- Wojciech Bońkowski MW
- 9 maja 2015
- przeczytaj później
Podobne wpisy
Komentarze
Musisz być zalogowany by móc opublikować post.
Zaloguj się
Nie posiadasz jeszcze konta?
-
Filip
9 maja 2015 o 12:14
opcja powiekszania obrazka cos nie działa:)
czy u mnie cos nie tak?-
Kamil
9 maja 2015 o 13:40 Filip
-
-
Antoni Stadnicki
19 maja 2015 o 09:14
Za Waszą rekomendacją kupiłem wczoraj Bastion de Garille, otworzyłem i … załamałem się. Najgorsze wino jakie pamiętam. Moja ocena – niepijalne.
-
Wojciech Bońkowski
19 maja 2015 o 21:35 Antoni Stadnicki
To raczej zepsuta butelka, bo nazwać wino Lorgerila „najgorszym” jakie się pamięta……
-
-
Jacek Sobkowski
19 maja 2015 o 11:18
A ja kupiłem Chateau Gemeillan, szczęśliwie jeszcze przed publikacją, wczoraj otworzyłem i ciekaw jestem dlaczego Recenzent uważa, że nie warto? Mega owoc,fantastycznie zintegrowany alkohol, średnia budowa i średni finisz. Bordeaux do picia, po prostu dobre wino.
-
Wojciech Bońkowski
19 maja 2015 o 21:37 Jacek Sobkowski
Mega owoc, fantastycznie (to znaczy jak?) zintegrowany alkohol…
a ten gorzki dębowy olejek?
-
kielon
25 maja 2015 o 14:32 Wojciech Bońkowski
Osłabł znacznie gdy wino spędziło pół godziny w dekanterze. Nawet dość soczyste się przy okazji wino stało. Bałem się je podawać do steka ale dało radę.
-
Sherlock
27 maja 2015 o 12:40 Wojciech Bońkowski
W ustach wino jest gorzkawe, przynajmniej na początku, mocne taniny, owocu trochę jest, ale chyba uwidoczni sie lepiej za jakis czas… Wino jest dość „twarde”, powinno jeszcze polezeć, ale w dobrych warunkach, a nie w przegrzanym mieszkaniu, choć może przezyje i w mieszkaniu troszkę…
Natomiast, w porównaniu do Marjosse 2011 z Lidla,Chateau Gemeillan dla mnie osobiście jest słabsze. Marjosse szybciej się otwiera, jest bardziej przystępne, może jest z ambicjami, ale chyba to nie ta klasa gleb na wielkie ambicje za niewielkie pieniadze, nie? Jak Pan sądzi? Czy jest anonimowe jak Pan pisał, nie wiem… Ale może… Jest jakoś tam znane, bo znani krytycy o nim piszą zdaje się, że James Suckling dał temu rocznikowi 87 pkt, jak na niego to nie jest wiele, ale zawsze coś, inni też coś tam dali, nie chodzi o oceny innych, ale dość fajnie się to pije, bez wiekszych zobowiązań, bez jakiejś wiekiej zadumy, ale dość miło, pozdrawiam-
Wojciech Bońkowski
27 maja 2015 o 17:33 Sherlock
Opisując Marjosse jako „nieco anonimowe” miałem na myśli, że nie smakuje tak bardzo bordosko. Mógłby to być Cabernet Sauvignon ze średniej półki z wielu krajów świata. 87 pkt. Sucklinga (odejmując 2 o które zawsze zawyża) rzeczywiście odpowiada jakości. Co nie znaczy, że jest to złe wino – jest dobre, ale nienadzwyczajne.
-
-
-
-
newbie
23 maja 2015 o 00:05
A znalazł Pan, Panie Wojciechu, w Les Vins du Littoral France Unplugged Cabernet Sauvignon obiecane przez producenta miętę i zielony pieprz?
-
Wojciech Bońkowski
24 maja 2015 o 18:46 newbie
nie znalazłem. ale ja w ogóle nie wierzę w wyborcze obietnice producentów ;-)
-
-
Ilich Ramírez Sánchez
20 czerwca 2015 o 12:30
France unplugged bardzo sympatyczne, tresciwe i owocowe bez sciagajacego garbnika, zyskało nawet po dniu w lodówce. Bez beczki aż trudno uwierzyć że tak zacny trunek kosztuje tylko 12 złotych.