku, a i mozna by porównać z marketowymi wydaniami Lidla i innych /znam bidi gdzie jest jeszcze to aszu z bidi/.
            A na wiosnę panel furmintow wytrawnych..!
            Byłby traffic na forum !!!!

          • Wojciech Bońkowski

            Gismo

            Dzięki za sugestie. Furminta mamy w planie. Pozdrawiam

  • EB

    Côtes de Gascogne Boisières 2014 – wczoraj wieczorem piłem i na mój gust to było słodkie wino i drugi kieliszek już mdlił, do półwytrawnego moim zdaniem i nie tylko to mu daleko, czyżby „nierówne” butelki?

  • valdano

    Dzieki ciekawemu opisowi „Winiacza” wina Jean-Claude Mas Pays d’Oc Rouge Intense 2014 postanowilem zaryzykowac i kupilem buteleczke:) Rzeczywiscie wino bardzo owocowe ,swieze i soczyste z odpowiednia kwasowoscia i taninami. Warto zaryzykowac:)

  • Mateusz Papiernik

    Widzę, że się niezła dyskusja – jak zawsze – rozpętała. To ja z szybkim pytaniem. Royalowe Aszu kupować, czy odpuścić? Wydawanie 70zł na sprawdzenie, czy faktycznie ma mało kwasu i jak na 5p jest dość ulepkowe, średnio mnie przekonuje.

    • Wojciech Bońkowski

      Mateusz Papiernik

      W trzecim dniu jest wyraźnie lepsze. Ale jak powiedziałby Bieńczyk, „niekonieczne”.

      • Mateusz Papiernik

        Wojciech Bońkowski

        Argh. Popatrzyłem do góry i widzę, że nie w tym wątku skomentowałem – przepraszam. Rzadko Owad idzie równo z LIdlem i oba artykuły są często otwierane :) Dzięki. Twoja recenzja była w sumie dość entuzjastyczna, ale ostrzeżenia innych o nikłym kwasie mnie trochę wstrzymały. Zdaje się, że prędzej skuszę się na tego Royala Late Harvest, rok temu był naprawdę fajny.

  • valdano

    Wlasnie pojawilo sie nowe wino z serii sommelier poleca Monte CARBONERO Vina Tinto 2014 Tempranillo-Syrah i trzeba przyznac ,ze tym razem wino jest fajnie owocowe ,bardzo pijalne:)

  • Piotrek

    Te wino czerwone za 10 zł wcale nie jest złe, spodziewałem się czegoś gorszego. Jest mocno owocowe i do normalnego jedzenia bez oh ah bardzo dobry zakup.

    Kupiłem też te za 20 zł bez dodatku siarczynów i jedna uwaga, wino rzeczywiście jest niekonkretne, ale gdy poleży po otwarciu nabite korkiem kilka dni robi się lepsze niż świeżo otworzone. Wiec jeżeli kupuję wino by pić je tydzień po troszku do jedzenia to jest to dobry zakup.

  • Anna Tarnowska

    Załapałam się na przecenę niektórych win w Biedronce i kupiłam Beaujolais 2014 Pasquier Desvignes. Nie pamiętałam już oczywiście Waszych ocen, ale oprócz ceny (12 zł :-) ) spodobała mi się butelka – nie w sensie kształtu, ale całości, która budziła zaufanie. No i się nie zawiodłam. Sączę je sobie przy oglądaniu filmów, nawet bez zagrychy, i całkiem mi smakuje. Zdarzało mi się już pić lepsze wina z Biedronki w tej grupie cenowej (do 15 zł), ale to jest naprawdę fajne. Nie za mocne, nie za lekkie, nie kwaśne – polecam. Obawiam się tylko, że to już są ostatnie sztuki, przynajmniej w moim sklepie.