Biedronka – Festiwal win jednoszczepowych
Od dziś w Biedronce nowa oferta. Tym razem sieć odeszła od klucza krajowego i proponuje nowy festiwal tematyczny – po winach z Nowego Świata, medalowych, słodkich przyszła pora na jednoszczepowe. Czyli produkowane z jednej odmiany winogron, wybitej dużymi literami na etykiecie. (Pamiętajcie, że to nie oznacza jej 100-procentowej zawartości – w Unii Europejskiej nazwa szczepu na etykiecie = min. 85%).
To bardzo dobry edukacyjny pomysł. Szczepy winorośli to najważniejsza rzecz do zapamiętania w świecie wina – determinują smak napoju w większym stopniu niż geografia czy klimat. Pinot Noir z zimnej Burgundii i gorącej Kalifornii mają ze sobą więcej wspólnego niż dwa różne szczepy z tejże Kalifornii. To podstawowe kryterium wyboru wina przez konsumentów na całym świecie.
Tyle że Biedronka ten pomysł kompletnie zmarnowała. Po pierwsze, wina w tej ofercie są w większości słabe i przeciętne i jako takie niewiele mówią o prezentowanych szczepach. Wyróżniają się tylko trzy – Riesling z Alzacji i dwa czerwone, kosztujące odpowiednio 30, 25 i 35 zł. W sakramentalnym dla Biedronki przedziale 12–18 zł nie ma w zasadzie żadnego, po którego warto specjalnie iść do Biedronki. Jak na gorący winiarsko okres jesienny jest to porażka.
Po drugie, oferta obejmuje 21 win i to w większości nowych (z tegorocznych gazetek powtarzają się tylko 4), ale reprezentowanych jest tylko 6 szczepów. Aż się prosiło, by skorzystać z edukacyjnej okazji i dać konsumentowi do ręki Cabernet Franc, Grenache, Gamay, Chenin Blanc, Gewürztraminera, Tempranillo i Sangiovese. Ale nie, zamiast tego mamy 5 różnych Merlotów i 4 różne Cabernety. I w dodatku wiele z tych win nie ma nic wspólnego z typowymi cechami tych odmian – od kuriozalnego Merlota z Veneto aż żadnawo-przemysłowe Sauvignon z Bordeaux. Ucząc konsumentów tego typu podstaw, warto postawić na klasyczne połączenia, czyli Sauvignon z Nowej Zelandii, Chardonnay z Burgundii, Syrah z Rodanu, a w tej gazetce obok dosłownie pojedynczych klasyków mamy Merlota z Chorwacji i Chardonnay z Loary.
Krótko mówiąc, w Biedronce bez zmian – mamy typową dyskontową łapankę najtańszych możliwych win, które potem jakoś się podciągnie pod zadany temat (tak jak w przeszłości – Portugalię i Nową Zelandię do win śródziemnomorskich). W tym wszystkim jest jednak dobra wiadomość – we wszystkich odwiedzonych przeze mnie Biedronkach zalega mnóstwo butelek z kilku poprzednich gazetek, więc polujcie na te najlepsze z wrześniowej Portugalii.
Pełne opisy win:
Skala ocen: ♥ wino mierne, niepolecane; (odpowiednik oceny punktowej 75–79/100); ♥♥ niezłe (80/100); ♥♥♥ bardzo dobre, zdecydowanie polecane (85/100); ♥♥♥♥ doskonałe (90/100); ♥♥♥♥♥ niezapomniane.
Dreikronenwein-Kellerei Pfalz Riesling Palatium medium dry 2015
Obniżka ceny wobec poprzednich roczników (teraz 11,99 zł), co jest chyba znakiem desperacji – wino jest po prostu słabiutkie i najwyraźniej nie budzi konsumenckich emocji, choć dostępne jest w dużych ilościach we wszystkich Biedronkach. Mam w dodatku wrażenie, że rocznik 2015 jest słabszy od poprzednich – smaku jest jeszcze mniej, gotowany kalafior jeszcze bardziej przeważa nad dojrzałym owocem. Nie warto. ♥♡
Les Vins du Littoral France Unplugged Chardonnay 2015
Słabizna, sztuczna, chemiczna, landrynkowo-syropowa. Nie ma tu żadnego charakteru Chardonnay, jest jakieś upłynnianie spadów. Kiedyś Unia Europejska dotowała przerabianie czegoś takiego na spirytus, teraz Wy musicie za to zapłacić 12,99 zł. I kto narzekał na Wspólną Politykę Rolną? ♥♡
Terre de Vignerons IGP Atlantique Honoré de Berticot Sauvignon 2015
Zgodnie z historią tej etykiety wino jest słabe – główną wadą jest mała Sauvignonowatość. A skoro wino nie jest typowe dla swego szczepu, po co je kupować za 14,99 zł i po co je uwzględniać w takiej ofercie? Owoc jest nawet przyjemny, soczystość dobra, ogólne wykonanie przyzwoite, ale zdecydowanie brak tu nerwu. ♥♥
Lacheteau Kiwi Cuvée Chardonnay Bin 068 2015
Przyzwoite komercyjne Chardonnay, półlekkie, ale ma typowe cechy swego szczepu – ogólną miękkość, nuty banana i gruszki, niezbyt wysoką kwasowość. Wino typu Realpolitik – nie będzie nic ponad poprawność, ale za 16,99 zł i to nie zawsze się udaje. ♥♥
Ewald Theodor Drathen Königsmosel Riesling 2015
Mocno półwytrawny Riesling, który jednak poza cukrem nie ma żadnych zalet – jest cienki, warzywny raczej niż owocowy i przede wszystkim mocno przykurzony, brudny. 16,99 zł to niby niedużo, ale i tak nie warto. ♥
P&F Jeruzalem Štajerska Slovenija Wild River Sauvignon Blanc 2015
Wygląda jak Nowa Zelandia, smakuje jak Nowa Zelandia, ale to… Słowenia! W sumie dobry przykład tego szczepu w prostej, codziennej wersji, mocno limonkowej, kwasowej, ale ze szczyptą cukru resztkowego. W cenie 19,99 zł na pewno warto, choć trzeba lubić Sauvignon. ♥♥♡
Greyrock Hawke’s Bay Sauvignon Blanc 2015
Casillero del Diablo Chardonnay Reserva 2015
Czy miliony, które kupują to wino regularnie pod wszystkimi szerokościami geograficznymi, mogą się mylić? Nie mylą się, wino jest przyzwoite, poprawnie zrobione, minimalnie interesujące, jeśli lubicie w winie smak krówki kaszubskiej albo opatowskiej. Miliony popełniają jednak błąd, płacąc za to wino 26,99 zł [obniżka o 3 zł od lata], bo te pieniądze naprawdę można wydać lepiej. ♥♥♡ (VIII 2016)
Cave des Vignerons de Pfaffenheim Alsace Riesling Pfaff 2015
Dobra niespodzianka, czyli fajne wino w Biedronce za 29,99 zł, czyli z przedziału cenowego, który zwykle tej sieci nie wychodzi. W dodatku Alzacja rzadko ma w nim coś dobrego do zaproponowania. Tutaj się udało – mamy typowego Rieslinga z nutami cytrusów, ananasa, sporą kwasowością i mineralnością, ale i szczyptą cukru. ♥♥♡
Les Vins du Littoral France Unplugged Cabernet Sauvignon 2015
Tak jak w poprzednim roczniku, lekki Cab Sauv w bardzo nowoczesnym, aż niefrancuskim opakowaniu (zabrakło tylko metalowej zakrętki). Wino jest proste i cokolwiek anonimowe (rozpoznanie w nim Caberneta wymaga sporej wyobraźni), ale fajne. Bo właśnie takie, mocno soczyste, owocowe, nieskomplikowane, powinno być wino za 12,99 zł. ♥♥♡
PV spa Venezie Merlot San Vito 2015
Dołącza do długiej listy włoskich koszmarków forsowanych przez Biedronkę. Charakter Merlota może tu wyczuć chyba tylko jasnowidz Jackowski – smakuje jak kwaśne buraczane Sangiovese pół na pół z kranówą. Słabizna za 12,99 zł. ♥♡
GCF à F-33720 Chenoncey Merlot medium dry 2015
Kolejny stołowy cienkusz złożony w niemal 90% z wody, a reszta to mdły śliwkowy cukier i odrobina suchej taniny (niewykluczone, że z „ulepszacza”). Anonimowa przemysłówka w nie tak niskiej za tę jakość cenie 14,99 zł. Nie warto. ♥♡
Hardy’s Varietal Range South Eastern Australia Shiraz 2015
Słabiutki Shiraz, prościej już się nie da – woda, kwas, sucha tanina i guma balonowa o smaku eukaliptusa. Tylko owocu zapomnieli dodać, no ale za $1 (cena eksportowa, w Biedronce 14,99 zł) owoc nie zmieścił się w budżecie. Dzięki jakiejś tam typowości i pijalności ociera się o ocenę ♥♥?
Les Caves Amédée IGP Méditerranée Berger des Abeilles Merlot 2015
Warto dopłacić tych kilka złotych do 16,99 zł, bo tutaj wreszcie mamy wino przyjemne w piciu i typowe dla swojej odmiany – owocowe, miękkie, śliwkowe, soczyste, w miarę świeże i tylko odrobinę suche. Na tym podstawowym poziomie większą przyjemność sprawiły mi dwa Cabernety – Unplugged i Garille, ale ten Merlot też jest smaczny. ♥♥♡
Vignobles Lorgeril Pays d’Oc Cabernet Sauvignon Bastion de Garille Cuvée Fruitée 2015
W poprzednim roczniku to wino wypadło bardzo dobrze. Paradoksalnie słoneczny 2015 nie robi aż takiego wrażenia. Jest to typowe Cabernet z mocną taniną, co raczej nie podejdzie przeciętnemu Biedronkowiczowi. Ale ma jakąś tam porzeczkową głębię i jako jedno z nielicznych w tej gazetce będzie lepiej smakowało wiosną, gdy znajdziecie je parę złotych tańsze niż obecne 16,99 zł w koszach z przeceną. ♥♥♡
Lacheteau Kiwi Cuvée Shiraz Bin 062 2015
Ordynarna ściema, czyli wino stołowe we Francji („vin de France”) udające Shiraza jednocześnie z Australii (to tamtejsze wina oznaczane są „binami”) i Nowej Zelandii. Czy producent i sprzedawca mają polskich konsumentów za debili? W dodatku mało smaczne – cienkie, rozwodnione, szypułkowe i jakieś takie gorzkie. Nie polecam (16,99 zł). ♥♡
Agrolaguna Istria Merlot Vina Laguna 2015
Biedronka powraca do tematu słonecznych, łatwych w piciu win z Istrii – nie dowiecie się z nich niczego o dużym potencjale tego regionu, ale przynajmniej jest to przyzwoity zamiennik wobec marketowej Sycylii czy Chile. Śliwkowo-czereśniowy, ciut suchy Merlocik znad błękitnej laguny wypada nieźle, choć 19,99 zł lepiej w Biedronce wydać na co innego. ♥♥
Monte da Ravasqueira Alentejano Syrah 2015
Kolejna etykieta Ravasqueiry na półkach Biedronki i kolejne dobre wino – najlepsze w tej ofercie. Bardzo dużo owocu, jesteśmy w rejestrach dżemowego Malbeka albo Shiraz, ale nie wpadamy w czekoladową przesadę, całość w ryzach trzyma niezła czereśniowa kwasowość i całkiem konkretna tanina. W swojej cenie 24,99 zł świetny zakup. ♥♥♥
Casillero del Diablo Merlot Reserva 2015
Udane komercyjne Chile. Może nawet warte 26,99 zł (obniżka o 3 zł od ostatniej oferty w Biedronce), chociaż mnie bardziej podnieciła powyższa Ravasqueira Syrah. Solidne wino o lekkich nutach eukaliptusa i soczystej, wiśniowej nucie na podniebieniu. Może trochę brak bogactwa i ogłady, bo wychodzi z tego taka zwiędła sosna. ♥♥♡
Casillero del Diablo Cabernet Sauvignon Reserva 2015
Podobne wrażenie co przy powyższym Merlocie – niezłe wino, ale trochę puste i suche i w związku z tym cena 26,99 zł jest trochę za wysoka, bo niemal tyle samo kosztuje bardziej przekonująca Ravasqueira Syrah. ♥♥♡
Luis Felipe Edwards Santa Luz Cabernet Sauvignon Gran Reserva Corte 2015
Przez rok w Biedronce ta marka (wcześniej dostępna w wersji Carménère) zdrożała o 5 zł. Dlatego status hitu cenowego jest zagrożony, choć wino jest niewątpliwie dobre: dojrzałe, gęste, mocno owocowe, soczyste, choć trochę płaskie: więcej tu kakao niż kwasowości. Wielbiciele tego stylu będą wszakże ukontentowani pomimo nie tak niskiej ceny (34,99 zł). Zdecydowanie lepsze niż Casillero del Diablo Merlot. ♥♥♥
Źródło win: 10 butelek – nadesłane do degustacji przez Biedronkę, 8 butelek – zakup własny autora.